Wersja do druku
od wczoraj mam Canona 300D i w zwiazku z tym 1 pytanie i 1 problem: gdzie mozna dostac instrukcje obslugi tego aparatu w jezyku polskim (sciagnac z netu?)Co to moze byc: gdy calkowicie naladowane akku juz na drugi dzien jest kkompletnie puste. Wczoraj zrobilam kilka zdjec i wylaczylam aparat. Dzis wybralam sie z nim w plener i - nic! W domu okazalo sie, ze akku jest puste. Niepokoi mnie to i sukam u Was porady. Pozdrawiam
Jest na forum :Zobacz tutaj
zobacz na allegro są do kupienia instrukcje, co do akku to musisz go naładować i rozładować kilka razy. Pamiętaj również o tym, że na mrozie akku mam mniejsza pojemność.
No wlasnie... w plener. A zimno jest. A im zimniej tym aparat gorzej dziala a baterie szybciutko padaja. Poza tym podpisze sie pod tym ze trzeba min 3 razy w pelni naladowac i rozladowac akku by mial najwieksza pojemnosc - zreszta jest o tym w instrukcji.. ups ty instrukcji nie masz :twisted: .Cytat:
Zamieszczone przez daniella11
Instrukcje mam po niemiecku (moj maz prosilby w j.polskim) i w niej pisze, zeby ladowac przez ok. 1,5 godziny (powinna trwale swiecic czerwona lampka) i przedluzyc nastepnie czas ladowania o dalsza godzinke. Czy to rzeczywiscie wystarcza???
Przestrzegam Ciebie przed używaniem cyfrówki po przyniesieniu do domu prosto z podwórka przy ujemnych temperaturach. Za zwyczaj nic się nie dzieje jednak są przypadki kiedy to matryca nie wytrzymała różnicy temperatur i... należy odczekać jakąś godzinkę najlepiej aby aparat był w torbie która działa jak termos i nie nagrzewa sie za szybko następnie wyjmij aparat z torby i poczekaj około 30 minut aby nabrał temperatury otoczenia i rób zdjęcia
dziekuje za rade. A co z tym czasem ladowania akumulatora? Wystarczy owe 2,5 godziny. Gdzies czytalam, ze nie powinien byc krotszy niz 12 godzin?
Jeśli chodzi o instrukcję w języku polskim do Canoana 300d to kupiłem ją na allegro http://www.allegro.pl/show_item.php?item=17817769 od tego gościa. Jeśli chodzi o czas ładownia to 1.5h wystarczy od momentu zapalenia się diody. Jednka nalezy pamiętac na samym poczatku o tym aby do końca rozładowac i naładowac kilka pierwszych razy. A i jeszcze nie wolno doprowadzac akumulatorów do upadku na ziemię tracą wtedy swoją moc
2,5 godz do naladowania akumulatorka BP-511 wystarcza, tyle powinnas ladowac przynajmniej pierwsze trzy razy (czyli pelne naladowanie) - po pelnym rozladowaniu (czyli gdy aparat sie sam wylaczy z braku pradu dopiero ladowac). Pozniej mozesz doladowywac po 1,5 h - po takim ladowaniu (gdy przestaje migac lampka) akumulatorek ma ok 90% naladowania.12 godzin dotyczy akumulatorkow "bateryjnych" - paluszkow, a i to w slabszych ladowarkach (moja laduje paluszki 1800mah w 6 godzin).Co do przynoszenia aparatu z mrozu do domu - najpierw poloz go w przedpokoju (chlodnym!) na godzinke az ochlonie i dopiero potem do cieplego pomieszczenia. Inaczej moze ci sie w srodku skondensowac woda i uszkodzic obwody!Cytat:
Zamieszczone przez daniella11
Dziekuje Wam bardzo za te odpowiedzi. Ja dopiero zaczynam sie bawic fotografia, i o technicznych sprawach poki co niezbyt wiele wiem. Szukam wprawdzie w necie pomocnych stron ale uczyc sie bede jeszcze dlugo....Pozdrawiam Was