Zdjęcia czerwone i wyglądające tak jak by część obrazu po prostu spływała niczym farba, pierwszy raz się z takim czymś spotykam.
Aparat: Canon PowerShot A85
Ponizej zdjecia w pelnej wersji z exifem.
Wersja do druku
Matryca powiedziała dość.
Naprawa będzie kosztować więcej niż nowy aparat.
Na pocieszenie mogę napisać, że zawsze mogł spieprzyć się wcześniej...
Wygląda na wadę matrycy. Jeśli zostanie to zakwalifikowane jako wynik wrodzonej wady matryc to wymiana jest gratis.
To jest wada matrycy. Serwis robi to za free pomimo upłynięcia gwarancji jako że jest to wada fabryczna matryc produkowanych chyba przez sony i montowanych w wielu sprzętach.
W czerwcu albo lipcu tego roku namówilem kolegę na wysłanie też zresztą A85 do serwisu z takim samym objawem - zapłacil tylko za kuriera do serwisu - zrobili i odesłali za friko. Aparacik miał 3 lata wiec był już po gwarancji a dotego papiery miał niemieckie bo tam był kupiony.
oooo... dziekowac, czyli jest jednak nadzieja, spisywalem aparat na straty ale moze da sie cos wyciagnac, dziewczyna sie ucieszy :)