[steady] Mały książe

Witam!!

Długo zastanawiałem się czy wystawić swój wątek... Mam złe doświadczenia po "fotomotywach".

Głównym tematem moich zdjęć jest mój synuś Franek ;)

Wiele z wykonywanych przeze mnie zdjęć ma małe mankamenty i zdaje sobie z tego sprawę ale jak każdy rodzic na zdjęcia swojego dziecka patrzę zupełnie innym okiem ;)

Po części chcę się podzielić moim małym szczęściem ale głównie uzyskać jakieś dobre rady co do kompozycji i obróbki :)
...człowiek uczy się całe życie...

Zacznę od początku:
1. 40D + 50 f/1.4 - f/3.2, 1/125, ISO400

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

2. 40D + 50 f/1.4 - f/3.2, 1/125, ISO400

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

3. 40D + 50 f/1.4 - f/2.5, 1/60, ISO800

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

4. 40D + 50 f/1.4 - f/2.8, 1/50, ISO400

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

Gratulacje:)
Ja rozumiem że się cieszysz i jesteś dumy z żony i syna ale 2 to mogłeś sobie darować.

Pisze się książę. ;-)

Paenka, widzisz, dzięki takim zdjęciom (między innymi) Twoja modelka nie chce dzieci. :mrgreen:

fajny bobas, zawsze we mnie budzą jak najfajniejsze uczucia takie maluszki ...

... ale ktoś w końcu powie dość tym zdjęciom familijnym. Zaraz się posypią zdjęcia dzidzia stawia pierwsze kroki, dzidzia mówi mama. Akurat trafiło na Twój wątek, ale są Zdjęcia i dokumentacja rodzinna. O ile kiedy to jest przez duże Zet a kiedy małe zyy kwestia gustu, ale te drugie (dokumentacja) IMHO nie powinny poza rodzinę wychodzić

Nie wiedziałem, że zdjęcia dzieci są "familijnymi"... myślałem, że zdjęcia rodziny (pozowane) to zdjęcia albumowe...

Tak jak wspomniałem chciałbym uzyskać kilka porad co do obróbki a nie chwalić się moją rodziną...

Na pewno na tym forum jest niejeden rodzic, który namiętnie próbuje zrobić "dobre" zdjęcie swojego dziecka i nabrał już na tyle doświadczenia w tej materii żeby innym coś poradzić.

Co do zdjęcia nr 2... to jest sama natura... nie uważam, że tekie zdjęcia są jakimś tematem tabu... poród to najpiękniejsze doświadczenie w życiu... zarówno mamy jak i taty... może i racja że łączy się to z cierpieniem... ale w jakim pięknym celu...
Oczywiście to nie ja cierpiałem a za moją żonę się wypowiadam...
Co mogę zrobić to poprosić ją o wypowiedź w tym temacie :)

A i jeszcze jedno... jeśli można prosić to zależy mi na komentarzach do zdjęć a nie gratulacjach ;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez steady

Co do zdjęcia nr 2... to jest sama natura... nie uważam, że tekie zdjęcia są jakimś tematem tabu... poród to najpiękniejsze doświadczenie w życiu... zarówno mamy jak i taty... może i racja że łączy się to z cierpieniem... ale w jakim pięknym celu...
Oczywiście to nie ja cierpiałem a za moją żonę się wypowiadam...
Co mogę zrobić to poprosić ją o wypowiedź w tym temacie :)

A i jeszcze jedno... jeśli można prosić to zależy mi na komentarzach do zdjęć a nie gratulacjach ;)

---

Nie chodzi o tabu tylko estetykę - jak bardzo piękne by Ci się Twoje dziecko nie wydawało, zdjęcie nr. 2 jest maksymalnie niestetyczne i ma wartość jedynie dokumentalną. Nie ma w nic nic z piękna ani cierpienia porodu i tyle. Na pozostałych zresztą też - dziecko w pierwszych dniach wygląda po prostu kiepsko (moje też wyglądały kiepsko mimo że w tym akurat momencie wydawało mi się inaczej) i naprawdę takie zdjęcia lepiej schować to albumu, poczekać kilkanaście dni i wtedy zacząć kombinować...

A czy w wątku są jakieś sugestie, które nie pozwalają traktować zdjęć jako dokumentu? Imho zdjęcia okej. Albumowe ostatnie ale w kontekście pozostałych się broni bo opowiada jakąś historię.

jeśłi to ma być historia to ja poproszę jeszcze początek tej historii

to myślę,że odpowiedzi od steady nie ma co do 23 oczekiwać :P

Cytat:

---

Zamieszczone przez Paenka

jeśłi to ma być historia to ja poproszę jeszcze początek tej historii

---

O jaka zberezna dziewczynka ;)