-
Tryb Iv
Czy chcielibyście, aby Canon wprowdział tryb Iv (autotyczny dobór ISO, przy stałych parametrach przesłony i czasu, ze skokiem oczywiście 1/3 dz.). Za jakiś czas, gdy matrcye pozwolą uzyskiwać na ISO 1600 obraz jak obecnie na np. 200 - będzie to przynajmniej dla mniej bardz pożądany tryb. Wolałbym go zamiast A-Dep.
-
Mogłoby być przydatne, ale musiałoby mieć jakieś sensowne ograniczenia (np. żeby nie wchodzić z czułością za wysoko). Przydatniejsze mogłoby być ostrzeżenie o za wysokim iso :>
-
zaczeliby od informacji o aktualnym ISO w wizjerze, na poczatek wystarczy.
-
i niech jeszcze mu dodadza nowa funkcje 'frytki z cola' ...
imo pomysl kiepski z tym trybem
-
A po co wam calkiem nowy tryb?
Nie lepiej do istniejacego ISO dorzucic auto? Mozna by w P, AV, TV, M wykorzystac.
Mi tam bardziej iso na wyswietlaczu i w wizjerze by sie przydalo jak automatyczne.
-
Racja, lepiej byloby zrobic po prostu ustawienie ISO Auto + jedna dodatkowa CFn do ograniczania ISO w tym trybie (o czym wspomnial Tomek)
Ale tak w ogole to nastepny DSLR Canona MUSI miec ISO w wizjerze. Osobne pokretlo do szybkiej zmiany ISO tez by sie przydalo
-
a ja do dzisiejszego dnia nie moge zrozumiec o co wam chodzi z tym iso w wizjerze? podobnie jak z trybem nastaw, bo tez sie to przewijalo? jezeli ktos jest nieswiadomy badz nie umie sprawdzic przed robieniem zdjec jak ma ustawiony aparat, to niech go sprzeda i kupic malpke..
-
Nie zawsze sie robi zdjecia w jednych stabilnych warunkach. W ferworze walki czasami mozna jednak zapomniec przycisnac i zakrecic. Przykladajac oko do wizjera w ktorym jest informacja o ISO jest juz zawsze troche lepiej.
-
Tyle, że nawet wyświetlenie w wizjerze nie zawsze pomaga. Miałem tak z czasem w czasie pokazów samolotowych. Po prostu czasem nie nadążałem zmieniać/sprawdzać.
-
Kuchatek, zapewne ma to miejsce w fotografii wojennej gdzie "ferwor walki" nabiera szczegolnego znaczenia ;) No ale kto z nas uprawia taki rodzaj fotografii?
Pomiom tego iz od ponad roku uwielbiam i popelniam reporterke, to ani razu nie zdazylo mi sie stracic zdjecia dlatego, ze aparat mialem zle nastawiony - cuda czy jak? ;) Nawet nigdy nie zapomnialem o .. zmianie filmu na kilka klatek przed koncem rolki gdy nastawala chwila spokoju... To dziala jak instynkt.. a przynajmniej powinno. Wiesz ze strzeliles okolo 30 razy.. i wiesz to bez patrzenia sie w wizjer gdzie aparat odlicza do zera ;) No co innego jak film konczy sie w trakcie pstrykania.. ale to juz co innego..
Abstrachujac od fotografii - gdy zostaja ci 3 pociski w magazynku, wszedl bys do kolejnego pomieszczenia gdzie moze czaic sie wrog.. czy przeladowal bys magazynek? :roll: O takich rzeczach sie nie mysli.. tylko sie je czuje.. :mrgreen:
Ale wracjac do tematu - jak mialo by to byc rozwiazane? Przeciez przy zmiennych warunkach w pewnym momencie aparat moglby przestac robic zdjecia, gdyz zadana wartosc czasu i przyslony byla by nie do osiagniecia w danej chwili.. ? ;) Zupelnie jak na Tv.. ;)
jak na moj gust aparat wyzszej klasy, bo o takim przeciez mowimy, powinien posiadac tryb manualny, program (P) oraz Tv i Av.. i na tym koniec.. zreszta tak jest w klasie profesjonalnej.. a jak komus brakuje umiejetnosci czy tez zimnej krwi, wtedy wymysla takie cuda, majac nadzieje ze dzieki temu zdjecia wyjda mu lepiej :) A przeciez doskonale wiemy, ze tak nie bedzie..