Wersja do druku
Witam wszystkich.Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem mojej pierwszej lustrzanki Canon 450D:smile:,ale obcując z aparatem zauważyłem że z środku body jakby latała mi tam jakś kulka ,czy coś w tym rodzaju.Chciałem zapytać czy to jest normalne w lustrzankach?
chyba nie :)
polecam taki link http://tinyurl.com/25qrfCytat:
Zamieszczone przez SeWo
a skoro zadałeś sobie trud zarejestrowania się na forum żeby o to zapytać to zadaj sobie również trud i użyj opcji szukaj..
znajdziesz np. ten wątek:
http://www.canon-board.info/showthre...+lata+%B6rodku
http://www.canon-board.info/search.php?searchid=2762470
Witam
To nie kulka, prawdopodobnie jak otworzysz flasha to dźwiek zginie. Wachowo tego nie nazwę ale to są te "metalowe prowadnice, które podnoszą flesha tak mi się wydaje, jeżeli nie to proszę o poprawę drogich forumowiczów.
U mnie nic nie "lata". Przy opuszczonej jak i podniesionej lampie oraz przy każdym z krańcowych położeń obiektywu nic w środku nie "lata" oraz nie dochodzą też stamtąd żadne odgłosy. Nie umiem powiedzieć, czy ten objaw u Ciebie jest w normie czy też coś jest nie tak !?
lata lata,już zapoznałem się z tym temtem i jest tak jak mówił mój przedmówca,w środku jest machanizm który informuje aparat w jakim jest położeniu,i z tąd te odgłosy.Przysłuchaj się dobrze ,albo konkretnie nim poobracaj w cichym pomieszczeniu.
Może i lata, ale ja nie słyszę a słuch mam dobry. Zresztą mniejsza z tym - skoro ten typ tak ma, to nie ma o czym dyskutować !
Zamknięty flash w 350D mi osobiście też hałasuje :-)