-
17-40 f4 L czy 10-22
Witam serdecznie,
Stoje przed takim dylematem bo potrzebuje jakiegoś krotkiego szkiełka. Chciałem tak wydać w granicach ok 2000 złotych plus minus kilka stow. I tak sie zastanawiam co wybrac. Czy 10-22 ktore jest super krotkie czy moze zdecydowac sie na 17-40 f4 L z myślą że jak przejdę kedyś na FF to nie będzie problemów, bo wiadomo 10-22 czy sigma 10-20 tylko do aparatow z APS-C. Prosze o rade
-
jesli bedziesz tego obiektywu uzywac na 30d to nie ma co porownywac obu szkiel, jestem za tym aby kupowac szklo pod aparat ktory sie ma a nie ktory MOZE bedzie sie miec. chyba ze juz odkladasz kase na 5d. tu rodzi sie pytanie czy chcesz ultra szeroki kat czy ogniskowa jak z kita ;) (oczywiscie mowie ciagle o 30d). 10-22 to szklo ktore ciagle trzyma i bedzie trzymac cene ze wzgledu na brak (wg mnie ) konkurencji na 10mm. kiedy kupisz FF nie bedzie problemu odsprzedac i kupic co innego. bez sensu kupowac obiektyw ktorym nie zrobisz poki co zdjec takich jakie chcesz (bo rozumiem ze chodzi o UWA).....
-
Zgadzam się z przedmówcą. Ostatnio panuje jakaś moda na kupowanie szkieł do FF, które się może kiedyś kupi ;) Potrzebujesz UWA to bierz C 10-22 albo rozważ też Tokinę 11-16, która na photozone miażdży konkurencję MTFami ;)
-
Dodatkowo, 10-22 (co prawda gdzieś od 17) można na początek używać z 5D.
-