Ostatnio modny temat na forum.To i ja wrzucę kilka fotek.
1.
2.
3.
4.
Wersja do druku
Ostatnio modny temat na forum.To i ja wrzucę kilka fotek.
1.
2.
3.
4.
Fotografowanie dzieł Gaudiego w B&W to grzech. ;)
Chyba wszyscy ktorzy byli w Barcelonie, albo wiedza jak wygladaja dziela Gaudiego sie zgodza:mrgreen:
Ale przynajmniej kadry sa fajne:)
Mi sie osobiście podoba B&W. Ale to sprawa gustu.
Kolejne 3 fotki:
5.
6.
7.
A jak tak bardzo wam sie nie podoba B&W, to postaram się coś dorzucić w kolorze.
Fotki zyskałyby urok, gdyby BW było mniej szare :D
Następny przeginający z B&W z niezbyt skutecznym uzasadnieniem. Aż mi wszystkie macki opadły... :roll:
Blindseeker! Pokazywanie zdjęć na publicznym forum, to konieczność przygotowania się na negatywne opinie. Takie opinie są bardzo cenne, o wiele cenniejsze, niż fałszywe poklepywanie po plecach. Już o tym mówiłam, ale w odniesieniu do swoich zdjęć, nigdy nie spotkałam niesłusznej negatywnej uwagi - niesłusznie pozytywnych - wiele.
Uwaga Viteza jest żartobliwa, a mówi o jego osobistym odbiorze Twoich zdjęć. Jest szczera, ma charakter czerwonego światełka - przesadziłeś z WB jego zdaniem. Zareagowałeś nazbyt gwałtownie, zrobiłeś przykrość Koledze, który poświęcił swój czas Twoim zdjęciom. A warto pomyśleć o tym, co Vitez (i nie tylko) powiedział.
Ja lubię fotografię czarno-białą. Kiedyś fotografowanie w WB było prawie jedyną możliwością, dziś - odebranie koloru obrazowi jest świadomą decyzją twórcy, bo dziś ma on dwie możliwości do wyboru. Pokazanie czegoś na czarno-biało musi dziś mieć powód. I to musi być widać na zdjęciu. A ja - patrząc na Twoje zdjęcia - nie widzę tego powodu. Mnie też nie przekonałeś.
Nie urażaj się. Każdemu z nas są potrzebne informacje o naszych zdjęciach. Uczą i pomagają podejmować decyzje. Ceńmy je.
jest wielu artystów, których pokazywanie bez kolorków jest "zbrodnią przeciwko ludzkości"...tak jest z Gaudim i tak jest z austriakiem Hundertwasserem. Jęśli jednak komuś podobają się szare mozaiki czy Sagrada Familia to jego sprawa, ale powinien jednak przygotować się na krytykę i tłumaczenie się "a bo mnie się tak podoba" jest mniej wiecej tym samym co krytyka typu "do kitu"...i w jednym i w drugim przypadku brak uzasadnienia...