Gorąca Stopka - Przejściówka - Canon S5 Is.

Witam wszystkich,

jest to mój pierwszy post na tym forum i myślę, że nie ostatni.

razem z ojcem wygrzebaliśmy jego fotograficzne "graty" z lat młodości, a dokładniej z lat 70`tych. znalazł dwie lampy zewnętrzne - jedna wchodzi w "gorącą stopkę" druga jest przytwierdzona do szyny a ta do gwintu w aparacie. wyzwala się ją za pomocą przycisku bądź podłącza się do aparatu a ten sam ja wyzwala (bardzo dziwna wtyczka). jaki problem?

jak ją podłączyć do canonowskiej gorącej stopki aby zsynchronizowała swój błysk z aparatem? próbowałem "wstrzelić" się ale nic nie wychodziło. dopiero na 15 sekundowym czasie naświetlania z 2 sekundowym opoznieniem lampy, efekty było widać.

btw. lampy są zasilane prądem stałym. model całego zestawu to Łucz-70 ;D

pozdrawiam ;)

wydaje mi sie ze moze ona miec za duze napiecie na stopce zeby stosowac to z cyfrowymi aparatami, moze sie nic nie stac, ale moze rownie dobrze zepsuc dosc mocno aparat :( Ja bym poszukal info jak sie sprawdza napiecie na stopce, jakie powinno byc bezpieczne dla aparatu i dopiero potem poszukal jak podlaczyc ;)

no tak, tylko tą lampę, by wyzwolić błysk podłączało ją się do aparatu za pomocą kabla.

Cytat:

---

jak ją podłączyć do canonowskiej gorącej stopki aby zsynchronizowała swój błysk z aparatem?

---

Jak napisał Tezet, najlepiej w ogóle nie podłączać, bo to grozi uszkodzeniem aparatu.

Cytat:

---

no tak, tylko tą lampę, by wyzwolić błysk podłączało ją się do aparatu za pomocą kabla.

---

Bezprzewodowo, za pomocą fotoceli.

Pzdr

Grzesiu

to może natknął się ktoś na jakiś schemat gorącej stopki montowanej na canonie, gdzie + gdzie - i w jakim celu umieszczony jest ten największy srebrny okrąg ?

Największy srebrny okrąg to kontakt synchronizacyjny właśnie, przez niego płynie sobie prąd wyzwalający lampę. Drugim kontaktem w tym obwodzie jest sama szyna do mocowania lampy.
Przede wszystkim, zamiast zgłębiać tajniki aparatu, do czego - jak widzę - masz wielkie ciągoty ustal, proszę, dwie rzeczy. 1.) Zmierz jakie napięcie wyzwalające mają Twoje lampy błyskowe (tj. jakie napięcie ma prąd na kontaktach stopki czy kabla po pełnym naładowaniu lampy - nie zdziwię się, jeśli w tym przypadku będzie to kilkadziesiąt lub kilkaset V) i 2.) Wyczytaj w instrukcji lub znajdź w necie, jakie maksymalne napięcie może bez ryzyka uszkodzenia znieść Twój aparat - z tego, co wygooglałem na szybko jakieś 6 V?
W takim przypadku pozostaje Ci tylko separator napięcia (schematy do znalezienia w sieci) lub fotocela.

Pzdr

Grzesiu

z elektronicznymi rzeczami typu zmniejszenie napięcia nie ma najmniejszego problemu, bo ojciec jest elektrykiem z zawodu. napięcie bezpieczne to coś koło 4-5-6 V. dzięki FlatEric za odpowiedzi ;)

pozdrawiam.