-
[fotogram] Dom Dziecka nr 1 Tarnow
-
Witaj
Temat niezmiernie ciężki.
...Przeglądam w kółko te foty i gdyby nie tytuł, to trudno by było się domyślić... co one mówią.
Pozdrawiam
-
Kiedy znalazlem sie pierwszy raz w domu dziecka, moje stereotypowe patrzenie na owa instytuacje podpowiedzialo ze to "napewno nie tutaj".
Polecam kiedys odwiedzic podobna placowke w okolicy przypuszczam ze wrazenia beda zblizone.
-
Wygląda czy nie wygląda to na dom dziecka to gdy pomyślę, że te dzieci nie mają rodziców, zostały porzucone lub odebrane rodzicom to jakoś dziwnie, smutno się robi.
-
Fotografia która porusza,nakazuje pomyslec,wzrusza.To wazniejsze niz jakosc techniczna.Trafnie wybrane B.W.Takie zdjecia przywracaja fotografii głębszy niz tylko estetyka sens.Pozdrawiam.
-
Dokładnie gdyby były kolorowe niebyły by takie same.
-
Zapraszam do monitorowania www.dokumentalista.pl w przeciagu ok 2 tygodni powinien pojawic sie material z drugiego tarnowskiego domu dziecka
-
Nie bede rozwodzil sie nad sama materia reportazu, raczej ocenie pojedyncze zdjecia. z tych pokazanych tu, najwyzej oceniam - 5.
Jest to co powinno byc na fotografii reportazowej. Moment, napiecie, sytuacja. Mimo iz to prosty kadr, nie mowi wprost, pozostawia niedopowiedzenie i umozliwia odbiorcy wiele interpretacji - tak trzymac.
3 - jest najladniejsza jesli chodzi o kadr, proporcje elementow. Troche pusta jesli chodzi o emocje ale fotografia elegancka i lekka
-
Cytat:
Zamieszczone przez
Paenka
Wygląda czy nie wygląda to na dom dziecka to gdy pomyślę, że te dzieci nie mają rodziców, zostały porzucone lub odebrane rodzicom to jakoś dziwnie, smutno się robi.
Odebrane rodzicom? Paenka, bardzo duzo trzeba zrobić własnemu dziecku, żeby sąd je w końcu odebrał. Bardzo wiele dzieci znalazłoby nowych rodziców, gdyby nie to, że sądy rodzinne są niezrozumiale opieszałe w odbieraniu ich tak zwanym rodzicom :( To są właśnie te najsmutniesze dzieci w domach dziecka, mają "rodziców", a więc żadnej szansy na nowych, czyli na adopcję.
-
Cytat:
Zamieszczone przez
ewa_olsztyn
Odebrane rodzicom? Paenka, bardzo duzo trzeba zrobić własnemu dziecku, żeby sąd je w końcu odebrał. Bardzo wiele dzieci znalazłoby nowych rodziców, gdyby nie to, że sądy rodzinne są niezrozumiale opieszałe w odbieraniu ich tak zwanym rodzicom :( To są właśnie te najsmutniesze dzieci w domach dziecka, mają "rodziców", a więc żadnej szansy na nowych, czyli na adopcję.
To prawda, procedury adopcyjne sa koszmarnie dlugie, czesto dochodzi opór "rodziców" naturalnych ktory utrudnia lub uniemozliwia adopcje.