Trzy zachodziki z karkonoskich wycieczek.
1. Pod Szrenicą, grudzień 2007
2.Przełęcz pod Snieżką, zapadający zmrok, luty 2008
3.Wielki Szyszak, w ostatni weekend, bardzo silny wiatr.
Wersja do druku
Trzy zachodziki z karkonoskich wycieczek.
1. Pod Szrenicą, grudzień 2007
2.Przełęcz pod Snieżką, zapadający zmrok, luty 2008
3.Wielki Szyszak, w ostatni weekend, bardzo silny wiatr.
Cześć MacGyver fota nr 1 najbardziej mi się podoba(faktura śniegu super), ale generalnie to wszystkie trzy są fajne. Człowiek ma pod nosem i marudzi, że nie ma co fotografować;) a tu proszę, pozdrawiam
Hej
Z tych trzech zdjęć rzeczywiście największe przekonanie mam do 1-ki, choć faktem jest ze była robiona w najlepszych warunkach (no, może poza tym że piekielnie zimno było ;-) ). A Karkonosze to temat rzeka, foce tam minimum kilkanaście razy w roku i zawsze coś ciekawego do ustrzelenia się znajdzie... no oczywiście wtedy jak widoczność przekracza 5 m :mrgreen:
zachody słońca są wdzięcznym tematem, szczególnie jeżeli potrafi się je odpowiednio uwiecznić. Wszystkie trzy fotki są fajne, ale pierwsza jest bajeczna. Po za paletą kolorów na niebie, wiatr poukładał Ci pozostałą część kadru, którą ciekawie ująłeś (kierunek faktury śniegu).
Pozdrawiam
MacGyver jak zazwyczaj zrobiłeś bardzo udane foty, owszem jedynka bajeczna ale mnie bardzo podoba się trójeczka.
Poza tym żałuję, że nie udało nam się wybrać na zimowe focenie w Twoje rejony.
Trójeczkę skreślam jako zawardziały "naturszczyk". Niebo popsute przez samoloty... ;)
Nie lubię zimy, ale foty są ciekawe...
Pozdrawiam PT. Autora !
no przecie o to "pocięte niebo" chodziło w trójce:) moja opinia o zdjeciach: fajne, ale jakoś nie przepadam za "cacanymi" zdjęciami zachodów słońca, ani w górach, ani nad morzem pomimo tego ze swój urok mają i mozna sie zachwycić:) Jakoś tak technicznie podchodze do tematu czyli: jak zrobiłeś, że wyszło:)))
Jak dla mnie tez #1 jest najlepsza, ale troche za ciemny pierwszy plan:) Widze ze najblizszy slupek jest prawie czarny na gorze-jak mocnej polowki uzywales?;)
No jakoś nie wyszło, proponuję wrócić do tematu wiosną, może w maju ?
A ja wręcz przeciwnie, całą wiosnę i jesień tęsknię za zimą :-)
Na #1 rzeczywiście góra była bardzo mocno tłumiona, z tego co pamiętam to 5EV, ale foto było robione prosto pod światło.
Proponuję nieśmiało, żeby zdjęcie #1 było pierwszym z cyklu: "Cztery pory roku pod Szrenicą" ;)