Witam...
mam mały problem ponieważ nie mogę ustawić ostrości przy zestawie
EOS 50 + Helios 44M-6 + ruski mieszek m42
ktoś zna przyczynę czy po prostu taki zestaw nie ma prawa bytu?
Wersja do druku
Witam...
mam mały problem ponieważ nie mogę ustawić ostrości przy zestawie
EOS 50 + Helios 44M-6 + ruski mieszek m42
ktoś zna przyczynę czy po prostu taki zestaw nie ma prawa bytu?
Nie możesz ustawić, tj. nie potwierdza Ci ostrości kiedy ją łapiesz, czy nie widzisz ostro na matówce?
Przy takim zestawie musisz być bardzo blisko fotografowanego obiektu.
nie widzę na matówce...
potwierdzenia ostrości i tak nie mam...
blisko tzn.?
bo czytałem ze od kilku cm można już zdjęcie zrobić....
Zestaw ma prawo bytu, pytanie tylko, czy nie wyciągnąłeś miecha za bardzo? :)
O ile pamiętam, przy odsunięciu obiektywu od aparatu o odległość równą ogniskowej tego obiektywu uzyskujesz mniej więcej skalę odwzotowania 1:1 - tzn. odległość zdjęciowa wynosi w Twoim przypadku niecałe 6 cm. Jeśli wyciągnąłeś miech więcej, to może ona spaść do np. dwóch centymetrów czy wręcz milimetrów. Możliwe więc, że jesteś od obiektu za daleko.
Przede wszystkim zrób tak: ustaw obiektyw na nieskończoność, miech na minimalną długość - i teraz oddalając się i przybliżając do wyraźnego celu (np. zadrukowanej kartki) zobacz, z jakiej odległości taki zestaw w tym ustawieniu uzyskuje ostrość; nie kręć na razie niczym. Będzie to maksymalna odległość zdjęciowa dla tego zestawu obiektyw/miech - każde wydłużenie mieszka czy też wykręcenie obiektywu będzie ją tylko zmniejszać.
Poza tem głębia ostrości jest wtedy wręcz symboliczna, rzędu milimetrów - możesz więc po prostu, zwłaszcza przy trójwymiarowym obiekcie, nie dostrzec trafienia w ostrość.
No i z miechami chyba lepiej sprawdzają się dłuższe obiektywy - dzięki mniejszemu kątowi obrazowemu można z nimi robić zdjęcia z większej odległości, dzięki czemu nie ma problemów z oświetleniem (cień rzucany przez obiektyw na fotografowany obiekt - przy krótkich obiektywach może się zdarzyć, że jedynym możliwym kierunkiem oświetlenia jest prostopadłe do osi optycznej).
Pzdr
Grzesiu
EDIT
Oczywiście się kropnąłem - ale tak to jest, jak piszę w pracy. :)
Po odsunięciu obiektywu od aparatu o długość ogniskowej uzyska się oczywiście przy skali odwzorowania 1:1 odległość zdjęciową równą dwóm ogniskowym - oczywiście od teoretyczną.
Przykład empiryczny, aby łatwiej było Ci szukać z mieszkiem :) : Helios 44M-4 ustawiony na nieskończoność, odsunięty o 98 mm od body (dwa zestawy pierścieni - niestety nie mam teraz mieszka) łapie ostrość w odległości 61 mm od przedniej krawędzi obudowy. Odsunięty na 49 mm - ostrzy z 96 mm.
to w takim razie jaki byłby najlepszy obiektyw?
jaka ogniskowa??
85mm?
135mm?
Wiesz, to zależy od wielu rzeczy - co chcesz fotografować, w jakich warunkach, jaki kąt obrazowy, jaką głębię ostrości i odległość osiągnąć etc. Zacznij tym heliosem, wtedy zobaczysz, czy Ci odpowiada, względnie co i w którą stronę trzeba zmienić. Np. jeśli chcąc uzyskać pożądaną skalę odwzorowania pakujesz się szkłem w obiekt, to znaczy że potrzebujesz dłuższego obiektywu - na co można sobie pozwolić, mając zapas wyciągu mieszka. :)
Ja na przykład bawiąc się wiele lat temu w makro stosowałem np. z pierścieniami pośrednimi obiektyw 29 mm z 2x telekonwerterem - razem dawało to 58 mm, czyli dokładnie heliosa, ale przysłonę uzyskiwałem ponad 44 - co owocowało zacną głębią ostrości.
Pzdr
Grzesiu
Ja znam (chyba) przyczynę.Cytat:
Zamieszczone przez Wisnix
1. Ostrosci w takim zestawie nie ustawisz kręcąc pierscieniem na obiektywie (nie ma to żadnego wpływu)
Trzeba ruszac całym zestawem albo mieszkiem albo fotografowanym obiektem. Sprobuj na niewielkiej długosci mieszka i na stabilnie ustawionym (i niezywym :) ) fotografowanym obiekcie.
2. Pamietaj że głebia ostrosci jest minimalna - rzędu milimetrów - im dłuższy mieszek tym mniejsza.
Obiektyw jakiego uzywasz jest OK.