Zastanawiałem się czy poruszać ten temat tutaj (w końcu ten zoom to przedmiot pożądania wielu kolegów), ale co mi tam. Może moje doświadczenia pomogą komuś uniknąć rozczarowań. A więc po kolei. Parę miesięcy temu kupiłem w Interfoto wymarzonego 24-70L. Pierwsze testy na tablicach trochę mnie ostudziły - 2.8 tak sobie, 4.0 do przyjęcia i ostro od 5.6. Pomyślałem, że to wina słabego oświetlenia i postanowiłem poczekać do weekendu i wykonać próby terenowe. W realu wyszło tak samo jeśli chodzi o ostrość (czyli baardzo średnio), ale dodatkowo okazało się, że dominującą barwą na zdjęciach są fioletowe obwódki. Jeśli robiłem zdjęcie pow 4.5 i w kadrze nie miałem żadnych elementów powodujących CA to zdjęcia wychodziły super - kontrast i kolory trudne do pobicia, ale nie po to zapłaciłem parę koła za szkło, żeby nim robić przy 5.6 i unikać wszystkiego co może dać fioletowe krawędzie. Obiektyw wrócił do Interfoto i dostałem do sprawdzenia kolejne 2. Wybrałem do testów terenowych jeden z nich i co się okazało - ostrość troszkę lepsza (już przy f4.5 było OK), ale za to jak zrobiłem zdjecie gałęzi pod światło, to sie złapałem za głowę. Sprawdziłem kolejne 2 - były takie same - słabo ostre poniżej f4.5 i malujące co się da na fioletowo. Pomyślałem, że może jestem rozpuszczony jakością stałek, więc jak kupiłem 70-200/4L to zrobiłem porównanie i okazało się, że 70-200 bije 24-70 (po przymknieciu do f4.0) już na pełnej dziurze! Postanowiłem więc sprawdzić 17-40 i sytuacja się powtórzyła. Więc nie mam już 24-70L, tylko 17-40 i na razie jest OK.
Wiem, że trafiają się dobre egzemplarze 24-70L (i wtedy podobno stałki się chowają), więc piszę to wszystko, aby uczulić kolegów na kupowanie tego szkła w ciemno - bez dokładnych testów. 4500 PLN to kawałek kasy, co jeszcze dodatkowo powiększa frustrację kiedy trafia nam się szkło nie spełniające naszych oczekiwań i bez możliwości zwrotu.
Arkan