A630 - autofocus nie trafia
witam
posiadam A630 od ok. 2 miesięcy - wszystko było z nim OK, jednak ostatnio z niewiadomego mi powodu AF nie trafia - albo zdjęcia są kompletnie nieostre albo tylko trochę - jednak zawsze, niezależnie od oświetlenia czy zoomu optycznego coś jest nie tak, oczywiście mówimy o sytuacjach, gdy wciskam spust do połowy i zapala się zielony prostokąt - zarówno w trybie AiAF, Center oraz FlexiZone. W macro zazwyczaj trafia (jakieś 3/4 ujęć), MF działa całkowicie poprawnie. Po wciśnięciu spustu do połowy słychać wewnątrz działanie mechanizmu AF, ale efekt jest taki, jak napisałem wyżej.
Dziś, przy bardziej wnikliwych oględzinach zauważyłem (usłyszałem), że przy przybliżaniu / oddalaniu po naciśnięciu przycisku przybliżania słychać jeden dźwięk jakby "przeskoku" - jakiegoś potarcia plastiku o plastik. Dzieje się to zawsze bezpośrednio przy przechodzeniu od max. szerokiego kąta - w "pierwszym kroku" powiększania. dźwięk ten dochodzi najprawdopodnobniej z okolic wizjera optycznego, który również zachowuje się dziwnie - na max szerokim kącie widać przez niego kompletnie rozmyty widok, kiedy następuje wspomniany "przeskok" przez obraz jakby coś przeskakiwało, a ostry widok jest tylko przy max. zoomie
przepraszam za niefachowy język - nie potrafię tego inaczej opisać
aparat jest (niestety) prezentem z USA, więc gwarancyjne podejście do sprawy odpada
czy macie może pomysły, w czym jest problem i jak go rozwiązać? czy istnieją w naszym kraju jakieś punkty naprawy tego typu rzeczy (oczywiście w rozsądnych kwotach nie przekraczających wartości samego aparatu)? z góry dzięki