#48 - podgrzewacz do obiektywu!
Witam!
Ostatnio próbowałem porobić nocne zdjęcia podczas 'deszczu meteorów' - no i pojawił się problem - po kilkunastu minutach fotografowania, dzięki wilgotnemu powietrzu zaparowało mi szkło obiektywu... i dlatego cała reszta zdjęć była do kitu (bo oczywiście zjawisko zauważyłem dopiero jak pakowałem sprzęt do auta).
Przeszukiwałem sieć, no i znalazłem dwie opcje:
a) wiatraczek skierowany na obiektyw,
b) podgrzewanie obiektywu (ponoć astronomowie to wymyślili)
Wiatraczek nie dość że mógłby być widoczny gdybym źle go zamontował, to zamontowany na statywie na pewno wprowadzałby drgania, a to jest efekt bardzo niewskazany podczas stosowanego nocą dłuższego naświetlania.
pozostała druga opcja. Ale kupować nie będę, bo śpieszy mi się. Postanowiłem sam sobie zbudować podgrzewacz :)
Potrzebne:
-taśma gumowa (taki elastyczny pasek materiału z gumą stosowany przez tapicerów/krawcowe),
-rzep
-coś do cięcia
-12 oporników 2ohm@5W
-wtyczka zasilania
-kabel do zasilania
-krótkie kabelki
-klej sylikonowy
-igła, nitka, lutownica, cyna i topik.
Jak to działa?
Podgrzewacz to nic innego jak 12 oporników połączonych szeregowo zasilanych z gniazda zapalniczki w samochodzie (zwykle ustawiam statyw na dachu lub w pobliżu auta, więc po co targać baterie itp gadżety skoro można skorzystać z akumulatora?). Przy instalacji samochodowej 12V oporniki oddają 6W w postaci ciepła (moc jest wprost proporcjonalna do kwadratu napięcia). Według mnie to wystarczająca moc, nawet czasem może być to za dużo - dlatego zalecam zainstalowanie sobie dodatkowego przełącznika aby móc włączać/wyłączać sobie raz na jakiś czas podgrzewacz (zależnie od temperatury otoczenia, wiatru itp może nagrzewać się dłużej itd).
Uważam że dobrym pomysłem jest owinięcie powierzchni styku obiektywu z podgrzewaczem jakąś miękką tkaniną.
Jak zbudować?
zapraszam na film:
http://www.metacafe.com/watch/770007...warmer_heater/
komentarze/głosy mile widziane.
Pozdrawiam,
Robert