Wersja do druku
Miałem dyskusje z kolegami na temat tych obiektywów EF-S 10-22, EF-S 18-85 (czy coś takiego).
1 /kolega twierdzi że tych obiektywów się nie przelicza x 1.6.- ja, że się przelicza
2/kolega twierdzi że obiektyw będzie współpracował w przyszłości z lustrzanką o matrycy 36x24 , ja że nie będzie
Jaka jest prawda ? ? ?
Jak ja mam racje, to czy jest sens kupywania tych obiektywów mając za alternatywę 17-40L ?
1. obiektywy te mają fizyczną ogniskową 10-22 i 18-85. To nie sposób przeliczać. Jednak kąt widzenia mają odpowiadający obiektywom 16-xx itd dla pełnej klatki.
2. nie będą działać z pełną klatką z co najmniej dwóch powodów: obraz tworzy się na mniejszym kawałku płaszczyzny oraz tylna soczewka może się zderzać z większym lustrem.
Jest dokładnie jak napisał Tomasz. Dodam jeszcze tylko, że EF-S po prostu nie zapniesz na FF body.Cytat:
Zamieszczone przez Marfackib
Wracając do Twojego pytania odpowiedź zależy od tego jakie body zamierzasz mieć oraz jaka fotografia Cię interesuje. Do tych korpusów z matrycą APS-C, z obecnie dostępnych szkieł EF-S moją uwagę przykuwa jedynie 10-22, który daje wyśmienity zakres do fotografowania krajobrazów. W stajni Canona, wśród zoomów EF, 10-22 nie ma alternatywy.
Podsumowując, w dSLR z cropem x1.6, EF 17-40 i EF-S 10-22 to całkiem różne szkła i bez informacji co zamierzasz focić, nie jest możliwa jednoznaczna odpowiedź na Twoje pytanie.
czyli rozumiem, że i tak naświetlą obraz jak obiektyw 16-35 lub 29-138 dla aparatu małoobrazkowego.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
tak, tylko że będzie ten obraz obejmował tylko część klatki filmu. No, może naświetlą trochę więcej, ale jakość pewnie będzie tam tragiczna.