Ciężkie statywy a wspinaczka/turystyka
Temat z cyklu jak się dobrze przygotować do sezonu ;)
Jest pewnie na forum kilka osób wspinających się czy uprawiających "ciężką" turystykę, zatem może się wypowiedzą.
Jakie macie patenty na podróżowanie ze statywami typu Manfrotto190 czy większymi i cięższymi? Jak je mocujecie, jakich pokrówców używacie. Czy jest wogóle sens zabierania takiego sprzętu na 8-12 godzinny wypad? A może macie mniejsze, lżejsze statywy na takie okazje?
Z mojej strony dodam, że nie widze się na szlaku z torbą ze statywem przewieszonym przez ramię, z torbą z aparatem przewieszoną przez ramię, a już napewno nie z aparatem bez statywu!
W plecaku nie mam miejsca i niezamierzam przewieszać statywu w poprzek czy mocować go do jednej ze stron. Tak można nabawić się skrzywienia lub ... zginąć ;]
Akurat znalazłem solidny plecak DiKine z mozliwością dopinania desek/nart. 3 taśmy z trokami do stabilizacji statywu w pionie i klamra zeby dopiac go do plecaka za uchwyt+ lekki pokrowiec na sam statyw (taki worek wodoodporny). Sam plecak mały, solidny, podłużny z wygodnym systemem noszenia itd. Staram się by całość była sztywna i nie przeszkadzała w podróżowaniu.
Jak to wygląda u was?