awaria! canon a400

mam problem z aparatem canon a400. ostatnio po rozładowaniu baterii, tak jak zwykle wyciągnąłem je i naładowałem przez noc. na następny dzień aparat po włożeniu baterii nie włączył się. pewnie pojawiłyby się posty o poprawnym naładowaniu baterii, tak baterie były dobrze naładowane, sprawdzałem też na innych bateriach i nic, po przytrzymaniu przycisku on/off nic się nie dzieje. podejrzewałem baterie podtrzymującą zegar, ale fotograf powiedział, że nawet jeśli, to aparat by się załączył, ale bez godz. i daty. aparat szwankował tylko raz w tamtym roku, przy naprawdę hardcore'owych mrozach, ale po przywróceniu do normalnej temperatury wszystko wracało do normy, dlatego odrzucam tą opcję, bo tamtego wieczoru było +4° i przez całą drogę do domu aparat był wyłączony. nie mam pojęcia co to może być. serwis też mi się tak szybko nie uśmiecha, bo podobno dużo kosztuje, wolałbym kogoś tańszego. proszę o jakieś podpowiedzi, sugestie, co o tym sądzicie, czy spotkaliście się z czymś takim?

serwis... jeśli stwierdzą wilgoć-rdza (może zaliczyłeś jakieś ostre zmiany temp -kondensacja wilgoci..) to lipa;) bo koszty przesyłki też pokryjesz...
a może to po prostu ksiakiś styk za 1,5zł ;)

ciezko powiedziec,bez rozbiorki sie nie obejdzie. serwis.

sprawdź czy to nie wina czujnika zamkniecia klapki aku/karty

niestety, wciąż nic się nie dzieje, ale dzięki za zainteresowanie...

Zostaje tylko serwis, jeśli ma być to serwis alternatywny do Żytniej w Warszawie to warto abyś podał lokalizację, która Ci odpowiada.