Wersja do druku
Wlasnie zamierzam kupic jakis zestaw filtrow do mojego canona 30d. Zsatanwiam sie nad systemem Cokina. Ale troche przeraza mnie budowa tego systemu. Takie cos na obeiktywie wygladac musi conajmniej dziwnie i chyba jest mniej praktyczne i wytrzyale. Co o tym sadzicie? Jakie sa zalety cokina a jakie wady i dlaczego z niego korzystacie luc nie?
Cokin daje ci dużą swobodę w używaniu i zestawianiu ze sobą filtrów - chcesz mieć 25% kadru zaciemnione połówką - przesuwasz ją w jedną stronę. Ma być 70% - jedziesz w drugą. Chcesz mieć górę przyciemnioną neutralnie a dół bardziej zielony - wstawiasz odpowiednio zieloną i neutralną połówkę i tyle. A to tylko przykładowe zastosowania.
System w akcji wygląda rzeczywiście trochę topornie, ale jest na prawdę bardzo praktyczny. Z wad - filtry się dość łatwo elektryzują i przyciągają paprochy. Ja nie mam co prawda oryginalnych Cokinów, ale pytałem na forum i podobno ten typ tak ma. Co do wytrzymałości to nie umiem powiedzieć, bo mam kilka filtrów, ale nie używam ich intensywnie.
prawie sam sobie odpowiedziałeś...
Cokin: dziwaczny wygląd (pojęcie względne), system niezbyt poręczny ale dający duże większe możliwości... jak poprzednik już napisał...
Filtry nakręcane: niedziwaczny wygląd (pojęcie względne), poręczne ale mniejsze możliwości od cokina...
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi co jest lepsze, bo jedno jest lepsze w tym, drugie w tamtym... Sam sobie musisz zdecydować...
Moim zdaniem:
- jeśli fotografujesz od czasu do czasu - filtry nakręcane.
- jeśli fotografujesz ciagle, foto to Twój sens życia: Cokin
Co do wytrzymałości nie wypowiadam się, bo nie miałem do czynienia z Cokinem...
było sporo o systemie Cokina na forum, zwłaszcza po publikacji tej lekcji w Szkole Fotografii. Nie podaję linków, bo nie wdziałem co się nada najlepiej, ale spod hasła "cokin" znajduje tego sporo.