cześć
Czym różni się od serii L?
Lub, czego mu brakuje żeby był zaliczani do serii L
Czy lepszym wyborem będzie EF 16-35mm f/2,8 L USM?
Wersja do druku
cześć
Czym różni się od serii L?
Lub, czego mu brakuje żeby był zaliczani do serii L
Czy lepszym wyborem będzie EF 16-35mm f/2,8 L USM?
Wiesz, to dość ogólne pytanie, w stylu czym się różni wróbel.
Na pewno krycia pełnej klatki.Cytat:
Lub, czego mu brakuje żeby był zaliczani do serii L
Zależy dla kogo. Optycznie całkiem ok, większy zakres ogniskowych i stabilizacja. Ale brak uszczelnień czy brak krycia pełnej klatki czy dość wysoka cena moze go dyskwalifikować.Cytat:
Czy lepszym wyborem będzie EF 16-35mm f/2,8 L USM?
To oznacza, że oprócz braku uszczelnień
Używając go z 400D nie odczuje się różnicy?
No i jeszcze gratis obrzydliwy rogalikowaty bokeh :(
(http://www.photozone.de/8Reviews/len...MG_4674-01.jpg)
Co z tego, że to szkło jest ostre , ma dobry zakres i IS, jak tło przy małej GO w wiekszości przypadków wygląda gorzej niż w 10x tańszym EF 50 1.8 lub w niektórych Sigmach....
Bardzo przepraszam, ale EF-50/1.8 też nie ma pięknego bokehu...
Jakością. Powinien się też różnic ceną, ale z niewiadomych powodów niestety tak nie jest.
- solidności mechanicznej (rozklekoce się to tak samo jak obiektywy klasy 24-85/28-105 USM),
- współpracy z kliszą/pełną klatką,
- czerwonego paska ;-)
Ani 17-55 ani 16-35.
Za porównywalne pieniądze kupisz 24-70/2,8L.
A za rok-dwa sprzedasz to ze stopki (EOS 400D; Sigma 18-50mm) i dokupisz FullFrame.
o nie nie nie.
bokeh z 50/1.8,nic nie przebije. ;]
www.jastrzebowski.com/chwila/bokeh.jpg
Niop pięciokąciki piękne:)
Wrzuć jeszcze jakieś z zielenią w tle z "rogalikami":) (nie wiem czy takie występują w E 50mm 1.8 )