Dodge i Burn - ktoś wspomoże poradami? :)
Kręcą mnie ostatnio zdjęcia "dopalane" przy pomocy rozjaśniania i przyciemniania pewnych obszarów na fotografii. Chodzi mniej więcej o skupianie uwagi na jakimś miejscu na zdjęciu - poprzez "rozjaśnienie" tegoż miejsca, a przyciemnienie reszty.
I zwracam się z prośbą do ludzi, którzy tę technikę stosują - jak się za to zabrać? Znam dwa podejścia - jedno to po prostu stosowanie tych narzędzi na jednej warstwie, drugie to z kolei tworzenie nowych warstw (50% szarości) przy kryciu Overlay. Którą z tych wersji łatwiej opanować? Od czego w zasadzie zacząć, biorąc się za te dwa narzędzia? Wszystko, co będziecie w stanie mi doradzić, będzie niesłychanie pomocne i z góry dziękuję.
Druga sprawa, to zdjęcie, które załączam poniżej. Prosiłbym, aby ktoś, kto zna się właśnie na Dodge/Burn, przerobił to zdjęcie w celach pokazowych. Nie będę go w żaden sposób reprodukował czy podpisywał swoim imieniem - chciałbym jedynie zobaczyć, jak takie zdjęcie może zyskać poprzez umiejętną obróbkę i co w zasadzie powinienem zrobić, aby je "dopieścić". Jeśli ktoś mimo wszystko mi nie ufa, może dodać swój znak wodny (byleby nie zasłonił 90% kadru ;).
Zdjęcie zresizeowałem o połowę i zmniejszyłem jakoś JPG do 95%, więc myślę, że jest jeszcze całkiem "do użytku". Dodałem też drugą wersję - rozmiar pierwotny, jakość 90% - może komuś wygodniej pracować na większych plikach ;)
Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby ktoś za mnie odwalał czarną robotę. Po prostu rzadko kiedy widzę jak zdjęcie wygląda przed i po obróbce D/B, a tutaj będę mógł "namacalnie" prześledzić, co zostało zmienione.
Jeśli więc moja prośba to nie jest zbytnie naciągactwo - prosiłbym bardziej doświadczonych userów Photoshopa o pokazanie mi, co z poniższego zdjęcia da się wyciągnąć - wraz z możliwie jasnym opisem tego, jak dojść do takiego efektu. Z góry - wielkie dzięki!
