Wersja do druku
Witam!
Czy ktoś spotkał się z takim problemem, że EOS 350D nie chce wystartować ze świeżo naładowanym akumulatorem wyjętym prosto z ładowarki, podczas gdy z BG3 chodzi bez pudła? Dopiero gdy akumulator poleży, nie wiem być może ostygnie, wtedy aparat startuje po włożeniu akumulatora. Czy to może być jakiś subtelne uszkodzenie mojego body?
Pozdrawiam
Czy dobrze zrozumiałem, że bezpośrednio z akumulatora nie startuje, a gdy zasilasz aparat tym samym akumulatorem ale przez grip to rusza norlamnie ??
No i co z tym stygnięciem ?? grzeje się jakoś bardzo ?? bo że troszkę ciepły się zrobi to normalne
Albo masz padnięty akumulator albo zabrudzone styki.
Czy akumulator to oryginał Canona, czy jakiś zamiennik?
Mam jeden oryginalny akumulator i jeden zamiennik hahnela, a w gripie są baterie bo był zdekompletowany bez pojemnika na aku. Wieczorem działał tylko z gripa, a dzisiaj rano jak akumulatorki sobie poleżały (odpoczęły) startuje z nich bez problemu.
To znaczy, że aparat nie działa Ci zarówno ze świeżo naładowanym orygianalnym aku., jak i z zamiennikiem?
Teraz działa i na oryginalnym i na zamienniku, a wczoraj wieczorem po zapodaniu świeżo naładowanego zamiennika ani mru mru. Zamiennik owszem był lekko ciepły. W tej chwili cieszę się, że znowu działa
Nie chcę narzekać, ale dość niejasno piszesz :/
czyli aparat nie działał na zamienniku ??
a co z orginałem ??
jak naładujesz orginalny akumulator to ta sama historia ??
na pierwszy rzut oka jeżeli na gripie rusza normalnie to body powinno być oki
Mimo ze zagmatwales to wydaje mi sie ze powinienes kupic nowy zamiennik, inny niz ten a ten wyrzucic.
Aparat bez gripa nie ruszy z akumulatora jeśli nie ma założonej (zamkniętej) klapki od niego. Chociaż nie wiem czy o to chodzi?