Jakie waszym zdaniem będzie najlepsze uzupełnienie mobilnego zestawu / 20D + 100/2.8 macro USM / do macro.
Proszę także o krótkie uzasadnienie.
Wersja do druku
Jakie waszym zdaniem będzie najlepsze uzupełnienie mobilnego zestawu / 20D + 100/2.8 macro USM / do macro.
Proszę także o krótkie uzasadnienie.
Mieszek z przeniesieniem automatyki!
http://www.raysfoto.pl/nowoflex/body_akcesoria.html
Wersja bardziej oszczędna ruski mieszek bez automatyki, wersja dla majsterkowiczów: ruski mieszek z własnorobnym przeniesieniem automatyki zrobionym z pierścieni pośrednich, na stronie arka stopy był chyba kiedyś przepis na to :)
Uzasadnienie: wygoda użytkowania za wyjątkiem wielkości :) i duże powiększenia
Kolega uważa takie rozwiązanie za niemobilne :-)
http://canon-board.info/showpost.php...78&postcount=3
Ja co prawda nie używałem takiego zestawu, ale mysle że najlepiej albo mieszek albo pierścienie ze względu na to, że w przypadku dodatkowej optyki już troche spada jakość niż sam obiektyw i mieszek lub pierścienie.
Ja robie z pierścieniami (m42) i to w sumie wystarcza, bo większość stworzonek (np. motyli) w danym dniu jest tego samego rozmiaru więc praktycznie nie zmieniam ilości pierścieni. Mieszek raczej bardziej poręczny no bo można sobie powiekszenia zmieniać, tyle że naprzykład te rosyjskie mieszki czasem zawadzają o lampe w body i trzeba coś tam dołożyć żeby go troche odsunąć (pewnie zależy od moedlu mieszka).
Jestem ZA czeczot-em
nemeo trzeba bylo zalozyc ankiete w tamtym watku, jako autor mozesz ja dodawac w dowolnym momencie
a co do "mobilnego macro" to albo chcesz miec makro mobilne czyli MP-E albo makro tanie czyli pierscienie albo mieszek ... nie ma innych rozwiazan... to tak jak bys chcial kupowac sportowa terenowke :mrgreen:, makro musi byc duze bo takie sa prawa fizyki, dodatkowo robi sie ciemno wiec trzeba dosc skutecznie doswietlac lampa z dyfuzorem i/lub na kablu...
Nie przesadzajmy! Jak ktor potrafi robic zdjecia to mu tona sprzetu nie jest potrzebna, moj znajomy robi foty 20D + tamron 90 + DCR-250 w takiej jakosc ze mi kopara do samej ziemi opadła jak zobaczyłem je w formacie 50x70........... najpierw talent pozniej sprzet. Nie twierdze ze Nemo go nie ma, twierdze tyle ze zrobic dobre Macro to naprawde sztuka, i trzeba sporo wyczucia w tym zakresie. Nie ma tak mam sprzet beda dobre zdjecia, co to to nie :smile:
Podstawa dobrego makro to dobry i stabilny statyw. Ja uzywam Velbona El Carmagne 435. W makro GO to ulamki milimetrow, a obiektyw plus pierscienie plus raynox itp. swoje waza i kazde drgniecie zestawu to OOF. Mam 100 f/2.8 usm, pierscienie posrednie Kenko i Raynoxa dcr-250 i o ile pierscienie pomagaja, to z dcr-250 ciezko sie fotografuje - bardzo ciezko zlapac cos i utrzymac w fokusie, a obiekt niemal doslownie "siedzi" na soczewce. No ale ostatnio malo mam czasu, mo w weekend cos pocwicze.
Pozdrawiam
Dominik
Jako że temat makro Cie męczy (rozumiem to bo sam robiłem różne rzeczy) to aby dac Ci pogląd jakie powiększenia mozesz osiągac to zrobiłem kilka testów:
http://picasaweb.google.com/rogorski/MakroTesty
testy dotyczą tylko żywych owadów (bo to mnie interesuje) stąd też zapominamy o statywie
Testy robione przy pomocy:
1.Canon 100/2,8 Macro
2.Canon 100/2,8 Macro + raynox DCR 250
3.Canon 100/2,8 Macro + odwrócony Pentacon 50/1,8 (pełna dziura i nieskończonośc)
fotografie mszyc (bardzo małe cholerstwo :) w swietle zastanym ( stąd małe przysłony i mała GO) robione z ręki (wybaczcie nieostrości) i nie koncentrowałem sie na pięknie kadru tylko pewej skali porównawczej. Zamieszczone zdjęcia nie dotknięte żadnym softem, pełne klatki tak jak zeszły z aparatu. Załączone są Exify. Zamiast Pentacona dołączyłem również Industara 50/2,8 (nie zauważyłem zmian) i Sonnara 135/3,5 - zgodnie z prawami optyki obraz był powiększony mniej niż z dołaczonym Raynoxem.Dla porównania sfociłem też wieksze owady - pszczółki - ale tylko sam canon i c.z raynoxem.
Wnioski - do focenia większych owadów wystarczy sam canon - wygodnie sie robi fotki i obiekty ni uciekają. Po założeniu raynoxa musimy przybliżyc obiektyw bardzo blisko obiektu i mamy kłopot z uchwyceniem w kadrze owada
Uwagi Praktyczne:Wydaje mi się,że do robienia makro żywym owadom warto stosowac canona samego lub w połaczeniu z raynoxem. Zauważmy,że jeśli chcemy miec lepszą GO stosujemy większe przesłony (tamron 90 ma nawet przesłony 44 lub 45 !!!) ale nam wystarczą od 18 do 32. I wtedy trzeba posłuzyc sie lampą z dyfuzorem (stosowanie lamp specjalnych do makro uniemozliwi nam stosowanie raynoxa.) Te wnioski nasunęły mi się po przestudiowaniu długiego wątku na cuberfoto http://www.cyberfoto.pl/miasto-krajo..._561-macro.htm
gdzie cześc osób ( np Borys lub JohnyB) używają tamronów 90 + raynox i robią zdumiewające zdjęcia.