W ten weekend bylem w NY i choc zlot nie udal sie dokladnie
jak planowalismy, to te pare dni bylo super. W sobote lalo
i zapowiadalo sie okropnie, a tymczasem w niedziele wyszlo
slonce i bylo pieknie przez dwa dni.
Udalo nam sie z Kuchatkiem pstryknac kilka zdjec z dachu
Rockefeller Center:
jeszcze kilka innych fotek na szybko:
pozdrowienia dla Tomka i Jakuba.