Tamron 75-300 + manulany telekonwerter - POMOCY

Posiadam sprzet jak w sotopce, ale niestety chwilowo niestac mnie na zadne wydatki (zbieram na cyfrowe body). Natomiast wpadlem na poruszony juz wczesniej pomysl. Mianowicie myslelm o wsadzeniu jakiegos taniego (do 100zł) telekonwertera (manualnego) pomiedzy puszke EOSa 300, a obiektyw tamrona 70-300. Mowie tu o konwerterze bez przeniesienia automatyki. Zdaje sobie sprawe ze AF sie zgubi odrazu nawet gdy by ten konwerter ja przenosil (za ciemny obiektyw).Potrzebuje wiekszej ogniskowej niz chwilowo rozporzadam.

Mam zamiar wybrac sie w weekend na gielde do Stodoly w Warszawie, tlyko niewiem czy dostane jakikowliek telekonwerter ktory bedize pasowal do tego mocowania. Czy takie cos jest wogole realne w realizacji.Wiem ze wiele osob mi poradzi zebym kupil stalke 300mm i konwerter bo bede mial lepsze wyniki, ale mi chodzi kakretnei o ten przedstawiony zestaw...

Z tego co wiem to nie ma manualnych telekonwerterow na bagnet EOS, a z zasadzie z niczym typu M42 nic wymyslec sie nie da... No i nie sadze zebys chcial ogladac zdjecia z takiego obiektywu + konwerter, szkoda kasy i zachodu, naprawde...

a co myslicie o takim telekonwerterze wkrecanym w gwint filtru na obiektywie??

Moim zdaniem trochę "harcerski" sposób. Te konwertery mają jako takie zastosowanie w kompaktach, a nie w slr'ach. Spróbować zawsze można, ale nie liczył bym na zadowalający efekt. A może warto poszukać jakiegoś obiektywu na M42?