-
Biebrza o świcie
Wiadomość I wątek trochę nietypowy jak na hydepark :)
Planuje się wybrać w najbliższy weekend w końcu do Goniądza I okolic.
Chciałem jechać w nocy żeby być godzinę przed świtem, ale z przeglądania Internetow ciężko mi się zdecydować od której strony Carskiej Drogi zacząć, szczególnie że świt jest tylko jeden...
Niestety ze względu na ograniczoną mobilność, jestem trochę przywiązany do okolic Carskiej i samochodu, więc nie dam rady za bardzo pójść ani w głąb lasu ani na torfowiska.
Jakieś rady od bardziej doświadczonych kolegów?
-
Odp: Biebrza o świcie
Wybierasz bardzo trudny okres na fotołowy na zwierza (bo domyślam się, że po to jedziesz, a nie po widoki) - jest gęsta wegetacja, zwierz siedzi w zaroślach i praktycznie go nie widać, ptaki siedzą na gniazdach, na dodatek siostra parę dni temu zaraportowała mi, że wody wszędzie brak, czyli nic się nie zmieniło od marca, więc i ptaków nie widać.. a po sąsiedzku w Narwii kładki nie działają, bo właśnie nie ma wody i te tratwy siedzą na dnie.
Carską jedź od północnej strony, i rozglądaj się uważnie, może jakiś łosiek będzie się pasł w pobliżu. Odwiedź Długą Lukę, odwiedź twierdzę Osowiec i te tereny spacerowe wokół niej, a na zachód słońca jedź na Biały Grąd to chociaż widoczki będziesz miał fajne. Jeden kadr mi umknął w zeszłym roku jaki chciałem zrobić - bocianie gniazdo w tle z zachodzącym słońcem, a tam na słupie jest jedno właśnie w dobrej pozycji do tego.
Biebrza to mega rozległy teren, w marcu wyjeździłem przez tydzień cały bak i przywiozłem 20 kadrów, ale to było jeszcze przed wegetacją, gdy coś było widać. Jak się nie jest miejscowym albo ma się przewodnika to samemu to trochę szukanie igły w stogu siana..
A, możesz jeszcze spróbować pofocić tzw. szczęśliwe krowy - jeśli to Cię interesuje - jest jedno miejsce, gdzie one się przeprawiają wpław przez rzekę na pastwisko i to jest lokalna atrakcja, ale nie wiem które to miejsce.
-
Odp: Biebrza o świcie
Wiem że okres nie w pięć no w dziesięć, ale muszę i tak jechać do Białegostoku, więc trochę głupio nie odbić i nie wykorzystać okazji.
Niestety o suszy wiem i to nie tylko tam - u mnie w Kampinosie niestety to samo :(
Dzięki za rady - nie liczę na cuda ze względu na porę roku, okoliczności miały być inne, ale niestety z rozwaloną rzepką i o kulach, daleko w las nie zajdę :P
A uparłem się że to mnie nie uziemi na kilka miesięcy, ech...