-
11 załącznik(ów)
[cauchy] Kanada
Po zakończeniu tripu po Alasce zmigrowałem się do Seattle, gdzie już czekała na mnie ekipa z zeszłorocznych Stanów, plus jedna osoba, razem 4 w 7-os aucie. Ruszyliśmy w stronę Calgary.
I różne rzeczy się działy, i różne warunki były.. ale najważniejsze punkty to - masa śmiechu, dużo pięknych widoków (Canadian Rockies są naprawdę mocne), utopione jedyne kluczyki do auta, smog nad Moraine i ogólny "nie-da-sie-izm" w podejściu do turystów, będący kompletnym przeciwieństwem "damy-rade" ze Stanów, tony jajecznicy, bąble na stopach i niemiłosierny upał :)
Co widzieliśmy:
0. Yukon, Tombstone Territorial Park, Grizzly Lake trail - jeszcze z grupą alaskańską. Marzył mi się ten szlak już od dawna, i warun trafił nam się cudny. Szkoda, że tylko jeden dzień na punkt widokowy. To naprawdę trzeba zrobić do samego jeziora (ok 20km), zabiwakować, i kolejnego wrócić, ew. zostać jeszcze dzień na dalszy odcinek tam i z powrotem. Mój pierwszy raz w tundrze, i te poszarpane granie Mount Monolith mmm.. mmniut.
1. Tent Ridge - piękna widokowa pętelka graniowa w okolicy Kananaskis, taka kwintesencja hikingu i widoków w Kanadzie. Zachód słońca jaki nas tam zastał po prostu bajka. Tak bardzo nie chciało się schodzić i rozstać z tym widokiem..
2. 6 Glaciers trail - szlak w okolicy Lake Louise. Ok, fajny, była pika, były lodowce, było piękne jezioro. Ludzi jak mrówków, konkretnie Hindusów i Chińczyków.
3. Assiniboine Provincial Park - nie korzystając z opcji helikoptera jest to min. 3 dniowy treking z całym dobytkiem na plecach. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że mimo posiadanego rocznego permitu na wszystkie parki narodowe Kanady, jesteśmy na terenie parku nielegalnie, bo nie mamy rezerwacji na drugi z noclegów (chcieliśmy przenocować na dziko na wzgórzu Niblet i obudzić się ze wschodem słońca nad szczytami). Szef lodge poszedł nam na rękę i wskazał ogólny półdziki kemping, gdzie możemy przenocować. Do tego czasu możemy sobie iść na górę na foty, ale kolejnego dnia przed 8mą rano musimy opuścić Park aby uniknąć konfrontacji z rangersami. Tak też zrobiliśmy. Do tego na terenie lodge gdzie chcieliśmy coś zjeść nie można odpalać kuchenki turystycznej żeby zagotować wodę do liofila. Pani w okienku powiedziała, że nie gotuje wody turystom. Zirytowany takim podejściem poszedłem gdzieś w ustronne miejsce i zagotowałem sam tą wodę.
Assiniboine to taki Matterhorn Kanady. Przepiękna góra, wznosząca się za Sunburst Peakiem. Zostaliśmy na punkcie widokowym do 23:20 żeby porobić astrofoto, po czym z czołówkami zeszliśmy na kemping. 3-dniowa marszruta dała się nam wszystkim mocno we znaki, w sumie przeszliśmy ponad 60km. Czy było warto? nie wiem. Teraz poleciałbym kopterem, a wrócił z rozbiciem na dwa dni.
4. Moraine - symbol Gór Skalistych Kanady i wizytówka tego kraju obok Niagary. Trasa nad jezioro została zamknięta dla pojazdów indywidualnych w tym lub zeszłym roku. Aby się tam dostać można albo maszerować 12km po asfalcie, albo wykupić z wyprzedzeniem busa. My skorzystaliśmy z drugiej opcji, bo po 3 długich dniach w Assiniboine nie mieliśmy ochoty iść na wschód słońca 12 km po asfalcie, a potem wracać. Prognozy pogody były dobre, ale na miejscu okazało się, że były błędne - zamiast słońca były chmury, a do tego potężny smog. Pospieszyliśmy się jeden dzień, bo w nocy spadł deszcz, oczyścił powietrze i kolejny poranek był piękny, choć prognozy tego nie zapowiadały. Bywa i tak, choć mam do tej pory potężnego kaca... Wschód słońca tutaj to miała być perełka tego wyjazdu i sztos fotograficzny. Jednak i pogoda, i smog, i natłok ludzi o poranku był tak duży, a cała organizacja wokół tak nieprzychylna dla turystów, że bez żalu opuściliśmy to miejsce po kilku godzinach.
4. Emerald Lake - płaska pętelka wzdłuż zielonego jeziora, fajne.
6. Bourgeau Lake - cóż, Morskie Oko to to nie było, a sił i ochoty na więcej też nie (jeszcze był smog).
7. Icefield Parkway - droga od Lake Louise do Athabasca Falls - widzieliśmy tylko część, bo reszta w deszczu, ale to co widzieliśmy - pięknota. Same wodospady Athabasca bardzo fajne.
8. niejako bonus, bo zastanawialiśmy się co robić na ostatnie dwa dni powrotu do Seattle - pojechaliśmy do Hoh Rainforest. Miejsce wyczajone przeze mnie na instagramie, i na żywo robi piorunujące wrażenie. Na jeden dzień są tylko 2 krótkie pętelki, a spędziliśmy tam bite 4h. Jest blisko kemping nad wybrzeżem z konkretną bryzą znad Pacyfiku, mega klimat. Po raz kolejny Stany nie zawiodły.
Trochę czuję niedosyt. Raz że to Moraine nie wypaliło, dwa że nie byliśmy w ogóle w okolicy Lake OHara, a trzy że inny szlak na którym mi zależało, czyli Berg Lake z widokiem na lodowiec Mount Robson jest w remoncie, i nie wiadomo czy w przyszłym roku otworzą. Ogólnie krajobrazy mocno alpejsko-dolomickie, więc w sumie nic nowego jeśli ktoś był we Francji/Włoszech. Tym jednak Stany różnią się od Kanady, że tam na zachodzie są rzeczy, jakich w Europie nie ma, a przynajmniej nie w takiej skali i wyjątkowości - Zion, Bryce, Arches, Sekwoje, Yosemite, Grand Canyon, itd.
1. Tombstone
Załącznik 14858
2.
Załącznik 14859
3. Takakkaw falls
Załącznik 14860
4. Tent Ridge
Załącznik 14861
5.
Załącznik 14862
6.
Załącznik 14863
7. Marvel Lake
Załącznik 14864
8. Marvel Lake z drona
Załącznik 14865
9. Assiniboine
Załącznik 14866
10.
Załącznik 14867
11.
Załącznik 14868
-
Odp: [cauchy] Kanada
-
11 załącznik(ów)
Odp: [cauchy] Kanada
12. Lake Louise
Załącznik 14869
13. widok z drona
Załącznik 14870
14. 6 Glaciers Trail
Załącznik 14871
15. Icefield Parkway
Załącznik 14872
16.
Załącznik 14873
17.
Załącznik 14874
18. Payton lake - krótki szlak na Icefield Parkway
Załącznik 14875
19.
Załącznik 14876
20. na jednym z kempingów o poranku (w górach tej nocy spadł śnieg)
Załącznik 14877
21. Moraine - taki to był wschód słońca...
Załącznik 14878
22. Athabasca Falls
Załącznik 14879
-
9 załącznik(ów)
Odp: [cauchy] Kanada
-
Odp: [cauchy] Kanada
Ładnie, zazdroszczę. Ślub się odbył?
W Kanadzie byłem kilka razy, ale zawsze w okolicach Toronto, niestety nie miałem okazji zobaczenia tego, co tam najlepsze, czyli przyrody. Ze zwierząt mam tylko jakieś ptaki, wiewiórki Chip & Dale i motyla typu monarch nad Niagarą.
-
Odp: [cauchy] Kanada
Hej, to prawda, że nowy covid z Canady idzie do USA?
-
Odp: [cauchy] Kanada
-
Odp: [cauchy] Kanada
ślub nie wiem, trafiliśmy na sesję na punkcie widokowym, muszę przyznać, że mocarna sceneria na coś takiego :) taki kontrast delikatnej panny młodej z potęgą gór