Wersja do druku
Witam po raz pierwszy. Mam nadzieję nie ostatni.
Zaczynam testować nowy sprzęt i mam pierwsze pytanie: jaki może być powód tego, że w dobrych warunkach światła, przy ustawieniu manualnym, AF, bez lampy aparat nie umie ustawić ostrości (obiektyw przelatuje całą skalę w obie strony i zatrzymuje się na nieskończoności) i nie pozwala pstryknąć zdjęcia? Sytuacja powtórzyła mi się 2-3 razy ale nie zauważyłem żadnych prawidłowości...
30D, 24-70L,
dziękuję,
pozdrawiam,
A w co celowales? Bo jak w gladka powierzchnie to nie dziwne. To system detekcji kontrastu. Jak sama nazwa wskazuje musza byc jakies kontrastowe elementy.
1. Za blisko.Cytat:
Zamieszczone przez JanP
Minimalna odległość ostrzenia to chyba 37 cm
2. Za mało kontrastu.
3. Przypadkowo przełączasz przełącznik AF w pozycje MF :)
Faktycznie było raz niebo (mały kontrast?) raz był to kwiatek na tle jasnego okna...
odległość była większa niż 0,5m.
Co ciekawe, aparat nie mógł wrócić do "normalności" dopóki go nie przestawiłem na tryb nie-manualny...
janp
hm.... jeśli nie miałeś wcześńiej doczyniena z AF w lustrzance to faktycznie musisz poćwiczyć i potrenować i znaleźć motywy na które aparat nie ostrzy....
Heh, tez bym chcial miec 30D + 24-70 i zadawac takie pytania :roll:
Bez jakiej lampy nie ostrzy? Wbudowanej? Moze za ciemno jest? Czy ostrzysz na bialej scianie? Pamietaj ze powinienes robic zdjecia cegiel, ale przed otynkowaniem.
Jesli bylo to na tle okna to istnieje tez ryzyko tego, ze bylo za widno. AF ma zarowno dolny jak i gorny limit.
Bez wbudowanej też... ;)Cytat:
Zamieszczone przez pazurek
jasno było, może za jasno ale mail poniżej już mi to wyjaśnił.
kolor sciany ...jakby to powiedzie... musiałbyś mojej żony zapytac- ja wiem jedno: biały nie jest.
z cegłą też kiepsko, chyba wielka płyta była...
ehh, myślę że brakuje mi jednego, czego Wam nie do końca zazdroszczę (bo to przede mną)- lat praktyki. Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
pozdrawiam, janp