Cześć,
zdarzało Wam się kupować szkła z lombardów? Warto próbować tam uderzać, czy spodziewać się można, że będzie tam syf kiła i mogiła?
Wersja do druku
Cześć,
zdarzało Wam się kupować szkła z lombardów? Warto próbować tam uderzać, czy spodziewać się można, że będzie tam syf kiła i mogiła?
Stanowczo i zdecydowanie bym odradzał lombardy jako źródło zakupu. To, co tam trafia fotograficznego to raczej złom i leży tam latami (obserwuję lombardy obok siebie i lustra leżą tam te same od kilku lat na wystawie). Używanych szkieł szukałbym w sklepach stricte foto, które dają gwarancję rozruchową, np: https://www.cyfrowe.pl/uzywane-obiektywy,16,169.html , albo https://www.interfoto.eu/ , itp. Czyli zasadniczo wszelkiej maści komisy foto.Cytat:
Zamieszczone przez papuzimaczo
Jak pozwolą sprawdzić obiektyw ze swoim korpusem (jeśli się z nim przyjdzie), to czemu nie? Można się przynajmniej zorientować, czy obiektyw należycie działa, a jak rysuje to zupełnie inna historia.
Zastanawiam się na allegro - 14 dni na zwrot, miesiąc gwarancji rozruchowej niby i 1 rok rękojmi - tylko jak z egzekwowaniem - nie wiem.
W STMach duże koszty są napraw?
Kupiłem w lombardzie obiektyw nie dotykając go nawet. miałem słowna gwarancję, że wszystko jest w porządku. Dostałem bardzo fajna cenę i dla tego się zdecydowałem. Obiektyw do mnie dojechał i okazało się, że jest uszkodzony układ stabilizacja. Rozmawiałem ze sprzedawcą i powiedział, że bardzo mu przykro i prosił o zwrot i chciał zwrócić pieniądze. Dogadałem sie jednak, że go zostawię i naprawię. Nawet gdyby naprawiał go autoryzowany serwis i tak by sie opłacało. Sam zamówiłem część potrzebną do naprawy i wymieniłem. Jest to zresztą opisane tutaj na forum. Obiektyw prawdopodobnie ze względu na to uszkodzenie nie był w ogóle zniszczony zewnętrznie. W chwili obecnej działa i wygląda jak nówka. Być może zdecyduje sie na sprzedaż ale to ze względu na zmianę body z 6D na R. Ale to jeszcze nie teraz. To taki mój przypadek z lombardem. Na podstawie tego jednak odradzam zakup w lombardzie. Nawet sprawdzony osobiście obiektyw z własnym body nie koniecznie musi od razu wykazać usterkę. Bo może nie ostrzyć jak powinien lub powiedzmy po rzgrzaniu cos mu sie dzieje, lub któryś róg obrazu będzie nieostry. Mogą byc różne rzeczy. Mój przypadek skończył sie dobrze ale od tamtego czasu jedynie nowe obiektywy.
No i własnie dlatego lepiej korzystać ze sprawdzonych serwisów Foto (np. cyfrowe.pl), w których zostawia się swoje obiektywy kupując nowe. Te używane są zawsze sprawdzane przez serwis przed wystawieniem na sprzedaż oraz dokładnie opisane.Cytat:
Zamieszczone przez Mohinder
Lombardy przyjmą każdy złom, który ktoś im przyniesie (po upadku na glebę, po kąpieli w morzu i piasku , itp). Trudno też wierzyć zapewnieniom lombardu, że wezmą na siebie odpowiedzialność za wady ukryte sprzętu, który ktoś do nich wstawił. To już bezpieczniejsze zakupy są na OLX, bo ma się wszystkie dane sprzedającego (którego się oczywiście dokładnie weryfikuje wcześniej).
Kupowałem. Nie ma reguły. Należy sprawdzić jak używkę z każdego innego źródła.Cytat:
Zamieszczone przez papuzimaczo
Zdarzało się.
Zdarzało się, że towar przychodził dokładnie taki, jak w opisie, sprawny.
Zdarzyło się, że obiektyw był niesprawny. Po zgłoszeniu problemu od razu w dniu odbioru przesyłki wysłałem go z powrotem, zwrot kasy chyba na drugi dzień po odebraniu przez nich paczki.
Weź pod uwagę, że w takich miejscach najczęściej obsługa nie ma pojęcia co przyjmuje i w jakim to coś jest stanie. Możesz trafić dobrze, ale możesz mieć pecha. Warto pamiętać, że jeśli kupujesz np. na aukcji od konta alleloo...to nie kupujesz od jednej, ogólnopolskiej firmy, tylko od lokalnego przedsiębiorstwa, i sprawa podejścia do klienta w lombardzie numer x z miasta Y może być zupełnie inna niż w lombardzie z z tego samego miasta. Aha, pozostaje odpowiedzialność za wady prawne - jeśli widzisz w lombardzie szkło bez dekielka o wartości rynkowej 3000zł za 1000zł, nie wierzyłbym w to, że klient pilnie potrzebował gotówki, i dlatego pozbył się go za 500zł. Teoretycznie osoba sprzedająca lub zastawiająca przedmiot podpisuje oświadczenie, że jest właścicielem, że "wolny od praw osób trzecich", ale w razie problemów (np. jeśli sprzedasz szkło po roku, i wtedy okaże się, że sprzęt o tym numerze został zgłoszony jako skradziony) to Ty musisz udowodnić, że nabyłeś go w legalny sposób (a na dzień dobry możesz być podejrzany o paserstwo). Tzn. zakup za "cenę rynkową" tego nie wyklucza, ale zakup za ułamek ceny rynkowej powinien budzić podejrzenia.