Czy warto kupić 1ds mark III do reportaż
Wersja do druku
Czy warto kupić 1ds mark III do reportaż
Odpowiedz sobie najpierw na pytanie, czy warto kupować aparat z 2007 roku z ISO 100-1600, gdy można kupić taniej puszki FF z 2013 roku z ISO 100-25600.
Cytat:
Zamieszczone przez candar
z tą datą racja, z drugiej strony porównanie aparatu tylko przez pryzmat ISO, no troche słów brakuje
No tak, bo reportaże to się robi robi wyłącznie w słonecznych plenerach i w jasnych pomieszczeniach...Cytat:
Zamieszczone przez FLTM
Witam,
kupiłem EOS 1Ds Mark III w tym roku właśnie z tym, że nie zajmuję się zdjęciami reporterskimi i zakres ISO 100 - 1600 jest dla mnie wystarczający.
Ogólnie jestem zadowolony ponieważ aparat spełnia moje oczekiwania w fotografii portretu, krajobrazu czy rodzinnej.
Jest niestety kłopot z seryjnym wykonywaniem zdjęć przy zapisie RAW na CF i JPG na SD - szybko zapycha się bufor i w praktyce mam tak, że 2 zdjęcia i czekam chwilkę na zapis.
To może być dodatkowa słabość (obok ISO) przy chęci wykorzystania tego aparatu do reportażu.
Miałem kiedyś 1Ds2 zanim przeszedłem na serię 5 i potem A7.Cytat:
Zamieszczone przez Nelro
Wiem jedno, trzymanie w ręku aparatu serii 1D to przyjemność sama w sobie.
jp
Nigdy nie pociągała mnie seria 1D (wyjątkiem seria analogowa F1 i F1N, którego mam do dziś z AE Motor Drive FN, który zawsze mogę odpiąć gdy go nie potrzebuję) bo seria 5D była optymalna pod każdym względem a na wojnę się jakoś nie wybierałem.
Jak słusznie wyżej wspomniano w 1Ds mark III przy zapisie RAW oraz jednoczesnym RAW i JPEG z czułością 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy bufor zapełnia po niecałych dwóch sekundach. Jeśli po zapełnieniu pamięci spust migawki nie zostanie zwolniony, 1Ds Mark III będzie wykonywał dwa zdjęcia w nieregularnych odstępach co 5 sekund (RAW plus JPEG). O ISO 100-1600 pisałem już wcześniej. Reportażowo wielka porażka, ale jeśli ktoś przedkłada ergonomię nad użyteczność aparatu to jego prywatna sprawa.
Sam co prawdą ze zdjęć "ludzkich" robię głownie streetphoto i komercyjnie reportaże przemysłowe, ale znam trochę fotoreporterów prasowych i wiem jedno. Od dawien dawna trend jest taki, żeby mieć jak najlżejsze aparat, a nie na odwrót. Nawet na wojnę mało kto bierze jedynki. Do niedawana standardem w Canonie były piątki, począwszy od wersji pierwszej, potem doszły szóstki, a to wszystko wypierane jest przez bezlusterkowce. Ciężki sprzęt ma jeszcze zastosowanie w fotografii sportowej i przyrodniczej (AF ciągły, 10 klatek na sekundę itp), ale w pozostałych dziedzinach już dawno został wyparty przez lżejsze modele. I nie jest to kwestia tego że Polska to biedny kraj. Popatrz czym robią fotoreporterzy Magnum, czy VII Photos, tam króluję Fuji, Sony, Leica, Olympus a z dużych aparatów Canon z serii 5. Nie zdziwiłbym się żeby na dzień dzisiejszy więcej jedynek było używanych przez amatorów sprzętowców niż ludzi zawodowo zajmujących się fotografią.