Powrót do przyszłości - czym zastąpić Canona EOS 300D

Cześć wszystkim,

od wieków jestem w posiadaniu Canona EOS 300D. Wiele czasu przeleżał on jednak w szufladzie i dopiero w tym roku postanowiłem na nowo zająć się amarotską fotografią. Chciałbym jednak odświeżyć swój sprzęt i tu męczy mnie takie pytanie: czy skoro jednak mam już jakąś lustrzankę to jest mimo wszystko sens zainwestować w nowy korpus od Canona? Najlepiej jeszcze tak do 2000 zł? Zaznaczam, że zależy mi na kupieniu nowego urządzenia ze sklepu. Do tej pory najciekawszą opcją wydaje się być najtańszy obecnie model 1300D. Co o nim sądzicie?

Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii? Podkreślam, że nie szukam sprzętu dla profesjonalistów.

Pozdrawiam

Osiagnales juz kres mozliwosci 300D? Ogranicza cie w czyms?

Obstawiam, że w ciągu 15 lat od premiery 300D poprawiła się jakość matryc i procesorów. Niestety znalezienie jakichkolwiek materiałów porównawczych zestawiających jakość obrazu dla 300D i czegoś nowego graniczy z cudem, bo nikt nie przejmuje się zbieraniem takich danych dla wiekowej lustrzanki. Nie jestem więc w stanie tego jednoznacznie, naocznie stwierdzić, a liczę na to, że nowsze modele oferują np. mniejsze zaszumienie przy wysokich wartościach ISO.

Z innych kwestii na pewno ucieszyłaby mnie możliwość robienia więcej, niż góra czterech zdjęć seryjnych w jednym podejściu, czy obecność AI Servo. Inne dodatki (WiFi, NFC, możliwość kręcenia filmów) traktuję w kategoriach mile widzianych bonusów.

Do 2000 PLN najlepszą (matryca, LV, gibany LCD) propozycją będzie 200d.

Chcesz mieć porządną jakość zdjęć i matrycę z niskim szumem to musisz inwestować w nowe drogie puszki i dobrej klasy obiektywy.

Jeżeli jesteś na tyle kreatywny i utalentowany to wykonasz dobre zdjęcie EOS 300d.

Cytat:

---

Zamieszczone przez nikiforj

a liczę na to, że nowsze modele oferują np. mniejsze zaszumienie przy wysokich wartościach ISO.

---

Znaczącą różnicę odczujesz po przejściu na pełną klatkę, czyli cenowo od 7500 zł w górę.

Cytat:

---

Zamieszczone przez nikiforj

Z innych kwestii na pewno ucieszyłaby mnie możliwość robienia więcej, niż góra czterech zdjęć seryjnych w jednym podejściu

---

Znacząca różnica to 10 klatek na sekundę, czyli 7D2, który kosztuje trochę ponad 5000 zł.

Różnica pomiędzy 300D a 200D to niecałe 2EV na każdym ISO (coś jak 200D vs 6D).

dobrych parę lat temu przesiadałem się z 350 na 60d, różnica obrazka była spora, a wygoda obsługi w 60d wynagrodziła mi poniesione koszty, słowem, warto

@nikiforj - piszesz o korpusie, ale co z obiektywami? Masz jakieś? Weź pod uwagę że obiektyw który dla matrycy 6 megapikselowej był OK, dla matrycy 20 czy 24 megapikselowej może być tragiczny, i jedyny efekt będzie taki że się zniechęcisz. Nie patrz na to co tam @tmielcarz pisze o seriach - 1300D może robić serie praktycznie nieskończonej długości, dopóki karta i bateria pozwolą, z szybkością 3 klatki na sekundę. Do powortu do fotografowania po latach 1300D na pewno ci wystarczy, jeśli jednak odczuwałbyś niedosyt spróbuj 200D, ma dużo lepsze parametry techniczne. Musisz tylko wziąć pod uwagę że 200D to lustrzanka kompaktowa, i jeśli masz duże dłonie to może się okazać za mały :) Możesz też rozważyć zakup używanego aparatu z wyższych serii - 7xxD, albo 60D/70D - zależy na jaki ci wystarczy kasy. Sam mam jeszcze 60D i uważam że jest to świetny aparat, i będę go trzymał dopóki się nie rozleci.

@nikiforj pomyśl jeszcze raz o rynku wtórnym. Teraz jest masa mało-używanego sprzętu. 60d albo 70d oprócz sporo lepszej matrycy ma też o wiele poziomów lepszy AF (wszystkie krzyżowe i bardzo precyzyjne czujniki)+ gibany ekranik. Kupisz je w fajnym stanie za 1100zł(60d) - 2000zł(70d). 1300d, 200d itp. nawet nie ma co porównywać do tych korpusów.