Canon 7D - problem z głównym włącznikiem i pokrętłem trybów

Cześć,

czy spotkał się ktoś z Was z takim problemem...? Chodzi o to, że w moim 7D główny włącznik (ON/OFF) stawia spory opór przy próbie włączenia/wyłączenia aparatu. Dodatkowo kiedy np. włączam aparat, razem z przełącznikiem obraca się pokrętło zmiany trybów - np. kiedy przed włączeniem aparatu pokrętło jest ustawione na M, to przy włączaniu pokrętło jak gdyby "przylepia się" do włącznika i przestawia się na AV. Odwrotnie wszystko przebiega przy wyłączaniu. Przy operowaniu włącznikiem i pokrętłem trybów mam takie wrażenie, jakby między nimi było coś lepkiego, choć nic nie wskazuje na to, żeby aparat był kiedykolwiek zalany np. sokiem z malin ;) Przy bardziej intensywnym używaniu problem jakby trochę ustępuje, ale szybko wraca.

Ktoś, coś...?

ROzebrac trzeba sporo - tyl, przod lewy bok i zdjac gore. Koniecznie rozladuj kondensator od lampy. Reszta raczej bezproblemowa.

Cytat:

---

Zamieszczone przez jelcyk

ROzebrac trzeba sporo - tyl, przod lewy bok i zdjac gore. Koniecznie rozladuj kondensator od lampy. Reszta raczej bezproblemowa.

---

Ale nawet jak już podejmę się takiej rozbiórki... to co dalej? :)

Mam tam napchać jakiegoś smaru? :)

Kontrukcja calego zespolu jest bardzo prosta - jedynie rozmiary czesci sa mniejsze niz zazwyczaj spotykane. Okulary lekko powiekszajace , zestaw dobrych srubokretow i dasz rade. Po demontazu zobaczysz wszystko, czy zalane, czy suche, czy z jakims przytarciem itd. W zaleznosci od tego co zastaniesz bedziesz wiedzial co zrobic. W tego typu felerach zazwyczaj wystarcza czyszczenie , ewentualnie lekkie smarowanie jakims smarem silikonowym, a potem przetarcie do sucha. Do mycia woda, spirytus etylowy, spirytus izopropylowy , ewentualnie jakis surfaktant ( swietna jest Akra - plyn do mycia silnikow samochodowych (!). Nigdzie nie zostawiaj nadmiaru smaru , a to , gdzie jego wieksza ilosc jest potrzebna, to zobaczysz po rozebraniu sam - w zasadzie to bedzie tylko sprezyna i kulka w mechanizmie ustalajacym pokretla zmiany trybu pracy aparatu. I pamietaj o rozladowaniu kondensatora !!!!!!

Już go widzę jak on rozładowuje kondensator, w sumie to sam chciałbym wiedzieć jak to prawidłowo zrobić żeby się nie zabić.

Jeśli posiadasz dużą wiedzę w temacie napraw to mógłbyś kiedyś zrobić jakąś instrukcję podpartą zdjęciami i/lub filmikiem dla potomnych dotyczącą rozładowywania kondensatora lampy błyskowej bo w Internecie jest burdel informacyjny, każdy ciągnie w swoją stronę i nie wiadomo komu wierzyć.

Электроника СТУДИЙНЫХ ВСПЫШЕК :: Safety at work with flashes.

https://www.youtube.com/watch?v=WFmtwuMw5NQ

Najbardziej elegancka w wykonaniu metoda to ponoć ta na żarówkę. Jakiej mocy ma być ta żarówka? Przewody do niej mają być przymocowane bez znaczenia gdzie byleby się ze sobą nie stykały czy tak jak na tym filmiku (jeśli mnie wzrok nie myli na dół idzie czerwony + a do boku czarny -)? Co potem? Znaleźć na kondensatorze oznaczenia gdzie jest + a gdzie - , podłączyć odpowiednio przewody (do + czerwony, do - czarny) i w ten sposób rozładować kondensator?

Panowie, Panowie... ja jestem prostym człowiekiem i to co tu wypisujecie, to jest dla mnie jakaś czarna magia, albo inna wiedza tajemna :) Nie ma mowy, żebym się brał za gmeranie w prądzie lampy błyskowej. Póki co, chyba muszę z tym żyć i wrzucać do świnki-skarbonki monetki na naprawę w serwisie. Chyba, że - tak jak piszesz mkamelg - pojawiłaby się jakaś wiarygodna instrukcja.

W 7D akurat nie ma problemu z rozladowaniem kondensatora, bo po zdjeciu wszystkich pokryw na plycie dolnej przy krawedzi jest wyrazny napis DISCHARGE i przy nim jeden styk pt PGND co oznacza mase , a obok drugi styk ,XE-P , do ktorego jest dojscie przez otworek wykonany w przykrywajacej plytke drukowana przezroczystej oslonce foliowej - obydwa styki nalezy zewrzec jakims oporem, ktory zapewni w miare lagodne ale skuteczne rozladowanie . Jesli opornik bedzie mial zbyt mala wartosc , wtedy istnieje ryzyko, ze gwaltowny przeplyw pradu spowoduje detonacje delikatnego styku , co bedzie paskudnie wygladac... Ja uzywam opornika 2 KOhm , 5W , a samo rozladowanie trwa ok 5-10 sek. Napiecie sprawdza sie zwyklym Voltomierzem , napiecie poczatkowe bywa rozne, poziom maksymalny to troche ponad 300V. I tyle...