Canon 5D, nie udane czyszczenie matrycy

Witam, postanowiłem wyczyścić matrycę w 5d, mam patyczki do matryc oraz płyn ROTIN do matryc. Wcześniej czyściłem matrycę nie raz w 50D.

Okazało się że po czyszczeniu patyczkiem na matrycy zostały dziwne ślady, jak by zacieki albo jak by farba schodziła (tak to wygląda).

Czy na matrycy jest jakaś warstwa ochronna?

Przy normalnych zdjęciach nie widać tego ale przy macro już widać jasne plamy...

Wziąłem jeszcze na sucho patyczkiem do matryc przejechałem i normalnie schodzi dalej ta warstwa... jak by Rotin rozpuścił tą pierwszą warstwę i zaczęła się zmywać...

te matryce potrafiły się "łuszczyć" i pewnie to ci się przytrafiło.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

No to ładnie... I co z tym teraz? Zmyć tą warstwę do końca? Czy wymienić? Ale tylko jakiś element czy całą matrycę???

Wiadomo do czego służy ta warstwa jakby farby?

Wrzuć RAW-A - pooglądamy.
Inna sprawa, to może matryca była tak brudna, że zacieki się robią.
Kiedyś czytałem artykuł, że kilka razy czyścili bo ciągle zacieki były. Problemem było zbyt długi czas między fazą mokrą a zbieraniem do sucha.

A nie lepiej dać do czyszczenia matrycę w jakimś serwisie?

Cytat:

---

Zamieszczone przez mwitek

te matryce potrafiły się "łuszczyć" i pewnie to ci się przytrafiło.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---

Przestan go straszyc, zadne sie nie luszczyly. Najprawdopodobniej albo jakis owad ci tam narabal i plyn rozpuscil te resztki, albo aparat przebywal jakis czas w pomieszczeniu , w ktorym palono papierosy i troche osadow przykleilo sie do powierzchni filtra. W zaleznosci od tego, czym czyscisz, rozne to daje efekty. Moim zdaniem, jak trafiles na bardziej zanieczyszczona, ktorej od pierwszego razu nie dales rady wyczyscic, todaj sobie spokoj, bo nerwy, strach przed nieznanym i brak wlasciwych preparatow do oczyszczenia filtra w pelnym wymiarze spowoduje , ze zniszczysz filtr i nawet nie bedziesz wiedzial, kiedy. Daj to komus, kto jest w stanie to zrobic tak, jak trzeba. I to nie sa zarty, bo to uszkodzenie kosztuje kilkaset euro...

Pewnie lepiej, tylko robiłem to kilka razy w 50D i problemu nie było. A w 5D pierwszy raz i taki zonk... A teraz to już po fakcie...
Farba zeszła... Nie wiem tylko po co ona była

A ten wacik po wycieraniu matrycy - jakiego byl koloru? Jakas barwa przewodnia byla czy taki brud po prostu - szary?

Wacik w ogóle nie zmienił koloru.
Dzwoniłem do serwisu foto na Jerozolimskich, Pan powiedział że użyłem jakiegoś specyfiku i wszedł w realcję. Że filtr dolnoprzepustowy ma natrysnieta cienką warstwę i pewnie ona się ściera i trzeba filtr wymienić ale tylko w canonie bo nikt takich filtrów nie ma...

Że też mi się zachciało czyścić... ale w życiu bym się nie spodziewał że płyn do matryc może wejść w jakąś reakcję...

Cytat:

---

Zamieszczone przez HakunaMatata

Wacik w ogóle nie zmienił koloru.
Dzwoniłem do serwisu foto na Jerozolimskich, Pan powiedział że użyłem jakiegoś specyfiku i wszedł w realcję. Że filtr dolnoprzepustowy ma natrysnieta cienką warstwę i pewnie ona się ściera i trzeba filtr wymienić ale tylko w canonie bo nikt takich filtrów nie ma...

Że też mi się zachciało czyścić... ale w życiu bym się nie spodziewał że płyn do matryc może wejść w jakąś reakcję...

---

Skontaktuj się teraz z producentem płynu i zapytaj ich jak to możliwe.