Pytanko.
Który byłby lepszy do typowo kotletowej roboty sigma 24mm czy 35mm oba f1.4 serii art.
Będą pracować na Canonie 5D mark i 6d. Mam mega dylemat a kupić muszę coś szerokiego i to szybko dość
Wersja do druku
Pytanko.
Który byłby lepszy do typowo kotletowej roboty sigma 24mm czy 35mm oba f1.4 serii art.
Będą pracować na Canonie 5D mark i 6d. Mam mega dylemat a kupić muszę coś szerokiego i to szybko dość
Mam 17-40 teraz i 40mm wydaję mi się mega szerokie z tym że szeroki obiektyw muszę mieć ze względów technicznych bardziej bo nie wiadomo wesele ślub może być za ciasno żeby całą uroczystość zrobić na 50mm i 85mm i czasem będę musiał robić 50mm plus 24/35mm
ja mam 35mm i 24mm. 24 zakładam dwa razy w roku bo inaczej się nie da.
zbyt szerokie szkło zaburza relacje między planami i wypacza odległości.
Jak zostało już wspomniane są to zupełnie różne ogniskowe i sam musisz zdecydować która bardziej ci odpowiada. Amen
Ok dzięki czyli jednak na codzień lepsze będzie 35mm i ewentualnie do 35 mm dodawać 50mm lub 85mm na drugim body będę musiał. Nie chcem kupić własnie czegoś co potem będzie leżeć w torbie i raz do roku się przyda
Jak nie możesz się zdecydować to czemu nie Sigma 24-35 f2. @BeatX używał tego szkła do kotleta i sobie chwalił. Sam się nad tym zastanawiam bo lżejsze to niż 20 ART i 35 ART które mam.
Z drugiej strony 20 to nie 24 i to już poważniejszy szeroki kąt. łatwiej przyciąć w razie czego a mm w kryzysowych sytuacjach nigdy dość. Oczywiście to trudna ogniskowe jeśli fotografuje się ludzi.
35mm zdecydowanie uniwersalniej (i naturalniej) od 24mm. Ale jak już napisano - każdy ma swój styl pracy i zdjęć.
24-35mm to też dobre rozwiązanie musze podjechać do Szczecina i przetestować jak na przysłonie 2.0-2.8 to będzie działać w sumie raczej nie spodziewam się musieć robić zdjęć poniżej f2 więć przysłona 1.4 nie jest mi niezbędna. Ważniejsza dla mnie jest jakość obrazka na przysłonie około F2 do F2.8