Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Witam,
Mam parę pytań odnośnie sprzedaży zdjęć, a mianowicie jak to wygląda z punktu prawnego.
Dokładniej chodzi o
Kod:
Można tez publikować fotografie osób powszechnie znanych, jeśli zrobiono je w związku z pełnieniem przez te osoby funkcji publicznych.
Przykładowo:
P. Premier jest osobą publiczną, czyli można jej robić zdjęcia a także sprzedawać do "gazet", ale naciera pytanie kiedy kończy się pełnienie funkcji publicznych. Czy np gdy zrobiłem zdjęcia Premier na nartach czy to dalej można publikować/sprzedawać czy to już nie jest do końca legalne.
Jak to się ma w kwesti prawnej. Szukałem i czytałem ale takiego przypadku nie znalazłem. Domniemam że jako osoba publiczna w miejscu publicznym więc mogę całkowicie legalnie opublikować te zdjęcia bądź sprzedać. Dobrze rozumiem ?
Pozdrawiam
Odp: Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Odp: Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Widziałem to zdjęcie dziś na FB ;)
Odp: Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Witam. Zastanawia mnie kwestia fotografii ulicznej. Kiedy chcemy sfotografować obcą dla nas osobę w ciekawej scenografii bądź teź w trakcie jakiegos wydarzenia. \
Zauważyłem iż spora grupa fotografów robiących zdjęcia uliczne, upublicznia je np. w nakręconych przez siebie fotoporadnikach. Niesądze aby po wykonaniu zdjęć podchodzili do każdej z tych osób i prosili o zgodę..
Prosty przykład - chcę zrobić zdjęcie napotkanej dziewczyny która pochyla się nad miejskim klombem z różami, by je powąchać. Uważam, że może wyjść ciekawe zdjęcie więc łapię za puszkę i strzelam....a poźniej co? Skoro wyszło dobre zdjęcie to zapewne będę chciał pokazać efekt mojej pracy,tę zatrzymaną w kadrze chwilę. Możliwe, żę będę chciał oppublikować to zdjęcie w jednym z portali...
Czy muszę zatem po wykonaniu zdjęcia podejść do tej osoby i poprosić o zgodę na opublikowanie jej wizerunku?
Jeśli tak i jeśli ta osoba może zażądać ode mnie wynagrodzenia za to lub też mnie pozwać to nasuwa mi się na myśl kolejna kwestia...
Co z fotografiami głodujących dzieci w afryce, emigrantów itd... Czy każdy z fotografów poprosił te osoby o zgodę na upublicznienie ich wizerunku np. w gazecie czy też serwisie informacyjnym?
Sytuacja jest analogiczna do tej opisanej przeze mnie, wyimaginowanej.
Jeśli się okaże, że publikując zdjęcia osób spotkanych przypadkowo na ulicy, powinienem od każdej z nich uzyskać zgodę na ewentualną publikację - to tylko czekać, kiedy do polskich, i nie tylko polskich, sądów zaczną napływać pozwy o bezprawne wykorzystanie wizerunku...
Odp: Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Zgodą może być nie odwrócenie głowy np. wiele zależy od konkretnego przypadku. Czym innym jest twarz tej kobiety w pełnym kadrze a czym innym grupa ludzi. To wszystko masz opisane w Google.
A kraje trzeciego świata to już inna para kaloszy..
Odp: Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Było to już poruszane kilka razy na forum,poszukaj w wyszukiwarce forumowej
Przeszukaj Canon-Board.info przez Google
Odp: Sprzedaż zdjęć. a prawo...
Cytat:
Zamieszczone przez
mejt
Prosty przykład - chcę zrobić zdjęcie napotkanej dziewczyny która pochyla się nad miejskim klombem z różami, by je powąchać. Uważam, że może wyjść ciekawe zdjęcie więc łapię za puszkę i strzelam....a poźniej co? Skoro wyszło dobre zdjęcie to zapewne będę chciał pokazać efekt mojej pracy,tę zatrzymaną w kadrze chwilę. Możliwe, żę będę chciał oppublikować to zdjęcie w jednym z portali...
Czy muszę zatem po wykonaniu zdjęcia podejść do tej osoby i poprosić o zgodę na opublikowanie jej wizerunku?
Tak (i może zażądać wynagrodzenia), albo ryzykujesz pozew.
Cytat:
Zamieszczone przez
mejt
dzieci w afryce, emigrantów itd... Czy każdy z fotografów poprosił te osoby o zgodę na upublicznienie ich wizerunku np. w gazecie czy też serwisie informacyjnym?
Sytuacja jest analogiczna do tej opisanej przeze mnie, wyimaginowanej.
Nie, nie zawsze jest analogiczna.
Cytat:
Zamieszczone przez
mejt
Jeśli się okaże, że publikując zdjęcia osób spotkanych przypadkowo na ulicy, powinienem od każdej z nich uzyskać zgodę na ewentualną publikację - to tylko czekać, kiedy do polskich, i nie tylko polskich, sądów zaczną napływać pozwy o bezprawne wykorzystanie wizerunku...
Napływają, jeśli komuś przeszkadzało lub zaszkodziło upublicznienie wizerunku, np. zbliżenie objętej, zakochanej pary może komuś bardzo zaszkodzić - jeśli okaże się, że ta para jest zakochana, ale poza tym każde z nich ma swoją poślubioną "połówkę", i te "połówki" zobaczyły zdjęcie zakochanej pary. Inny przykład: zwykły przechodzień gdzieś w mieście - jeśli to np. mąż w "służbowej delegacji" do miasta A, a zdjęcie pokazuje go w mieście B (w którym teoretycznie nigdy nie był), to jeśli żona zobaczy takie zwykłe, neutralne zdjęcie, życie osoby ze zdjęcia może się znacznie zmienić - i ta osoba może nie być zadowolona z publikacji takiej normalnej fotki. Dziewczyna nad klombem - jeśli przypadkiem jest niepełnoletnia, a jej rodzice hobbystycznie lubią wszystkich ciągać po sądach...
To są trochę ekstremalne przykłady, ale robiąc zbliżenie przypadkowej osoby i decydując się na publikację nigdy nie wiesz, jaka jest sytuacja takiego człowieka, i jeśli decydujesz się na publikację bez zgody, musisz zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji.