Wersja do druku
Zakupiłem ostatnio obiektyw canona 10-18mm 4-5,6 STM i okazało się że podczas współpracy z lampą Sp.380 EX muszę dać korekcję w lampie +2 aby zdjęcie było naświetlone prawidłowo. Przy współpracy z obiektywem sigmy 17-50mm/2,8 muszę z kolei dać korekcję -1. Różnica pomiędzy tymi obiektywami przy naświetlaniu z lampą to 3 EV, zdjęcia robiłem w trybie M i przy stałym ISO (1600). Spotkał się już ktoś z tak dużą różnicą ?
Różna ogniskowa tych obiektywów to i różna ilość światła dociera do aparatu - myślę, ze to może być to....
Poza tym jeden obiektyw ma stałe światło a w drugim zmienia sie wraz z ogniskową.
Pozdrawiam
zbyt mało informacji żeby coś powiedzieć, czy czas był taki sam przy obu obiektywach czy ta sama przysłona, cyz sprawdzałeś to na tej samej ogiskowej (wiem ze masz 10-18 i 17-50 ale akurat tam masz jedną wspólnąogniskową) czy fotografowałeś tą samą scenerię? co pokazywała drabinka światła w tym momencie, czy lampa była w ettl czy była skierowana na wprost czy do góry, czy w przypadku gdy pracowała w ettl nie było żadnych wokoło luster czy okien ktore mogłby by odbić błysk i korygować ustywaienia . Może tez poprostu ze względu na to że to już troche leciwa lampa to nie wpsółrpacuje dobrze , cieżko powiedzieć.
Zlinkuj zdjecia z exif'em.
Sam chcialbym miec tyle czasu i zaparcia aby sprawdzac "jasnosc" doswietlania dla kazdego szkla.
Rozumiem, ze fotografowales ta sama scene, na tej samej ogniskowej i przyslonie (o pomiarze swiatla nie wspomne).