Wersja do druku
Witam
Dlaczego połowa zdjęcia jest czarna po zamontowaniu obiektywu M42 MIR 37 mm 2.8 pod Canona 6D ?
Na innych obiektywach jest wszystko ok. Obiektyw jest zamontowany przez przejściówkę z dandelionem.
Przysłona obiektywu pracuje normalnie.. więc co nie tak ? :)
Czyżby obiektyw za mocno wchodzi do środka i lustro wtedy nie może się unieść całkowicie i zasłania ?
pozdrawiam
Tomek
Co to za obiektyw?
Spróbuj na początek tak ustawić ostrość, by tylna soczewka nie wystawała z adaptera.
MIR-1 37mm F/2.8, jak będę w domu to sprawdzę i dam znać jak wtedy wygląda sytuacja
http://www.panoramaplanet.de/comp/ nie rozwal sobie aparatu
na bliskie dystanse jest ok na nieskończoność lustro zahacza
Patrząc na sprawę realistycznie to Mir 37 jest tak słabym obiektywem że haczenie o lustro jest najmniejszym problemem tego obiektywu :mrgreen:
Jak miło, z Flektogonów 35mm podchodzi tylko 35/2.4, to mogę zbierać na FF.Cytat:
Poleciałbym, ale cena jak na taką zabawkę mocno wywindowana...
Szerokie kąty to w ogóle rzadko które są okej jeśli chodzi o m42, nawet absurdalnie drogie 20mm Zeissa tyłka nie urywa, ale fakt faktem, że Miry to były wyjątkowo parszywe zabawki. Najprostszym sposobem spradzenia czy szkło będzie haczyć o lustro jest ustawienie ostrości na nieskończoność (w niepodpiętym obiektywie oczywiście) i obserwacja czy tylna soczewka wyłazi poza adapter z tyłu - jeśli nie wyłazi będzie git, jeśli wyłazi to ostrzyć można dotąd aż nie wylezie. Niby tam można czynić różne sztuki ze spiłowaniem kołnierza i takimi tam, ale moim zdaniem to nie jest gra warta świeczki. Nie dla Mira w każdym razie ;)
Mir ma jedną fajną rzecz-milion listków przysłony.
A poza tym to straszny paździerz jest... ;]