Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Brak reakcji aparatu po włożeniu baterii - Canon 60D



kinio2000
21-04-2015, 20:29
Witam, dziś sięgnąłem po aparat (C 60D) i ku mojemu zaskoczeniu - po włączeniu nie wykazał żadnej reakcji. Po sprawdzeniu - brak karty. Sięgnąłem więc do samochodu po kartę zapasową. Nadal bez reakcji, a bateria była ładowana kilka dni wcześniej. Po zmianie baterii na inną - to samo, a co ciekawe u znajomego obie działały. Po powrocie do domu już miałem szukać namiaru na serwis, ale coś mnie tknęło, żeby zmienić kartę. Ta z samochodu miała nagrane tylko kilka mp3-ek, wsadziłem kartę używaną przed kilkoma dniami i... aparat ożył. Komuś zdarzyło się coś podobnego? Co może być przyczyną? Bo przy karcie z mp3 powinien się aparat uruchomić i zasugerować formatowanie karty czy coś... Ktoś ma jakiś pomysł? Pozdrawiam

max5
21-04-2015, 21:18
a Witamy Witamy na forum

kinio2000
21-04-2015, 23:43
a Witamy Witamy na forum

Witam, choć to nie jest rozwiązanie problemu o jakim marzyłem :D

Fotopstryczek
22-04-2015, 00:22
Jeśli aparat nie uruchamia się bez włożonej karty, nie jest to wina karty. Z prostych rzeczy może nie stykać klapka baterii/karty.

Jeśli aparat nie uruchamia się z kartą, może być to karta, która jest bootowalna a aparat ma włączoną bootflagę. Czyli w skrócie, aparat chce załadować Magic Lantern, którego nie ma na karcie i się nie włącza ;)

kinio2000
23-04-2015, 14:46
Nie uruchamiał się będąc bez karty, a po włożeniu takowej też nie działał. Na karcie były tylko pliki mp3, nie była to karta z Magic Lantern, zatem nie można mówić tutaj też o bootowalności. Klapka chyba łączy, bo po jej zamknięciu na chwilę włączała się czerwona dioda przy klapce karty, ale zasilania nie widziała sama puszka. Ot zagadka...

RobertON
23-04-2015, 18:00
Miałem tak z 50D, wystarczyło wyjąć i włożyć drugą baterię, a przy włączaniu naciskać SET.
Ale innych przyczyn może być pewnie kilka.

pan.kolega
23-04-2015, 18:55
Jest takie powiedzonko, przypisywane niesłusznie 1sztajnowi, że ponoć robienie wielokrotnie tego samego i oczekiwanie różnych wyników to definicja szaleństwa. Stosuje się ono może do polityki i tego typu głupot, ale niestety nie stosuje się ono zupełnie do skomplikowanych urzadzeń typu komputerów i elektroniki, a nawet prostszych. Komputer może nie wystartować 17 razy a za 18. razem się uda. Tak samo kosiarka do trawy, albo Canon 60d. Dochodzenie dlaczego tak się zdarzyło, może natomiast prowadzić do szaleństwa :mrgreen: więc radzę to odłożyć do czasu kiedy to się powtórzy.