Zobacz pełną wersję : czyszczenie matrycy 6D
Czołem w smalec.
Wybieram się na Śnieżnik na weekend i z tej okazji postanowiłem po raz pierwszy wyczyścić ręcznie matrycę w 6D, bo automatyczne czyszczenie nie usuwało jednego dość irytującego pyłka.
I kurde biorę wacik i tak jak przez 5 lat czyściłem matrycę w swoim ex 5Dmk1 tak zrobiłem i teraz. I co? Jest jeszcze gorzej. Ta nowa powłoka na matrycy ściąga kurz jak magnes. Ni cholery nie mogę teraz doczyścić. W 5D wystarczyło dwa razy przejechać wacikiem, sprawdzić, ew. jeszcze jakis pyłek usunąć. A tu im dalej w las tym więcej drzew.
Jak czyścicie 6D?
Jak pyłek to zdmuchnij go gruszką.
właśnie nie wiem co, wyglada jak pyłki (włókien z wacików nie ma), takie malutkie, ale silnie przylegające do matrycy. Jak przeciągam wacikiem to się tylko przesuwają na drugą stronę albo pojawiają nowe :(
Bechamot
10-04-2015, 12:22
właśnie nie wiem co, wyglada jak pyłki (włókien z wacików nie ma), takie malutkie, ale silnie przylegające do matrycy. Jak przeciągam wacikiem to się tylko przesuwają na drugą stronę albo pojawiają nowe :(
tutaj masz antidotum .
bez tego mozna sie za..... c .
Kinetronics Speckgrabber SG: Amazon.de: Kamera (http://www.amazon.de/Kinetronics-702001-Speckgrabber-SG/dp/B00009R7XH)
wielokrotnego uzytku , zybe nie powiedziec na zawsze.
właśnie nie wiem co, wyglada jak pyłki (włókien z wacików nie ma :(
Przede wszystkim nie ma wacikow bez wlokien. Tylko, ze sa tak male i slabo widoczne, ze widac je dopiero na matrycy, bo tam widac wszystko. Druga sprawa, jak ci sie nie chca te pylki dac wyczyscic, to nic nie rob na sile, a juz , tym bardziej na sucho. 6D ma matryce z powloka hydrofobowa - to nie to samo, co w 5D MkI. Najlepiej daj ja do wyczyszczenia komus, kto wie, jak to zrobic, bo sam ja zniszczysz ( nie mowie nic o twoich zdolnosciach, bo to nieistotne - a jak nie wiesz czym myc, to ja w koncu porysujesz ), a filterek jest drogi. Ewentualnie sprobuj jeszcze je wydmuchac, ale silnym strumieniem czystego powietrza ( nie z puszki).
trochę mnie wystraszyłeś :(
do wycieczki jestem skazany na siebie, spróbuję jeszcze delikatnie porobić, ale chyba w przyszłym tygodniu serwis
a w ten specyfik pewnie tez się zaopatrzę na przyszłość
Swego czasu próbowałem różnych rzeczy. Obecnie używam pecpadów z płynem Eclipse i szpatułki. Nic innego już nie będę próbował.
Oczywiście przed czyszczeniem inwazyjnym zawsze najpierw mocne dmuchanie gruchą.
No ok, udało się jako tako, przy f8 coś tam widać, najwyżej będę cykał na 6-7, przy f14 padaka. Tak czy inaczej serwisu nie uniknie.
Kup eclipse jak kolega radzi i te jak im bylo... sensor swabs. Patyczkiem mozesz podlubac, ale w uchu.
Odpuściłem czyszczenie. Staram się sprawnie zmieniać szkła zakładając dekielek zaraz po demontażu. Wiem, że kurzu na matrycy nie uniknę jednak rzadko przymykam powyżej f4 - f5.6 więc w zasadzie go nie widzę. W razie czego jest PS. Poprzednika szósteczki - C50D w ciągu kilku lat użytkowania czyściłem tylko raz. Za to moją pierwszą cyfrę raz w tygodniu :mrgreen:
Odpuściłem czyszczenie. Staram się sprawnie zmieniać szkła zakładając dekielek zaraz po demontażu. Wiem, że kurzu na matrycy nie uniknę jednak rzadko przymykam powyżej f4 - f5.6 więc w zasadzie go nie widzę. W razie czego jest PS. Poprzednika szósteczki - C50D w ciągu kilku lat użytkowania czyściłem tylko raz. Za to moją pierwszą cyfrę raz w tygodniu :mrgreen:
Robię podobnie z bardzo dobrym skutkiem. Co do czyszczenia matrycy czyszczę sam matrycę z pomocą okularu powiększającego z diodą podświetlającą (kupiony zestaw), sam robię szpatułki :D i nie mam żadnego problemu. Oczywiście jest pewna bardzo skuteczna technika czyszczenia na mokro :p zawsze poprzedzona skutecznym dmuchaniem.
No ok, udało się jako tako, przy f8 coś tam widać, najwyżej będę cykał na 6-7, przy f14 padaka. Tak czy inaczej serwisu nie uniknie.
Reklamowałem czyszczenie w cyfrowe.pl ponieważ na F.8 było widać śmieci. Wydrukowałem swojego gniota z niebem w tle gdzie widać plamę na F8 i w odpowiedzi usłyszałem że serwis Canona na Żytniej uznaje za matryca jest wyczyszczona gdy nie widać plam na 5,6.
Aparat przyjęto bez szemrania do ponownego czyszczenia za co wielki + dla cyfrowe i wyczyszczono tak, że na f11 nic nie widać. Myslę, że da się wyczyścić matrycę używanego aparatu do F14 ale po co ?
Bechamot
11-04-2015, 22:18
dlugo bylem zdania , iz najlepiej jest oddac matryce do czyszczenia.
do momentu gdy zobaczylem tutriale na YT - nawet przez zaklady chwalace sie profesjonalnym czyszczeniem matryc.
gdy zobaczylem , ze "fachman" czysci matryce wacikiem , a zeby sie wacik nie rozlazil to go slini - zrobilo mi sie slabo.
jednak wole to od tej pory sam robic.
wazna jest profilaktyka.
kazdy ma jakies swoje wlasne doswiadczenia.
mnie sie sprawdza szybka wymiana optyki , komora lustra pozostaje otwarta mniej niz sekunde.
zwalniam aretowanie obiektywu , ale nadal obiektyw pozostaje w bagnecie - pelni wiec role "dekla".
Natepnie zdejmuje dekielek z dupki nastepnego obiektywu w pozycji dupka na dol i szybko dokonuje zamiany.
zakladam dekiel na poprzedni obiektyw , aretuje zamiennik w bagnecie.
problemow nie ma.
kurz pojawia sie , gdy w terenie musze zamienic obiektywy w pozycji wiszacy obiektyw na pasku szyjnym.
nie uniknie sie.
isopropanol do czyszcenia matryc jest nieodpowiedni.
Dla mnie osobiście najważniejsze jest by do f11 nic nie było widać. Jeśli coś widać na fotach to wtedy dmucham w jakimś pomieszczeniu, gdzie powietrze jest "uspokojone", np. łazience. Często dmucham kilka razy i po tych kilku razach pomaga.
Tak jak mowi Bechamot koles w serwisie puszek jak twoja na nawet 10 dziennie. Znajac zycie jakos specjalnie go nie obchodzi czy czyszczac matryce czasem jej nie porysuje, wlasciciel i tak lamcza nie wie z czym to jejsc. Sam czyszcze apat i nigdy nie przyszloby mi do glowy, oddac go do serwisu na czyszczenie.
To tak jak z paczkami na poczcie, niby pisze ze mozna stluc ale chlopaki tam i tak maja to w (_._).
Jak sie wie co i jak , posiada sie dobra lupe z podswietleniem , odpowiednie plyny i dobre swaby to nie ma zadnych alternatyw dla skutecznego wyczyszczenia matrycy - ona ma byc czysta nawet na f 36. Inna sprawa, ze najlepiej wyczyszczona matryce mozna uswinic w pare sekund przy nieumiejetnym obchodzeniu sie ze sprzetem - a potem jeszcze pyskowac, ze serwis zle wyczyscil. A zeby byc serwisantem ( w pelnym tego slowa znaczeniu ) i porysowac matryce to naprawde nie ma sie czym chwalic :cry: , chociaz drobne mikroryski moga sie od wielkiego dzwonu zdarzyc kazdemu.
Wróciłem. Myślałem, że będzie gorzej. Na wideo trochę widać te pyłki. Fotki spoko.
Anyway, Eclipse + grucha + inne rzeczy już zamawiam...
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.