Zobacz pełną wersję : Na ulicę: 400D czy X100 lub X10?
Pytanie do osób posiadających wymieniony sprzęt lub bawiących się w uliczną fotografię.
Dręczy mnie dylemat - wybór pomiędzy trzema opcjami. Potrzeba mi czegoś na ulicę (aktualnie jest to 400D+28/2.8) - ma być:
nie rzucające się w oczy,
szybkie,
robiące obrazki względnie dobrej jakości (RAW obowiązkowo),
nie miażdżące ceną.
Wybieram pomiędzy:
Canon EOS 400D + 40mm (naleśnik),
Fuji X100,
Fuji X10 lub X20.
Zalety pierwszego: puszkę mam, więc pozostaje dołożyć 700 zł za obiektyw. Zalety dwóch ostatnich: cicho i (chyba) dyskretniej. Przy czym opcja trzecia nie powala ceną, zaś druga kusi klimatem.
Ktoś coś poradzi? :-)
X100 nie jest szybki, ale obrazek ma bardzo fajny.
Pozdr
Canon 100D + naleśnik 24 2.8 STM :)
X100 nie jest tanszy jak 400D. Jest za to cichy i ma lepsza matryce. AF dosc wolny.
Ja bym bral Fuji ze wzgledu na odwzorowanie kolorow i np "Classic Chrome" preset. Zdjecia z 400D beda "nijakie" :)
wydaje mi sie, ze wlasnie ktorys z Fiudzi. to wyglada na stary aparat i w przypadku focenia ludzi ma duza zalete niewinnego wygladu
X100 ma wolny AF, ale na ulicę AF wbrew pozorom wcale nie jest potrzebny, bo uczysz się przewidywać co się stanie za moment, komponujesz kadr, ostrzysz ma miejsce w którym chcesz złapać obiekt i czekasz... i tu niestety pojawia się problem z dość dużym shuttel lagiem x100. Po części można odpowiednio konfigurując aparat (Manualne ustawienia + auto ISO i praca w trybie MF (jest możliwość ostrzenia AF w trybie MF) i praca w OVF.) znajdziesz filmiki z youtubie co jak ustawić. Jak robiłes kiedykolwiek fotografie dynamiczna na manualnych starych aparatach, to odnajdziesz się bez problemu z x100.
Pomyśl jeszcze o Ricohu GR, tan ma tryb SNAP, jest jeszcze mniejszy, brzydki jak noc i wygląda się z nim już jak totalny ciul, przez co nikt nie bierze Cie na poważnie:)
Natomiast jeśli chodzi o obrazek to x100 ma jak dla mnie jeden z najładniejszych jakie widziałem.
ps. Jeśli x100, to proponuję wersje czarną i dodatkowo okleić górę czarna taśma, bo białe napisy bardzo zwracają na siebie uwagę w tym aparacie.
marbudzyk
22-12-2014, 18:40
Polecam Fuji X100. Pożyczyłem od koleżanki z ciekawości i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony jego jakością. I przede wszystkim to jest sprzęt który włożysz do kieszeni i masz go zawsze przy sobie. Poza tym nie wygląda na super-hiper nowoczesny aparat który warto ukraść - a w pewnych miejscach jest to wielką zaletą...
weź jakiś tani analog :) przynajmniej nie będziesz płakał gdy Ci ten aparat na ulicy ukradną :)
marbudzyk
22-12-2014, 19:06
weź jakiś tani analog :) przynajmniej nie będziesz płakał gdy Ci ten aparat na ulicy ukradną :)
Analog jest świetnym pomysłem pod warunkiem że kolega np. nie podróżuje przez kilka lotnisk z filmami. :(
O ile na lotniskach lokalnych da się załatwić żeby nie prześwietlali filmów to na międzynarodowych mają całkowitego pierd...lca z prześwietlaniem wszystkiego.
I te bzdury które opowiadają że prześwietlanie nie szkodzi filmom... bez komentarza.
Dzięki za podpowiedzi. GR nie ma wizjera, więc odpada, a X100 jest ciut drogi. Poczekam aż pojawi się jego następca, a ten zrobi się tańszy :-) Nikt za to nie wspomniał o X10 lub X20, domyślam się więc, że nie warto zawracać sobie nimi głowy?
trothlik
28-12-2014, 13:20
I te bzdury które opowiadają że prześwietlanie nie szkodzi filmom... bez komentarza.
Nieraz leciałem i prześwietlali mi bagaż. Uszczerbku na kliszach zero.
Nieraz leciałem i prześwietlali mi bagaż. Uszczerbku na kliszach zero.
Trochę OT, ale potwierdzam. Żadnych strat na polskich bramkach, na lotnisku we Frankfurcie, Luksemburgu, Turcji i kilku innych. Filmy - nowe i naświetlone - leciały i w podręcznym, i w głównym.
x100 ma już dwóch następców w postaci x100S i x100T i nie wiem czy jeszcze bardziej stanieje. Jeżeli zależy Ci kadrowaniu w wizjerze to zapomnij o x10 i x20, owszem posiadają takowy ale to nie to samo co wizjer w x100.
Pomysł ze starym analogiem jest całkiem fajny. Nikon fm, fe plus manulana trzydziestkapiątka, kosztuje teraz nie dużo, a komfort fotografowania daje nieporównywalnie większy niż x100. Jeden minus, to trzeba się potem bujać z tymi filmami, ale kto co lubi.
Jeszcze jedno pytanie, by dopełnić wątek. X100 jest wolny, ale wizjer, to rzeczywiście wizjer. Zaleta X10 i X20, to cena. Mały DSLR z naleśnikiem, jest opcją. Tak samo analog - da się. A co z X30?
Jeszcze jedno pytanie, by dopełnić wątek. X100 jest wolny, ale wizjer, to rzeczywiście wizjer. Zaleta X10 i X20, to cena. Mały DSLR z naleśnikiem, jest opcją. Tak samo analog - da się. A co z X30?
Mam x10 od wakacji zeszłego roku i bardzo sobie chwale, w słoneczne dni wizjer się przydaje, aparat jest szybki i sprawny, robi dobre zdjęcia w JPG, dynamika dosyć duża ostrość i detale na dobrym poziomie, uważam że jak na ulicę i codzienne pstrykanie aparat jak znalazł. Obecnie użytkuje go żona i tez jest zadowolona
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.