PDA

Zobacz pełną wersję : 16-35/2.8 L II czy 16-35/4L is



ginterb
06-12-2014, 13:32
Stóje przed dylematem między 16-35/2.8 L II, a 16-35/4L is ... bo wybór jest miedzy światłem, a ostrością na rogach i delikatna poprawa obiektywu, ale IS w f/4 to nadal 4 ;p. Może ktoś ma z was jakieś przemyślenia na temat tych obiektywów?

Do użytku: ślub, portret/moda , "film".

becekpl
06-12-2014, 13:52
tak,mam
jak potrzebujesz światła to poz. 1
jak nie potrzebujesz światła to poz 2
kliknij pomógł

salas
06-12-2014, 13:57
i wszystkie odpowiedzi będą podobne, nikt za Ciebie nie zdecyduje.

mariusz231
06-12-2014, 14:06
Przy tak krotkiej ogniskowej stabilizacja... Ja bym wybral pierwszy, swiatla nigdy za duzo.

Wysyłane z mojego Milestone za pomocą Tapatalk 2

Matsil
06-12-2014, 15:01
A po co zakładać nowy wątek? Tu jest wszystko, także o 16-35/2.8 i innych :)\:
http://www.canon-board.info/obiektywy-21/16-35mm-f4l-is-juz-oficjalnie-95801/

A jak potrzepujesz do tego co piszesz, to zdecydowanie f2,8, przynajmniej ja bym tak wybrał.
A becekpl jak zwykle krótko i treściwie ;).Taka prawda.


Przy tak krotkiej ogniskowej stabilizacja...
Byś się zdziwił...

Bechamot
06-12-2014, 16:00
Stóje przed dylematem między 16-35/2.8 L II, a 16-35/4L is ... bo wybór jest miedzy światłem, a ostrością na rogach i delikatna poprawa obiektywu, ale IS w f/4 to nadal 4 ;p. Może ktoś ma z was jakieś przemyślenia na temat tych obiektywów?

Do użytku: ślub, portret/moda , "film".

kazdy z tych obiektywow ma cos czego nie ma drugi.
w jakiejs sytuacji jeden okazalby sie lepszy w innej - drugi.

dla ob. 2,8 czasami bedzie brakowac stabilizacji - skompensujesz to w stosunku do ob. 4.0 podnoszac iso o 1 ev
dla ob. 4.0 czasami bedzie brakowac jasnosci - skompensujesz to w stosunku do ob. 2.8 podnoszac iso o 1 ev

w celu filmowaania - IS jest zaleta, stabilizuje obraz, duzy plus.
ostrosc -ob. 4.0 ma lepsza, co odgrywa role przy duzych powiekszeniach . dla obrazow w wielkosci mniejszych od 50 % nie jest to juz tak istotne.

w sumie odpowiedz wydaje sie oczywista - wybieralbym..... tanszy.
obydwoma da sie dojsc identycznych wynikow, jednak pod wzgledem ostrosci niekiedy ze wskazaniem na 4.0.

pragmatyzm podpowiada mi wiec - 4.0 ( ze zgledu na nizsza cene , stabilizacje w filmie , wyzsza rozdzielczosc. Najczesciej brak swiatla 1 ev da sie skompensowac podnoszac iso, jesli nie wystarczyloby stabilizacji)

ginterb
06-12-2014, 16:01
A po co zakładać nowy wątek? Tu jest wszystko, także o 16-35/2.8 i innych :)\:
http://www.canon-board.info/obiektywy-21/16-35mm-f4l-is-juz-oficjalnie-95801/

A jak potrzepujesz do tego co piszesz, to zdecydowanie f2,8, przynajmniej ja bym tak wybrał.
A becekpl jak zwykle krótko i treściwie ;).Taka prawda.


Byś się zdziwił...

no spoko spoko ale jak szukałem w google (porównanie tych dwóch obiektywów, nie informacje o jednym !, to wyskoczyło mi rozważania na jakiś angielskich stronach, i mimo powiazan nie wyskoczylo mi nic z canon-boardu ;) ) czy tutaj gdzie napisało przy frazie "16-35", że nie ma w ogóle takich wyników to sory :) musiałem założyć :) pretensje do skopanej wyszukiwarki (nawet zaawansowanej) :).

stabilizacja jest potrzebna przy f/4 bez gadania... ale przy 2.8 już mniej. Światło zawsze potrzebne , ale może przesadzam i przy ślubach dam rade z f4+IS, myślę o ciemniejszym przez lepsza jakość obrazu :(...

Matsil
06-12-2014, 16:09
obydwoma da sie dojsc identycznych wynikow
Bzdura.



stabilizacja jest potrzebna przy f/4 bez gadania...
Nigdy nie używałem stabilizacji, nawet w szkłach które ją miały, więc nie uważam, że jest potrzebna a tym bardziej niezbędna.

komisarz ryba
06-12-2014, 16:35
tez planuje zakup 16-35 i baruje się z myślami co kupic, ale chyba jednak wezme 4is. w zdjęciach statycznych stabilizacja da więcej niż 1ev, które oferuje wersja 2,8. jeśli dodatkowo bawisz się w filmowanie, ty chyba nie ma się nad czym zastanawiać.

marfot
06-12-2014, 16:51
Stabilizacja w C16-35/4L daje ok. 3 EV i pozwala mi na obniżenie ISO np z 3200 na 400 a to w moim 5DII widać - szum mniejszy, DR większy.
Szukając lepszego zamiennika dla C17-40L testowałem sobie C16-35/2.8L i szukałem argumentów w postaci mniejszej GO na f=2.8. Przy tym zakresie ogniskowych nic mi nie wyszło - GO nadal za duża.
Dokupiłem więc C35/2IS do reportażu i streetu.

Bechamot
06-12-2014, 17:11
Bzdura.

:-)))))))))))))))

lubie kolesi , ktorzy wiedza ze inni pisza bzdury .
ostatnio mielismy taki przypadke przy okazji watku "przed i po".
gosciu tez uzywal tego slowa z braku rzeczowych argumentow.
okazalo sie , ze nie wiedzial o czym pisze.



Nigdy nie używałem stabilizacji, nawet w szkłach które ją miały, więc nie uważam, że jest potrzebna a tym bardziej niezbędna.

do fotografii na tej ogniskowej nie jest niezbedna , rzeczywiscie rzadko tyko przydatna, chociaz czasami tak. .
ale jest mowa o filmowaniu - a w filmowaniu to jednak duze udogodnienie - obraz " nie skacze". Ostrosc odgrywa mniejsza role , wazna jest np mala winieta.

--- Kolejny post ---


Stabilizacja w C16-35/4L daje ok. 3 EV i pozwala mi na obniżenie ISO np z 3200 na 400 a to w moim 5DII widać - szum mniejszy, DR większy.
.

dokladnie tak jest , nawet podchosczi pod 4 EV , o ile akurat motyw jest nieruchomy to mozna wykorzystac. czesto ze wzgledu na ruszajacy sie motyw nie da sie wykorzystac.
na 1/5 sek da sie zrobic ostre zdjcie z reki , ale fotografowane osoby w tym czasie raczej sie porusza .

ale fotografujac ciemne wnetrze z reki , bez elemntow ruchomych - juz sie IS przydaje - niech to bedzie fotografia " turystyczna " zwiedzanie wnetrz zamkowych- przykladowo.

GoomeX
06-12-2014, 17:25
Wy tu o EV i innych teoriach. A ja z innej beczki.
17-40 w kategorii prajs/performens będzie najlepsze, bo najtańsze. Do filmowania kup sobie szerokie GoPro. A w dobie wysokich czułości czy masz f/2.8 czy f/4 to dla mnie bez znaczenia. Różnice robi f/1.4 a f/4 :)
16-35 2.8 jest świetne ale mega drogie i w dodatku katowanie się wielkim filtrem to tragedia. Fi 72 lub 77 to już jest 'co robić'.
Kup co uważasz za stosowne i na co masz kasę. Jakby co to sprzedaż i kupisz inaczej. Ja tak robię od dłuższego czasu z używanym sprzętem i jakoś nieźle na tym wychodzę :)

Matsil
06-12-2014, 18:14
Stabilizacja w C16-35/4L daje ok. 3 EV i pozwala mi na obniżenie ISO np z 3200 na 400 a to w moim 5DII widać - szum mniejszy, DR większy.
Szukając lepszego zamiennika dla C17-40L testowałem sobie C16-35/2.8L i szukałem argumentów w postaci mniejszej GO na f=2.8. Przy tym zakresie ogniskowych nic mi nie wyszło - GO nadal za duża.
Dokupiłem więc C35/2IS do reportażu i streetu.
Stabilizacji możesz użyć w ujęciach statycznych, co w reporterce jest raczej rzadkością :).
Dawno temu zamieniłem 17-40 na 16-35 i nigdy nie żałowałem. Szkło ostrzejsze, jaśniejsze i o 1mm szersze co jest wbrew pozorom odczuwalne. Te rogi tylko nie są rewelacyjne, ale ja krajobrazów nie robię ;).

Bechamot
07-12-2014, 09:58
Wy tu o EV i innych teoriach. A ja z innej beczki.
17-40 w kategorii prajs/performens będzie najlepsze, bo najtańsze. Do filmowania kup sobie szerokie GoPro. A w dobie wysokich czułości czy masz f/2.8 czy f/4 to dla mnie bez znaczenia. Różnice robi f/1.4 a f/4 :)
16-35 2.8 jest świetne ale mega drogie i w dodatku katowanie się wielkim filtrem to tragedia. Fi 72 lub 77 to już jest 'co robić'.


beczka jest fajna na wino, w fotografii raczej uznawana jest za niepozadana i nawet tak brzydko sie ja nazywa - dystorsja ;-)))


chyba nie bardzo Twoja rada sie sprawdza.

prywatnie dla zabawy wlasciwie , szacuje sobie stosunek jakosc/cena. zeby to zrobic obydwie wielkosci winny byc wyrazone w liczbach . jakosc mozny wyrazic w najwazniejszym dla ogolnej jakosci parametrem - srednia rozdzielczoscia obiektywu na calej piowierzchni i w calym zakresie przyslon oraz ogniskowych. cena - to wiadomo jest liczba ,

w sieci na szczescie sa te dane latwo do odnalezienia.
srednia rozdzielczosci podaje traumflieffger.de , ceny wzialem z amazon i wedlug kolejnosci wychodzi ( rozdzielczosci linii / cena w eu):


1. 16-35/4 1994/995 =2,00
2. 17-40/4 + gopro 1766/938 =1,88 ( nalezaloby dla porzadku obnizyc rozdzielczosc - tez usrednic z gopro)
3. 16-15/2,8 1908/1,52 =1,52

a wiec wcale 17-40+gopro nie daje najlepszego stosunku jakosci do ceny.Po usrednieniu rozdzielczosci wyjdzie nawet gorzej od 16-35/2,8

sam 17-40 bez gopro daje 1766/658 = 1,88 ma o 6% lepszy stosunek jakosci do ceny od 16-35/4 przy o 12 % srednio gorszej rozdzielczosci. wybralbym zdecydowanie 16-40/4, jesli te dodatkowe 1000 zl nie za bardzo bola.
poniewaz to jest zakup wlasciwie na wiele , wiele lat , warto dolozyc.
.

na dlugich czasach naswietlenia przewaga dla 16-35/4 rosnie.
to tak troche dla rozrywki.

a po co filtry w ogole ? - jakie filtry na slub , repo ?


Kup co uważasz za stosowne i na co masz kasę.

wlasnie nic jeszcze nie uwaza za stosowne i dlatego pyta, zeby cos moc uznac za stosowne na podstwie zgromadzonych informacji.

Matsil
07-12-2014, 10:11
1. 16-35/4 1994/995 =2,00
2. 17-40/4 + gopro 1766/938 =1,88 ( nalezaloby dla porzadku obnizyc rozdzielczosc - tez usrednic z gopro)
3. 16-15/2,8 1908/1,52 =1,52

Takie kalkulacje są trochę bez sensu. Stosując je wszyscy jeździliby Dacią Logan a ci co lubią SUVy Dusterem...



a po co filtry w ogole ? - jakie filtry na slub , repo ?

Jako zabezpieczenie przedniej soczewki. Tyle i aż tyle, po nic więcej. Ja używam we wszystkich swoich szkłach od kiedy przytarłem swój 70-200/2.8. Filtr łatwo wymienić i nie boli tak jak porysowana soczewka w szkle za 6 kafli :).


:-)))))))))))))))
lubie kolesi , ktorzy wiedza ze inni pisza bzdury .
ostatnio mielismy taki przypadke przy okazji watku "przed i po".
gosciu tez uzywal tego slowa z braku rzeczowych argumentow.
okazalo sie , ze nie wiedzial o czym pisze.

Ja wiem o czym piszę, bo używałem obydwu szkieł. Ale Ty pisząc to chyba nie do końca wiesz...
Napisz do Canona, żeby zrobili jeden uniwersalny szerokokątny obiektyw. Po co im tyle, skoro wszystkie są takie same. Skończą się dyskusje - który kupić :).
Rozumiem, że 70-200/2.8 i 70-200/4 IS to też to samo?

GoomeX
07-12-2014, 11:02
No więc po raz drugi pozwolę sobie napisać. EV to teoria, wyliczenia, które przedstawił Bechamot, jak dla mnie są czepialskie. Wiadomo, że pisząć 'jakość/cena', nie miałem na myśli analizowania stricte jakiś głupot na które Bechamot zmarnował swój czas. Jakość/cena to dla mnie nie cyferki... jakość/cena to co możesz mieć za stosunkowo najmniejsze pieniądze a co by było najlepsze.
Porównajcie fotki z 17-40 z 16-35 2.8 i 4. Gwarantuję, że ktoś kto nie siedzi na forum CB, tylko ogląda zdjęcia - nie zauważy różnicy :) Tak jak między 50 1.8 a 50 1.4. Chociaż, wychodząc z tego założenia wystarczy na fotografię wydać 3000pln bo po co komu L-ki, owszem. No i tu dochodzimy do sprawy Dustera, o którym pisał Matsil, z którym ja się prawie jak zawsze zgadzam!
Osobiście, Dustera uważam za super auto, nowe, z gwarancją i przyzwoitą linią (kwestia gustu) i na pewno z nienajgorszą technologią. W cenie podstawowej nie ma sobie równych. Za 2x tyle kupujecie Kaszkaja ;) albo za 3x tyle Tiguana albo za jakieś 4x tyle Land Rovera... Tak jest też z 17-40 - za 2800pln za nówkę, nie ma systemowej alternatywy. PS. Nie czepiajcie się, że pomyliłem się w wyliczeniach 2,3,4 razy tyle co Duster co do innych marek, nie mam czasu sprawdzania cennika ;)
PS. Nie mając przekonania które szkło, dlatego właśnie sugerowałbym kupno najtańszego 17-40 i zobaczenie czego brakuje. Używkę oczywiście. Zawsze można odsprzedać.

Matsil
07-12-2014, 11:28
Osobiście, Dustera uważam za super auto, nowe, z gwarancją i przyzwoitą linią (kwestia gustu) i na pewno z nienajgorszą technologią. W cenie podstawowej nie ma sobie równych. Za 2x tyle kupujecie Kaszkaja ;) albo za 3x tyle Tiguana albo za jakieś 4x tyle Land Rovera...
Moja żona jeździ CRV a ja imprezą STI. Obydwa mają 4x4 :) Każdy wybiera to, co mu odpowiada i czego potrzebuje. Spróbujcie mnie przekonać do EVO X :).
Dlatego teoretyzowanie co i dla kogo jest lepsze jest bez sensu. Jak się samemu nie spróbuje, to nikt za nikogo decyzji nie podejmie.
Twierdzenie, że EVO X i Impreza STI to jest to samo też jest bzdurą. Może na kartce dane wyglądają podobnie, ale proponuję pojeździć i gwarantuję, że to już takie oczywiste nie będzie.

Dlatego uważam, że takie decyzje powinno się podejmować indywidualnie. Kryteria są różne, cena, zastosowanie itd. Waga każdego z kryteriów zmienia się w zależności od użytkownika i praktycznie nigdy nie ma dobrej odpowiedzi. Ja bym wybrał 16-35/2.8. Mam, używam i jestem zadowolony. Ktoś inny do tego samego powie, że lepiej mu podchodzi 16-35/4 IS i też będzie miał rację. Dlatego nie ma się co spinać, tylko robić zdjęcia i cieszyć się z efektów :).

Bechamot
07-12-2014, 11:30
No więc po raz drugi pozwolę sobie napisać. EV to teoria, wyliczenia, które przedstawił Bechamot, jak dla mnie są czepialskie. Wiadomo, że pisząć 'jakość/cena', nie miałem na myśli analizowania stricte jakiś głupot na które Bechamot zmarnował swój czas. Jakość/cena to dla mnie nie cyferki... jakość/cena to co możesz mieć za stosunkowo najmniejsze pieniądze a co by było najlepsze.
Porównajcie fotki z 17-40 z 16-35 2.8 i 4. Gwarantuję, że ktoś kto nie siedzi na forum CB, tylko ogląda zdjęcia - nie zauważy różnicy :) Tak jak między 50 1.8 a 50 1.4. Chociaż, wychodząc z tego założenia wystarczy na fotografię wydać 3000pln bo po co komu L-ki, owszem. No i tu dochodzimy do sprawy Dustera, o którym pisał Matsil, z którym ja się prawie jak zawsze zgadzam!
Osobiście, Dustera uważam za super auto, nowe, z gwarancją i przyzwoitą linią (kwestia gustu) i na pewno z nienajgorszą technologią. W cenie podstawowej nie ma sobie równych. Za 2x tyle kupujecie Kaszkaja ;) albo za 3x tyle Tiguana albo za jakieś 4x tyle Land Rovera... Tak jest też z 17-40 - za 2800pln za nówkę, nie ma systemowej alternatywy. PS. Nie czepiajcie się, że pomyliłem się w wyliczeniach 2,3,4 razy tyle co Duster co do innych marek, nie mam czasu sprawdzania cennika ;)
PS. Nie mając przekonania które szkło, dlatego właśnie sugerowałbym kupno najtańszego 17-40 i zobaczenie czego brakuje. Używkę oczywiście. Zawsze można odsprzedać.

kupujac 17-40 + gopro zaplacisz za nowe wiecej niz za 16-35/4.0 ( pomijam go pro za 400 zl do filmowania slubu), a dostaniesz gorsza jakosc zdjec i gorsza jakosc filmu niz przy uzcsiu li tylko 16-35/4.0.

po co ? - bez sensu

reszty nie rozwijam , gdyz nie warto.

jesli uzywki, to nic nie mozna kalkulowac , jako ze stan nie jest znany.
w innym watku ktos kupil nowa uzywke tanio , jak sie okazalo po wypadku i jak sie okaze byc moze nawet 1,5- 2 razy drozej w ostatecznym rachunku.

16-35 /4.0 formalnie biorac jest aktualnie szerokim zoomem C o najlepszym rysunku i b.dobrym stosunku jakosci do ceny , czyli cena umiarkowana.
nowy c17-40 ma lepszy stosunek jakosci do ceny ( ale tylko w zakresie krotkich czasow naswietlen, dla dluzszych czasow juz nie ) za to ma gorsza jakosc obrazowania.
to sa fakty.

reszta co piszesz jest poezja - a poezje jak wiadomo kazdy interpretuje jak chce.

chrislab
07-12-2014, 11:46
mam do sprzedania 16-35/4L IS na gwarancji bo mi nie podpasował. 16-35/2.8L II dużo lepszy (choć nie ostrzejszy, to zdjęcia nie wychodzą sztucznie). To tak jeżeli chodzi o doświadczenia praktyka, który zna dobrze oba

Bechamot
07-12-2014, 12:04
mam do sprzedania 16-35/4L IS na gwarancji bo mi nie podpasował. 16-35/2.8L II dużo lepszy (choć nie ostrzejszy, to zdjęcia nie wychodzą sztucznie). To tak jeżeli chodzi o doświadczenia praktyka, który zna dobrze oba


mialem s15-30 i c16-35/2,8 i obu sie bez zalu pozbylem gdyz doszedlem do wniosku praktycznego, ze przy aktualnej rozdzielczosci matryc powyzej 20 mpx mozna dwukrotny zoom w praktyce zastapic cropowaniem.
uzywam stalki 15mm i wystarcza.

kazdy ma inne preferncje , inne upodobania.
ale jesli chce sie porownywac , to trzeba zobiektywizowac - czyli wyrazic np za pomoca liczb.
obiektywy sa tworem technicznym , sa wyliczone . nie maja duszy, ani nie sa magiczne. wszystkie parametry sa przedstawialne za pomoca liczb.
znajomosc liczb nie jest konieczna , ale jesli chce sie porownywac to trudno jest to obiektywnie zrobic bez ich znajmosci.

chrislab
07-12-2014, 12:31
ale jesli chce sie porownywac , to trzeba zobiektywizowac - czyli wyrazic np za pomoca liczb.
obiektywy sa tworem technicznym , sa wyliczone . nie maja duszy, ani nie sa magiczne. wszystkie parametry sa przedstawialne za pomoca liczb.
znajomosc liczb nie jest konieczna , ale jesli chce sie porownywac to trudno jest to obiektywnie zrobic bez ich znajmosci.

w fotografii liczby sobie można wsadzić - liczy się to co się widzi na zdjęciu - lepsze liczby często dają gorsze zdjecia i odwrotnie ;) także tu się kolega baaardzo myli.

Bechamot
07-12-2014, 12:42
w fotografii liczby sobie można wsadzić - liczy się to co się widzi na zdjęciu - lepsze liczby często dają gorsze zdjecia i odwrotnie ;) także tu się kolega baaardzo myli.

w fotografii wszystko zalezy od fotografa.
najlepszy obiektyw nic sam nie zrobi , podobnie zreszta jak i najgorszy.
tylko ze my tutaj rozmawiamy nie o fotografii a o obiektywie .
powstaly w przeszlosci znakomite zdjecia sprzetem i obiektywami nie osiagajacymi 50% parametrow wspolczesnych - dzieki umiejetnoscia fotgrafujacych .
ale my tutaj nie o umiejetnosciach fotgrafujacego a o optyce - a ta jest od umiejetnosci niezalezna.

tzn nie ma sensu przenoszenie mozliwego wyniku zaleznego od fotografujacego na parametry techniczne sprzetu.

dobry fotograf jednym i drugim zrobi tak samo dobre zdjcia , a partacz jednym i drugim tak samo spartoli.
Nie to jest przedmiotem dyskusji.


dopisek juz na marginesie :


w fotografii liczby sobie można wsadzić -

juz nie mowie o tym , ze podstawy fotografii zaczynaja sie od umiejetnosci stosowania liczb , czyli przyslony , czasu , czulosci , odleglosci- one sa wyrazane liczbami - tak wiec bez liczb sie nie obejdzie.
owszem , mozna na auto i byc tych liczb nieswiadomym . ale mimo nieswiadomosci one maja zastosowanie - czy tego chcemy , czy nie.

becekpl
07-12-2014, 12:54
każdy temat sprowadzacie do żonglerki liczbami

Bechamot
07-12-2014, 13:01
każdy temat sprowadzacie do żonglerki liczbami

cechy techniczene parametryzuje sie najwygodniej liczbami - i tak bylo , jest i bedzie.

jesli bedzie mowa np o etyce , estetyce , kompozycji to wskazywanie na liczby bedzie zbedne.

w fotografii nawet kolorom odpowiadaja liczby - tak jest nawet jesli sie to komus nie podoba.
bez tego nie powstalaby fotografia cyfrowa - nie ma sie co obrazac na rzeczywistosc , a zaslanianie sie nieswiadomoscia nie zmienia faktow. Kazdy punkt obrazu to liczba.

Co sie dzieje z ta liczba w swiadomosci i podswiadomosci - o tym nie dyskutuje.

becekpl
07-12-2014, 13:11
te liczby są dla wąskiej grupy zawodowców/specjalistów, dla których pewne cechy są potrzebne do wykonywanych zdjęć
dla amorów nie maja żadnego znaczenia, a tu jest takich większość

Bechamot
07-12-2014, 13:20
te liczby są dla wąskiej grupy zawodowców/specjalistów, dla których pewne cechy są potrzebne do wykonywanych zdjęć
dla amorów nie maja żadnego znaczenia, a tu jest takich większość

jesli ktos powie , ze obraz z jednego obiektywu bardziej mu sie podoba od obrazu z drugiego obiektywu to jest to bezdyskusyjne i liczby nie maja tutaj zastosowania.

jesli ktos powie , ze stosunek jakosc/cena dla jednego obiektywu jest wiekszy ( a wiec lepszy) niz dla drugiego to liczby maja tutaj zastosowanie.

byc moze nawet wieksze dla swiadomego wydatkow amatora niz dla zawodowca.

nie mozna inaczej dyskutowac o jakosc/ cena niz powolujac sie na liczby , gdyz wynik jest liczba i argumnty sa liczbami.
cena jest liczba . jakosc - rowniez - dzieki funkcji jakosci.
aby jakosc /cena w ogole miala sens a nie byla czcza blablanina , trzeba te jakosc sparametryzowac, czyli utworzyc funkcje liczbowa jakosci - czego ucza juz w szkolach.
jesli nie przypiszesz jakosci jakiejs funkcji liczbowej to stosunek jakosc/cena w ogle nie ma najmniejszego sensu ( jakbys przykladowo melodie dzielil przez liczbe , he , he , he ) .
dla obiektywow dobrym przyblizeniem jakosci optycznej jest rozdzielczosc. obiektyw z duzymi wadami optycznymi nie moze byc wysokorozdzielczy.

Sunders
07-12-2014, 13:44
w fotografii liczby sobie można wsadzić - liczy się to co się widzi na zdjęciu - lepsze liczby często dają gorsze zdjecia i odwrotnie ;)

Dokładnie, wady optyczne obiektywu mogą na zdjęciu wyglądać bardzo atrakcyjnie.


16-35/2.8L II dużo lepszy (choć nie ostrzejszy, to zdjęcia nie wychodzą sztucznie). To tak jeżeli chodzi o doświadczenia praktyka, który zna dobrze oba

Mi to się te twoje zdjęcia podobają :) Być może twoje wrażenie lepszości jest spowodowane własnie m.in. nieostrością brzegów kadru i większą CA 16-35/2,8 II :confused:


mam do sprzedania 16-35/4L IS na gwarancji bo mi nie podpasował.

Jeśli chcesz sprzedać teraz, to chyba musisz liczyć się z dość dotkliwą stratą ze względu na cashback. :?

Matsil
07-12-2014, 13:53
po co ? - bez sensu



kazdy ma inne preferncje , inne upodobania.
Czytaj ze zrozumieniem. Bez sensu jest dla Ciebie, nie dla mnie. Jak napisałeś każdy ma swoje upodobania.
Ja nie potrzebuję go pro lub udowodnij mi, że potrzebuję...




ale jesli chce sie porownywac , to trzeba zobiektywizowac - czyli wyrazic np za pomoca liczb.
obiektywy sa tworem technicznym , sa wyliczone . nie maja duszy, ani nie sa magiczne. wszystkie parametry sa przedstawialne za pomoca liczb.
znajomosc liczb nie jest konieczna , ale jesli chce sie porownywac to trudno jest to obiektywnie zrobic bez ich znajmosci.
Nie wszystko da się wyrazić za pomocą liczb.



mialem s15-30 i c16-35/2,8 i obu sie bez zalu pozbylem gdyz doszedlem do wniosku praktycznego, ze przy aktualnej rozdzielczosci matryc powyzej 20 mpx mozna dwukrotny zoom w praktyce zastapic cropowaniem.
uzywam stalki 15mm i wystarcza.

Czyli wg Ciebie za 20 lat jak będą matryce 100 i więcej Mpx wystarczy jeden obiektyw - 15mm, bo przecież wszystko sobie będzie można wykropować. Rzeczywiście praktyczny wniosek ;).

Bechamot
07-12-2014, 14:16
Dokładnie, wady optyczne obiektywu mogą na zdjęciu wyglądać bardzo atrakcyjnie.

:?

wszystko zalezy od przeznaczenia , celu jaki chcemy osiganac.

mowa jest o zakupie obiektywu do fotografii slubnej i filmowaniu takich uroczystosci.

w muzeum bursztynu w gdansku wysatwione sa zdjcia ktore wykonano za pomoca obiektywu z soczewka wyszlifowana z bursztynu.
sliczne wady - nie do pobicia ;-)

tylko sprobuj takim obiektywem obsluzyc wesele.

jan pawlak
07-12-2014, 14:18
Bechamot ma rację, dane techniczne i wyniki testów jednoznacznie opisują obiektyw.
Dzięki tym danym można bezbłędnie powiedzieć który obiektyw, dla danej cechy/funkcji jest lepszy.

Ale :

1.
Tych cech jest wiele i na ogół obiektyw A nie we wszystkich własnościach jest lepszy od obiektywu B.
I wtedy, dla nas jest lepszy ten (A lub B) który ma lepsze te własności które są dla nas ważne

2.
To że obiektyw A ma dla nas istotne cechy (liczbowo) lepsze od obiektywu B wcale nie znaczy że potrafimy to zobaczyć na zdjęciu.
Pewno w szczególnych sytuacjach, np. przy dużych powiększeniach i tylko Ci którzy wiedzą o co chodzi.
I często jest tak że nie ma to żadnego wpływu na odbór/ocenę zdjęcia przez oglądających

3.
Przy dobrze opanowanym PS różnice w własnościach obiektywów, o ile nie są drastyczne, na ogół można znacznie zminimalizować

jp

PS
Sam mam 16-35/2,8 II i postawiłem na los by zdecydował czy zamienić na 16-35/4 IS.
"Rozumowo" to 50%/50%
Los zdecydował że nie. Ok, z losem się nie kłócę

Bechamot
07-12-2014, 14:31
Czytaj ze zrozumieniem. Bez sensu jest dla Ciebie, nie dla mnie. Jak napisałeś każdy ma swoje upodobania.
Ja nie potrzebuję go pro lub udowodnij mi, że potrzebuję...



Nie wszystko da się wyrazić za pomocą liczb.



Czyli wg Ciebie za 20 lat jak będą matryce 100 i więcej Mpx wystarczy jeden obiektyw - 15mm, bo przecież wszystko sobie będzie można wykropować. Rzeczywiście praktyczny wniosek ;).´


1. wysoko rozdzielcze matyce i optyka pozwola na uzyskanie po scropowaniu takiej rozdzilczosci , jaka jeszcze pare lat temu dawaly matryce np 10 mpx z aktualna optyka.
przypminam sobie jescze pare lat temu jak to niektorzy twierdzili , ze nie potrzeba bardziej rozdzielczych matryc jak 10 mpx , gdyz obraz i tak ma efektywnie 6 mpx.

ograniczenie dyfrakcyjne spowoduje , ze zageszczanie na FF marycy powyzej 200 mpx nie bedzie miec sensu - i to jest teoretyczna granica.
zageszczajac matryce przy odpwiednio rozdzielczej optyce , w praktyce bedzie mozna spokojnie 2 - 3 razy kropowac , kosztem oczywiscie jakiegos tam spadku jakosci.
ale jesli chce bezkompromisowa jakosc - granice ze tak powiem mozliwego- to i tak nie stosuje sie zoomu , tylko stalke.


majac dorze rozdzielczy obiektyw jak np 16-35/4.0 jesli bedziesz cropowal to uzyskuje sie zakres jak np 16 -70 mm - czemu nie korzystac ?

2. nikt ze pisze , ze wszystko da sie wyrazic za pomoca liczb.

ale najwazniejsze prametry obiektywu , ktore maja wplyw na jakosc odwzorowania sa przedstawiane za pomoca liczb.
obiektywy nie sa tworem natury , nie spadly z drzewa.
sa wczesniej wyliczone , pomierzone.
I dobrze wiemy ze sa lepsze , gorsze , ostrzej ,mniej ostro rysujace , z wieksza mniejsza dystorsja , aberacjami , roznia sie transmisja itd itp.
to wszystko da sie pomierzyc i przedstawic za pomoca liczb.


niejednokrotnie w sieci slyszalem glosy zachwytu , rozne ochy i achy nad jakims obiektywem , czy zdjeciem. tylko czesto sa to ludzie nie majacy najmniejszego pojecia , o czym jeszcze nie wiesz.

jesli mam porownywac parametry techniczne to wole liczby.

prosta sprawa - IS

IS powoduje , ze na krotkich czasach naswietlenia obiektywy z IS maja minimalnie gorsza rozdzielczosc , co nas nie boli , dlatego ze jest ona i tak dostatecznie wysoka z duzym zapasem , natomiast na dlugich czasach naswietlenia IS powoduje wolniejszy spadek rozdzielczosci niz w obiektywach bez IS. Tutaj przewaga na dlugich czasach bedzie widoczna.
Ogolnie to ze wzrostem czasu naswietlenia z reki rozdzielczosc odwzorowania spada . IS spowalnia szybkosc tego spadku.

jesli robisz wylacznie z lampa blyskowa - IS nie ma znaczania , jesli robisz z reki bez lampy , oprocz lepszej jakosci optyki , dostaniesz dzieki IS dodatkowo lepsza jakosc niz gdyby IS nie bylo.

to nie ma nic wspolnego z tym co sie komu podoba - takie sa techniczne uwarunkowania - co najwyzej ktos moze o tym nie wiedziec - ale ja wiem i nie bede udawal ze nie wiem i jest to bez znaczenia.

czesto spotykalem sie z wypowidziami rzeczywiscie poczatkujacych nie majacych jeszcze opanowanej techniki , ze ewidentne bledy czy slabosci obrazu tlumaczyli , ze tak chcieli.
jesli sie nauczyli , nigdy wiecej tak nie chcieli - zrozumieli bledy.

Sunders
07-12-2014, 14:31
Sam mam 16-35/2,8 II i postawiłem na los by zdecydował czy zamienić na 16-35/4 IS.
Los zdecydował że nie.

jan pawlak rzucałeś monetą? :)

jan pawlak
07-12-2014, 14:40
jan pawlak rzucałeś monetą? :)

Kolega z tego forum zgłosił że chce zamienić.
Ustalił ze mną, że zrobimy to bezgotówkowo i podał że (najprawdopodobniej) będzie w moim mieście w określonym dniu.

Gdy zbliżał się termin napisał że wystawił obiektyw na Allegro i że będzie mnie informował.
Uznałem, że trzeba zakończyć sprawę.

jp

Sunders
07-12-2014, 14:45
Rozumowo" to 50%/50%

O.K. :) Czy jeśli chodzi te 50% na 16-35/2,8 II, to tylko światło f/2,8 czy coś jeszcze?

jan pawlak
07-12-2014, 14:51
O.K. :) Czy jeśli chodzi te 50% na 16-35/2,8 II, to tylko światło f/2,8 czy coś jeszcze?

Światło w "rozumieniu AF".
Dużo robię nocnych w mieście i gdy trzeba szerzej niż 24mm podpinam ten.

jp

Sunders
07-12-2014, 15:03
Światło w "rozumieniu AF".
Dużo robię nocnych w mieście

Teoretycznie rzecz biorąc AF przy f/2,8 powinien działać precyzyjniej i szybciej, szczególnie w kiepskich warunkach oświetleniowych, ale ciekawe czy ktoś sprawdził już jak to jest w praktyce, czy rzeczywiście jest istotna różnica w działaniu AF-a między 16-35/2,8 II a 16-35/4IS :confused:

Bechamot
07-12-2014, 15:19
Teoretycznie rzecz biorąc AF przy f/2,8 powinien działać precyzyjniej i szybciej, szczególnie w kiepskich warunkach oświetleniowych, ale ciekawe czy ktoś sprawdził już jak to jest w praktyce, czy rzeczywiście jest istotna różnica w działaniu AF-a między 16-35/2,8 II a 16-35/4IS :confused:


trudno przewidziec . z drugiej strony poniewaz obraz z 4.0 jest ostrzejszy niz z 2,8 , matryce AF maja lepszy obraz , blad pomiaru powinen byc mniejszy - to z kolei bedzie sprzyjac na korzysc 16-35/4.0.
Trudno stwierdzic , co moze odgrywac wieksza role

to trzeba by rzeczywiscie pomierzyc.

w sieci nie znalazlem zeby ktos dobrze mierzyl prace AF.

Matsil
07-12-2014, 16:01
IS powoduje , ze na krotkich czasach naswietlenia obiektywy z IS maja minimalnie gorsza rozdzielczosc , co nas nie boli , dlatego ze jest ona i tak dostatecznie wysoka z duzym zapasem , natomiast na dlugich czasach naswietlenia IS powoduje wolniejszy spadek rozdzielczosci niz w obiektywach bez IS. Tutaj przewaga na dlugich czasach bedzie widoczna.
Ogolnie to ze wzrostem czasu naswietlenia z reki rozdzielczosc odwzorowania spada . IS spowalnia szybkosc tego spadku.

jesli robisz wylacznie z lampa blyskowa - IS nie ma znaczania , jesli robisz z reki bez lampy , oprocz lepszej jakosci optyki , dostaniesz dzieki IS dodatkowo lepsza jakosc niz gdyby IS nie bylo.
Tego nie do końca rozumiem, mógłbyś sprecyzować?
Chcesz powiedzieć, że ten sam obiektyw wygeneruje różne rozdzielczości w przykładzie?:
1. 1/80s F2.8 bez IS
2. 1/10s F8 z IS
To też jest względne, bo zależy kto na ile ma pewny uchwyt, rozmyć można i przy 1/100s. I nie powinno się tu mówić o rozdzielczości obiektywu, która jest stała a o samym operatorze ;).

Osobiście lampy nie używam jako głównego źródła światła a do rozjaśniania cieni, więc nie zmieniam czasu ani przysłony robiąc zdjęcia z lampą czy bez. Nie ma to więc dla mnie żadnego znaczenia. Lampę jako główne źródło stosuję jedynie w studio.

Oczywiście po części się zgodzę, że obiektywy o wyższej rozdzielczości są lepsze i można sobie kropować obraz bez większego spadku jakości, ale chyba nie o to chodzi, żeby 24mm fotografować ptaki i później wycinać kadr jak z 200mm ;).

salas
07-12-2014, 16:22
Matsil rozdzielczość dla f/2.8 i f/8 będzie chyba różna niezależnie od czasu naświetlania?

Bechamot
07-12-2014, 16:23
Tego nie do końca rozumiem, mógłbyś sprecyzować?
Chcesz powiedzieć, że ten sam obiektyw wygeneruje różne rozdzielczości w przykładzie?:
1. 1/80s F2.8 bez IS
2. 1/10s F8 z IS
To też jest względne, bo zależy kto na ile ma pewny uchwyt, rozmyć można i przy 1/100s. I nie powinno się tu mówić o rozdzielczości obiektywu, która jest stała a o samym operatorze ;).

Osobiście lampy nie używam jako głównego źródła światła a do rozjaśniania cieni, więc nie zmieniam czasu ani przysłony robiąc zdjęcia z lampą czy bez. Nie ma to więc dla mnie żadnego znaczenia. Lampę jako główne źródło stosuję jedynie w studio.

Oczywiście po części się zgodzę, że obiektywy o wyższej rozdzielczości są lepsze i można sobie kropować obraz bez większego spadku jakości, ale chyba nie o to chodzi, żeby 24mm fotografować ptaki i później wycinać kadr jak z 200mm ;).

mysle ze wykresiki wyjasnia

tutaj co do zasady:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://spherapan.vot.pl/is1.jpg)

i pomiar skutecznosci IS konkretnego obiektywu , jaki jakis czas temu wykonalem :



https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://spherapan.vot.pl/is2.jpg)

Matsil
07-12-2014, 17:10
To oczywiste, ale powinna być dodatkowa funkcja na plus lub na minus podnosząca lub obniżająca ten wykres z ISem po osi rozdzielczości przedstawiające stabilność uchwytu operatora :).

Bechamot
07-12-2014, 17:33
stabilizacja ma sens z reki.
na statywie na dlugich czasach trzeba rozlaczyc - nie ma sensu, nawet pogarsza wynik.

stabilnosc reki nie ma specjalnego wplywu na uzysk.
ten uzysk jak tu widac wynosi ok 4 ev.
albo inaczej :
na 1/60 rozdzieczosc jaka sie realnie uzyska wynosi bez IS 20 lpmm
ze stabilizacja : 44 lpmm
uzysk 100%

dla stabilnej reki uzysk bedzie taki sam tyle ze bezwzgledne wartosci moga byc wyzsze, albo tez na nieco dluzszych wartosciach czasu.

oznacza to ze zalaczajac IS na czasach rzedu np 1/15 sek na 16-35/4,0 masz wieksza roznice rozdzielczosci do obiektywu 16-35/2.8 niz to wynika li tylko z pomierzonej rozdzielczosci optyki.

rozdzielczosc odwzorowania jest wynikiem/skutkiem sumy plamek rozmycia w wyniku bledow optycznych , dyfrakcji , bledow ostrzenia i poruszenia.

becekpl
07-12-2014, 17:34
brakuje tez tabelki pokazującej wpływ % na pewność oka fotografującego a takze w jakich godzinach łokieć jest najbardziej stabilny
odjeżdża to forum coraz bardziej:shock:

Bechamot
07-12-2014, 17:37
brakuje tez tabelki pokazującej wpływ % na pewność oka fotografującego a takze w jakich godzinach łokieć jest najbardziej stabilny
odjeżdża to forum coraz bardziej:shock:

jak zwykle swirujesz.
zetro pozytku z twojej pisaniny.
ze tez ci sie chce tyle lat wysylac takie g.... ?

becekpl
07-12-2014, 17:55
nie tylko mnie jak widac;)

GoomeX
07-12-2014, 17:56
za becekpl !
Prawie sami matematycy i teoretycy się tu dobrali.
Myślicie (w większości), że jesteście wstanie odróżnić fotkę landszaftową, szopowaną, przez tego samego autora z 17-40 i 16-35? :)
Jak pisałem wcześniej, Matsil dobrze pisze i ma sporo racji. Ja sam szukam oszczędności lub jak kto woli, chcę sobie zrobić dobrze przy stosunkowo jak najmniejszym wkładzie finansowym. Więc, jeśli ktoś ma kasę, niechaj bierze 16-35 i decyduje czy F czy IS. Jeśli nie, niechaj kupi 17-40 i też będzie happy :) Sam uważam to szkło (17-40) podobniejak 28 usm za bardzo niedocenione szkło. I tak już się zrobił niezły offT

Bolek02
07-12-2014, 18:42
To nie jest tak, że stabilizacja w takim szkle jest niezbędna, ale przydaje się i to bardzo. Miałem okazję bawić się tym szkłem w wersji 4,0 i do krajobrazu bym go wybrał. Jeśli jednak nie ma dość światła, to zdecydowanie wersja 2,8.

marfot
07-12-2014, 18:55
Nie wiedzieć czemu każdorazowo, gdy pojawia się ciemny zoom o przyzwoitej jakości optycznej, z IS-em to wywołuje to jakieś napady agresji.
Zaczęło się od C70-200/4L IS, tak było przy C70-300L IS i teraz tradycyjnie jak widać przy C16-35/4L IS.
Pozwólmy matołom, którzy nie rozumieją, że "światła nic nie zastąpi a IS nie zatrzyma ruchu" kupować ten badziew za bzdurną kasę.
Nawet oni rozumieją, że porządny reportaż, podobnie jak sport, wymaga jaśniejszych szkieł i nie opluwają profesjonalistów za to, że je kupują.

Ceny C16-35/2.8L i C16-35/4L, zwłaszcza w kontekście cashbacku, rozjechały się na tyle, że prostemu amatorowi-landszafciarzowi łatwiej będzie się zdecydować bo profi mają wybór oczywisty: f=2.8.

Sunders
07-12-2014, 19:40
Nie wiedzieć czemu każdorazowo, gdy pojawia się ciemny zoom o przyzwoitej jakości optycznej, z IS-em to wywołuje to jakieś napady agresji.
Zaczęło się od C70-200/4L IS, tak było przy C70-300L IS i teraz tradycyjnie jak widać przy C16-35/4L IS.
Pozwólmy matołom, którzy nie rozumieją, że "światła nic nie zastąpi a IS nie zatrzyma ruchu" kupować ten badziew za bzdurną kasę.

marfot to ma być samokrytyka :?: :)

ginterb
07-12-2014, 19:46
eh, no zrobil sie lekki offT ... zadam inaczej pytanie, czy obiektyw 16-35/4 IS bedzie sie nadawać do ślubów i sportu :) ? do tele nie mam watpliwosci , chce wziac 70-200/2.8 IS :)

Bechamot
07-12-2014, 19:48
za becekpl !



zawsze znajdzie sie jakis koles , ze jesli ktos beknie pod budka z piwem to wpada on z tego powodu w zachwyt.


takie posty ja zbieram:


TUTAJ (http://spherapan.vot.pl/022/022.html)

;-))))

jesli cos cie nie interesuje , czegos nie rozumiesz to dlaczego czytasz , dlaczego odpowiadasz , dlaczego zabierasz glos? - zwyczajnie ignoruj
ja nie czytam wiecej niz 20 % postow.
odpowiadam tylko na te , w ktorych mam cos do powiedzenia i co moze sie innym przydac.

jesli tak banalne sprawy jak techniczne sa za trudne , to o czym chcesz dyskutowac - o sztuce ?
obawiam sie , ze za wysokie progi.
ja tego nie robie , choc skonczylem studia najpierw techniczne , potem artystyczne.
Pisac o fotografii , to tak jak tanczyc o architekturze - nie da sie . to moze byc tylko literatura - oddzielna dyscyplina.
tak jak nie mozna fotografowac o pisarstwie.

marfot
07-12-2014, 19:58
zadam inaczej pytanie, czy obiektyw 16-35/4 IS bedzie sie nadawać do ślubów i sportu :) ?

Problem jak widać popularny:
16-35 F/2.8 vs F/4 for weddings (http://www.canonrumors.com/forum/index.php?topic=21520.0)
Argumenty wciąż te same...

jan pawlak
07-12-2014, 20:29
Nie wiedzieć czemu każdorazowo, gdy pojawia się ciemny zoom o przyzwoitej jakości optycznej, z IS-em to wywołuje to jakieś napady agresji.
Zaczęło się od C70-200/4L IS, tak było przy C70-300L IS i teraz tradycyjnie jak widać przy C16-35/4L IS.
Pozwólmy matołom, którzy nie rozumieją, że "światła nic nie zastąpi a IS nie zatrzyma ruchu" kupować ten badziew za bzdurną kasę.
Nawet oni rozumieją, że porządny reportaż, podobnie jak sport, wymaga jaśniejszych szkieł i nie opluwają profesjonalistów za to, że je kupują.

Ceny C16-35/2.8L i C16-35/4L, zwłaszcza w kontekście cashbacku, rozjechały się na tyle, że prostemu amatorowi-landszafciarzowi łatwiej będzie się zdecydować bo profi mają wybór oczywisty: f=2.8.

Mam 16-35/2,8 II i tak (chyba) zostanie ale uważam że 16-35/4 IS dla mnie byłby lepszy

Dlaczego ?

1.
Mam 24-70 a tutaj interesuje mnie tylko 16mm.
Bywa że robię duże powiększenia a /4 ma MTF50 zdecydowanie wyższe

2.
Sporo nocych robię ze statywu ale też są sytuacje że z ręki.
Mam "noktowizor" (5d3) ale mniejsze szumy zawsze są lepsze.
Więc IS jest nie do pogardzenia.

To było z ręki, ale mocno odszumiałem


https://canon-board.info/imgimported/2014/07/flh30-1.jpg
źródło (http://imageshack.com/a/img850/4964/flh30.jpg)


Profesjonalizm polega na rozumieniu do czego służy narzędzie i doborowi takiego które jest w danej sytuacji najlepsze.

jp

Matsil
07-12-2014, 20:31
Nie wiedzieć czemu każdorazowo, gdy pojawia się ciemny zoom o przyzwoitej jakości optycznej, z IS-em to wywołuje to jakieś napady agresji.
Zaczęło się od C70-200/4L IS, tak było przy C70-300L IS i teraz tradycyjnie jak widać przy C16-35/4L IS.
Pozwólmy matołom, którzy nie rozumieją, że "światła nic nie zastąpi a IS nie zatrzyma ruchu" kupować ten badziew za bzdurną kasę.
Nawet oni rozumieją, że porządny reportaż, podobnie jak sport, wymaga jaśniejszych szkieł i nie opluwają profesjonalistów za to, że je kupują.

Ceny C16-35/2.8L i C16-35/4L, zwłaszcza w kontekście cashbacku, rozjechały się na tyle, że prostemu amatorowi-landszafciarzowi łatwiej będzie się zdecydować bo profi mają wybór oczywisty: f=2.8.
Co się tak irytujesz? Masz F4 IS i uważasz się za matoła? :)
A tak poważnie to nie ma znaczenia czy jesteś zawodowcem czy amatorem. Szkło wybiera się indywidualnie do tego co potrzebujesz. Najlepszy IS nie zatrzyma ruchu, więc w reporterce światło jest ważne i można sobie liczby przytaczać. Za to jak ktoś robi więcej z ręki ujęć statycznych, to na pewno nowe 16-35/4 IS będzie świetnym wyborem, tym bardziej, że prezentuje bardzo dobrą jakość obrazu i jest wyraźnie tańszy,
P.S. Zamieniłem dawno temu "cudowny" 70-200/4L IS na F2.8 i ani chwili nie żałowałem... ;)

Mam przemyślenia jak powyżej jan pawlak. Ten sam sprzęt i te same rozterki :). Aczkolwiek za f2.8 przemawia fakt, że lubię fotografować szerokim kątem w każdych warunkach i tu światło mimo wszystko przeważa.

Bechamot
07-12-2014, 20:43
przed wszytskim idiotyczna i bezuzyteczna rada becekpl


jak potrzebujesz światła to poz. 1
jak nie potrzebujesz światła to poz 2

w fotografii zawsze swiatlo jest potrzebne , nie da sie robic zdjec bez swiatla.
pytanie jest tylko ile go mamy do dyspozycji?
nie ma tak , ze fotografujemy w praktyce wylacznie w warunkach niedoboru lub nadmiaru swiatla.

warunki sa zmienne- raz bedziemy mieli lejacy sie zar sloneczny z nieba , innym razem wnetrze kosciola w listopadzie i bedziemy stosowac ten sam obiektyw.

ja osobiscie 2,8 jesli juz bym mial na 4.0 bym nie wymienil , gdyz to mi nic nie wniesie istotnego - jednym i drugim wyrobie. Zwyczajnie by mi sie nie chcialo.

ale co innego gdybym mial kupic nowy.
poniewaz obiektyw ma byc uzywany do filmowania to IS odda nieoceniona przysluge. Do filmu IS jest niemal niezbedny , jesli chcemy uniknac statywu. do fotografii , czesto da sie obejsc , ale jesli jest do dyspozycji , ma tez pewne zalety i jesli wiemy jak i kiedy to mozna je wykorzystac, ku poprawie jakosci zdjecia.

--- Kolejny post ---


Co się tak irytujesz? Masz F4 IS i uważasz się za matoła? :)


Mam przemyślenia jak powyżej jan pawlak. Ten sam sprzęt i te same rozterki :). Aczkolwiek za f2.8 przemawia fakt, że lubię fotografować szerokim kątem w każdych warunkach i tu światło mimo wszystko przeważa.

mam inne doswiadczenia.
1. jesli fotografuje sie ze statywu to IS nie jest potrzebny, swiatlosila jest bez znaczenia
2. jesli z reki to dla motywow statycznych dzieki IS mozesz fotografowac w gorszych warunkach oswietleniowych o ok 2 - 3 ev. Na brak swiatla IS jest skuteczniejszym remedium niz 1 EV swiatlosily wiecej.
3. jesli masz obiekty ruchome to IS nieznacznie ale jednak poprawia poruszenie ( jako ze wektorki od ruchu przedmiotu i drgan aparatu od reki sie dodaja zawsze ) , ale podnoszac iso o 1 ev kompensujesz brak 1 ev ciemniejszy obiektyw -minimalna strata jakosciowa , praktycznie 1 ev jest niezauwazalny .

w sumie jako bardziej uniwersalny sprawdza mi sie 4.0 z IS , niz 2,8 bez IS - to pisze z praktyki .
a mam jedne i drugie , choc nie UWA.

robson999
07-12-2014, 20:46
Do ginterb:

Jaki jest Twój poziom w fotografii? Czy naprawdę tak Ci ciężko sklasyfikować te dwa proste, profesjonalne obiektywy? Jak myślisz, po co Canon skonstruował obiektyw EF 16-35 4IS?
Bo chyba nie w celu wywołania wojny na forach?

Bechamot
07-12-2014, 20:54
Do ginterb:

Jaki jest Twój poziom w fotografii? Czy naprawdę tak Ci ciężko sklasyfikować te dwa proste, profesjonalne obiektywy? Jak myślisz, po co Canon skonstruował obiektyw EF 16-35 4IS?
Bo chyba nie w celu wywołania wojny na forach?

trudno mowic o wojnie tutaj.
sprawa jest bezdyskusyjna chociaz czesci nieznana.

dzieki IS uzyskujesz na dlugich czasach naswietlenia , czyli w slabych warunkach swietlnych wyzsze rozdzielczosci niz obiektywem bez IS. ( vide pomiary innego obiektywu jakie zalaczylem , ale zaleznosci sa te same)

a wiec tam gdzie jest malo swiatla trzeba brac obiektyw z IS.!!!!!!!!!!

do tego mniejsze szumy , wyzsze DR , gdyz mozna stosowac nizsze ISO

to jest dokladnie odwrotnie niz wielu moze sadzic.

jasniejszy obiektyw potrzebujesz do scen dynamicznych , ale mniejsza swiatlosile przy aktualnych matrycach da sie z powodzeniem skompensowac podniesieniem ISO.
jesli musisz siegac do 128 000 iso i brakuje swiatla , trzeba by miec jasnisjszy obiektyw , to w takich warunkach i tak dobrego zdjecia nie da sie zrobic. to tylko mozna w celach testowych sie tak zabawiac.

marfot
07-12-2014, 21:24
marfot to ma być samokrytyka :?: :)


Co się tak irytujesz? Masz F4 IS i uważasz się za matoła? :)

Samokrytyka nieładne słowo...
Chciałem tylko podkreślić, że współistnieją ciemne i jasne zoomy i w ślad za tym grupy ich użytkowników, którzy dokonali takiego a nie innego wyboru (świadomego w domyśle).
O wiele łatwiej argumentować za f2.8 niż rzeczowo uzasadnić zakup f4 IS. I o wiele łatwiej obśmiać błahe argumenty użytkownika zooma f4:
"troszkę mniejszy, troszkę lżejszy, troszkę tańszy, troszkę mniejszy filtr, troszkę tańszy system szufladek P zamiast Z, troszkę lepsze rogi, troszkę ostrzejszy".
Do tego IS, który i tak rzekomo jest najczęściej wyłączony :roll:.

robson999
07-12-2014, 21:44
tam gdzie jest malo swiatla trzeba brac obiektyw z IS[/COLOR].!!!!!!!!!!



Dlatego ja już dokonałem wyboru...Na początku przyszłego roku zamawiam EF 24 2.8 IS. Chodzi mi po głowie ten obiektyw już od bardzo dawna. Jest rewelacyjny optycznie a przy tym lekki kompaktowy i nie wprowadza zniekształceń. Doszedłem do wniosku, że ogniskowe 16-20 są nie dla mnie (dlatego sprzedałem EF-S 10-18).

Do ginterb:

Bardzo zależy Ci na UWA? Bo jeśli 24mm wystarczy, to w/w obiektyw niewątpliwie spełni wszystkie Twoje oczekiwania.
Ok, znikam już , bo to wątek o 16-35.

GoomeX
07-12-2014, 21:47
Do Bechamot:

Robson napisał wyraźnie "do ginterb" więc Ty jednak zabierasz głos częściej niż wspominałeśi :)
Proponuję skończyć prócz studiów technicznych i artystycznych jeszcze lingwistyczne, mogą się przydać pisząc 'cię' jednak z wielkiej litery :)
Myślę, że studia lingwistyczne jednak uczą pokory no i przede wszystkim zmieniają optykę, w głowie a nie w torbie foto :) Z matematyki wynika, że cyferki są ważne. Z praktyki wcale, zwłaszcza jak nieraz widzi się fotki z KITa, które śmiało można by ozłocić. A to tylko badziewny 18-55.

becekpl napisał mądrze, ja powtórzyłem. Potrzebne światło to brać 2.8, jeśli potrzebny IS, to wersję 4. Nie ma co się rozpisywać. Rada szybka i dobra. Każdy tak jak poprzednicy napisali musi sobie odpowiedzieć sam na pytanie co jest potrzebne.

Osobiście nie jestem fanem ISu. Uważam, że lepiej mieć więcej światła niż stabilkę, przynajmniej to moje zdanie i do mojego typu fotografowania IS się nie przydaje. Zwłaszcza jak ISO 6400 jest 'akceptowalne'... IS to w dodatku ewentualnie kolejna 'rzecz' do zepsucia :)

Do czasu nie posiadania UWA myślałem, że 24mm to wystarczająco. Wystarczy wlecieć na małą 'metę' albo Kościół i jednak UWA się przyda. UWA u mnie jest jak tele - rzadko używane, ale nieraz bezcenne...

Bechamot
07-12-2014, 21:58
dla porownania praktycznego :

teraz zrobilem pare zdjec
slabszy obiektyw 24-105 is na 4,0

drugi 24-70/28L na 2,8

z obu na 24 mm. 200 iso

bez korekty , z reki

czasy naswietlania sa w exif- cos ok 0,3 sek

z 24-105 4.0 z IS


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://spherapan.vot.pl/zz1.JPG)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://spherapan.vot.pl/zz2.JPG)




z 24-70 L bez is na 2,8 czas nawet troche krotszy:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://spherapan.vot.pl/zz3.JPG)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://spherapan.vot.pl/zz4.JPG)


staralem sie trzymac mozliwie stabilnie.

widac jaki uzysk rozdzielczosci daje IS , choc obiektyw potencjalnie slabszy.
to nic nowego , tylko panowie teoretycy na Boga nie piszcie, ze jak brakuje swiatla to 2,8 bez IS jest lepszy niz 4.0 z IS - jest dokladnie odwrotnie.

aptur
07-12-2014, 22:05
Nie bardzo wiem co powyższy test ma udowodnić. Działanie mechanizmu IS?

salas
07-12-2014, 22:14
dla porownania praktycznego :

teraz zrobilem pare zdjec
slabszy obiektyw 24-105 is na 4,0

drugi 24-70/28L na 2,8

z obu na 24 mm. 200 iso

bez korekty , z reki

czasy naswietlania sa w exif- cos ok 0,3 sek

z 24-105 4.0 z IS

http://spherapan.vot.pl/zz1.JPG

http://spherapan.vot.pl/zz2.JPG




z 24-70 L bez is na 2,8 czas nawet troche krotszy:

http://spherapan.vot.pl/zz3.JPG

http://spherapan.vot.pl/zz4.JPG


staralem sie trzymac mozliwie stabilnie.

widac jaki uzysk rozdzielczosci daje IS , choc obiektyw potencjalnie slabszy.
to nic nowego , tylko panowie teoretycy na Boga nie piszcie, ze jak brakuje swiatla to 2,8 bez IS jest lepszy niz 4.0 z IS - jest dokladnie odwrotnie.

https://www.youtube.com/watch?v=woySeSNBL3o

jan pawlak
07-12-2014, 22:15
Bechamot

Za szybko uogólniasz, za szybko chcesz przekonać do swojego zdania. Na prawdę, jesteś pewien że dla wszystkich sytuacji :
..tylko panowie na Boga nie piszcie ze jak brakuje swiatla to 2,8 bez IS jest lepszy niz 4.0 z IS - jest dokladnie odwrotnie.

Jeśli tak uważasz to :
.. na Boga, napisz do działu rozwoju Canon by nie projektowali obiektywów krótkoogniskowych ze światłem 2,8 bez IS, szkoda kasy.

jp

ginterb
07-12-2014, 22:19
Do ginterb:

Jaki jest Twój poziom w fotografii? Czy naprawdę tak Ci ciężko sklasyfikować te dwa proste, profesjonalne obiektywy? Jak myślisz, po co Canon skonstruował obiektyw EF 16-35 4IS?
Bo chyba nie w celu wywołania wojny na forach?

dwa proste, w którym maja ta sama ogniskowa i jeden ma jedne plusy drugi drugie, tym bardziej gdy różnica cen nie jest kosmiczna?... Nie interesuje mnie po co Canon to skonstruował, tylko jak ja mogę wykorzystać dany obiektyw. Śluby robi się stałkami, bo są jaśniejsze i dają lepsza jakość obrazu, ale niestety praktyczniejszy i dający większa gamę możliwości na tą chwilę byłby zoom i mam tylko jedną puszkę (5d mII). Jeśli masz kasę tak machać kilkoma tysiącami dla sprawdzenia obiektywów to spoko, nie każdy ma :) wiec po otworzyłem ten wątek, by dowiedzieć się czegoś od osób posiadających lub mających doświadczenia, by nie uczysz się na własnych błędach... nie każda nowość jest lepszym produktem od wcześniejszej wersji.

Bechamot
07-12-2014, 22:24
Bechamot

Za szybko uogólniasz, za szybko chcesz przekonać do swojego zdania. Na prawdę, jesteś pewien że dla wszystkich sytuacji :
..tylko panowie na Boga nie piszcie ze jak brakuje swiatla to 2,8 bez IS jest lepszy niz 4.0 z IS - jest dokladnie odwrotnie.

Jeśli tak uważasz to :
.. na Boga, napisz do działu rozwoju Canon by nie projektowali obiektywów krótkoogniskowych ze światłem 2,8 bez IS, szkoda kasy.

jp

uogolniam ???
nikt nie opisal tak szczegolowo jak ja.
nikt nie podal wykresow , zalaczyl przyklady zdjeciowe.
Ja mysle ze niektorym wali sie swiat dotychczasowych pogladow , blednych , wyczytanych gdzies w sieci na nie wiadomo jakich forach i nie bardzo moga dojsc do siebie.

ja to nie z wlasnaej woli . tylko ktos prosil mnie o wyjasnienie.
ja sobie tego nie musze udawadniac.



jesli potrzeba swiatla to wiecej swiatla doprowadzisz do matrycy przedluzajac czas naswietlania - IS pozwala to na ok 3 EV niz za pomoca przyslony , co pozwala na uzyskanie 1 EV. porownujac obydwa te obiektywy.

tak moznaby powiedziec ogolnie.
to samo jest z teleobiektywami.

jesli akcja dynamiczna - to podnosisz iso o 1 ev - zero problemu w praktyce.

AF - jest jeszcze wazny , tutaj nic nie wiem , wiec nie zabieram glosu , trzeba sprawdzic - spodziewam, sie , ze nowa konstrukcja - moze byc lepiej.
obiektyw 4.0 jest tanszy nie dlatego ze gorszy , tylko ze IS kosztuje mniej niz optyka 2,8 .

a w praktyce nawiazujac do tego watku - co to oznacza ?
.
jesli masz zrobic zdjecie slubne w kosciele w swietle zastanym to dostaniesz lepszy wynik z 16-35/4,0 is niz z 16-35/2,8

nie sugerujcie sie Panowie i Panie tymi pomiarami jakie robia np optyczni i inni.
one mierza jaks ceche obiektywu w warunkach laboratoryjnych , takich w jakich w rzeczywistosci nie fotografujemy.
to jest najwyzsza rozdzieczosc jaka uzyskono w np w 10 probach , fotografujac ze statywu , ostrzac na LV , powtarzajac ujecia.
w realu przy pojedynczym strzale inne cechy maja decydujacy wplyw.

pan.kolega
07-12-2014, 22:35
Nie wiedzieć czemu każdorazowo, gdy pojawia się ciemny zoom o przyzwoitej jakości optycznej, z IS-em to wywołuje to jakieś napady agresji.
Zaczęło się od C70-200/4L IS, tak było przy C70-300L IS i teraz tradycyjnie jak widać przy C16-35/4L IS.
Pozwólmy matołom, którzy nie rozumieją, że "światła nic nie zastąpi a IS nie zatrzyma ruchu" kupować ten badziew za bzdurną kasę.
Nawet oni rozumieją, że porządny reportaż, podobnie jak sport, wymaga jaśniejszych szkieł i nie opluwają profesjonalistów za to, że je kupują.

Ceny C16-35/2.8L i C16-35/4L, zwłaszcza w kontekście cashbacku, rozjechały się na tyle, że prostemu amatorowi-landszafciarzowi łatwiej będzie się zdecydować bo profi mają wybór oczywisty: f=2.8.

Like:!:

Chodzi tu o pewien moralny niepokój. Ktoś czuje się profesjonalnie, chce mieć najlepszy możliwy słoik, płaci ile trzeba, a tu jakiś madrala na forum się chwali nana nana, mój ma lepsze rogi:mrgreen: a Twój nie ma IS i jest stary i mydlany... Nana nana...:mrgreen:

To faktycznie może powodować frustrację i agresję. Bo powinno być tak, że jak się zapłaci te parę stówek więcej, to powinno się mieć najlepsze szkło pod każdym względem, które budzi respekt a nie pogardę. I basta. :twisted:

Mnie akurat zadowoliłby każdy z nich, a wybrałem 16-35/4 bo lubię mieć najnowszy i najlepiej ponoć zbudowany. Ale niektórym ciężko przychodzi pogodzić się z faktem, że jeśli chca mieć wszystko, to musza kupić wsyskie tsy.:o

Dla światło-nazi (licht, licht uber alles) tylko f/2.8 (do ślubów chyba bym się nie zastanawiał):shock:
Dla rogaczy co widza tylko rogi, tylko nowy f4 is.:evil:
Dla oszczędnych i watłych oczywiście stary f/4.:?

kimi77
07-12-2014, 22:38
jesli masz zrobic zdjecie slubne w kosciele w swietle zastanym to dostaniesz lepszy wynik z 16-35/4,0 is niz z 16-35/2,8
Ciekawe rzeczy piszesz. Rozwiń proszę jak to lepsze zdjęcie z f/4 zrobić gdy warunki są f/2,8 1/60s ISO 3200. Ciekawy jestem.

Matsil
07-12-2014, 22:56
to nic nowego , tylko panowie teoretycy na Boga nie piszcie, ze jak brakuje swiatla to 2,8 bez IS jest lepszy niz 4.0 z IS - jest dokladnie odwrotnie.
To spróbuj to samo z poruszającą się osobą.
Od kilku postów próbuję wytłumaczyć, że IS ruchu nie zatrzyma...
Trzeba podnosić ISO. Jak masz 3200 jeszcze jest OK, ale już 6400 gubi sporo szczegółów. Gorzej jak startujesz z 6400...


Ciekawe rzeczy piszesz. Rozwiń proszę jak to lepsze zdjęcie z f/4 zrobić gdy warunki są f/2,8 1/60s ISO 3200. Ciekawy jestem.
No jak to jak? Zaraz kolega Ci napisze, że włączasz IS i spokojnie przy F4 zejdziesz do 1/8, czyli możesz zjechać do ISO1600 :).

Kolekcjoner
08-12-2014, 01:26
Bardzo proszę o powstrzymanie się od personalnych ocen czyichś wypowiedzi. To w niepotrzebny sposób zaostrza dyskusję.

jan pawlak
08-12-2014, 06:38
..tylko panowie na Boga nie piszcie ze jak brakuje swiatla to 2,8 bez IS jest lepszy niz 4.0 z IS - jest dokladnie odwrotnie.

O ile przy filmowaniu system IS jest bezsprzecznie sensowny, bez względu czy jest światło czy też go brakuje

o tyle przy fotografowaniu zdanie :
... jak brakuje światła to lepszy jest 4.0 z IS niż 2,8 bez IS
ma dokładnie tyle sensu co zdanie :
... jak brakuje światła to 2,8 bez IS jest lepszy niż 4,0 z IS

Dokładnie tyle samo.

Myślę, ze IS powoli tracić będzie sens przy fotografowaniu.
Używałem kolejne wersje 5D, maksymalne ISO (bez rozszerzenia) to 1600, 6400, 25600. Jeśli trend się utrzyma i 5D4 max ISO (bez rozszerzenia) będzie 102400 a przy tym ISO poziom szumów będzie taki jak w 5D3 przy np. ISO 3200 - 6400 to po co wtedy IS ?
(.... albo po co, przy np. 5D5 statyw ?)

jp

PS
Bechamot
Fajnie że podajesz przykłady, wykresy. Trochę się od Ciebie "naumiałem"
Natomiast wnioski "naciągasz" pod "z góry upatrzony" pogląd.
Brak Ci obiektywizmu, szerszego widzenia problemów.
Brak Ci też samokrytycyzmu (nie mylisz się, wiesz najlepiej we wszystkich obszarach, a pozostali uczestnicy bezkrytycznie powtarzają brednie z sieci)
Ale to moje zdanie.

filemoon
08-12-2014, 09:14
A winny jest Canon bo nie robi jasnych szerokich szkiel z IS. Dziwie sie temu sporowi, jeden woli IS do statycznych ujec, inny odrobine swiatla bo IS nic mu nie da kiedy jest ruch na zdjeciu.
Nie ma co przekonywac innych ze ma sie racje.

Ja najczesciej wole jasniej ale nie zawsze mnie stac.

MC_
08-12-2014, 09:32
@filemoon - ale właśnie chodzi o to, że moja prawda jest najmojsza, a jak ktoś ma inne zdanie to gimbus, debil itp.

A prawda jest taka, że dla mnie f4 z IS byłoby lepsze niż f2,8 bez IS. Bo ruchu na moich zdjęciach jest niewiele, a stabilizacja pozwoli utrzymać krótszy czas i nie będę musiał targać statywu. Oczywiście w kościele (ukłon w stronę ahtystuf kotleciarzy) będzie zupełnie odwrotnie.

akustyk
08-12-2014, 09:46
Myślę, ze IS powoli tracić będzie sens przy fotografowaniu.
jestem dokladnie odwrotnego zdania ;)

przy filmowaniu rozdzielczosc obecnych matryc i obiektywow nie odgrywa zadnego znaczenia. a sensowne produkcje filmowe (wydaje mi sie, bo sie nie znam) sa i tak w 99% robione z jakas stabilizacja/prowadzeniem korpusu.

natomiast z punktu widzenia focenia:
1. rosnie rozdzielczosc matryc (duzo wolniej niz kiedys, ale nadal)
2. docelowo potrzebna jest znacznie wieksza ilosc szczegolow i ostrosc klatki niz w filmie
3. 99% fotografow trzyma aparat znacznie mniej stabilnie niz jej sie wydaje ;)


z 1. i 3. wynikla juz kilka lat temu, gdzies na etapie cropa 10 Mpix, przykra prawda, ze klasyczna zasade 1/ogniskowa mozna sobie wsadzic w nos. nawet do tego stopnia, ze przy dzisiejszych korpusach 20Mpix dla niestabilizowanych szkiel lepiej liczyc dobre 3/ogniskowa, zeby miec wysoka pewnosc nieporuszonego ujecia . i chocby skaly sr* a kotleciarze bili sie w piersi, ze "oni to maja wycwiczona reke i 50-tka robia nieporuszone zdjecia nawet przy 1/30 sekundy" to to jest g* prawda. tego typu opinie moga wynikac co najwyzej z niskich standardow jakosciowych. albo faktu, ze kotletowi napierniczaja seriami i potem wsrod 10 klatek w serii z reguly znajda jedna akceptowalna (czytac w polaczeniu z uwaga o standardach jakosciowych :D ).

de facto to jest jedna z przyczyn dlaczego tak rypany jest stary 17-40. pomijajac jego masakryczne rogi, bo to jest insza inszosc, ale nawet na pelnoklatkowym korpusie focac krajobraz szerszymi katami do 28mm, bezpiecznym czasem z reki absolutnie nie jest zadna 1/30 sekundy tylko dopiero z 1/80, i to tez trzeba sie liczyc z drobnym ryzykiem poruszenia foty. prawda, przy dobrym zaparciu da sie i przy 1/40s zrobic niemaly odsetek zdjec ostrych, ale jak ktos foci na jakosc a nie ilosc (wiec np. pocztowki), to absolutnie nie o to w tym wszystkim chodzi.

podbijanie ISO tez nie jest rozwiazaniem. w pocztowkach akurat roznica miedzy ISO 100 a ISO 1600 jest wyrazna. w pelnej klatce to beda zauwazalnie gorsze kolory i mozliwosci wyciagniecia cieni, w cropie oprocz tego jednak wyrazny szum (a wiec 2. spadek detalu). jesli temat jest nieruchomy to uzycie 3EV nizszego ISO daje wyrazny zysk na jakosci zdjec



sam mam 17-40, ktory zreszta bardzo lubie (mimo/za jego wady), 6D z wybitnie tolerancyjna dla wysokich ISO matryca, plus silny nawyk robienia zdjec ze statywu. mimo to jestem zdecydowany w 2015 zanabyc 16-35/4 IS. wlasnie ze wzgledu na familijne wycieczki bezstatywowe i sytuacje, w ktorych teren uniemozliwia wykorzystanie statywu do wybranego ujecia. w mokrym, poprzecinanym kanalami kraju zdarzaja mi sie niestety czesto...

Usjwo
08-12-2014, 09:46
A prawda jest taka, że dla mnie f4 z IS byłoby lepsze niż f2,8 bez IS. Bo ruchu na moich zdjęciach jest niewiele, a stabilizacja pozwoli utrzymać krótszy czas i nie będę musiał targać statywu. Oczywiście w kościele (ukłon w stronę ahtystuf kotleciarzy) będzie zupełnie odwrotnie.

W kosciele tez tego ruchu za wiele nie ma, a i fotograf wie (albo powinien) kiedy zrobic zdjecie zeby tego ruchu nie bylo

Bechamot
08-12-2014, 10:24
Ciekawe rzeczy piszesz. Rozwiń proszę jak to lepsze zdjęcie z f/4 zrobić gdy warunki są f/2,8 1/60s ISO 3200. Ciekawy jestem.


nie mam czasu za bardzo wiec krotko i bez przykladow , ktore naturalnie mam.

na 1/60 sek scen rzeczywiscie dynmicznych nie da sie fotografowac - potrzebujesz b. krotkie czasy lub lampe.

przy 1/60 wystepuje zawsze jakies poruszenie od drgajacego aparatu - jest ono wieksze niz np na 1/250 sek , ale mniejsze niz np od 1/30 sek.
niemniej jednak jego niekorzystny wplyw na ostrosc jest widoczny.

stosuje
4.0
1/30 sek
3200 iso

mam to samo dr, te same szumy , lepsza ostrosc wynikajaca z wiekszej rozdzielczosci obiektywu ( optyki ) na 4.0 i mniejszego poruszenia aparatu , ktore odpowiada ok 1/250 sek bez is.

ale bez problemu mozna zrobic na 1/15 sek , 4.0 , 1600 iso.

dostaniesz ostzejsze odwzorowanie postaci o ile sie nie ruszaju i oczywiscie wnetrz. Dostaniesz takze lepsze wartosci szumu , dr.



u mnie w praktyce codziennej tzw allroundfotografii jednak obiektywy 4.0 z IS znajduja czesciej zastosowanie niz 2,8 bez is.
Z is jest w sumie mniejszy odsetek zdjec nieostrych , poruszonych,
sceny dynamiczne m sport to inny temat - tam jasnosci optyki nigdy za wiele , ale IS tez ma czesto korzystny wplyw - choc w niewielkim stopniu.

jak wspomnialem wektory od ruchu motywu i drgan aparatu sie dodaja. Przez IS zyskujesz o ile pamietam ok 1/4 EV - nie znaczy to wiele , ale w sumie wplyw korzystny.

Sunders
08-12-2014, 10:59
przy fotografowaniu zdanie :
... jak brakuje światła to lepszy jest 4.0 z IS niż 2,8 bez IS
ma dokładnie tyle sensu co zdanie :
... jak brakuje światła to 2,8 bez IS jest lepszy niż 4,0 z IS

Dokładnie tyle samo.

Prawdziwy paradoks fotograficzny :)


Myślę, ze IS powoli tracić będzie sens przy fotografowaniu.
Używałem kolejne wersje 5D, maksymalne ISO (bez rozszerzenia) to 1600, 6400, 25600. Jeśli trend się utrzyma i 5D4 max ISO (bez rozszerzenia) będzie 102400 a przy tym ISO poziom szumów będzie taki jak w 5D3 przy np. ISO 3200 - 6400 to po co wtedy IS ?

Myślę, że z podanych przez Ciebie powodów w większym stopniu będzie tracić na znaczeniu różnica między f/2,8 a f/4 niż IS.

jan pawlak
08-12-2014, 11:28
...no i pamiętać trzeba, ze IS nie jest idealny/doskonały:

- nie zamraża ruchu postaci
- trzeba po naciśnięciu do połowy "odczekać" aż wystartuje
- trzeba pamiętać by wyłączać gdy na statyw
- oprogramowanie body (np. AutoIso) nie wspomaga IS, nie zauważa że IS jest włączone (przynajmniej w 5D3)

jp

kimi77
08-12-2014, 13:04
ale bez problemu mozna zrobic na 1/15 sek , 4.0 , 1600 iso.

dostaniesz ostzejsze odwzorowanie postaci o ile sie nie ruszaju i oczywiscie wnetrz.
Tak myślałem. W ten sposób można sobie ryzykować jeśli fotografujesz amatorsko. Można też jeśli wystarczą Ci jakiekolwiek statyczne zdjęcia z Kościoła. Jeśli zależy Ci na czymś więcej to zapomnij o 1/15s.
Powiesz później młodym że sorry - zbyt ruchliwi byliście i stąd jedynie te "pogrzebowe" momenty wyszły?
Człowiek pyta o wybór obiektywu do ślubu (na pierwszym miejscu) a Wy mu polecacie światłosilny odpowiednik pospolitego kitu, który przecież też posiada stabilizację... No nie wiem...

Usjwo
08-12-2014, 14:03
Dyskusja staje sie juz troche zabawna :mrgreen:. Miedzy f2.8 i f4 jest 1EV roznicy i nic tego nie zmieni, ten pierwszy zawsze bedzie jasniejszy. Jak ktos fotografuje ruchome obiekty to wybierze 2.8, jak nieruchome to lepszy bedzie 4IS. Dla uproszczenia pomijamy tu GO i bokeh. Oczywiscie pomiedzy poruszajacym sie kadrem i calkiem statycznym jest cala masa posrednich scen. Jednak slub jest w 95% dosc przewidywalna impreza i mozna ten ruch ograniczyc.

Kolekcjoner
08-12-2014, 14:12
Teza o wielekiej użyteczności stabilizacji w filmie też jest dość dyskusyjna. Chyba że jako funkcja którą się najczęściej wyłącza ;). Dla mnie to raczej ostatnie kryterium które by mi przyszło do głowy przy zakupie obiektywu w tym celu.

tomfoot
08-12-2014, 15:24
Mi osobiście stabilizacja raczej mało do czego się przydaje, a światło i owszem. Stąd zawsze będę zwolennikiem tezy, że jasniejszy obiektyw jest lepszy niż ciemniejszy. Ale ja stary jestem.

BartasPL
08-12-2014, 18:03
Bardzo ciekawa dyskusja. W szczególności dziękuję koledze Bechamot, który wniósł do niej sporo konkretów i innego spojrzenia poza klasycznym "IS nie zamrozi ruchu", czy "jak potrzebujesz światła bierz jasny".

Mam podobny dylemat przed sobą. O ile przewaga F/4 IS w zastosowaniach turystyczno-krajobrazowych jest oczywista, o tyle przy zastosowaniach eventowo/kotletowych już nie koniecznie, ale można się nad tym zastanowić:

1) kościół - ciemno jest prawie zawsze, uwa zwykle używa się na najkrótszych ogniskowych by pokazać nastrój, architekturę, ogrom budynku, szeroki plan, grupę ludzi - ruch zwykle jest zerowy, a czas trzeba wydłużyć na maksa przymykając na ile się da przysłonę by uzyskać dużą głębię ostrości,
2) event - jeśli używam uwa (mając ostre 24mm w 24-70) to po to by pokazać dużą grupę, salę konferencyjną, wnętrze - ruch zwykle jest niewielki. Nikt raczej nie biega czy nie buja się na linie więc wersja z IS wydaje się bardziej odpowiednia,
3) tańce - tak czy siak i tak powinno się doświetlać lampą. Pitolenie że przy 5D3 można robić bez lampy można sobie między bajki włożyć. Nie raz się na tym sparzyłem. Lampą trzeba błyskać, choćby lekko, ale trzeba. Możne nie błyskać wcale, ale wtedy znaaaacznie więcej zdjeć idzie do kosza. Poza tym dzięki stabilizacji i lampie można uzyskać ciekawe efekty specjalne pokazujące ruch dużej grupy ludzi zamrożony błyskiem lamp.

W moim przypadku wybór jest prosty do ślubów 16-35 IS lub Tamron 15-30 2.8 VC, który niedługo trafi na rynek ;)

PS. Ja stabilizację chciałbym nawet do 85L. Mam sporo poruszonych zdjęć, a kiedy jest naprawdę ciemno otwarcie przysłony i podbicie ISO często nie wystarcza. IS załatwiłby sprawę. Mógłbym osiągnąć lepszy obraz (mniejsze aberacje, rozdzielczość) i większą głębię przy niższym ISO. Proste.

ginterb
08-12-2014, 18:53
Jeden jedno, a drugi drugie ;p najlepiej by było, jakby canon wypościł 16-35/2.8 IS... stabilizacja jest fajna (pod film, choć i tak używam albo statywu albo steadycam, ale zdjęcie portretowe 35/2.8 a 35/4 to spora różnica w płyciźnie ostrości :), zostaje mi poczekać na Tamrona (co fakt nie podoba mi się fakt braku mocowania filtrów, bo bywam często w miejscach typu tory MX :P)

tereferekuku
08-12-2014, 20:10
tak,mam
jak potrzebujesz światła to poz. 1
jak nie potrzebujesz światła to poz 2
kliknij pomógł

Gdzie można to zrobić?

Sunders
08-12-2014, 20:29
Gdzie można to zrobić?

Na tym forum, nigdzie.

Matsil
08-12-2014, 21:07
nie mam czasu za bardzo wiec krotko i bez przykladow , ktore naturalnie mam.

na 1/60 sek scen rzeczywiscie dynmicznych nie da sie fotografowac - potrzebujesz b. krotkie czasy lub lampe.

przy 1/60 wystepuje zawsze jakies poruszenie od drgajacego aparatu - jest ono wieksze niz np na 1/250 sek , ale mniejsze niz np od 1/30 sek.
niemniej jednak jego niekorzystny wplyw na ostrosc jest widoczny.

stosuje
4.0
1/30 sek
3200 iso

mam to samo dr, te same szumy , lepsza ostrosc wynikajaca z wiekszej rozdzielczosci obiektywu ( optyki ) na 4.0 i mniejszego poruszenia aparatu , ktore odpowiada ok 1/250 sek bez is.

ale bez problemu mozna zrobic na 1/15 sek , 4.0 , 1600 iso.

dostaniesz ostzejsze odwzorowanie postaci o ile sie nie ruszaju i oczywiscie wnetrz. Dostaniesz takze lepsze wartosci szumu , dr.



u mnie w praktyce codziennej tzw allroundfotografii jednak obiektywy 4.0 z IS znajduja czesciej zastosowanie niz 2,8 bez is.
Z is jest w sumie mniejszy odsetek zdjec nieostrych , poruszonych,
sceny dynamiczne m sport to inny temat - tam jasnosci optyki nigdy za wiele , ale IS tez ma czesto korzystny wplyw - choc w niewielkim stopniu.

jak wspomnialem wektory od ruchu motywu i drgan aparatu sie dodaja. Przez IS zyskujesz o ile pamietam ok 1/4 EV - nie znaczy to wiele , ale w sumie wplyw korzystny.
No czytam i nie wierzę. Jak można porównywać czas w scenie dynamicznej 1/60s do 1/15s? To 4 razy dłuższy czas! Z doświadczenia wiem, że 1/60s nawet w tańcu przy zastosowaniu doświetlenia lampą postacie są ostre, przy 1/30s już jest znacznie gorzej a o 1/15s w ogóle nie ma co mówić.
IS oczywiście zapewni nie poruszone tło, ale nie tło jest głównym planem. Nijak większa rozdzielczość obiektywu ma się do tego przypadku, skoro główne postacie są rozmyte. Po co mi to? Przypominam, że mówimy o fotografowaniu postaci w ruchu.




1) kościół - ciemno jest prawie zawsze, uwa zwykle używa się na najkrótszych ogniskowych by pokazać nastrój, architekturę, ogrom budynku, szeroki plan, grupę ludzi - ruch zwykle jest zerowy, a czas trzeba wydłużyć na maksa przymykając na ile się da przysłonę by uzyskać dużą głębię ostrości,
2) event - jeśli używam uwa (mając ostre 24mm w 24-70) to po to by pokazać dużą grupę, salę konferencyjną, wnętrze - ruch zwykle jest niewielki. Nikt raczej nie biega czy nie buja się na linie więc wersja z IS wydaje się bardziej odpowiednia,
3) tańce - tak czy siak i tak powinno się doświetlać lampą. Pitolenie że przy 5D3 można robić bez lampy można sobie między bajki włożyć. Nie raz się na tym sparzyłem. Lampą trzeba błyskać, choćby lekko, ale trzeba. Możne nie błyskać wcale, ale wtedy znaaaacznie więcej zdjeć idzie do kosza. Poza tym dzięki stabilizacji i lampie można uzyskać ciekawe efekty specjalne pokazujące ruch dużej grupy ludzi zamrożony błyskiem lamp.

Popieram w 200%. Do punktu 3 dodam tylko, że pomimo błysku z czasem naświetlania też nie można za bardzo schodzić, bo postacie się rozleją. Przy efektach specjalnych jak chce się pokazać ruch, IS zdecydowanie pomaga, ale tylko tu.

MC_
08-12-2014, 21:20
No czytam i nie wierzę. Jak można porównywać czas w scenie dynamicznej 1/60s do 1/15s? To 4 razy dłuższy czas!.

A mi się wydaje, że 2 razy dłuższy.

akustyk
08-12-2014, 21:23
A mi się wydaje, że 2 razy dłuższy.

to jednak zle ci sie wydaje ;) zapewne miales na mysli 2 dzialki dluzszy?

MC_
08-12-2014, 21:23
O to to :-)

Sunders
08-12-2014, 21:31
Mi osobiście stabilizacja raczej mało do czego się przydaje, a światło i owszem. Stąd zawsze będę zwolennikiem tezy, że jasniejszy obiektyw jest lepszy niż ciemniejszy. Ale ja stary jestem.

A ostrość nie ma żadnego znaczenia :?:


O ile przewaga F/4 IS w zastosowaniach turystyczno-krajobrazowych jest oczywista, o tyle przy zastosowaniach eventowo/kotletowych już nie koniecznie, ale można się nad tym zastanowić:

1) kościół - ciemno jest prawie zawsze, uwa zwykle używa się na najkrótszych ogniskowych by pokazać nastrój, architekturę, ogrom budynku, szeroki plan, grupę ludzi - ruch zwykle jest zerowy, a czas trzeba wydłużyć na maksa przymykając na ile się da przysłonę by uzyskać dużą głębię ostrości,
2) event - jeśli używam uwa (mając ostre 24mm w 24-70) to po to by pokazać dużą grupę, salę konferencyjną, wnętrze - ruch zwykle jest niewielki. Nikt raczej nie biega czy nie buja się na linie więc wersja z IS wydaje się bardziej odpowiednia,
3) tańce - tak czy siak i tak powinno się doświetlać lampą. Pitolenie że przy 5D3 można robić bez lampy można sobie między bajki włożyć. Nie raz się na tym sparzyłem. Lampą trzeba błyskać, choćby lekko, ale trzeba. Możne nie błyskać wcale, ale wtedy znaaaacznie więcej zdjeć idzie do kosza. Poza tym dzięki stabilizacji i lampie można uzyskać ciekawe efekty specjalne pokazujące ruch dużej grupy ludzi zamrożony błyskiem lamp.

Ciekawe przemyślenia. Też coraz bardziej skłaniam się ku 16-35/4IS.

marfot
08-12-2014, 22:52
Przy decyzji brałbym również pod uwagę czy w tym zakresie ogniskowych mamy coś jasnego - do dyspozycji albo "na widoku".
W końcu ciemności nie zapadają tak nagle żeby nie można zdążyć ze zmianą obiektywu i w razie czego można sobie dopomóc jasną stałką (nie mam na myśli ślubu bo się na tym nie znam).
Jako wsparcie dla ciemnego UWA zapodałem sobie C35/2IS. Moje argumenty były takie:
- f2,8 daje jednak zbyt dużą GO, nawet przy 35mm - f2 to już jest postęp;
- nie przepadam za reportażem "z bliska" robionym szerzej niż powiedzmy 28mm (nie za bardzo też umiem zapanować nad deformacją bocznych postaci),
- widzę sens stabilizacji w każdym obiektywie,
- dostaję idealne szkiełko do streetu, małe, lekkie, skromne, z szybkim AF a stabilizacja pozwala mi rozmyć postacie przy foceniu z ręki jak mnie najdzie.
Zestaw C16-35/4LIS + C35/2IS kosztuje trochę ( jakieś 350 zł drożej niż C16-35/2.8L) ale przyznam, że nie wierzę aby np. poważny ślubniak długo "uchował" się bez jasnych 35 mm.

Sunders
08-12-2014, 23:15
Ja mam 24L II i w 16-35 zależy mi na zakresie 16-23mm.

marfot
08-12-2014, 23:28
Ja mam 24L II i w 16-35 zależy mi na zakresie 16-23mm.

No to o jaśniejsze wsparcie trudno będzie ;)

Matsil
09-12-2014, 00:06
Mam 24LII, 35L, 50L, 85LII, 135L i nadal uważam, że w moim przypadku lepiej mieć jaśniejsze UWA i zoomy (2.8) do 200mm. Miałem 24-105/4 IS i zamieniłem na 24-70/2.8. To samo z 70-200/4 IS, który wymieniłem na 70-200/2.8. Jak widać IS nie jest niezbędny a jedynie przydatny :). Tylko, że ja lubię fotografować sport a tu raczej stabilizacja nie ma racji bytu, oprócz panoramowania oczywiście.

tomfoot
09-12-2014, 00:39
Matsil! Koniec świata! Zgadzam sie z Tobą.

pan.kolega
09-12-2014, 03:48
Myślę, ze IS powoli tracić będzie sens przy fotografowaniu.


Ja myślę dokładnie w przeciwnym kierunku i coraz niechętniej kupuję szkło bez stabilizacji.
Od dawna mam ochotę na 135L, ale bez stabilizacji podziękuję.

Czołgista też chyba woli działo ze stabilizacja niż grubsza lufę. Najlepiej niby gruba rurę ze stabilizacja....chociaż... nawet czołg może być za ciężki. Mimo, że na forach pancernych mówia, że podobno stabilizacja ruchomego celu nie zamrozi.....:lol:

jan pawlak
09-12-2014, 08:42
Ja myślę dokładnie w przeciwnym kierunku i coraz niechętniej kupuję szkło bez stabilizacji.
Od dawna mam ochotę na 135L, ale bez stabilizacji podziękuję.

Czołgista też chyba woli działo ze stabilizacja niż grubsza lufę. Najlepiej niby gruba rurę ze stabilizacja....chociaż... nawet czołg może być za ciężki. Mimo, że na forach pancernych mówia, że podobno stabilizacja ruchomego celu nie zamrozi.....:lol:

Ok, masz prawo.

Dla 5D, 5D2, 5D3 maksymalne ISO (bez rozszerzenia) były kolejno (2005r)1600, (2008r)6400, (2012r)25600.
Jest szansa że dla 5D4 będzie to 102400.

A gdybyś miał puszkę z takim ISO, że np. przy zdjęciu w ciemnym kościele, z sensownym czasem i światłem, nie widać by było szumu ?

To jest zdjęcie z ciemnego kościoła : 24mm, 1/30, f/4,5, ISO 6400 z 5D3 (24-70/2,8 II) a nie np. 5D4


https://canon-board.info/imgimported/2014/12/FcvlNK-2.jpg
źródło (http://imageshack.com/a/img540/5825/FcvlNK.jpg)

Matryce będą coraz lepsze, nie tylko jeśli chodzi o szum.
Ja wybrałbym "bezszumową" matrycę zamiast stabilizacji w obiektywach.

jp

Sunders
09-12-2014, 08:57
Dla 5D, 5D2, 5D3 maksymalne ISO (bez rozszerzenia) były kolejno 1600, 6400, 25600.
Jest szansa że dla 5D4 będzie to 102400.

Skoro tak, to IMO różnice w jasności obiektywów między f/2,8 a f/4 będą miały coraz mniejsze znaczenie.


A gdybyś miał puszkę z takim ISO, że np. przy zdjęciu w ciemnym kościele, z sensownym czasem i światłem, nie widać by było szumu ?

Jak do tego dojdzie, to prawdopodobnie jego ręka nie będzie już tak pewna jak dzisiaj, a stabilizacja zapewne będzie jeszcze skuteczniej niż obecnie niwelować skutki tych drgań:)

Usjwo
09-12-2014, 09:02
Jest szansa że dla 5D4 będzie to 102400.


Tylko on bedzie takie samo dla wszystkich oiektowow, wiec roznica 1EV pozostanie ta sama. :)

MC_
09-12-2014, 09:07
@jan pawlak - no i to zdjęcie moim zdaniem jest bardzo słabe.

Sunders
09-12-2014, 09:10
Tylko on bedzie takie samo dla wszystkich oiektowow, wiec roznica 1EV pozostanie ta sama. :)

Prawda, tylko, że ta różnica będzie prawdopodobnie znacznie mniej istotna niż obecnie.

Bechamot
09-12-2014, 09:11
Ok, masz prawo.

Dla 5D, 5D2, 5D3 maksymalne ISO (bez rozszerzenia) były kolejno (2005r)1600, (2008r)6400, (2012r)25600.
Jest szansa że dla 5D4 będzie to 102400.

A gdybyś miał puszkę z takim ISO, że np. przy zdjęciu w ciemnym kościele, z sensownym czasem i światłem, nie widać by było szumu ?

To jest zdjęcie z ciemnego kościoła : 24mm, 1/30, f/4,5, ISO 6400 z 5D3 (24-70/2,8 II) a nie np. 5D4

jp

dla mnie absolutna granica bolu lezy jak do tej pory i prawdopodobnie na najblizszych 5-10 lat na 800 iso
i nie interesuje mnie czy napisza w meni aparatu 12000 czy 120 000 czy 200 000 albo i 2 000 000.
trudno jest znalezc chetnych do ogladania zdjec statycznych robionych na bardzo wysokich czulosciach.

szumy beda zawsze , nie da sie ich uniknac , trzeba by fotografowac w temperaturze zera bezwzglednego.
podnoszenie czulosci i redukcja szuma zawsze niesie za soba jakas tam strate . traci sie na rozdzielczosci , traci sie na zakresie i rozdzielczosci tonalnej.

IS jest skutecznym remedium - pozwala na unikanie podniesienia nadmiernie ISO.
rachunek strat i zyskow jest korzystny.

dla przykladu podobny motyw jak pokazales , tyle za na 100 ISO i w skali 100%. mozna zobaczyc detal.
obiektyw - ten sam.



TUTAJ (http://spherapan.vot.pl/131/131.html)

gdybys mial IS mogles spokojnie obnizyc iso do 1600 - 800.

Podany przez Ciebie przyklad przyjmuje jako glos za IS.

jan pawlak
09-12-2014, 09:32
Bechamot

Podany przez Ciebie przyklad przyjmuje jako glos za IS.

Zakładam, mam nadzieję, ze napisałeś to aby podtrzymać dyskusję a nie jako rozumienie mojej wypowiedzi.

Każdy ma swoje preferencje, ja wybiorę "bezszumową" matrycę 5D4 o ile powstanie.

Nie robię np. ślubów ale u sąsiadów zrobiłem kilkanaście zdjęć z IS tańczących par, na dużym, ciemnym "parkiecie"
Zjawo_makabra.
Nie, dziękuję

jp

PS
Choć nadal uważam, ze teraz kupiłbym 16-35/4 IS zamiast 16-35/2,8 ale nie jako główny powód owo IS

Usjwo
09-12-2014, 09:35
Prawda, tylko, że ta różnica będzie prawdopodobnie znacznie mniej istotna niż obecnie.

Tu sie mylisz, poprostu dyskusja przeniesie sie o 4EV w strone ciemniejszej granicy :mrgreen:
Jak maxymalne ISO bylo 800, takie dyskusje i dylematy tez byly. Patrzac z tamtej perspektywy ISO wieksze o 4EV powinno zakonczyc wszelkie problem, a jednak nie zakonczylo. Co widac na przykladzie tej dyskusji. :lol:

jan pawlak
09-12-2014, 09:36
@jan pawlak - no i to zdjęcie moim zdaniem jest bardzo słabe.

Tu się z Tobą zgadzam.
Było zrobione "z pod płaszcza", wykrzywione, na programowym C1, po głośnej uwadze księdza dla z pstrykaczy lampą błyskową przy ołtarzu.
Ale byłem pierwszy raz w tym kościele i mi się podobał, w ogóle nie wiedziałem co wyjdzie, nie mogłem poczekać na koniec mszy.

A chodziło o pokazanie szumów.

jp

Matsil
09-12-2014, 16:43
Od dawna mam ochotę na 135L, ale bez stabilizacji podziękuję.

Tu się zgodzę, bo o ile 135L jest dość często wykorzystywane w sporcie, to już przy portrecie IS byłby nie do pogardzenia.



Matsil! Koniec świata! Zgadzam sie z Tobą.
Widzisz, czyli jednak to możliwe :).



gdybys mial IS mogles spokojnie obnizyc iso do 1600 - 800.

Podany przez Ciebie przyklad przyjmuje jako glos za IS.
Ciągle nawiązujesz do ujęć statycznych, to oczywiste, że IS tu bardzo pomaga. Ale co z ruchem?

Bechamot
09-12-2014, 18:03
Tu się zgodzę, bo o ile 135L jest dość często wykorzystywane w sporcie, to już przy portrecie IS byłby nie do pogardzenia.







Ciągle nawiązujesz do ujęć statycznych, to oczywiste, że IS tu bardzo pomaga. Ale co z ruchem?


fotografuje sie i sceny dynamiczne i statyczne.
w dynamicznych poweidzmy, ze IS praktycznie nie pomaga
w statycznych - pomaga
w sumie wiec biorac pod uwage caloksztalt - bialns jest pozytywny.

ja moge powotrzyc to co mi sie w praktyce sprawdza .
jesli wiem, ze beda ciemne sceny to wole wziac od 24-70/2,8 - 24-105/4 IS

jesli rzeczywiscie bedzie bardzo dynamicznie to uzysk 1 ev na czasie nie pomoze , i tak trzeba wspomagac lampa.

do ciemnych wnetrz chetniej zabieram z IS , choc mam ich jasniejsze odpowiedniki bez IS . To jest moje doswiadczenie, tak wynika z praktyki.

Na bardzo dlugich ogniskowych rowniez w sporcie pomaga is - pelni role monopodu , tlo nie bedzie poruszone . Np do zamrozenia ruchu moze wystarczyc 1/300 sek , ale dla zatrzymania drgan od reki np na 300 mm - juz nie.

tym obiektywem 16-35 raczej nikt nagminnie sportu fotil nie bedzie.
Ceremonia slubna w kosciele tez jest b. statyczna.

Matsil
09-12-2014, 19:49
tym obiektywem 16-35 raczej nikt nagminnie sportu fotil nie bedzie.
Ceremonia slubna w kosciele tez jest b. statyczna.
Sport może i nie, za to po ślubie jest wesele, które jest b. niestatyczne :).
Z mojego punktu widzenia w kościele spokojnie dam radę bez ISa, za to na sali już f2.8 ma dużą przewagę nad f4 IS. Bo kiedy jest ciemno, 1EV w ISO to bardzo dużo.
Z drugiej strony, jeżeli ktoś nie robi takich imprez, to F4 IS jest zdecydowanie praktyczniejszy i to raczej nie podlega dyskusji.

ginterb
09-12-2014, 21:40
Zestaw C16-35/4LIS + C35/2IS kosztuje trochę ( jakieś 350 zł drożej niż C16-35/2.8L) i właśnie zaczynam powoli myśleć, że taki zestaw będzie najlepszy i da mi największe możliwości (śluby, studniówki itp ... oraz filmowanie).

BartasPL
12-12-2014, 01:09
Też tak myślę. 35 /2 IS ma szybki i precyzyjny AF i super bokeh, niestety trzeba ją ciut przymykać i kosztuje ok 2k. Do tego 16-35 IS w cashbacku (najtaniej jest w firmowym sklepie Canona na allegro) i w cenie nowej 16-35 II masz 2 super szkiełka.

Bolek02
12-12-2014, 08:27
Też tak myślę. 35 /2 IS ma szybki i precyzyjny AF i super bokeh, niestety trzeba ją ciut przymykać i kosztuje ok 2k. Do tego 16-35 IS w cashbacku (najtaniej jest w firmowym sklepie Canona na allegro) i w cenie nowej 16-35 II masz 2 super szkiełka.

Wreszcie dotarliśmy do tego co oczywiste - IMHO rozwiązanie dające spore możliwości przy takich samych nakładach finansowych :)

robson999
12-12-2014, 08:57
Dokładnie, tak jak poprzednicy. Zestaw ma moc. Mam świadomość, że może zabraknąć światła od czasu do czasu, gdzieś na ciemnej sali, ale ładne ISO w 6D oraz moje kombinacje, pewnie zniwelują te niedociągnięcia:?.
Natomiast w plener, albo na miasto nocą na przykład, to bajka.
Nie mogę uwierzyć, że jeszcze tydzień temu byłem zdecydowany na 16-35II. Ten wątek zmienił trochę moje spojrzenie na rzeczywistość.

chrislab
12-12-2014, 10:01
a teraz pstrykniesz nieco fotek 16-35/4L i będziesz zawiedziony i będziesz chciał wrócić to 16-35/2.8 II tak jak ja ;)

robson999
12-12-2014, 10:55
Nie mam za bardzo do czego wracać. Nigdy nie miałem w posiadaniu 16-35 2.8:)

Jeśli kiedyś bezpośrednio sobie porównam i uznam, że jednak 16-35 2.8, bardziej mi pasuje, no to będzie akcja na Allegro.
Na dzień dzisiejszy jednak zachwycony jestem jakością optyczną oraz piękną budową 16-35 4.
Zaskoczyło mnie tylko jedno. Widać na zewnątrz ruch przedniej soczewki w obudowie tubusa. Byłem przekonany, że to będzie schowane i zabudowane, jak np. w Sigmie 18-35 1.8.

komisarz ryba
12-12-2014, 12:30
Nie mam za bardzo do czego wracać. Nigdy nie miałem w posiadaniu 16-35 2.8:)

Jeśli kiedyś bezpośrednio sobie porównam i uznam, że jednak 16-35 2.8, bardziej mi pasuje, no to będzie akcja na Allegro.
Na dzień dzisiejszy jednak zachwycony jestem jakością optyczną oraz piękną budową 16-35 4.
Zaskoczyło mnie tylko jedno. Widać na zewnątrz ruch przedniej soczewki w obudowie tubusa. Byłem przekonany, że to będzie schowane i zabudowane, jak np. w Sigmie 18-35 1.8.

identyczny ruch soczewki jest w 17-40. oba nie sa szczelne.

Leon007
12-12-2014, 13:04
W różnych opisach tych (i podobnych) obiektywów w internecie jest podane, że całkowitą szczelność uzyskują po nakręceniu filtru.

robson999
12-12-2014, 13:14
W różnych opisach tych (i podobnych) obiektywów w internecie jest podane, że całkowitą szczelność uzyskują po nakręceniu filtru.

Możesz sie śmiać, ale nigdy nie czytam (omijam) informacji dotyczących uszczelnień. Nigdy mnie to nie interesowało, ponieważ nie chodzę z obiektywem po bagnach, nie pływam i raczej chronię przed deszczem.
Ot, odkryłem taka ciekawostkę, po wyjęciu z pudełka. Widzę, że seria II 2.8 też tak ma. To szczegół...przynajmniej dla mnie, choć żeby go całkowicie doszczelnić, to zapewne nabędę jakis filtr.

Leon007
12-12-2014, 13:27
Wcale się nie śmieję, bo też robię zdjęcia dla własnej przyjemności i nie łażę po bagnach, młynach i kopalniach. Chociaż, zwykła plaża nad naszym pięknym Bałtykiem wystarczy. Tylko podpowiadam, jakby ktoś chciał sobie uszczelnić.

Taka konstrukcja. Widocznie wyszło im, że umieszczenie dodatkowej nieruchomej szybki będzie niekorzystne.

chrislab
12-12-2014, 13:32
ja słyszałem, ze nawet filtr nie pomaga niestety. Piach i tak się dostaje

Leon007
12-12-2014, 13:38
I pewnie tak jest. Jak zobaczysz, na przykład, ścisłą i zdefiniowaną klasyfikację urządzeń elektrycznych pod tym kątem - od mgiełki do bezpośredniego polewania wodą pod ciśnieniem - to marketingowe "obiektyw jest szczelny" może znaczyć wszystko, czyli nic.

robson999
12-12-2014, 13:54
Wcale się nie śmieję, bo też robię zdjęcia dla własnej przyjemności i nie łażę po bagnach, młynach i kopalniach. Chociaż, zwykła plaża nad naszym pięknym Bałtykiem wystarczy. Tylko podpowiadam, jakby ktoś chciał sobie uszczelnić.

Taka konstrukcja. Widocznie wyszło im, że umieszczenie dodatkowej nieruchomej szybki będzie niekorzystne.

Ok, a moglibyśmy pociągnąć jeszcze przez chwilkę ten temat?
Jak to jest z tymi uszczelnieniem w 16-35? Na pierwszy rzut oka, to ten tłoczek w tubusie jest idealnie uszczelniony, czy w takim wypadku naprawdę niezbędne jest doszczelnienie, gdy w moim przypadku będą to głównie krajobrazy, śluby i startrails?

Leon007
12-12-2014, 14:16
Mam 17-40/4, ale mówicie, że mechanicznie są podobne.
Nie nakręcam niczego dodatkowo. W okolicznościach przez Ciebie wymienionych nic bym nie robił. Mam w torbie gruszkę i gdy widzę piasek lub brud, to przed założeniem dekielka i schowaniem aparatu do torby dmucham na szkiełko przednie. Unikam zmieniania obiektywu w miejscach typu plaża.

ginterb
12-12-2014, 14:46
a teraz pstrykniesz nieco fotek 16-35/4L i będziesz zawiedziony i będziesz chciał wrócić to 16-35/2.8 II tak jak ja ;)

czym zawiedziony ? (ciekawość, chce znać rożne opinie użytkowników :) ), a lepiej kupić 16-35/2.8 niż te dwa (16-35 i 35) do m.in. ślubów i filmowania ?

Bechamot
12-12-2014, 15:10
Mam 17-40/4, ale mówicie, że mechanicznie są podobne.
Nie nakręcam niczego dodatkowo. W okolicznościach przez Ciebie wymienionych nic bym nie robił. Mam w torbie gruszkę i gdy widzę piasek lub brud, to przed założeniem dekielka i schowaniem aparatu do torby dmucham na szkiełko przednie. Unikam zmieniania obiektywu w miejscach typu plaża.

troche OT , gdyz akurat nie dotyczy tego obiektywu , ale jako ciekawostka.

tez zwracam uwage na czystosc optyki.
dekielek zdejmuje tylko wtedy gdy to jest konieczne , najdluzej jak mozna jest zalozony na obiektywie.
mimo tego dziwilem sie jak duzo pylkow i kurzu osiada na soczewce .

okazalo sie , ze przyczyna jest .... dekielek.

mianowicie wkladajac do kieszeni on sie tam kurzyl , zbieral pylki tekze od wewnatrz. Zakladajac na obiektyw nanosilem wiec z dekielkiem kurz.

Przydalby sie wiec dekielek do dekielka ;-).

w kazdym razie przed zalozeniem teraz jesli nie zapomne to lubie dmuchnac na dekielek.

robson999
12-12-2014, 15:15
Mam 17-40/4, ale mówicie, że mechanicznie są podobne.
Nie nakręcam niczego dodatkowo. W okolicznościach przez Ciebie wymienionych nic bym nie robił. Mam w torbie gruszkę i gdy widzę piasek lub brud, to przed założeniem dekielka i schowaniem aparatu do torby dmucham na szkiełko przednie. Unikam zmieniania obiektywu w miejscach typu plaża.

Dokładnie, nie popadajmy w jakieś skrajności. Zwykły dekielek wystarczy, oczywiście zachowując podstawowe zasady dbałości o optykę.

--- Kolejny post ---




Przydalby sie wiec dekielek do dekielka ;-).

w kazdym razie przed zalozeniem teraz jesli nie zapomne to lubie dmuchnac na dekielek.

Na wewnętrzną stronę dekielka zawsze dmucham instynktownie przed założeniem:)

Kwapiszon
12-12-2014, 18:24
Ja zbieram na EE 16-35/4 L IS USM. Na tych kątach 2.8 nie potrzebuję. Potrzebuję za to mocno przymykać przysłonę w plenerze, bo zależy mi na dużej GO. IS w pewnym zakresie uwolni mnie od dźwigania statywu lub wysokiego ISO.

BeatX
12-12-2014, 20:32
każdy temat sprowadzacie do żonglerki liczbami

O nie, nie :)
Wylicz mi proszę brzmienie high-end kolumn głośnikowych (chociaż osobiście nie wierzę w high-end)
Jednak na forach audio trwa od lat wieczna kłótnia, czy kamienie mocy pod kable głośnikowe wpływają na dźwięk, lub czy dzięki audiofilskim bezpiecznikom jest polepszenie na basie :D

eska
12-12-2014, 22:39
Na wewnętrzną stronę dekielka można nakleić kawałek dwustronnej taśmy klejącej. To wyłapie trochę paprochów. Oczywiście taśmę należy czasami zmieniać.

jellyeater
13-12-2014, 21:19
Ciekawe czy są audiofilskie elektrownie, dostarczające odpowiednio mięsisty prąd? Bo prawdziwy audiofil nie idzie na kompromisy.

marfot
14-12-2014, 17:01
Ciekawe czy są audiofilskie elektrownie, dostarczające odpowiednio mięsisty prąd? Bo prawdziwy audiofil nie idzie na kompromisy.

Są jeszcze u nas.
Syf, który produkują wiatraki nie nadaje się do niczego. Po falowniku dostajemy cały pęk częstotliwości, praktycznie nie do odfiltrowania.
O pięknej sinusoidzie 50 Hz z tradycyjnego generatora przyjdzie wkrótce zapomnieć.
Wyobraźmy sobie, że cały świat (krajobraz, miasta) oświetlony jest żarówkami energooszczędnymi. Taki koszmar czeka audiofili.

Bolek02
14-12-2014, 17:35
Jeszcze słowo w temacie uszczelnień. Tak się składa, że śmigałem trochę z tym szkłem po plaży z nakręconym filtrem UV i zero kurzu czy jakichkolwiek zanieczyszczeń. Jednym słowem pomaga :)

pan.kolega
14-12-2014, 19:22
ja słyszałem, ze nawet filtr nie pomaga niestety. Piach i tak się dostaje

A ja słyszałem, a nawet czytałem w źródłach zbliżonych do producenta, że wsyskie tsy a w porywach nawet ctery zumy UWA Canona mają ruchomą soczewkę przednią przy zumowaniu i wymagają nakręcenia filtra, żeby były szczelne. Ale kto by czytał instrukcje do słoików...

Cytat z 16-28 /2.8 II:

"Since the front element of this lens moves when zooming, you need to attach a Canon PROTECT filter sold separately for adequate dust- and water-resistant performance.
Without a filter, the lens is not dust or water resistant."

Podkreślenie moje. przypomnę, że chodzi o f/2.8 II. :roll:

Jeszcze zwracam uwagę, że tylko "genuine" filtr marki Canon zapewni całkowita szzelność, a nie jakiś wynalazek B+W :p

Jest to cios poniżej pasa w Partię Tych co Gardzą Filtrami Ochronnymi.:lol:

marfot
14-12-2014, 19:44
Jest to cios poniżej pasa w Partię Tych co Gardzą Filtrami Ochronnymi.:lol:

"Problem" dotyczy C10-22, C17-40L, C16-38/2.8LII i C 16-35/4L IS.
Uważam, że Canon zastosował tu całkiem sensowne rozwiazanie - jeśli coś musi się ruszać to najlepiej w przednim tubusie, gdzie doszczelnienie filtrem ma sens użytkowy - chroni dodatkowo przednią soczewkę.

Filtry wkręcone w moje obiektywy jako ochronne niestety się fajdają co nie motywuje mnie do ich zdjęcia.
Gdyby to co jest na filtrach lądowało na przednich soczewkach lub ich uszczelnieniu w tubusie to nie opanowałbym tematu.

Pomimo wielu słów zachęty ze strony użytkowników CB nie jestem w stanie się przełamać do wywalenia filtrów.
Tak na marginesie to zalecana jako alternatywna ochrona osłona przeciwsłoneczna, nadaje się do użytku tylko w wersji C16-36/4L IS. Np. w C17-40L to jaja jakieś są... nigdy tego nie zakładałem.

Leon007
14-12-2014, 20:02
Ja zakładam, mimo że rzeczywiście jest jajowa. I mam na niej słynne niewielkie ryski, bo zdarzyło się obetrzeć ją o coś, na przykład o ścianę. Dzięki temu obiektyw jest w stanie igła. 8-)
Gdy używałem ten obiektyw z APS-C, kupiłem sobie inną - zgrabniejszą.

Bechamot
14-12-2014, 20:18
"Problem" dotyczy C10-22, C17-40L, C16-38/2.8LII i C 16-35/4L IS.
Uważam, że Canon zastosował tu całkiem sensowne rozwiazanie - jeśli coś musi się ruszać to najlepiej w przednim tubusie, gdzie doszczelnienie filtrem ma sens użytkowy - chroni dodatkowo przednią soczewkę.

Filtry wkręcone w moje obiektywy jako ochronne niestety się fajdają co nie motywuje mnie do ich zdjęcia.
Gdyby to co jest na filtrach lądowało na przednich soczewkach lub ich uszczelnieniu w tubusie to nie opanowałbym tematu.

Pomimo wielu słów zachęty ze strony użytkowników CB nie jestem w stanie się przełamać do wywalenia filtrów.
Tak na marginesie to zalecana jako alternatywna ochrona osłona przeciwsłoneczna, nadaje się do użytku tylko w wersji C16-36/4L IS. Np. w C17-40L to jaja jakieś są... nigdy tego nie zakładałem.

protektory czyli po polsku nasadki ochronne , dzialaja troche jak ubezpieczenie.
dopiero pod koniec zycia okazuje sie czy bylo potrzebne.

moze nigdy nie dojsc do sytuacji , w ktorej nasadka ochronna uchronilaby obiektyw przed uszkodzeniem.
Ale wykluczyc nie mozna.
ja stosuje , tam gdzie mozna - czyli prawei zawsze.
Oslony przeciwsloneczne niekoniecznie sa ochrona - przeciwnie , wydluzaja obiektyw , ramie dzialania Sily prze to moze byc wieksze.
gdyby oslony nie bylo , byc moze nie zahaczylibysmy obiektywem o cos.
mnie sie z tego powodu podobaja osloby gumowe.
w razie lekkiego uderzenia amortyzuja nieco sile.

chrislab
14-12-2014, 21:24
nie po to kupuję obiektyw za kupę kasy, aby psuć jego właśności optyczne filtrem - sorry. Wolę ryzykować uszkodzenie, ale mieć foty idealne. To oczywiście wszystko jest spora paranoja. Trzeba podchodzić zdroworosądkowo, czyli nie zakładać filtrów, ale też nie kąpać obiektywu w rzece i wtedy wszystko będzie ok.

robson999
14-12-2014, 21:58
Nigdy swoich obiektywów nie zabezpieczałem żadnymi filtrami. Sprawdzam natomiast od czasu do czasu stan soczewek i zawsze okazuje się, że są w idealnym stanie. Dekielek mi wystarczy.

Widzę, że z zoomami Canona jest trochę inaczej. Tutaj "pompka" pracuje na zewnątrz, więc miałem obawy, czy ten tłok jest rzeczywiście szczelny.
Już wiem, że Canon deklaruje pełną szczelność obiektywu EF 16-35 4 IS, więc jestem spokojny. Nie będę się więc bawił w dodatkowe sztuczne zabezpieczenia, czego wcześniej nie praktykowałem.

W ogóle nie rozumiem ludzi, którzy często piszą o jakichś tanich, chroniących filtrach przeźroczystych, którzy sprzedaja później obiektywy na allego, jako w idealnym stanie, ponieważ z filtrem;) I co, i zdjęcia też robią z tymi szybkami?? :shock: Dla mnie to kosmos.

Co innego dobry filtr polaryzacyjny, którego mi teraz brakuje, ale to już inny temat.

Pozdrawiam

Bechamot
14-12-2014, 22:22
nie po to kupuję obiektyw za kupę kasy, aby psuć jego właśności optyczne filtrem - sorry. Wolę ryzykować uszkodzenie, ale mieć foty idealne. To oczywiście wszystko jest spora paranoja. Trzeba podchodzić zdroworosądkowo, czyli nie zakładać filtrów, ale też nie kąpać obiektywu w rzece i wtedy wszystko będzie ok.

protektory nie sa filtrami.
wrecz przeciwnie , nie powinny byc filtrami.
nie powinny odcinac jakiejkolwiek czesci widma sepktralnego. winny byc neutralne. ale mniejsza o to.

dobre nasadki / filtry UV nie powoduja mierzalnego spadku jakosci optycznej obiektywu.
cos takiego nie wystepuje.
to urban legend, ze spada jakosc odwzorowania .

natomiast taki spadek powoduja bardzo slabej jakosci , tanie filtry uv , protektory czy tez filtry polaryzacyjne.
im dluzsza ogniskowa , tym wplyw wiekszy , tzn im dluzsza ogniskowa , tym wieksze wymagania w stosunku do jakosci nasadek/filtrow.
Takie po paredziesiat zlotych , czesto bez powlok przeciwodblaskowych - potrafia zrujnowac obraz - szczegolnie polary.

Tyle , ze takich sie nie kupuje - one nadaja sie dobrze do gry w cymbergaja ;-)

te markowe nie pogarszaja jakosci obrazowania.

Natomiast teoretycznie jesli maja dobre powloki przeciwodblaskowe , lepsze niz obiektyw na przedniej soczewce , moga nieco zmniejszyc odbicie , ale to raczej teoretycznie - wplyw bedzie w praktyce bez znaczenia.

chronia powloki przedniej soczewki , czasem uszczelniaja dostep do wnetrza.
nie ma racjonalnych powodow aby nie stosowac dobrych nasadek ochronnych.

pan.kolega
15-12-2014, 10:51
protektory nie sa filtrami.


Są filtrami. Przepuszczają światło a nie przepuszczają np. kurzu, śliny i keczapu.:mrgreen: Jeżeli coś przepuszcza jedno a zatrzymuje drugie, jak np. Durchschlag, to dla mnie jest filtrem. :p8-)


to urban legend, ze spada jakosc odwzorowania .

W zasadzie też tak uważam, ale dla mnie legendy są nieistotne. Jeśli ja osobiscie nie widzę, że spada, to nie spada. Tak samo jak nigdy nie pytam innych, czy mój obiektyw jest ostry. Mam gały i widzę, jak jest dla mnie ostry, to jest ostry.
Z filtrem albo są bliki czy flara albo nie ma. Poza tym innych problemów z filtrami znośnej jakości w zasadzie nie ma. Oczywiscie, że czasem można nie zauważyć więc pod światło lepiej zdjąć jesli są na to warunki.


im dluzsza ogniskowa , tym wplyw wiekszy , tzn im dluzsza ogniskowa , tym wieksze wymagania w stosunku do jakosci nasadek/filtrow.


To dla mnie nowość, ale wyjaśnij proszę dlaczego, :confused: albo daj jakiś link, może się czegoś nauczę.:idea::idea:

Bolek02
15-12-2014, 11:11
Jak wynika z dyskusji każdy ma swoje priorytety. Jestem tylko ciekaw czy Ci, którzy nie używają filtrów UV (bo rzekomo psują zdjęcia ) są w stanie odróżnić czy zdjęcie zostało zrobione z filtrem czy bez :)

Bechamot
15-12-2014, 11:19
Są filtrami. Przepuszczają światło a nie przepuszczają np. kurzu, śliny i keczapu.:mrgreen: Jeżeli coś przepuszcza jedno a zatrzymuje drugie, jak np. Durchschlag, to dla mnie jest filtrem. :p8-)






To dla mnie nowość, ale wyjaśnij proszę dlaczego, :confused: albo daj jakiś link, może się czegoś nauczę.:idea::idea:

jezeli nasadka / filtr a sa slabej jakosci to powoduja jakies tam rozproszenie swiatla , czyli dzialaja jak jakis uklad optyczny o blizej nieznanej ale jakiejs tam quasi ogniskowej.

porownajmy


pamietamy,ze dla ukladu optycznego d=d1+.... + dn ( dioptrie)

powiedzmy dla przykladu mamy jakas kiepska nasadke , ktora dziala jak cos, co ma ogniskowa 2000 mm . d1 = 1000/2000 = 0,5 d

1. teleobiektyw 300 mm , d2= 1000/300 = 3,3 d nakladamy te nasadke

d=0,5+3,3=3,8

wzgledna zmiana dla tele wynosi 100% *(3,8-3,3)/3,3 = 15 %

o 15 % zmienilo sie ognskowanie takiego ukladu


2. szeroki kat 20 mm, d2=1000/20 = 50d , zakladamy ten sam filtr

d=0,5 +50=50,5 d

wzgledna zmiana dla krotkiej ogniskowej takiego ukladu 100% *(50.5-50)/50= 1%

o 1% zmienilo sie ogniskowanie takiego ukladu .




ta sama nasadka powoduje rozne wzgledne zmiany w wypadku krotkich i dlugich ogniskowych.




to wszystko pomierzylem w praktyce dla konkretnych filtrow UV , mam wykresy , nie chce mi sie zamieszczac.

skutek praktyczny jest taki , ze np tania nasadka jako tako pracuje w zoomie na krotkiej ogniskowej , natomiast na dlugiej ogniskowej zoom zaczyna mydlic , nie moze ustawic AF odleglosci .

w polarach sytuacja jest w ogole dramatyczna.

o ile wysokiej klasy polary potrafia nieco poprawic kontrast, formalnie MTF nawet rosnie ( rzad 1 - 3 lini /mm - w granicach bledu pomiaru , ale raczej tendencja in plus) , to tani polar rujnuje kontrast/ rozdzielczosc - spada ponizej granicy nieostrosci.

dobrej klasy filtry UV / protektory nie powoduja mierzalnego spadku rozdzielczosci- Nie da sie stwierdzic aktualnie stosowanymi powszechnie metodami pomiarowymi. Rozdzielczosc matryc jest jeszcze za niska by zarejestrowac ewentualny spadek z tego powodu.

akustyk
15-12-2014, 11:21
W zasadzie też tak uważam, ale dla mnie legendy są nieistotne. Jeśli ja osobiscie nie widzę, że spada, to nie spada.

pisalem juz kilka razy na forum, ale sie powtorze...


rozdzielczosc to jeden z aspektow oceny kondoma na obiektyw.
filtr moze miec tez wplyw na kolorystyke (moze nie tyle UV, ale juz np. polaryzacyjne owszem), kontrast (odblaski) ale rowniez, o czym sie czesto zapomina - odwzorowanie nieostrosci.

przy czym oczywista oczywistoscia jest, ze im mniejsza zdolnosc skupiania obiektywu tym wplyw tej dodatkowej szybki mniejszy. de facto to dopoki ona jest z porzadnego szkla, dopoty nawet na umiarkowanym tele (100mm) nie widac wplywu kondomika na rozdzielczosc, nawet na gesto upakowanych matrycach cropowych. mowie o tym co widac (wlasnymi galami), nie pomiarach, bo moze i komus wyszlo (najczesciej Niemcom, bo oni kochaja onanizowac sie cyferkami), ze zamiast 2000 punktow jakiegos tam pomiaru dostaje tych punktow tylko 1990 i nie potrafi z tym "nicht mehr leben"...

przy 100mm mozna zauwazyc spadek rozdzielczosci od filtrow zywicznych (polowki - prostokatne, ale i nakrecane!!!), chociaz to sa nadal bardzo uzyteczne zdjecia.

przy 300mm mozna zobaczyc wplyw polara. nawet takiego na ktorym jest napisane B+W, Heliopan czy inne "Teutonische Prazision"... tam jest w srodku folia polaryzacyjna i chocby bog wie miedzy jak laserowo-kosmiczne szklo byla wprasowana, jest niedoskonala optycznie.

jedynym znanym mi filtrem, z ktorym naprawde trzeba uwazac nawet przy srednich ogniskowych, sa Fadery. to sa dwa polary i to kopie po rozdzielczosci, na gestej matrycy nawet przy 50mm da sie zobaczyc, a przy 100mm jest to bardzo wyrazne.
no i z zywicznymi filtrami oczywiscie trzeba uwazac. dwa filtry prostokatne to duzy spadek jakosci, w szerokim kacie to jeszcze obleci, ale przy dluzszych ogniskowych jest klops.


osobna kwestia jest kontrast. nie robilem takich porownan, wiec nie powiem.



co do bokehu to tu jest taka ciekawostka, ze mozna bardzo wyraznie zauwazyc niejednorodnosc filtra i to, ze szklo z zalozonym kondomikiem daje nieco bardziej nerwowe odwzorowanie nieostrosci. ja mialem porownanie na 300/4 (nonIS) na golasa, z Hoya HMC i Marumi WPC. nie potrafie powiedziec, czy wyroby teutonskich robotnikow sa wyraznie lepsze. podobno tak (sami sie przynajmniej chwala wyzszymi standardami wykonania) ale osobiscie nie wierze w takie rzeczy dopoki nie sprawdze sam...




Z filtrem albo są bliki czy flara albo nie ma. Poza tym innych problemów z filtrami znośnej jakości w zasadzie nie ma. Oczywiscie, że czasem można nie zauważyć więc pod światło lepiej zdjąć jesli są na to warunki.

sa. jak opisane wyzej.

co do blikow to mam taka opinie: jak szklo sobie dobrze radzi pod swiatlo (np. 17-40) to uczciwym filtrem w ostatecznosci wiele sie nie spartoli. w kluczowych scenach (noc czy wschod slonca pod swiatlo) mozna go nawet zdjac. natomiast jak szklo ssie (24-105), to chocby skaly sra* filtrem sie zdjec duzo bardziej juz nie zdziadzi ;)

Eberloth
15-12-2014, 12:40
To nie cud czy inne objawienie. Fotoszop też nie. To Hoya za jakieś 150 PLN na C 100/2 :) Bez filtra już takich cudów nie było:


https://canon-board.info/imgimported/2014/12/468IMG_1933-2.jpg
źródło (http://obrazki.wapnet.pl/images/468IMG_1933.jpg)

pan.kolega
15-12-2014, 12:53
No polary to jest troche inna para gumiaków, bo tam jest cały sandwich czyli kanapka i jeszcze się to musi krecić jedno względem drugiego. Można to zrobić krzywo.
Natomiast optycznie płaskie szkło jest stosunkowo tanie. Ogniskowa filtra 2000 mm :o to naprawdę czysta teoria, myslę, że można łatwo uzyskać kilometr albo i wiecej.8-) A jak sie postarać, to szkło z odchyleniami rzędu atomowego nie jest wcale fantazją.

Śmieszne jest to, że wlaśnie z polarami sie każdy godzi, bo nie ma innego wyjścia. A co tam, niech będzie nieostro, grunt, że niebo bedzie bardziej niebieskie....:lol:

Jeśli już mamy filtr, który nie jest soczewką, :mrgreen: to w tele światło przechodzi przez filtr prostopadle. Natomiast, w obiektywach szerokokątnych światło przechodzi przez taki filtr pod ostrym kątem, i tu już może być problem.
Wiadomo, że szybka z tyłu w Zenitarze zmienia ogniskową bardzo znacznie. Szybka z przodu też jest w podobnej sytuacji, tylko nie aż do tego stopnia.

W Lens Rentals jest o tym, jak szybka na matrycy psuje ostrość szerokokątnych obiektywów z ery analogowej, które nie mają na nią poprawki. Bo w analogu żadnej szybki nie było. Co gorsza, matryce różnych producentów mają różne grubości tego filtra.

Bechamot
15-12-2014, 13:16
No polary to jest troche inna para gumiaków, bo tam jest cały sandwich czyli kanapka i jeszcze się to musi krecić jedno względem drugiego. Można to zrobić krzywo.
Natomiast optycznie płaskie szkło jest stosunkowo tanie. Ogniskowa filtra 2000 mm :o to naprawdę czysta teoria, myslę, że można łatwo uzyskać kilometr albo i wiecej.8-) A jak sie postarać, to szkło z odchyleniami rzędu atomowego nie jest wcale fantazją.

Śmieszne jest to, że wlaśnie z polarami sie każdy godzi, bo nie ma innego wyjścia. A co tam, niech będzie nieostro, grunt, że niebo bedzie bardziej niebieskie....:lol:

Jeśli już mamy filtr, który nie jest soczewką, :mrgreen: to w tele światło przechodzi przez filtr prostopadle. Natomiast, w obiektywach szerokokątnych światło przechodzi przez taki filtr pod ostrym kątem, i tu już może być problem.
Wiadomo, że szybka z tyłu w Zenitarze zmienia ogniskową bardzo znacznie. Szybka z przodu też jest w podobnej sytuacji, tylko nie aż do tego stopnia.

W Lens Rentals jest o tym, jak szybka na matrycy psuje ostrość szerokokątnych obiektywów z ery analogowej, które nie mają na nią poprawki. Bo w analogu żadnej szybki nie było. Co gorsza, matryce różnych producentów mają różne grubości tego filtra.

nie o liczbe 2000 chodzi , bo rownie dobrze moglem napisac 20 000 albop i 20000000 . to jest tylko ukazanie dlaczego ta sama nasadka moze spowodowac wieksze zmiany wzgledne na dlugich ogniskowych.
to dziala jak dzwignia. im dluzsza ogniskowa obiektywu , tym bardziej jest " czula" na zaburzenia - w tym od nasadki.
To nie jest teoria - to sie potwierdza w praktyce , to da sie wykazac pomiarami. Nie chce mi sie przytaczac , mam rozne porownania.

jak powiedzialem w praktyce , slaba nasadka moze jeszcze ujsc na krotkiej ogniskowej , na dlugiej zaczyna wyraznie mydlic , af zaczyna sie mylic.

odnosnie polarow to ja nie rozumiem dlaczego to ludzie stosuja.
tzn rozumiem - w niewiedzy i nadziei ze poprawia swoje zdjecia automatycznie.

w zdecydowanej wiekszosci przypadkow efekt PLC dostaje sie obrobka - nieraz jest to zdumiewjaco latwe. Nawet w sposob bardziej skuteczny i mozna dozowac efekt.
Odbicia trudno sie usuwa , szczegolnie z wody , ale takie przypadki sa raczej rzadkoscia.
Obigatoryjne stosowanie polara w pejzazu berdziej szkodzi niz pomaga.

Rozne filtry szare do oprawek cockin. ja nie znam wsyzstkich , ale kiedys zalozylem i na oko degradacja obrazu byla straszna . powedrowala calosc do kosza - nie wnikalem w to co i jak - szkoda czasu.

w fotografii cyfrowej mamy duzo latwiejsza sytuacje - latwiej jest zrobic serie AEB i wpalic niedoswietlone elemnty niz zakladac filtr ND.
Latwiej jest symulowac filtr barwny obrobka niz zakladac na obiektyw.

POwierzchnia matryca - to cos innego.
Inna jest absorbcja swiatla na powierzchni blony negatywowej a inna na powierzchni matrycy.
stad wieksza wymagana telecentrycznosc na obiektywach do fotografii cyfrowej.
stad tak marne wyniki daja obiektywy analogowe na matrycach - kiedys uznawane za dobre.

Kodak nawet produkowal do leici o ile pamietam specjalne matryce ze zwroconymi ku srodkowi pixelkami - wlasnie z mysla o obiektywach poprzedniej generacji.


ale to jest OT- nie ma nic z nasadkami wspolnego - to wystepuje niezaleznie od nasadek.

Bechamot
15-12-2014, 14:00
Są filtrami. Przepuszczają światło a nie przepuszczają np. kurzu, śliny i keczapu.:mrgreen: :


w tym sensie dekiel na obiektyw jest filtrem , bo nie przepuszcza brudu , kurzu , a przepuszcza ciemnosc ;-)))

Bechamot
15-12-2014, 16:43
To nie cud czy inne objawienie. Fotoszop też nie. To Hoya za jakieś 150 PLN na C 100/2 :) Bez filtra już takich cudów nie było:


trudno z cala pewnoscia stwierdzic , ale nie wyglada mi to na odbicie od nasadki z dwoch powodow:

1. jesli to byloby odbicie od nasadki nie mialoby ksztaltu przyslony.
To mi bardziej wyglada na odbicie od powierzchni przyslony i wielokrotne odbicia na powierzchni soczewek obiektywu .
2. odbicie od powierzchni filtra hoya maja najczesciej kolor zielonkawy , jak ich powloki , zas ksztalt odbicia jest troche nieregularny.

te rzeczy sie bardzo trudno porownuje , wystarczy doslownie o pare mm zmienic polozenie obiektywu i raz odbicia beda , innym razem wystapia zupelnie inne lub tez wcale.

ginterb
15-12-2014, 16:45
a co myślicie o zestawie tokina 16-28/2.8 + sigma 35 art ? (zamiast 16-35/2.8) szkoda, ze tokina bez stabilizacji. Czuje, ze tamron bedzie sporo kosztowac w sumie tyle co canonwski 2.8

Eberloth
15-12-2014, 16:56
trudno z cala pewnoscia stwierdzic , ale nie wyglada mi to na odbicie od nasadki z dwoch powodow:

1. jesli to byloby odbicie od nasadki nie mialoby ksztaltu przyslony.
To mi bardziej wyglada na odbicie od powierzchni przyslony i wielokrotne odbicia na powierzchni soczewek obiektywu .
2. odbicie od powierzchni filtra hoya maja najczesciej kolor zielonkawy , jak ich powloki , zas ksztalt odbicia jest troche nieregularny.

te rzeczy sie bardzo trudno porownuje , wystarczy doslownie o pare mm zmienic polozenie obiektywu i raz odbicia beda , innym razem wystapia zupelnie inne lub tez wcale.

Przyczyny nie wytłumaczę. Mogę tylko powiedzieć, że stojąc w tym samym miejscu, zakładając i ściagając filtr, mogłem obserwować powtarzalność zjawiska. Wieczorem sprawdzę dokładnie oznaczenie na filtrze.

Bechamot
15-12-2014, 17:26
Przyczyny nie wytłumaczę. Mogę tylko powiedzieć, że stojąc w tym samym miejscu, zakładając i ściagając filtr, mogłem obserwować powtarzalność zjawiska. Wieczorem sprawdzę dokładnie oznaczenie na filtrze.

ja tez pewnosci nie mam , ze to nie nasadka.
te rzeczy sa b. trudne do stwierdzenia.
wystarczy doslownie skierowac obiektyw minimalnie w prawo , lewo i juz odbicia beda inne.
trudno to sie mierzy w sloncu , jesli zmieniacz filtr , to trwa powiedzmy minute to w tym czasie juz zmienia sie polozenie slonca , odblaski moga byc inne.

ja to raz oczywiscie tez probowalem jakos empirycznie sprawdzic.
wyniki wychodzily przypadkowe - raz z nasadka byly mniejsze odblaski , innym razem wieksze. cos innego decydowalo.Hoya ze wzgledu na zielonkawy kolor powlok przeciwodblaskowych lubi zazielenic ewentualne odbicia , tutaj tego nie ma , jakby nie hoya ponosila za to wine.

BartasPL
15-12-2014, 17:52
a co myślicie o zestawie tokina 16-28/2.8 + sigma 35 art ? (zamiast 16-35/2.8) szkoda, ze tokina bez stabilizacji. Czuje, ze tamron bedzie sporo kosztowac w sumie tyle co canonwski 2.8

Tokina podobnie jak Tamron to wielki, ciężki kloc bez filtra. Sigma 35 jest super ostra i jasna, ale ma słaby bokeh. Jeśli nie potrzebujesz filtra w UWA, ani stabilizacji i myślisz o zastosowaniach typowo ślubnych to jaśniejszy zestaw będzie lepszy. Ja akurat potrzebuję filtra na UWA, a bardziej od jasnosci i ostrości cenię bokeh i precyzję AF dlatego kupiłbym do ślubów 16-35 IS + 35/2 IS. Canona 35/2 IS trzeba jednak troszkę przymykać, a wtedy niewiele się różni od 24-70 II który mam, dlatego 35tki nie kupiłem i czekam na nową Lkę.

Inną kwestią jest działanie AF. Jestem przekonany,że dwa nowe stabilizowane Canony będą znacznie sprawniejsze w tej kwestii niż dwa budżetowce konkurencji. O ile w UWA AF nie jest bardzo ważny to przy jasnym 35 jego precyzja jest bardzo istotna. Miałem 9 sigm i wiem co mówię... AF Sigm jest gówniany :cry:

Bolek02
15-12-2014, 18:15
Eberloth nie można z całą pewnością stwierdzić, że na tym zdjęciu to jedynie wina filtra. Tam występuje całe mnóstwo przypadkowych rzeczy - bliki w centrum kadru, rozbłysk na kępie traw i poświata wokół sylwetki chłopca.

ginterb
15-12-2014, 19:44
Tokina podobnie jak Tamron to wielki, ciężki kloc bez filtra. Sigma 35 jest super ostra i jasna, ale ma słaby bokeh. Jeśli nie potrzebujesz filtra w UWA, ani stabilizacji i myślisz o zastosowaniach typowo ślubnych to jaśniejszy zestaw będzie lepszy. Ja akurat potrzebuję filtra na UWA, a bardziej od jasnosci i ostrości cenię bokeh i precyzję AF dlatego kupiłbym do ślubów 16-35 IS + 35/2 IS. Canona 35/2 IS trzeba jednak troszkę przymykać, a wtedy niewiele się różni od 24-70 II który mam, dlatego 35tki nie kupiłem i czekam na nową Lkę.

Inną kwestią jest działanie AF. Jestem przekonany,że dwa nowe stabilizowane Canony będą znacznie sprawniejsze w tej kwestii niż dwa budżetowce konkurencji. O ile w UWA AF nie jest bardzo ważny to przy jasnym 35 jego precyzja jest bardzo istotna. Miałem 9 sigm i wiem co mówię... AF Sigm jest gówniany :cry: no bokeh mi sie bardsziej podoba w sigmach bo nie jest przeostrzony, na af w mojej sigmie 50/1.4 nie narzekam a mialem porownanie z taka canonowska ;p no szkoda ze nie maja stabilizacji bo tym tez bede krecic ;p

akustyk
15-12-2014, 19:58
Przyczyny nie wytłumaczę. Mogę tylko powiedzieć, że stojąc w tym samym miejscu, zakładając i ściagając filtr, mogłem obserwować powtarzalność zjawiska. Wieczorem sprawdzę dokładnie oznaczenie na filtrze.

nie potrafie jednoznacznie powiedziec nie znajac sytuacji, ale zauwazylem podobny efekt w nastepujacej sytuacji...


zdjecie na zywca

https://canon-board.info/imgimported/2014/12/16028755692_0b0b74a96e_b-2.jpg
źródło (https://farm8.staticflickr.com/7461/16028755692_0b0b74a96e_b.jpg)



zdjecie po dodatkowym "przyslonieciu" slonca reka, tzn. przedluzeniu dlonia oslony przeciwslonecznej

https://canon-board.info/imgimported/2014/12/15842185380_1ace102136_b-2.jpg
źródło (https://farm8.staticflickr.com/7536/15842185380_1ace102136_b.jpg)


oba zdjecia z filtrem UV (w tym wypadku B+W), roznica to wlasnie dodatkowe zasloniecie padajacego pod ostrym katem slonca.

byc moze w Twoim przypadku tez jest drobna roznica w polozeniu obiektywu wzgledem slonca (ruch tego pierwszego badz drugiego)... bo na filtr to to jednak nie wyglada, odblaski sie jednak inaczej prezentuja...

jotes25
15-12-2014, 20:24
nie potrafie jednoznacznie powiedziec nie znajac sytuacji, ale zauwazylem podobny efekt w nastepujacej sytuacji...


oba zdjecia z filtrem UV (w tym wypadku B+W), roznica to wlasnie dodatkowe zasloniecie padajacego pod ostrym katem slonca.

byc moze w Twoim przypadku tez jest drobna roznica w polozeniu obiektywu wzgledem slonca (ruch tego pierwszego badz drugiego)... bo na filtr to to jednak nie wyglada, odblaski sie jednak inaczej prezentuja...

Trzeba było ściągnąć filtr tak jak Eberloth, wtedy byś się przekonał. Wg mnie to właśnie zasługa UV, który bezpośrednio przed optykę obiektywu wprowadza dwie dodatkowe płaszczyzny odbicia i załamania i w ten sposób obniża skuteczność osłony p-słon.

akustyk
15-12-2014, 20:28
Trzeba było ściągnąć filtr tak jak Eberloth, wtedy byś się przekonał. Wg mnie to właśnie zasługa UV, który bezpośrednio przed optykę obiektywu wprowadza dwie dodatkowe płaszczyzny odbicia i załamania i w ten sposób obniża skuteczność osłony p-słon.

moze i prawda, nie potrafie powiedziec. w tym wypadku bylo zwyczajnie szybciej dodatkowo zaslonic calosc reka...

Eberloth
15-12-2014, 21:23
Bawiłem się dłuższy czas stojąc w tym samym miejscu. Inne ujęcie:


https://canon-board.info/imgimported/2014/12/789IMG_1934-2.jpg
źródło (http://obrazki.wapnet.pl/images/789IMG_1934.jpg)

Oczywiście 3 kroki w prawo / lewo - efekt znikał. Stojąc w tym samym punkcie - efekt znikał po zdjęciu filtra. Jestem tego pewien na 100000%, że to nie był problem stałki Canon EF 100/2.0.

Filtr: Hoya SUPER HMC Pro1 58mm UV[0] JAPAN! Trzeba przestać używać wszystkiego co japońskie :mrgreen:

Kwapiszon
17-12-2014, 19:28
Ale w czym jest problem ? Te filtry nie są przyspawane do słoika.

Eberloth
17-12-2014, 20:44
Ale w czym jest problem ? Te filtry nie są przyspawane do słoika.

Ja nie opisuję problemu tylko efekt/zjawisko. Zresztą tak to nazwałem.

jaś
17-12-2014, 21:05
Bawiłem się dłuższy czas stojąc w tym samym miejscu. Inne ujęcie:

http://obrazki.wapnet.pl/images/789IMG_1934.jpg

Oczywiście 3 kroki w prawo / lewo - efekt znikał. Stojąc w tym samym punkcie - efekt znikał po zdjęciu filtra. Jestem tego pewien na 100000%, że to nie był problem stałki Canon EF 100/2.0.

Filtr: Hoya SUPER HMC Pro1 58mm UV[0] JAPAN! Trzeba przestać używać wszystkiego co japońskie :mrgreen:

S HMC PRO1 to raczej przyzwoity filtr jest, ale ogólnie to UV najlepiej sprawdza się w torbie :mrgreen: albo jako podkładka pod wazelinę.

marfot
17-12-2014, 22:12
Moje doświadczenia odnośnie współpracy C16-35/4L IS z filtrami (UV i polar) prowadzą do wniosku, że jednak kontrast nieco cierpi.
Zawsze używam filtrów UV zamiennie z polarem ale w tym wypadku coś jest na rzeczy. Filtry to Hoya Pro1 Digital ale nie w parametrach filtrów chyba rzecz tylko w ich nieskazitelnej czystości.
Na Hoyi łatwo zostawić lekki nalot po czyszczeniu i on osłabia kontrast na tyle, że przy takim obiektywie jest to widoczne. UWA jakoś źle znosi brudne filtry.