luko
01-12-2014, 23:02
Witam,
mam problem z Pixmą IP4300. Parę ładnych m-cy temu skończył się czerwony tusz. Postanowiłem drukować wyłącznie w skali szarości ustawiając w opcjach wydruku "wydruk w skali szarości". I jakoś to szło...
Po pewnym czasie (klika m-cy) drukarka przestała drukować na czarno. Ponieważ sądziłem, że może to być jednak wina braku czerwonego atramentu, zakupiłem takowy. Sytuacja się nie zmieniła.
Postanowiłem zatem przeczyścić głowicę - zanurzyłem ją w alkoholu izopropylowym na kilka godzin. Widać było jak "puszcza" czarny tusz (pozostałe kolory także), toteż sądziłem, że alkohol rozpuścił ew. zaschnięty tusz. Niestety, nie pomogło.
Kolejne wydruki robiłem dla odmiany w kolorze, ale było to o tyle uciążliwe, że wszystko (nawet tekst) muszę zmieniać na jakiś kolor z wyjątkiem czarnego.
No i tak trwa do dziś.
W między czasie skończył się też żółty, zatem nie wygląda to ciekawie... zastanawiam się, czy kupować nowy żółty atrament, bo nie wiem, czy da się jeszcze w pełni naprawić sprzęt.
Przyznam, że do serwisu nie jeździłem, bo na 99% powiedzą mi jedno - "nie opłaca się naprawiać". Tymczasem, jak przeczytałem tu na forum, że seria 3 i 4 jest "nie do zajechania" - postanowiłem spróbować uzyskać pomoc tutaj...
Drukarka ma ok 7 lat.
Co istotne - używałem wyłącznie oryginalnych atramentów.
Obydwa czarne tusze "5-ka" i "8-ka" są, ale drukarka na czarno nie drukuje, niezależnie czy ustawiam "skalę szarości" czy też nie. Trochę to dziwne, że mogły zatkać się obydwa na raz. Czy to możliwe?
Ps. Czy powodem tych problemów może być to, że dość długo nie uzupełniałem czerwonego tuszu? (patrz początek pow. historii)
Ps2. oglądałem ostatnio filmik na YT o tym jak "postarza się" celowo różne produkty, aby firmy - krótko mówiąc - nie padły :) i np. w drukarkach wlutowują jakiś chip, który programuje urządzenie, które wydrukuje max. 18000 stron i potem odmawia posłuszeństwa... nie wiem - może i mój Canon ma coś takiego ;)
Byłbym bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.
Łukasz
mam problem z Pixmą IP4300. Parę ładnych m-cy temu skończył się czerwony tusz. Postanowiłem drukować wyłącznie w skali szarości ustawiając w opcjach wydruku "wydruk w skali szarości". I jakoś to szło...
Po pewnym czasie (klika m-cy) drukarka przestała drukować na czarno. Ponieważ sądziłem, że może to być jednak wina braku czerwonego atramentu, zakupiłem takowy. Sytuacja się nie zmieniła.
Postanowiłem zatem przeczyścić głowicę - zanurzyłem ją w alkoholu izopropylowym na kilka godzin. Widać było jak "puszcza" czarny tusz (pozostałe kolory także), toteż sądziłem, że alkohol rozpuścił ew. zaschnięty tusz. Niestety, nie pomogło.
Kolejne wydruki robiłem dla odmiany w kolorze, ale było to o tyle uciążliwe, że wszystko (nawet tekst) muszę zmieniać na jakiś kolor z wyjątkiem czarnego.
No i tak trwa do dziś.
W między czasie skończył się też żółty, zatem nie wygląda to ciekawie... zastanawiam się, czy kupować nowy żółty atrament, bo nie wiem, czy da się jeszcze w pełni naprawić sprzęt.
Przyznam, że do serwisu nie jeździłem, bo na 99% powiedzą mi jedno - "nie opłaca się naprawiać". Tymczasem, jak przeczytałem tu na forum, że seria 3 i 4 jest "nie do zajechania" - postanowiłem spróbować uzyskać pomoc tutaj...
Drukarka ma ok 7 lat.
Co istotne - używałem wyłącznie oryginalnych atramentów.
Obydwa czarne tusze "5-ka" i "8-ka" są, ale drukarka na czarno nie drukuje, niezależnie czy ustawiam "skalę szarości" czy też nie. Trochę to dziwne, że mogły zatkać się obydwa na raz. Czy to możliwe?
Ps. Czy powodem tych problemów może być to, że dość długo nie uzupełniałem czerwonego tuszu? (patrz początek pow. historii)
Ps2. oglądałem ostatnio filmik na YT o tym jak "postarza się" celowo różne produkty, aby firmy - krótko mówiąc - nie padły :) i np. w drukarkach wlutowują jakiś chip, który programuje urządzenie, które wydrukuje max. 18000 stron i potem odmawia posłuszeństwa... nie wiem - może i mój Canon ma coś takiego ;)
Byłbym bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.
Łukasz