Zobacz pełną wersję : Konwerter a LV
Trzeba czekać na testy ,jak się okaże dużo sprawniejszy ,z ostrością porównywalną do stałki 400/5,6 ( w co wątpię ) sprzedaję swoją pompkę i kupię nowego .Cena w Stanach 2200$ ,sugerowana w Europie 2500 Euro .Trzeba będzie kupić za oceanem .Pewnie wtedy starsza wersja będzie dostepna w dziesiątkach egzęplarzy na allegro w dużo niższej cenie .
Tak na marginesie bo nigdy nie zakładałem nowego tematu i nie mogę znaleźć jak to się robi (proszę o podpowiedź ) .Fotografował ktoś przez LV obiektywem 100-400L z podłączonym konwerterem ? Do tej pory miałem zaklejone styki (TC 1.4x II) i przy dobrym świetle ,kiepsko ale łapało na centralnym punkcie .Dziś mimo kiepskiej pogody poeksperymentowałem z LV ,działa pięknie .Odkleiłem styki i o dziwo przy słabym świetle całkiem fajnie ,nawet seryjnie .Fakt ,że przez LV to nie to samo co wizjer ,ale w czatowni na pewno będę korzystał .Do tej pory konwerter używałem bardzo rzadko .Zastanawiam się czy to dzięki nowej puszce 70D z nowym AF ,czy ze starszymi modelami było podobnie ? Zauważyłem też ,że LV robi deko ostrzejsze zdjęcia na centralnym niż przez wizjer .Różnica niewielka ale jest .Szukałem w necie jakiegoś info na ten temat ,ale nic nie mogę znaleźć .
Znaczy masz bf/ff do skorygowania za pomocą MFA...
To raczej nie to, bo próbowałem i okazuje się że trafia w punkt .Chodzi o to ,że w LV jest troszeczkę ostrzej ,a przez wizjer obraz bardziej mydlany . Widać to dobrze przy 100 powiększeniu .Ale bardziej interesuje mnie temat konwertera przez LV .Pewnie powinienem założyć temat ,ale za groma nie wiem jak , a pewnie moderator mnie stąd wyeksmituje .
@ Darek L - miałem extender Canona 2x i w tandemie z 6d i 100-400 normalny AF nie działał, ale Lv tak, aczkolwiek bardzo powoli i niefajnie. Obecnie mam mam Kenko 1.4x, z którym AF w pełni działa i to nawet całkiem sprawnie.
Lepiej niż z oryginalnym canonowskim ? Ciekawe... mi właśnie prze LV działa nieporównywalnie szybciej niż jak poprzednio przez wizjer z zaklejonymi stykami .Głupiał ,wariował ciągle błądząc po całym zakresie .Praktycznie jeśli nie było dobrego światła ,zostawało ostrzenie manualne.Teraz przez LV bez zaklejania ,praktycznie od razu trafia w punkt .Gdy jeszcze dokładnie pomoże się powiększeniem ,to już zupełnie fajnie . Wydaje mi się ,że pomaga tu trochę technologia Dual Pixel CMOS AF zastosowana w 70D.Wreszcie TC częściej przyda się w terenie. Muszę jeszcze potestować rózne tryby AF czy działa w innych trybach niż ONE SHOT .Czy ma ktoś tą puszkę i może coś podpowiedzieć .Trochę mało czasu na metody prób i błędów .
PDAF z wykorzystaniem dual pixel w 70d działa teoretycznie do f/11. Teoretycznie, bo przy słabszym świetle przełącza się na CDAF.
--- Kolejny post ---
W praktyce nie wiąż z tym zbyt wielkich nadziei i tak jest za wolno. Do ujęć statycznych się nada. Używam 70d + 500/4 L IS + Ext 2x III. Ogólnie Dual pixel lepiej sprawdza się przy filmowaniu.
Dzięki ,jakieś konkrety .W sumie trudno LV wykorzystać do poruszających się obiektów jak np.ptaki ,ale jak piszesz do obiektów statycznych może być przydatny . Na 500/4 mnie nie stać więc kombinuję z TC 1,4x II . Do filmowania mam 55-250 IS STM i działa bardzo przyzwoicie ,szybko i bezgłośnie. Podpowiedz jeszcze czy zadziała w innym trybie niż ONE SHOT ? Ta wiedza to z doświadczenia ,czy może temat jest do ogarnięcia na jakimś forum .Tu nic nie znalazłem .Z góry dzięki.
rostek andrzej
12-11-2014, 00:11
Przy tej ogniskowej światło 4 jest często poza zasięgiem finansowym większości entuzjastów. A tak to już jaram się jak szczerbaty na suchary :mrgreen: Jeśli będzie dawał obrazek zbliżony do 70-300 LIS, to ten ostatni idzie do ludzi razem z 400 5,6 L. Będzie lżej przy włóczędze w terenie. Starość nie radość;)
pan.kolega
12-11-2014, 00:56
Trzeba czekać na testy ,jak się okaże dużo sprawniejszy ,z ostrością porównywalną do stałki 400/5,6 ( w co wątpię ) sprzedaję swoją pompkę i kupię nowego .Cena w Stanach 2200$ ,sugerowana w Europie 2500 Euro .Trzeba będzie kupić za oceanem .Pewnie wtedy starsza wersja będzie dostepna w dziesiątkach egzęplarzy na allegro w dużo niższej cenie .
Tak na marginesie bo nigdy nie zakładałem nowego tematu i nie mogę znaleźć jak to się robi (proszę o podpowiedź ) .Fotografował ktoś przez LV obiektywem 100-400L z podłączonym konwerterem ? Do tej pory miałem zaklejone styki (TC 1.4x II) i przy dobrym świetle ,kiepsko ale łapało na centralnym punkcie .Dziś mimo kiepskiej pogody poeksperymentowałem z LV ,działa pięknie .Odkleiłem styki i o dziwo przy słabym świetle całkiem fajnie ,nawet seryjnie .Fakt ,że przez LV to nie to samo co wizjer ,ale w czatowni na pewno będę korzystał .Do tej pory konwerter używałem bardzo rzadko .Zastanawiam się czy to dzięki nowej puszce 70D z nowym AF ,czy ze starszymi modelami było podobnie ? Zauważyłem też ,że LV robi deko ostrzejsze zdjęcia na centralnym niż przez wizjer .Różnica niewielka ale jest .Szukałem w necie jakiegoś info na ten temat ,ale nic nie mogę znaleźć .
Przy ostrzeniu przez LV otwór i extender nie gra roli. Możesz ostrzyć na każdej puszce z kontrastowym AF nawet przy f/64, o ile jest dosyć światła żeby zrobić zdjęcie na umiarkowanym ISO.
To jest zupełnie co innego niż w regularnym AF, gdzie przy za małej dziurze bardzo zwolni i w końcu w ogóle nie wyostrzy bez względu na ilość światła na scenie (może to być nawet pełne słońce na zaśnieżonej plaży w południe na równiku, tak, ze zdjęcie będzie wypalone i tak AF zdechnie).
Oczywiście, ostrzenie w LV może być trochę trudniejsze jeżeli ostrość obiektywu się znacznie pogorszy wskutek samego konwertera albo dyfrakcji na małych otworach. Ale to raczej nie problem z dobra optyka.
--- Kolejny post ---
Gdybyś miał 16-35, 24-70 oraz C70-200/4 IS to sprzedałbyś 70-200 i kupił nowe 100-400 ?
Dlaczego tak/nie , pod jakimi warunkami (gdybyś kasę miał ) ?
jp
Kasę to ja mam, ale $5000 nie dam w zasadzie za żadne szkło, a na pewno nie za wielki i ciężki zoom 400 mm f/4.
Gdyby ptaki czy samoloty były miom hobby... może, ale ja potrzebuję długiego tele tylko na wszelki wypadek.
70-200 L IS f/4 nie oddam :evil:, na razie nie widzę nic co go może zastapić.
pan.kolega@Dzięki .Po założeniu TC obraz w tym szkle dużo nie traci ,jest całkiem znośnie jak na mój gust .Tak jak pisałem ,muszę trochę się z tym pobawić . Obserwuję ptaki i praktycznie zdjęcia służą mi głównie do identyfikacji ,bo zdaję sobie sprawę z tego że z tym szkłem daleko nie zajadę .Po prostu zauważyłem ,że na większych odległościach do obiektu 80-100 m , przy słabym świetle obraz już był nieciekawy z TC ,a korzystając z LV wygląda sporo lepiej , ostrzej .Na 10-20 m różnic dużych nie widać .Być może wszyscy o tym wiedzą a dla mnie to nowość ,więc pytam .Myślę jeszcze o zakupie jakiejś głowicy typu wimberley żeby zminimalizować drgania i dla ogólnej wygody ,ale cały czas czytam po forach czy dla takiego zestawu ma to w ogóle jakikolwiek sens .
jan pawlak
12-11-2014, 01:40
pan.kolega@Dzięki .Po założeniu TC obraz w tym szkle dużo nie traci ,jest całkiem znośnie jak na mój gust .Tak jak pisałem ,muszę trochę się z tym pobawić . Obserwuję ptaki i praktycznie zdjęcia służą mi głównie do identyfikacji ,bo zdaję sobie sprawę z tego że z tym szkłem daleko nie zajadę .Po prostu zauważyłem ,że na większych odległościach do obiektu 80-100 m , przy słabym świetle obraz już był nieciekawy z TC ,a korzystając z LV wygląda sporo lepiej , ostrzej .Na 10-20 m różnic dużych nie widać .Być może wszyscy o tym wiedzą a dla mnie to nowość ,więc pytam .Myślę jeszcze o zakupie jakiejś głowicy typu wimberley żeby zminimalizować drgania i dla ogólnej wygody ,ale cały czas czytam po forach czy dla takiego zestawu ma to w ogóle jakikolwiek sens .
Minimalizacja drgań.
Gdy ze statywu (statyczne) to trzeba używać LV z ostrością przez matrycę.
Zapobiega to drganiom spowodowanym klapnięciem lustra. Ja dokładam jeszcze 2s ze zdalnego wyzwalacza.
Można wykonać prosty test wpływu klapnięcia lustra na ostrość/drgania, dla danego statywu/głowicy :
- body na statyw
- przymocować wskaźnik laserowy do aparatu/obiektywu i skierować na odległą ścianę (5m - 7m)
- obserwując plamkę na ścianie (na papierze milimetrowym) zdalnie wykonać zdjęcie
Pouczające.
Testowaliśmy moje 2 statywy i 2 (tanie) statywy które kolega chciał kupić, zawsze z centralnym nie wysuniętym, wszystkie głowice kulowe.
Były bardzo duże różnice pomiędzy statywami.
Najmniejsze drgania trwały około 1/4 s i amplituda (około) poniżej 1mm, największe to (około) 1.5 s z amplitudą do 3mm
jp
Przy ostrzeniu przez LV otwór i extender nie gra roli. Możesz ostrzyć na każdej puszce z kontrastowym AF nawet przy f/64, o ile jest dosyć światła żeby zrobić zdjęcie na umiarkowanym ISO.
To jest zupełnie co innego niż w regularnym AF, gdzie przy za małej dziurze bardzo zwolni i w końcu w ogóle nie wyostrzy bez względu na ilość światła na scenie (może to być nawet pełne słońce na zaśnieżonej plaży w południe na równiku, tak, ze zdjęcie będzie wypalone i tak AF zdechnie).
Oczywiście, ostrzenie w LV może być trochę trudniejsze jeżeli ostrość obiektywu się znacznie pogorszy wskutek samego konwertera albo dyfrakcji na małych otworach. Ale to raczej nie problem z dobra optyka.
no wlasnie niekoniecznie. albo moze ja trafilem na taka kombinacje.
konwerter Kenko 1.5x DHG. dzialal jak zloto z 70-200/4 i z 300/4 (oba niestabilizowane). jakosciowo zero zastrzezen - tzn. byl spadek ostrosci, to oczywiste, ale dostatecznie maly, zeby tego spokojnie uzywac gdy zaszla potrzeba.
natomiast po zapieciu 70-300 L wszystko klaplo. po zalozeniu tego TC nie da sie w ogole uzyskac ostrego obrazu w LV. w sensie takim, ze przy recznym ostrzeniu widac, ze obraz sie ogniskuje tam gdzie sie chce, ale to po prostu nie jest ostre. na zadnej ogniskowej! AF oczywiscie tylko bladzi :( gdzie, o ile wiem, ten sam TC Kenko dzialal bez zastrzezenia ze 100-400 L mkI.
przy czym na golca to 70-300L moze i nie pobije ostroscia 300/4 (to bylo sakramencko ostre szklo) ale na 300mm odstaje tylko minimalnie. natomiast 70-200/4 nonIS wciaga nosem na sniadanie. wiec w jakosci szkla to nie lezy. a TC tez wydaje sie byc w porzadku...
pan.kolega
12-11-2014, 11:33
no wlasnie niekoniecznie. albo moze ja trafilem na taka kombinacje.
konwerter Kenko 1.5x DHG. dzialal jak zloto z 70-200/4 i z 300/4 (oba niestabilizowane). jakosciowo zero zastrzezen - tzn. byl spadek ostrosci, to oczywiste, ale dostatecznie maly, zeby tego spokojnie uzywac gdy zaszla potrzeba.
natomiast po zapieciu 70-300 L wszystko klaplo. po zalozeniu tego TC nie da sie w ogole uzyskac ostrego obrazu w LV. w sensie takim, ze przy recznym ostrzeniu widac, ze obraz sie ogniskuje tam gdzie sie chce, ale to po prostu nie jest ostre. na zadnej ogniskowej! AF oczywiscie tylko bladzi :( gdzie, o ile wiem, ten sam TC Kenko dzialal bez zastrzezenia ze 100-400 L mkI.
przy czym na golca to 70-300L moze i nie pobije ostroscia 300/4 (to bylo sakramencko ostre szklo) ale na 300mm odstaje tylko minimalnie. natomiast 70-200/4 nonIS wciaga nosem na sniadanie. wiec w jakosci szkla to nie lezy. a TC tez wydaje sie byc w porzadku...
No ale to oznacza, że jednak ten konwerter z tym obiektywem nie współpracuje dobrze i po prostu obrazek jest małoostry. Niestety konwerter to nie jest po prostu uniwersalny wzmacniacz, który jest równie dobry z każdym dobrym obiektywem. Konwertery sa projektowane głównie dla stałek supertele. (Konwertery czy ekstendery Canona działają również bardzo dobrze z wszelkimi EF70-200.)
I właśnie o to mi chodziło, kiedy pisałem niedawno w dyskusji o konwerterach, że przynajmniej teoretycznie, specjalnie dopasowany dedykowany konwerter mógłby nawet zmniejszyć konkretne aberracje. W takim razie może też znacznie pogorszyć, jeśli akurat wzmacnia jakieś aberracje.
Moim najdłuższym obiektywem jest obecnie Takumar 135/3.5 z extenderem Kenko Teleplus 2x (kupione na ebay z lat 70, ale zestaw wygląda na nigdy nieużywany 8-)) i wydaje sie to dawać całkiem znośna ostrość.:o
RobertON
12-11-2014, 11:43
Najmniejsze drgania trwały około 1/4 s i amplituda (około) poniżej 1mm, największe to (około) 1.5 s z amplitudą do 3mm
I dało się to "okiem" dostrzec na ścianie, albo nie zrozumiałem tej metodologii sprawdzenia.
--- Kolejny post ---
Moim najdłuższym obiektywem jest obecnie Takumar 135/3.5
Ten obiektyw daje świetny obrazek "sam z siebie" to i TC nie pogorszy zauważalnie jakości, o ile można go podpiąć.
Próbowałem użyć z TC x1,4 z tym obiektywem, ale z pierścieniami macro, bo inaczej nie da się podpiąć tego telekonwertera canona.
Całkiem niezły efekt i przyjemnie spora odległość obiektywu od motywu 30-40 cm, ostrzone częściej w LV niż przez wizjer.
Co ciekawe, na 3,5 działa potwierdzenie ostrości z dandeliona przez TC.
jan pawlak
12-11-2014, 11:51
Ładnie/dobrze widać drgnięcia plamki.
Czas i amplituda "na oko", choć powstał pomysł by to filmować samrtfonem i analizować z filmu.
No ale nie chodziło o klasyfikację statywów/głowic a różnice były znaczne.
Taki wskaźnik można kupić za parę złotych, przy kupnie trzeba sprawdzać czy jest w miarę skupiona plamka na tych 5-7 metrach.
jp
PS
Oba moje statywy to z "górnej półki" a drgania jednak były.
Stąd zasada że jeśli ze statywu to LV + ostrość z matrycy (bez klapnięcia lustra) i 2s zwłoki po wyznaczniu ostrości (praca silnika w obiektywie)
Bechamot
12-11-2014, 12:41
Minimalizacja drgań.
Pouczające.
Testowaliśmy moje 2 statywy i 2 (tanie) statywy które kolega chciał kupić, zawsze z centralnym nie wysuniętym, wszystkie głowice kulowe.
Były bardzo duże różnice pomiędzy statywami.
Najmniejsze drgania trwały około 1/4 s i amplituda (około) poniżej 1mm, największe to (około) 1.5 s z amplitudą do 3mm
jp
to normalne i niezbyt grozne.
prosty rachunek.
powiedzmy mamy matryce/obiektyw o rozdzielczosci 60 pl/mm
aby zarejestrowac odchylenie 3 mm potrzebna jest rozdzielczosc odwzorowania po stronie przedmiotowej 2 razy wieksza od poruszenia tzn co najmniej 3pl/mm
oznacza to ze, efekt poruszanie nie bedzie zauwazalny jesli skala odwzorowania bedzie mniejsza od 3/60 = 1:20
dla matrycy np 24*36 mm oznacza to pole przedmiotowe o wymiarach co najwyzej 480*720 mm
a wiec poruszenie bedzi zarejestrowane jesli fotografujemy z odleglosci na tyle malej , ze objete pole obrazowe jest mniejsze od 48*72 cm.
w rzeczywistosci troche wieksze , jako ze bledyy sie nakladaja i sa rejestrowane cyfrowo , czyli skokowo.
jesli fotografujemy z wiekszej odleglosci , poruszenie przedmniotu nie moze byc zarejestrowane w ogoile przez matryce/obiektywu.
Widac np ma znaczenie przy portecie , tylko kto fotografuje na dlugich czasach portet , natomiast nie ma znaczenia przy pejzazu , gdyz skala odwzorowani mniejsza.
najkrytyczniejsze sa poruszennioa , ktorych czas trwania drgan jest rowny czasowi naswietlenia.
Jesli czas drgania wynosi np 1/4 sek a czas naswietlania np 2 sek , to jego udzial w calosci jest odpowiednio mniej znaczacy niz gdybysmy naswietlali 1/4 sek.
nawet dla bardzo stabilnych przenosnych statywow wysetpuja drgania w ogole .
mozna ustawic statyw np w pokoju , zalaczyc LV , IS i zwyczajnie przejsc sie wokol statywu. IS zacznie wedrowac pod wplywem tylko naszego ruchu.
potrzebny by byla masa zwiekszajaca bezwladnosc statywu i zmnijszajaca tym samym amlitute drgan - tak jak to w ciezkich statywach studyjnych.
Ale fakt , metoda z laserem pozwala uzmyslowic jak roznia sie statywy stabilnoscia miedzy soba.
jan pawlak
12-11-2014, 14:01
Bechamot
Zgadzam się z Tobą ale (znowu) nie do końca.
1. czas naświetlania
Te drgania są są groźnie przy krótkich czasach naświetlania, przy długich (np. 10s) ich udział w całości tworzenia obrazu na matrycy będzie miał mały wpływ
Udział/wpływ drgań statywu z powodu klapnięcia lustra na ostrość jest tym większy im krótszy czas naświetlania
2. Wpływ drgań na ostrość zdjęcia
Wszystko zależy jaki obiektyw (z jaką ogniskową) fotografujesz.
Im dłuższa ogniskowa tym gorzej, tym większy wpływ, większe pogorszenia ostrości.
Gitzo podaje (dla swoich produktów) serie statywów jakie należy stosować, w zależności od długości ogniskowych obiektywów, tak aby wpływ tych drgań był niezauważalny na zdjęciach.
Przykładowo, dla statywów serii 1 maksymalna długość ogniskowej to 135mm
jp
Bechamot
12-11-2014, 14:12
.Szukałem w necie jakiegoś info na ten temat ,ale nic nie mogę znaleźć .
w sieci jest wszystko , tylko trzeba sie przebic przez 90% barachla zeby dotrzec do wartosciowej informacji.
to dziala tak
1. Detekcja Fazy - "przez wizjer"
Na matrycach AF porownywany jest obraz w stanie nieostrym. Na podstawie tej roznicy od stanu ostrego jest prognozowane przyszle polozenie elementu ostrzacego.
Silnik dostaje polecenie z puszki np " wykonaj 200 krokow w prawo". Wynik jest zawsze w jakims stopniu obarczony przypadkowym bledem ( szumy , bezwladnosc , dokladnosc algorytmu itd)
Po wykonaniu tego polecenia jest sprawdzany ponownie obraz na matracych AF. Jesi blad ostrzenia miesci sie w dopuszczalnych granichych, wynik zostaje uznany za wystarczajacy. Jesli blad jest wiekszy od dopuszczalnego , wowczas zostanie wydane ponowne polecenie np " wykonaj 5 krokow w lewo" I po wykonaniu polecenia ponownie zostanie sprawdzone , czy mechanizm wykonawczy wyostrzyl w granicych dopuszczlnego bledu.
Procedura jest powtarzana az do skutku.
Jaki jest ten blad ? - jaki zapragnie sobie producent.
dla dobrze skalibrowanych obiektywow osiagalane jest srednio ok 85%-90% maksymalnej rozdzielczosci obiektywu. Pojedyncze strzaly moga byc uznane za ostre z nizsza rozdzielczoscia.
To jest wazne dla pracy z konwertorem , dlatego o tym wspominam.
2 . Detekcja kontrastu ,
Dziala to z ta roznica ze analizowany jest na matrycy kontrast , w caylm, zakresie ostrosci , po przejsciu maximum obiektyw dostaje polecnie np " wroc 5 krokow". Jesli Pomierzony kontrast osiaga wyzsza wartosc od najnizszej dopuszczalnej , ostrzenie zostaje uznane za zakonczone. To sie tez odbywa " krokowo". Ostatenie wersje det. kontrastu potrafi roniez przewidziec przyszle polozenie , ale mniejsza o to teraz.
Konvertery.
sa dwa rodzaje -
A) takie , ktore przenosza dane exif
B ) ktore nie przenosza danych EXIF
ad A)jesli podlaczymy do ciemnego obiektywu np 5,6 konwerter A i swiatlosila spadnie ponizej 5,6 to w nowych konstrukcjach obiektywow AF zostaniue odlaczony , jako ze AF jest dopuszzony tylko do 5,6
takimi sa np conwertery canona
B ) puszka nie wie ze zostal podlaczony konwerter i mimu spadku swiatlosily naped AF bedzie dzialal.
Takimi konwerterami sa np starsze Kenko , nowsze juz przenosza exif.
ad B) I teraz jesli mamy konwerter B dosyc mocny np 2 , 3 * to obraz na matrycach AF jest przez ten konwerter powiekszony ( takze nieostrosc , czyli rozmycie) .
puszka nie wie ze to obraz po przejsciu przez konwerter i traktuje te nieostrosc tak jakby byla tylko wynikiem " golego " obiektywu i w wyniku pomiaru wyda polecnie wg algorytmu dla takiego obiektywu np " wykonaj 300 krokow w prawo".
po skonczeniu ostrzenia , zostanie ponownie sprawdzona ostrosc , Przy silnych konwerterach okaze sie ze prognoza byla obarczona zbyt duzym bledem , zostanie wydane polecnie np " 100 krokow w lewo" , tez nie trafi i tak dalej , za ktoryms razem dzieki przypadkowi soczewka zatrzyma sie w takim polozeniu ze akurat zostanie uznane , ze miesci sie w granicach bledu. Formalnie AF pracuje i to prawidlowo , tak jak zostal zaprogramowany , ale musi szukac dluzej ostrosci. Po prostu dla zbyt silnych konwerterow najmniejszy krok jaki moze wykonac mechanizm wykonawczy moze byc za duzy.
Przy slabszych konwerterach np 1,4 w zasadzie ostrzenie jest porownywalne z tym bez konwertera.
Podobny problem wystepuje w ostrzeniu na detekcje kontrastu.
konwerter tez ma wplyw na ostrzenie w det kontrastu - przy silnych konwerterach.
spadek ostrosci wskutek zalozenia konwertera teraz pomijam , ale tez ma znaczenie , jesli wystapilby.
Pytanie , dlaczego wiec nie zawezic dopuszczelnego przedzialu bledu - dopuszczelnej nieostrosci ?
Oczywiscie mozna , ale odstek nietrafionych nastaw bedzie wiekszy. Wydluzay sie czas ostrzenia.
Nastawa AF jest to wiec kompromis pomiedzy dokladnosci i szybkoscia ostrzenia.
Jesli ma byc szybciej , to musi byc mniej dokladnie niz mogloby byc ( vide obiektywy Sigmy A i S )
Bechamot
12-11-2014, 14:44
Te drgania są są groźnie przy krótkich czasach naświetlania, przy długich (np. 10s) ich udział w całości tworzenia obrazu na
jesli czas naswietlania jest b krotki np 1/1000 sek to wplyw lusra jest pomijalny.
jesli czas naswiettlania leza w okolicy czasu drgan , to wplyw jest najwiekszy.
wydluzajac czas , udzial drgan spowodowanych lustrem jest coraz mniejszy , ale pojawiaja sie inne zagrozenia jak np drgania statywu przenoszone przez podloze od innych zrodel , albo drgania spowodowane wiatrem - czesty powod.
Wszystko zależy jaki obiektyw (z jaką ogniskową) fotografujesz.
Im dłuższa ogniskowa tym gorzej, tym większy wpływ, większe pogorszenia ostrości.
wplyw ma nie tyle ognioskowa co skala odwzorowania.
wydluzenie ogniskowej powieksza skale odwzorowania przy zachowaniu odleglosci .
im wiekszy odwzorowanie przedmiotu na matrycy tym udzial skutkow drgan wiekszy.
na 1000 mm z 10 km poruszenie bedzie mniej widoczne niz na obiektywie 20 mm np z 10 cm - to zalezy od skali odwzorowania i rozdzielczosci ukladu matryca / obiektyw
rozdzielczosc odwzorowania = rozdzielczosc optyki *skala odwzorowania.
Gitzo podaje (dla swoich produktów) serie statywów jakie należy stosować, w zależności od długości ogniskowych obiektywów, tak aby wpływ tych drgań był niezauważalny na zdjęciach.
Przykładowo, dla statywów serii 1 maksymalna długość ogniskowej to 135mm
to sie latwiej przelicza w glowie na podstawie ogniskowej niz skala odwzorowania.
ja tylko pokazalem jak mozna oszacowac mozliwe zagrozenie.
przy macro jest duze , przy pejzazu nieporownywalnie mniejsze , przy tak samo stabilnym statywie.
Ogolnie - im ciezszy statyw , tym bardziej stabilny , lepiej tlumi drgania.
Role odgrywa stosunek masy lustra ( wlasciwie energii zawartej w wirujacym lustrze ) do masy obudowy.
te ciezkie body sa stabilniejsze od plastikowych zabawek , chyba ze sa bezlusterkowcami.
w sumie z tym laserem to dobra metoda.
jan pawlak
12-11-2014, 15:33
Bechamot
Ogolnie - im ciezszy statyw , tym bardziej stabilny , lepiej tlumi drgania.
Role odgrywa stosunek masy lustra ( wlasciwie energii zawartej w wirujacym lustrze ) do masy obudowy
Za szybko uogólniasz.
W Gitzo, tak aby wpływ drgań (z powodu klapniecia lustra) nie był widoczny na zdjęciu dla statywów :
- serii 00 to maksymalna ogniskowa 24 mm
- serii 0 ..................... 75mm
- serii 1 ..................... 135 mm
- serii 2 ..................... 200 mm
- serii 3 ..................... 300 mm
No a np. statyw serii 3 (GT 3320) waży 1,35 kg i jest lżejszy od statywu serii 2 (GT 2331) który waży 1,80 kg
Napiszesz do działu rozwoju Gitzo ? :D
jp
pan.kolega
12-11-2014, 17:52
to normalne i niezbyt grozne.
prosty rachunek.
[...]
Widac np ma znaczenie przy portecie , tylko kto fotografuje na dlugich czasach portet , natomiast nie ma znaczenia przy pejzazu , gdyz skala odwzorowani mniejsza.
Trochę wiele napisałeś na bardzo oczywisty temat - nawet ktoś kto nigdy nie słyszał o skali odwzorowania wie, że jak jest szeroko, to trudno poruszyć. Ale tu mówimy o supertele i drgania kilkumilimetrowe na obiekcie takich zdjęć moga całkowicie zrujnować obrazek. To chyba jasne.:idea::idea::idea:
Metoda z laserem jest bardzo dobra, tylko trzeba bardzo dobrze przymocować laser do korpusu. Gumka może nie być wystarczajaca;) w ten sposób można zbudować sejsmometr i obserwować wpływ przejeżdżajacych w pobliżu pojazdów na ostrość zdjęć. Co zreszta czyniłem, nie dla fotografii. Najlepiej widać drgania nawet dość solidnych statywów przez teleskop.:shock:
Bechamot
12-11-2014, 18:08
Trochę wiele napisałeś na bardzo oczywisty temat - nawet ktoś kto nigdy nie słyszał o skali odwzorowania wie, że jak jest szeroko, to trudno poruszyć. Ale tu mówimy o supertele i drgania kilkumilimetrowe na obiekcie takich zdjęć moga całkowicie zrujnować obrazek. To chyba jasne.:idea::idea::idea:
Metoda z laserem jest bardzo dobra, tylko trzeba bardzo dobrze przymocować laser do korpusu. Gumka może nie być wystarczajaca;) w ten sposób można zbudować sejsmometr i obserwować wpływ przejeżdżajacych w pobliżu pojazdów na ostrość zdjęć. Co zreszta czyniłem, nie dla fotografii. Najlepiej widać drgania nawet dość solidnych statywów przez teleskop.:shock:
nie ma znaczenia czy super tele , wazna jest skala odwzorowania i rozdzielczosc matryca/obiektyw.
jesli rozdzielczosc rysunku w plaszczyznie przedmiotowej jest wieksza niz dwukrotne poruszenie w tej plaszczyznie , to zostanie ono zarejestrowane przez uklad optyczny.
slowem to nie zalezy od ogniowej, tylko od rozdzielczosci z jaka jesz skanowany przedmiot - a ta zalezy od rozdzielczosci ukladu optyka/matryca/ rachunek i skali odwzorowania.
w domysle na codzien jest tak ,ze im wieksza ogniskowa tym i wieksza skala odwzorowania , ale nie musi tak byc automatem zawsze.
mozna poruszyc na krotkiej ogniskowej z odpowiednio malej odleglosci tak samo jak supertele z duzej
do tego to sie sprowadza.
pan.kolega
12-11-2014, 18:14
I jeszcze - niestety twoje wyjaśnienie dlaczego AF fazowy zwalnia a w końcu wysiada z konwerterem jest całkowicie błędne.
Obraz na czujnikach AF jest dosyć ostry nawet przy bardzo znacznie zdefokusowanym obiektywie, więc konwerter nie psuje go znacznie.
Ten efekt jest spowodowany samym geometrycznym wymiarem otworu. Zmniejszenie otworu przysłony powoduje wykorzystanie tylko części długości paska czujnika i to właśnie psuje AF. Efekt analogiczny do ostrzena na matówce z rastrem albo klinem.
Bechamot
12-11-2014, 18:23
I jeszcze - niestety twoje wyjaśnienie dlaczego AF fazowy zwalnia a w końcu wysiada z konwerterem jest całkowicie błędne.
Obraz na czujnikach AF jest dosyć ostry nawet przy bardzo znacznie zdefokusowanym obiektywie, więc konwerter nie psuje go znacznie.
Ten efekt jest spowodowany samym geometrycznym wymiarem otworu. Zmniejszenie otworu przysłony powoduje wykorzystanie tylko części długości paska czujnika i to właśnie psuje AF. Efekt analogiczny do ostrzena na matówce z rastrem albo klinem.
z tym, otworem to jest tak ze powinen funckjonowac do przyslony 5,6 ( na 2,8 zwiekszona dokladnosc) . a w rzeczywistosci funcjonuje z wiekszym lub mniejszym bledem i na 8 i moze jeszcze ciemniej.
to jest jedna z przyczyn.
rzecz w tym , ze na podstawie jakiejs tam nieostrosci zidentyfikowanej na ukadach matryc AF zostaje wydane polecenie dokonania okreslonej nastawy o iles tam krokow " z gory".
to zostaje wykonane . Nadal jest nieostro.
dopiero za ktoryms tam razem uklad AF identyfikuje ze jest ostro , gdy przez przypadek wiekszy lub mniejszy soczewka ostrzaca znajdzie sie tam gdzie powinna , i blad na sesnorach AF jest uznany jako dostatecznie maly.
uklad nie szuka dalej ostrosci. Uznal ze blad jest wystarczajao maly.
Gdyby pomiar ostrosci nie byl w ogole mozliwy jak przypuszczasz wskutek mniejszego otworu , to uklad NIGDY nie potwierdzilby ostrosci . szukalby ciagle.
A z duzym konverterem kiedys tam znajdzie.
Tak mowi teoria i tak mowi rowniez moja praktyka jak np podlaczone 400/5,6 do dwoch konverterow 1,4 , 2.0 (bez przenoszenia EXIF) na AF.
Dziala , tylko dopiero po ilus probach znajdzie ostrosc.
Gdyby bylo na przyslonie za ciemno , nie mial odpowiedniego sygnalu nie znalazlby nigdy-szukalby wiecznie.
pan.kolega
12-11-2014, 19:56
z tym, otworem to jest tak ze powinen funckjonowac do przyslony 5,6 ( na 2,8 zwiekszona dokladnosc) . a w rzeczywistosci funcjonuje z wiekszym lub mniejszym bledem i na 8 i moze jeszcze ciemniej.
to jest jedna z przyczyn.
rzecz w tym , ze na podstawie jakiejs tam nieostrosci zidentyfikowanej na ukadach matryc AF zostaje wydane polecenie dokonania okreslonej nastawy o iles tam krokow " z gory".
to zostaje wykonane . Nadal jest nieostro.
dopiero za ktoryms tam razem uklad AF identyfikuje ze jest ostro , gdy przez przypadek wiekszy lub mniejszy soczewka ostrzaca znajdzie sie tam gdzie powinna , i blad na sesnorach AF jest uznany jako dostatecznie maly.
uklad nie szuka dalej ostrosci. Uznal ze blad jest wystarczajao maly.
Gdyby pomiar ostrosci nie byl w ogole mozliwy jak przypuszczasz wskutek mniejszego otworu , to uklad NIGDY nie potwierdzilby ostrosci . szukalby ciagle.
A z duzym konverterem kiedys tam znajdzie.
Tak mowi teoria i tak mowi rowniez moja praktyka jak np podlaczone 400/5,6 do dwoch konverterow 1,4 , 2.0 (bez przenoszenia EXIF) na AF.
Dziala , tylko dopiero po ilus probach znajdzie ostrosc.
Gdyby bylo na przyslonie za ciemno , nie mial odpowiedniego sygnalu nie znalazlby nigdy-szukalby wiecznie.
Tu nie ma żadnej watpliwości, tak to działa.
Do f5.6 cały pasek jest oświetlony. Powyżej, zaczyna się cień. W tym momencie Canon od razu wyłacza AF, ale chyba rozumiesz, że kiedy np. 80% paska jest ciagle czynne, to AF oczywiście ciagle jakoś działa, choć nie w każdym badź razie?:p :roll: Ale w końcu, może przy f/7, może przy f/8 powiedzmy tylko 20% długości paska jest czynne, i wtedy już prawie nigdy nie działa i owszem, szuka wiecznie.
Ten układ nie ocenia ostrości per se, tylko zwykłe przesunięcie o ileś pixeli albo mikrometrów między detalami obrazu, zidentyfikowanymi jako odpowiadajace sobie, na paskach A i B. Kiedy te paski sa za krótkie, algorytm nie potrafi porawnie zidentyfikować odpowiadajacych sobie elementów obrazu, albo po prostu na krótkim pasku nie ma wyraźnych detali nadajacych się do identyfikacji albo na jednym pasku ten element jest już w cieniu i wtedy nie da się poprawnie obliczyć tego przesuniecia.
Kiedy wszystko działa jak należy, dokładny ruch obiektywu znajdowany jest już za pierwszym razem, nawet kiedy obiektyw jest kompletnie zdefokusowany i obraz jest nieostry. Jeżeli trzeba poprawić, nawet jeden raz, to już znaczy, że coś szwankuje, najczęściej jest to właśnie bład w identyfikacji elementów obrazu na pasku, albo problem z napędem obiektywu ( nie wykonuje rozkazu poprawnie, bo prawdziwe silniki krokowe z pełna kontrola pozycji to Canon wprowadza dopiero od niedawna.)
jan pawlak
12-11-2014, 20:53
Bechamot
slowem to nie zalezy od ogniowej, tylko od rozdzielczosci z jaka jesz skanowany przedmiot - a ta zalezy od rozdzielczosci ukladu optyka/matryca/ rachunek i skali odwzorowania.
w domysle na codzien jest tak ,ze im wieksza ogniskowa tym i wieksza skala odwzorowania , ale nie musi tak byc automatem zawsze.
mozna poruszyc na krotkiej ogniskowej z odpowiednio malej odleglosci tak samo jak supertele z duzej
do tego to sie sprowadza.
Słowem,..... "dałeś ciała" (po raz drugi po #20)
Może warto abyś przemyślał to co piszesz.
Poruszenia spowodowane klapnięciem lustra w aparacie umieszczonym na statywie to ruch torsyjny (skrętny).
Załóżmy, że dla konkretnego statywu/głowicy/aparatu wynosi on 1 stopień.
Kąt widzenia obiektywu np. 24 mm wynosi 84 stopnie więc "ruch/rozmycie" wyniesie 1/84 (1,2%) powierzchni fotografowanej
Bez względu na odległość przedmiotu fotografowanego od aparatu.
Dla obiektywu np. 200 mm kąt widzenia to tylko 12 stopni więc ów ruch/rozmycie wyniesie aż 1/12 (8,3%) powierzchni fotografowanej, prawie 7 razy więcej niż dla obiektywu 24 mm. I też bez względu na odległość przedmiotu fotografowanego od aparatu.
Wielkość "ruchu/rozmycia" zależy od ogniskowej i nie zależy od tego czy z małej czy dużej odległości.
jp
Bechamot
12-11-2014, 22:23
Bechamot
fotografowanego od aparatu.
Wielkość "ruchu/rozmycia" zależy od ogniskowej i nie zależy od tego czy z małej czy dużej odległości.
jp
wybacz , ale to nie jest prawda co piszesz.
pewnych rzeczy nie wiesz.
wyjasnie tylko w skrocie i uproszczeniu, dokonam pewnych uproszczen w sformulowaniach , zeby nie bylo zbyt zawile w opisie.
powiedzmy ze masz matryce 24*36 mm
powiedzmy ze jakis obiektyw na tej matrycy daje rozdzielczosc 60 par lini /mm
powiedzmy, ze tym obiektywem fotografujesz z jakiejs odleglosci tak, ze
pole widzenia w plaszczyznie ostrzenia wynosi np 240*360 cm.
skala odwzorowanie bedzie wynosi 1:100.
oznacza to ze fotografowany obiekt bedzie w rozdzielczosci 60pl/100 =0,6pl/mm czyli 1,2 lini /mm
obiekt bedzie wiec skanowany z czestosci co 1/1,2 mm =0,8 mm ( mniejszych elemntow optyka nie zarejestruje)
aby poruszenie moglo zostac zarejestrowane musi byc wieksze. pominmy teraz teorie nynquista , ktora mowi ile razy musi byc wieksze.
aby poruszenie bylo zarejestrowane , musi byc wieksze od rozdzielczosci z jaka jest skanowany obiekt. Mniejszego poruszenia aparat nie jest w stanie zauwazyc , gdyz nie rysuje dostatecznie ostro.
Jeszcze raz
to zalezy od rozdziczosci matryca/optyka oraz od skali odwzorowania.
skala odwzorowania zalezy od ogniskowej o odleglosci.
to co piszesz , ze zalezy od ogniskowej jest za malo , zalezy rowniez od odleglosci.
dobierajac tele , czy jakikolwiek obiektyw , fotografujac z jakiejs odleglosci zawsze masz okreslona skale odwzorowania. Ona ma wplyw na czestosc skanowania obiektu
to bylo w skrocie.
poza tym cialo mam ok , nic zlego sie nie dzieje.
Bechamot
12-11-2014, 23:51
dopisek:
teraz przyszlo mi do glowy skad rozbieznosci we wnioskach.
Ty zakladasz ze aparat drgajac wykona tylko ruch pochylajacy na dol do gory obiektywem . czyli bedzie sie jakby "klanial" wokol osi poprzecznej
Tak w takim prtzypadku to nie zalezy od odleglosci , jedynie od wielkosci katowej drgan i rozdzielczosci katowej optyki - a ta zalezy od kata widzenia ( ogniskowej) i rozdzielczosci matrycy
jesli rozdzielczosc katowa optyki wieksza od drgan to drgania zostana zarejestrowane .
Ja zakladam , te aparat wykonuje ruch gora /dol . wlasciwie caly aparat , mniej lub wiecej rownolegle.
w rzeczywistosci prowdopodobnie obydwa rodzaje tych ruchow sie naloza , tzn nie tylko klanianie sie, ale gora dol rowniez.
pan.kolega
13-11-2014, 00:16
dopisek:
Ja zakladam , te aparat wykonuje ruch gora /dol . wlasciwie caly aparat , mniej lub wiecej rownolegle.
Ruchy równoległe sa w zasadzie istotne najwyżej przy zdjęciach makro. Drgania statywu maja bardzo mała amplitudę i tylko długi obiektyw może spowodować duża amplitudę na płaszczyźnie ostrzenia. Przecież aparat nie podskoczył na statywie o 3 mm wskutek klapnięcia lustra. :lol: Dlatego minimalny czas migawki przy fotografowaniu z ręki jest wyznaczony przez ogniskowa obiektywu, a nie coś innego i powszechnie wiadomo, że to właśnie ekwiwalent ogniskowej decyduje o łatwości poruszenia, bez względu na odległość.
Dlatego w tym sporze przyznaję racje jp.:|
jan pawlak
13-11-2014, 03:43
dopisek:
teraz przyszlo mi do glowy skad rozbieznosci we wnioskach.
Ty zakladasz ze aparat drgajac wykona tylko ruch pochylajacy na dol do gory obiektywem . czyli bedzie sie jakby "klanial" wokol osi poprzecznej
Tak w takim prtzypadku to nie zalezy od odleglosci , jedynie od wielkosci katowej drgan i rozdzielczosci katowej optyki - a ta zalezy od kata widzenia ( ogniskowej) i rozdzielczosci matrycy
jesli rozdzielczosc katowa optyki wieksza od drgan to drgania zostana zarejestrowane .
Ja zakladam , te aparat wykonuje ruch gora /dol . wlasciwie caly aparat , mniej lub wiecej rownolegle.
w rzeczywistosci prowdopodobnie obydwa rodzaje tych ruchow sie naloza , tzn nie tylko klanianie sie, ale gora dol rowniez.
No cóż, jest to więc drugi powód byś napisał sprostowanie do działu rozwoju firmy Gitzo. :p
To inżynierowie z tego działu twierdzą, że z powodu klapnięcia lustra następuje ruch skrętny statywu, nic nie podskakuje lecz jedynie skręca .
I tak też konstruują by ten ruch maksymalnie wytłumić.
Wytłumacz im, że pewnych rzeczy nie wiedzą. Że się mylą od 1917 roku bo od tego roku konstruują statywy.
I że także bezsensownie robią je coraz lżejsze (#20)
jp
Bechamot
13-11-2014, 09:31
No cóż, jest to więc drugi powód byś napisał sprostowanie do działu rozwoju firmy Gitzo. :p
To inżynierowie z tego działu twierdzą, że z powodu klapnięcia lustra następuje ruch skrętny statywu, nic nie podskakuje lecz jedynie skręca .
I tak też konstruują by ten ruch maksymalnie wytłumić.
Wytłumacz im, że pewnych rzeczy nie wiedzą. Że się mylą od 1917 roku bo od tego roku konstruują statywy.
I że także bezsensownie robią je coraz lżejsze (#20)
jp
To nie sa tylko drgania powodujace wylacznie ruch skretny, obotowy. ale nie wazne , to moze byc roznie w zaleznosci np od glowicy . w sumie i przy drganiach wylacznie skretnych czy zostanie poruszenie zarejestrowane zalezy tez od rozdzielczoci matrycy .
Twoj pomiar moze dac ciekawe spostrzezenie
z 7 metrow odchylenie 3 mm odpowiada katowi poruszenia 0,025 stopnia.
zeby to zarejestrowac potrzebna jest apertura - rozdzielczosc katowa optyki ok 0,012 st
powiedzmy ze matryca daje rozdzielczosc w tym kierunku 3000 px
to kat widzenia obiektwu powinen byc wiekszy niz 3000*0,012 = 36 stopni.
a wiec dla obiektywow o kacie widzenia wezszym gdzies od ok 36 stopni ten ruch lustra bedzie grozny na odpowiednio dlugich czasach naswietlenia.
ale dla matrycy 2000 px krytyczny kat widzenia obiektywu bedzie mniejszy ok ok 24 stopni. - co sobie mozna przyliczyc na ogniskowa obiektywu.
Ale tak , jesli przyjac ze sa to drgania powodujace wylacznie obrot , to zalezy to tylko od kata widzenia i rozdzielczosci aparatu.
Jesli jest tam inny ruch niz skretny to pomierzony kat odchylenia biedzie zalezal od odleglosci przedmiotowej
robia statywy coraz lzejsze , za to dokadaja hak pod kolumna srodkowa , zeby je dociazyc np wieszac plecak.
ciekwe czy pomaga ? - moze pomierzysz raz odchylenia swiatla laseru - raz z zawieszonym plecakiem , raz bez - jest roznica ?
jan pawlak
13-11-2014, 15:44
Bechamot
Ostatni raz w tej sprawie, to zaczyna być już nudne.
Znowu się z Tobą nie zgadzam, mam wrażenie że piszesz "na pałę" po to by coś napisać np. :
a wiec dla obiektywow o kacie widzenia wezszym gdzies od ok 36 stopni ten ruch lustra bedzie grozny na odpowiednio
dlugich czasach naswietlenia.
Oszacujmy najgoszy scenariusz wpływu klapniecia lustra na rozmycie ostrości dla mojego (podróżnego) statywu.
1. kąt "rozmycia"
Zmierzyliśmy czas drgań około 1/4s i amplituda około 1mm z powodu klapnięcia lustra.
A więc oszacujmy dla 1mm a nie dla 3mm, więc lepiej/łagodniej (niż w Twojej wypowiedzi)
Z geometrii doświadczenia wynika że kąt skrętu był około 0,01 stopnia
2. kąt widzenia
Większość moich zdjęć to ogniskowe 50mm - 70mm to daje około 20 stopni kąt widzenia.
Więc weźmy szerzej niż owe 36 stopni (w Twojej wypowiedzi)
3. wielkość rozmycia
Moja matryca to 5760 pikseli więc ruch/rozmycie na powierzchni matrycy wynósł
(0,01/20) x 5760 = (około) 3 piksele. I to już w tych łagodniejszych warunkach niż w Twojej wypowiedzi.
4. wpływ czasu rejestracji
Statywu używa się dla "długich" czasów rejestracji.
Jeśli czas ekspozycji był rzędu 1/4 sekundy to nie został zarejestrowany ostry obraz. Wtedy trwało drganie
Rozmycie kończy się po około 1/4 i przy odpowiednio długich czasach naświetlania rozmycie zostanie "nakryte", obraz będzie ostry.
Odwrotnie niż w Twojej wypowiedzi.
5. wpływ sposobu prezentacji
Robię duże wydruki. W "moim" labie drukują z rozdzielczością 254ppi co powoduję ze dla wydruku o szerokości 58cm
każdy jeden piksel matrycy staje się punktem na wydruku. Przy dużych wydrukach unikanie drgań jest krytyczne.
jp
Bechamot
13-11-2014, 16:38
Bechamot
Ostatni raz w tej sprawie, to zaczyna być już nudne.
Znowu się z Tobą nie zgadzam, mam wrażenie że piszesz "na pałę" po to by coś napisać np. :
a wiec dla obiektywow o kacie widzenia wezszym gdzies od ok 36 stopni ten ruch lustra bedzie grozny na odpowiednio
dlugich czasach naswietlenia.
Oszacujmy najgoszy scenariusz wpływu klapniecia lustra na rozmycie ostrości dla mojego (podróżnego) statywu.
1. kąt "rozmycia"
Zmierzyliśmy czas drgań około 1/4s i amplituda około 1mm z powodu klapnięcia lustra.
A więc oszacujmy dla 1mm a nie dla 3mm, więc lepiej/łagodniej (niż w Twojej wypowiedzi)
Z geometrii doświadczenia wynika że kąt skrętu był około 0,01 stopnia
2. kąt widzenia
Większość moich zdjęć to ogniskowe 50mm - 70mm to daje około 20 stopni kąt widzenia.
Więc weźmy szerzej niż owe 36 stopni (w Twojej wypowiedzi)
3. wielkość rozmycia
Moja matryca to 5760 pikseli więc ruch/rozmycie na powierzchni matrycy wynósł
(0,01/20) x 5760 = (około) 3 piksele. I to już w tych łagodniejszych warunkach niż w Twojej wypowiedzi.
4. wpływ czasu rejestracji
Statywu używa się dla "długich" czasów rejestracji.
Jeśli czas ekspozycji był rzędu 1/4 sekundy to nie został zarejestrowany ostry obraz. Wtedy trwało drganie
Rozmycie kończy się po około 1/4 i przy odpowiednio długich czasach naświetlania rozmycie zostanie "nakryte", obraz będzie ostry.
Odwrotnie niż w Twojej wypowiedzi.
5. wpływ sposobu prezentacji
Robię duże wydruki. W "moim" labie drukują z rozdzielczością 254ppi co powoduję ze dla wydruku o szerokości 58cm
każdy jeden piksel matrycy staje się punktem na wydruku. Przy dużych wydrukach unikanie drgań jest krytyczne.
jp
przeciez nie wyliczam dla aparatu , optyki , statywu , ktore Ty uzywasz.
pokazuje jedynie, ze jesli przyjac iz aparat wykona tylko ruch obrotowy , to na ile bedzie widoczne poruszenie zalezy od ogniskowej i rozdzielczosci ukladu matryca /obiektyw.
jesli przyjac ze aparat wykonuje wskutek drgan jakis ruch posuwisty , jak to w drganiach bywa , to na ile bedzie zarejestrowane poruszenie , zalezy od skali odwzorowania i ukladu matryca -obiektyw ( nie zalezy od ogniskowej)
jesli ten ruch bedzie wypadkowa obu , to jak bedzie zarejestrwane poruszenie , pewnie bedzie wypadkowa i ogniskowej i skali odwzorowania .
To wszystko zalezy takze od czasu naswietlenia.
napisalem wyraznie ze najniebezpieczniejesze sa czasy naswietlenia rowne czasom drgan ,wydluzajac czas naswietlenia poruszenie spowodowane drganiami od lustra ma coraz mniejszy udzial , ale jesli wystapia w tym czasie inne poruszenia ( dp drgania wiatru) , to one beda odgrywac coraz wieksza role.
Uklad matryca / obiektyw osiaga w rzeczywistosci ok 70 - moze 80 % nominalnej rozdzielczosci matrycy.
to sa liczby przykladowe , ktore podalem.
w zasadze nie ma o czym dyskutowac . to sa rzeczy raczej jasne .
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.