Zobacz pełną wersję : Lampa do makro
acidjazz
31-03-2006, 16:11
Witam
Jaka jest różnica (pomijając budowę) pomiędzy Canon Macro Ring Lite MR-14EX a Canon Macro Twin Lite MT-24EX. Czy któś może używa lub używał tych lamp?
Pozdrawiam
AcidJazz
KuchateK
31-03-2006, 16:48
Przedewszystkim roznica mocy.
Potem wiekszosc dyktuje wlasnie budowa. Calkowicie inne ulozenie swiatla i inne mozliwosci.
acidjazz
31-03-2006, 16:55
Inne mozliwości tzn, jakie?
Którą byś polcał do focenia owadów i innych małych żyjatek?
Przyłanczam się do pytania
Inne mozliwości tzn, jakie?
Którą byś polcał do focenia owadów i innych małych żyjatek?
I jedną i drugą. Jeśli stać kogoś na model 24 to niech go kupi. Jesli nie to model 14 też powinien być dobry.
Chociaż nie miałem w rękach żadnej z nich to chyba sam wygląd wskazuje na ich zastosowanie. Model droższy pozwala na regulację ukierunkowania lamp na oświetlany obiekt. W modelu tańszym takiej możliwości nie ma. W niej ukierunkowanie lamp jest niezmienne. Rozkład cieni regulowany jest wyłącznie ustalaniem stosunku siły błysku dla palnika lewego w stosunku do prawego.
KuchateK
31-03-2006, 19:55
Nie robie makro prawie wcale i te lampy w sumie wymacalem tylko w sklepie swego czasu w ramach "a moze by zrobil sobie podobna" wiec moja opinia to prawie jak by jej nie bylo ;)
Ale osobiscie raczej wybral bym mt-24ex. 14'stka raczej jest lepsza do focenia plaskich obiektow typu znaczki pocztowe. Do makro, gdzie najczesciej nie foci sie znaczkow pocztowych na stole prostopadle do niego a trzeba kombinowac z ustawieniem w plenerze, mozliwosc ustawienia palnikow dookola obiektywu dowolnie niezaleznie czy nawet ich odpiecia i powieszenia gdzies dalej wydaje sie znacznie bardziej przemyslana i dajaca wiecej mozliwosci.
Różnice wynikają właśnie głównie z budowy.
14 vs 24
- bardziej zwarta, a tym samym łatwiejsza w manewrowaniu, przenoszeniu i montażu na obiektywie.
- bardziej wskazana do krótszych obiektywów makro 60mm/100mm lub/i w połączeniu z pierścieniami
- przy fotografowaniu bliższych obiektów jest "bardziej przewidywalna" i tym samym dająca większe prawdopodobieństwo zrobienia właściwie naświetlonego zdjęcia.
24 vs 14
- znacznie większe możliwości ustawu żródeł światła (zasięg, kąty, itd.) ale przez to trudniejsza do przewidzenia (nietypowe odblaski, czasami wyglądające sztucznie)
- to co wydaje się oczywistą zaletą jest też wadą, szczególnie przy fotografowaniu w miarę świadomych żyjątek. Większość posiada, jak każdy instynkt samozachowawczy i "znika" jak się zaczyna czuć otoczone/zagrożone - np. przez rozczapierzone palniki lampy 24.
- zdecydowanie lepsze rozwiązanie do długich obiektywów makro - 200 mm. Zdjęcia są bardziej plastyczne.
Obie lampy mają praktycznie identyczne sterowanie i rewelacyjne ułatwiają makrofotografię. Co bardzo istotne umożliwiaja zdjęcia przy bardzo krótkich czasach, co pozwala "zamrażać" nawet bardzo ruchliwe stworki.
Pozdrawiam
P.S. Słowo "ruchliwe" to nie żadna następna prowokacja.
Zgadzam się z opinią SAM. Od ponad roku używam 24 i jestem z tej lampy bardzo zadowolony, chociaż... jest to model bardzo wymagający. Aby w pełni wykorzystać możliwości lampy nie wystarczy tylko przeczytać instrukcję obsługi i stosować się do niej, lecz trzeba uruchomić wyobraźnię. Do dyspozycji mamy bowiem dwa w znacznym stopniu niezależnie ustawiane palniki. Od ich indywidualnego ustawienia i względem siebie zależy uzyskany efekt (tu oczywiście decydującą rolę odgrywają umiejetności operującego sprzętem :-) ). Lampa doskonale sprawdza się z specjalizowanymi obiektywami makro: 100/2,8 i MP-E 65. Z ostatnim szkłem z wymienionych praktycznie bez tej lampy (lub 14) nie ma nawet co przymierzać się do zdjęć...
Jedyną sensowną alternatywą do lamp Macro Lite mogą być jedynie produkty firmy Novoflex, ale te również nie są tanie :p .
MS
Znalazłem przed chwilą taką lampę Sigmy:
http://www.fotozakupy.pl/sklep/page/product/product/5369
W opisie jest o synchronizacji do 1/700s, wg. tabeli kompatybilności http://www.sigma-photo.co.jp/english/flash/comp_em140dg.htm działa to również z 300D. Czy to prawda, miał ktoś tą lampę? Da się w ten sposób "przeskoczyć" granicę 1/200s w 300D?
Czy Canon oferuje coś podobnego w swojej MR-14 EX?
Dodane:
Hmm, Sigma to potwierdza na swojej stronie http://www.sigma-photo.co.jp/english/flash/flash_140dg.htm
A jest w wersji do Canona z E-TTL i tańsza niż MR-14 EX. Ta sama moc, te same możliwości ustawień. Chyba dobra alternatywa.
Znalazłem przed chwilą taką lampę Sigmy:
http://www.fotozakupy.pl/sklep/page/product/product/5369
W opisie jest o synchronizacji do 1/700s, wg. tabeli kompatybilności http://www.sigma-photo.co.jp/english/flash/comp_em140dg.htm działa to również z 300D. Czy to prawda, miał ktoś tą lampę? Da się w ten sposób "przeskoczyć" granicę 1/200s w 300D?
Czy Canon oferuje coś podobnego w swojej MR-14 EX?
Dodane:
Hmm, Sigma to potwierdza na swojej stronie http://www.sigma-photo.co.jp/english/flash/flash_140dg.htm
A jest w wersji do Canona z E-TTL i tańsza niż MR-14 EX. Ta sama moc, te same możliwości ustawień. Chyba dobra alternatywa.
Chyba o jedno zero im się „omskło” :lol: ! W przypadku lamp makro tak krótki czas synchronizacji byłby bezcelowy, nie wspominając o braku technicznych możliwości osiągnięcia go...
Według mnie lampa Sigmy jest tańszym odpowiednikiem MR-14 Ex i z pewnością zasługuje na uwagę. Warto jednak poznać opinie użytkowników.
Hmm według strony Sigmy:
6. High Speed Synchro (FP) Flash
High Speed Sync allows using a shutter speed faster than the shutterís normal synchronized speed.
1/70 byłaby tak żenującym wynikiem że ta cena byłaby absurdalna ;)
Chyba wynika to z bardzo krótkiego czasu trwania całego błysku (nie tylko świecenia się lampy palnika które trwa baaaardzo krótko, ale cały czas bo przecież światło lampy od razu nie zanika).
A czy taki bezcelowy, to nie wiem - chociażby do nieporuszonych fotek z ręki lub nawet ze statywu przy użyciu dodatkowych akcesoriów (pierścienie/mieszek).
Jeżeli uważnie przeczytasz informacje na stronie Sigmy, znajdziesz tam, że dla Canona synchronizację przewidziano na poziomie 1/125 (a nie 1/700!). Jak zapewne wiesz, w makrofotografii zapotrzebowanie na światło wzrasta w postępie geometrycznym względem skali odwzorowania (+ współczynnik Schwarzschilda!), zatem synchronizacja 1/125 ustawiona jest na wystarczająco wysokim poziomie. Jeżeli to nie wystarczy, trzeba korzystać z silniejszych lamp (MT-24 Ex) lub doświetlać plan lampą dodatkową.
Gdzie jest informacja o takim czasie synchronizacji? Wolałbym żeby chociaż 1/200s tak jak niby ogranicza 300D wyciągała.
Wprawdzie nie jest to bezpośrednio napisane, ale wartość 1/125 (Normal Mode) wynika z możliwości podziału siły światła — 1/1 : 1/128. W rzeczywistości w trybie High Speed można się spodziewać synchronizacji 1/320 s., czyli podobnie jak w modelu MR-14 Ex Canona. Jeżeli zamierzasz używać lampy Sigmy z 300D, na pewno spełni Twoje oczekiwania.
Tzn. tryb high-speed to po prostu błysk z pełną siłą, bez podziału światła? Czy E-TTL też dzieli to światło wg. schematu w lampie (1, 1/2, 1/4 itp.) czy jakoś bardziej płynnie? Bo nie jestem pewien czy do końca cię rozumiem.
Ta Sigma wypada tym lepiej dla mnie, że MR-14 EX jest w Polsce praktycznie tak samo drogi jak w USA. Sigma jest tam w przeliczeniu o kolejne 600 zł tańsza. Gdybym jeszcze zdecydował się na nową Tokinę 100/2.8 (również w USA) to cały zestaw mogę zamknąć w 650$. A gdy porównam to sobie z faktem, że Canonowska "setka" makro kosztuje 550$... :) Od tego obiektywu chciałem zacząc kompletowanie zestawu "userfriendly" do makro, bo mieszek i M42 są dość toporne i poza domem odpadają.
Na temat szczegółów o Sigmie nie mogę się wypowiadać, bo z lampą tą nie miałem nigdy do czynienia, jednak poprzez analogię z lampami Canona mogę przypuszczać, że będziesz miał pełną kontrolę nad podziałem siły błysku między palnikami oraz siły błysku każdego z nich. Bliższe informacje techniczne znajdziesz w zestawieniu na zapodanej przez Ciebie stronie Sigmy.
Makrofotografia jest na tyle specyficzna, że nie ma tu „łatwych” rozwiązań. Dużo zależy od skali odwzorowań, w jakiej chcesz pracować. Mieszek + M42 są mało wygodne i trzeba dużo wprawy oraz cierpliwości, aby uzyskać zadowalające efekty (mam na myśli pracę w terenie). Alternatywą są drogie obiektywy makro (np. MP-E 65 mm), ale nie myśl, że pracuje się nimi łatwiej niż zestawem z mieszkiem.
Od pewnego czasu używam C 100/1.8 Macro i lampy MR-14 EX, przy czym fotografuję obiekty przyrodnicze czyli najczęściej kwiaty i rzadziej owady. Czasem zdarza się coś płaskiego. Lampa jest niezastąpiona w tego typie fotografii przy czym 14 jest bezpieczniejsza i łatwiejsza w użytkowaniu. W przypadku 24 trzeba uważać aby nie zahaczyć palnikiem i nie uszkodzić palnika w takiej sytuacji. Poza tym 24 daje większe możliwości ale tak jak wspominali koledzy trzeba posiadać dużo większe umiejętności aby ją kontrolować.
Do fotografowania w terenie szkła Canona 50, 60 czy 100 są bardzo dobrym wyborem, natomiast MP-E 65 jest zdecydowanie szkłem do fotografii studyjnej. Raczej bardzo trudno zrobić zdjęcie "z ręki". Szkło wymaga solidnych sanek do przesuwania zestawu względem fotografowanego obiektu.
Od pewnego czasu używam C 100/1.8 Macro i lampy MR-14 EX, przy czym fotografuję obiekty przyrodnicze czyli najczęściej kwiaty i rzadziej owady. Czasem zdarza się coś płaskiego. Lampa jest niezastąpiona w tego typie fotografii przy czym 14 jest bezpieczniejsza i łatwiejsza w użytkowaniu. W przypadku 24 trzeba uważać aby nie zahaczyć palnikiem i nie uszkodzić palnika w takiej sytuacji. Poza tym 24 daje większe możliwości ale tak jak wspominali koledzy trzeba posiadać dużo większe umiejętności aby ją kontrolować.
Do fotografowania w terenie szkła Canona 50, 60 czy 100 są bardzo dobrym wyborem, natomiast MP-E 65 jest zdecydowanie szkłem do fotografii studyjnej. Raczej bardzo trudno zrobić zdjęcie "z ręki". Szkło wymaga solidnych sanek do przesuwania zestawu względem fotografowanego obiektu.
Z Twoją opinią zgadzam się w pełnej rozciągłości. Trudno wyobrazić sobie pracę z MP-E 65 w terenie, ale... może są tacy sadomasochiści ;-) . Minimalne odwzorowanie tego obiektywu to 1:1, a za tym kryje się niewielkie pole widzenia i jeszcze mniejsza GO. Uchwycić w kadrze poruszający się zwykle obiekt to już duży wyczyn, a co dopiero wyostrzyć i bez poruszenia zwolnić migawkę!? Nawet najlepsza lampa niewiele tu pomoże :mrgreen: . Zupełnie niewyobrażalne jest dla mnie focenie tym obiektywem „z ręki”. Osobiście z MP-E 65 korzystam wyłącznie w pracowni, przy czym aparat mocuję na statywie mikroskopu stereoskopowego Leica wyposażonym w manualny mechanizm ogniskujący makro/mikro. Dlaczego korzystam z tego obiektywu? Odpowiedź jest bardzo prosta: minimalna skala odwzorowania mikroskopu stereoskopowego Leica MZ 16A to 4,5:1. Aby zrobić zdjęcia w mniejszej skali muszę korzystać ze zwykłych (ale specjalizowanych!) szkiełek podłaczanych bezpośrednio do body...
Lampy pierścieniowe typu C MR-14 Ex lub wspomniana wyżej Sigma mają jedną podstawową i dość dokuczliwą niedogodność wynikającą z ich konstrukcji: brak możliwości odsunięcia palnika od osi obiektywu oraz ustawienia kąta i kierunku uderzenia światłem. Tej niedogodności w znacznym stopniu pozbawiona jest MT-24 Ex. Jak już wcześniej pisałem, lepsze rozwiązania oferuje tylko Novoflex.
Jakie obiektywy do makro? Zależy to od:
- obiektów, które fotografujemy (w większości przypadków wystarczą obiektywy makro z ogniskową do 100 mm zapewniające maksymalną skalę odwzorowania 1:1, ale w przypadku niektórych żyjątek lepiej korzystać z obiektywów o dłuższej ogniskowej, ponieważ mają większą odległość roboczą),
- body, z którego korzystamy (moim zdaniem bez sensu jest kupowanie obiektywów przeznaczonych do FF, np. C 100/2,8 do aparatów z niepełnowymiarową matrycą; znacznie lepiej w takich przypadkach sprawdzi się EF-S 60 makro!),
- przewidywanej skali odwzorowań, w której najczęściej będziemy focić (jeżeli zamierzamy focić w skali powyżej 1:1, co raczej bardzo rzadko ma miejsce w pracach terenowych, to moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem są pierścienie pośrednie z przeniesieniem automatyki; twierdzenie, że w takich przypadkach automatyka się nie sprawdza nie jest prawdziwe!),
- celu fotografowania (dokumentacja prac badawczych, czy „dla przyjemności”),
- możliwości finansowych.
Z całą mocą muszę podkreślić, że popularne zoomy z funkcją makro na pewno nie zastąpią obiektywów specjalizowanych, a to ze względu na odmienną korekcję (zoomy korygowane są do nieskończoności, a typowe makro do bliży!).
Na razie tyle...
MS
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.