Zobacz pełną wersję : Pelna klatka tylez wad co i zalet ?
Witam,
zastanawiam sie nad wadami i zaletami pelnej klatki (np EOS 5D).
Wedlug mnie na plus jest to, ze obiektywy szerokokatne wykorzystuja w pelni skale - z mnoznikiem 1.6 kat 15 to utopijne marzenie nie do zrealizowania.
Na minus swiadczy to, ze male matryce wykorzystuja to co najlepsze z obiektywu - wykresy MTF sa czasami bezlitosne powyzej 16-stki. Dodatkowo w obiektywach majacych sklonnosc do winietowania na pelnej klatce brak jest takowego efektu na "malej" matrycy.
Prosilbym aby w ewentualnej dyskusji pominac wady i zalety aparatow samych w sobie ... bo jak porownac 350D z 5D :D ?
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 10:21
Do zalet jeszcze pełnoklatkowców należy mniejsza GO i zawsze z pełnej klatki możesz sobie wykadrować z cropem 1,6 w celu "ominięcia" wady soczewki - wykorzystując co najlepsze z obiektywu :) - jeśli oczywiście będzie to przeszkadzało...
Dla mnie pelna klatka ma same zalety:)
Raz - wrocilem do widocznosci sprzed czasow 10D (moj pierwszy digital)
Dwa - moc rozdzielczosci jest nie do zabicia przez zadne tam 1dmk2 :)
Trzy - oddanie szczegołów i przejscia tonalne po prostu przebijaja slajd (moze nie zawsze, ale za to taniej o niebo!)
Cztery - nareszcie ma ogniskowe jak napisane na obiektywie :) i GO jak w tabelach :)
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 10:32
No właśnie. Zastanawiająca jest przyszłość "cropowców"...
Do zalet jeszcze pełnoklatkowców należy mniejsza GO ...
Ta, rzuć takim tematem na maila Foto_Kurierowi, to zobaczysz jak Cię zjadą :P
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 10:43
Próbowałeś? :) (czy to chodziło o krążki rozproszenia?) Zaczynam podejrzliwie patrzeć na to czasopismo :)
Z krążków to ja znam tylko... krążki cebulowe w TGI Fridays :)
Dla mnie pelna klatka tez ma same zalety,
normalne ogniskowe, mniejsza GO, WIEKSZY WIZJER !!!! ( wkoncu moze da sie recznie ostrosc czasem ustawic )
wbrew pozorom uwazam winetke za plus bo nadaje zdjeciu troszke inny wymiar.
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 10:50
wbrew pozorom uwazam winetke za plus bo nadaje zdjeciu troszke inny wymiar.
Ee tam :) Winietka to wada - nie ma co się czarować :)
Trzy - oddanie szczegołów i przejscia tonalne po prostu przebijaja slajd (moze nie zawsze, ale za to taniej o niebo!)
tabelach :)
Chcesz powiedziec, ze przejscia tonalne na matrycy np. 8 mln sa inne dla pelnej klatki ? Jak to mozliwe ? Rozdzielczosc to rozdzielczosc i nie wazne na jakim obszarze.
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 11:15
Nie chodzi zdaje się o ilość punktów na matrycy, ale o bity...
Ja też uważam, że FF to je to :D Podobnie jak kiedyś było z filmem APS-C, hehe! Crop to sprawa przejściowa. Szkoda tylko, że tak czarują ze szkłami. Dobre (mam nadzieję) szkło do cropa EF-S 17-55 jeszcze się nie pojawiło. Choć ostatnio zacząłem się zastanawiać czy nie lepiej jednak zainwestować (jeśli się ma co, ale to inny temat) w np. 17-40 by za jakiś czas nie obudzić się z ręką w nocniku. Kusi niestety IS i 2.8 i te 15 mm z przodu...
Jakie sa zalety pełnej klatki, chyba wszyscy wiemy ;-)
To może ja trochę cropa obronię:-)
A więc tak, na plus cropa:
- "wydłużenie" teleobiektywów (sport, przyroda, itp...)
- dzięki mniejszej migawce skraca się x-sync,
- zmniejszają się nieco gabaryty i waga obiektywów.
Szybkości zdjęć seryjnych nie wymieniam, ponieważ jest to chyba raczej sprawa szybkości elektroniki. Przykładem może być pełnoklatkowy kliszak EOS 1v, który nie dość, że dodatkowo ciągnie wstążkę, to i tak zapieprza z prędkościa 1DmkII
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 11:32
- "wydłużenie" teleobiektywów (sport, przyroda, itp...)
Ale to jest tylko crop - można sobie tak samo scropować zdjęcia z FF ;-)
Ale to jest tylko crop - można sobie tak samo scropować zdjęcia z FF ;-)
scropowac lub przekadrowac mozna wszystkie foty ... te po hard cropie tez :D chodzi raczej o to co niesie juz same wykonywanie.
Nie chodzi zdaje się o ilość punktów na matrycy, ale o bity...
Co do bitow to nie rozumiem ... co ma wielkosc matrycy do bitow ? Rozdzielczosc a sposob reprezentacji/zapisu danych co calkiem inna bajka.
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 11:48
scropowac lub przekadrowac mozna wszystkie foty ... te po hard cropie tez :D chodzi raczej o to co niesie juz same wykonywanie.
Chyba się nie rozumiemy :) Można sobie "narysować" na matówce obraz z cropem i mamy to samo - no prawie, bo pod PS czy innym programem sobie skadrujemy. APS-C to przecież crop (wycinek) z FF.
Co do bitow to nie rozumiem ... co ma wielkosc matrycy do bitow ? Rozdzielczosc a sposob reprezentacji/zapisu danych co calkiem inna bajka.
Tu również nieporozumienie. Ilość bitów oznacza odzwierciedlenie tonalne matrycy - im więcej bitowa matryca (i przetwornik oczywiście), tym więcej kolorów.
Nie mylmy rozdzielczości z ilością bitów czy ilością punktów na matrycy - to całkiem inna bajka...
oskarkowy
29-03-2006, 11:50
Ee tam :) Winietka to wada - nie ma co się czarować :)
Taaak.. Najfajniejsze, że widzą ją Ci, którzy nie widzieli tego aparatu ;)
Przy normalnych zastosowaniach nie widać tego efektu.
Przy jakichś ektremalnych ogniskowych czasem coś wyjdzie. Tak samo przy pełnym otwarciu bardzo jasnych szkieł.
I jeszcze ciekawostka. Mam wiele do czynienia z ludźmi, którzy często niewiele wiedzą o fotografii (moi klienci). Podczas oglądania zdjęć często zauważam, że bardziej podobają im się te, gdzie sztucznie dodałem jakąś winietę. Zastanawiam się tylko, po co ja to dodaję, przecież mam aparat, który winietuje :mrgreen:
oskarkowy
29-03-2006, 11:51
Tu również nieporozumienie. Ilość bitów oznacza odzwierciedlenie tonalne matrycy - im więcej bitowa matryca (i przetwornik oczywiście), tym więcej kolorów.
Nie mylmy rozdzielczości z ilością bitów czy ilością punktów na matrycy - to całkiem inna bajka...
Jedno pytanie: ile tych bitów możesz przenieść w labie na papier?
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 11:58
Nie wiem, ale przecież nie o to pytał AGO - więc po krótce wyjaśniłem.
Skąd wiesz, że nie widziałem 5D? Po czym wnosisz :) I chyba nie powiesz, że winietowanie nie jest wadą szkła, bo przecież to miałem na myśli pisząc to co zacytowałeś...
mjastrzebski
29-03-2006, 12:03
Witam,
zastanawiam sie nad wadami i zaletami pelnej klatki (np EOS 5D).
Zdecydowanie jest wiecej zalet niz wad pelnej klatki, IMHO:
1. Winietowanie. A to go nie bylo w czasach analogow?? Toz to te same obiektywy. Tylko teraz mozna sie zdjeciu przyjzec na ekranie, i ktos to po prostu zauwazyl. Wczesniej sobie zylismy w slodkiej nieswiadomosci. FF daje wyzsza uzywalna czulosc. Zamknij o 2 dzialki i podbij ISO. Po za tym mowa o szerokich katach, a tam super krotkich czasow nie potrzeba.
2. Ze wymaga super obiektywow. Niech mi ktos pokaze porownanie. Slaby i dobry obiektyw na dobrze zeskanowym slajdzie i na FF digtal. Stawiam, ze tam tez by byla roznica walaca po lbie w jakosci pomiedzy dobrym i kiepskim szklem. Tyle ze znowu, w czasach analogow, nikt pod lupa zdjec na ekranie w skali 1:1 nie ogladal i z tego sobie sprawy nie zdawal. A wiekszosc amatorow robila male odbitki, wiec im to kompletnie wisialo. W Labie podbili kontrast i kolory.
3. Ze niby obiektywy w przypadku cropa wykorzystuja najlepsza, srodkow czesc. Racja, ale obiektyw EF-S to juz nie :-) Pamietaj ze obiektyw EF-s to tez jest "jest FF tylko dla APS-C". Wiec problem slabych brzegow szkla dotyczy ich dokladnie tak samo!!
4. Ze niby EF-s sa tansze i lzejsze ;-) Tiaaa. Ile ma kosztowac to nowe 18-55 F2.8?? No jakos wyraznie tansze to nie jest. A 17-85IS?? No tez cena na kolana nie powala. Belkot marketingowy od Nikona, ktory z jakichs powodow nie lubi/nie umie/nie chce miec FF digital. Prosze sobie dla przykladu porownac 35 F1.4 do 50 F1.4. WIem, wiem, inne szkla, ale maja ta sama jasnosc i "efektywna ogniskowa".
5. Wydluzenie ogniskowej przy APS-C. Wez se pan najprostszy program graficzny i "wycropuj" co potrzeba z FF.Zauwaz, ze w druga strone ta sztuczka sie nie udaje ;-) Dla mnie jest to najglupszy z argumentow wymyslony na sile.
Zalety zdecydowane i nie dyskutowalne.
1. Czulosc. I niech mi nikt nie mow ze, "i tak nie uzywa nic powyzej ISO400". Ja tam twierdze ze swiatla nigdy doscy a od przybytku glowa nie boli. :P
2. Wizjer.
3. AF. Ja sie nie znam, ale zgaduje ze wieksze lustro da wiecej swiatla na czujnik AF?? Wiec powinno byc lepiej przy takiej samej konstrukcji czujnika?? Prosze mnie skorygowac jakby co.
Wszystko powzysze dotyczy zaawansowanych uzyszkodnikow, ktorzy wiedza czego chca i jak to wykorzytac. Dotyczy to w szczegolnosci mnie (abstrahujac od tego czy jestem zaawansowynm uzyszkodniekim).
Jedyna wada jaka obserwuje to niestety cena :-(((
Zdrowia czycze,
Czekajac na lepsze ceny 5D, albo 6-tki w totolotka,
Marcin
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 12:05
BRAWO - świetnie to ująłeś :)
Nikon (i inne firmy także) nie będzie miał pełnej klatki ponieważ ma za małą średnicę bagnetu (problemy z telecentrycznością) niestety jednak to wróży nie najlepiej ponieważ docelowo bagnet będzie musiał ulec przeprojektowaniu co niesie za sobą wiadome problemy a nikon broni się jak lew i ściemnia że FF mu niepotrzebny ... jak FF zejdzie do poziomu 5000-4000 PLN to mu rurka zmięknie poważnie a że tak będzie to ja nie wątpię....
Chyba się nie rozumiemy :) Można sobie "narysować" na matówce obraz z cropem i mamy to samo - no prawie, bo pod PS czy innym programem sobie skadrujemy. APS-C to przecież crop (wycinek) z FF.
Tak ale ten crop masz np w 8mln pikseli. Kazde przekadrowanie to juz strata - rozdzielczosci przynajmniej. OK, OK i tak wiekszosc amtorszczykow drukuje do 20x30 ale fakt jest fakt, ze sie cos traci.
Tu również nieporozumienie. Ilość bitów oznacza odzwierciedlenie tonalne matrycy - im więcej bitowa matryca (i przetwornik oczywiście), tym więcej kolorów.
Nie mylmy rozdzielczości z ilością bitów czy ilością punktów na matrycy - to całkiem inna bajka...
Dokladnie o tym napisalem - ty cos o tych bitach wyskoczyles ni z gruchy ni z pietruchy.
...
Ze niby obiektywy w przypadku cropa wykorzystuja najlepsza, srodkow czesc. Racja, ale obiektyw EF-S to juz nie :-) Pamietaj ze obiektyw EF-s to tez jest "jest FF tylko dla APS-C". Wiec problem slabych brzegow szkla dotyczy ich dokladnie tak samo!!
...
Dlatego ludzie powinni sie interesowac tym co uzywaja i znac technike, z ktorej korzystaja. Teraz modne sa takie stwierdzenia, ze 'obiektyw jest zaprojektowany specjalnie dla dSLR' ... i chyba tylko dla laikow jest to zaleta, bo obiektyw jest po prostu OKROJONY. Zmienisz puszke na lepszy model i cala game obiektywow mozna sobie w d..pe wsadzic, no dobrze sprzedac tez mozna :D
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 12:56
Dokladnie o tym napisalem - ty cos o tych bitach wyskoczyles ni z gruchy ni z pietruchy.
Bo pytałeś dlaczego FF w 5D może mieć większą rozdzielczość tonalną...
Bo pytałeś dlaczego FF w 5D może mieć większą rozdzielczość tonalną...
nie pytalem o zaden aparat ... zreszta w inicjacji watku prosilem aby nie rozwodzic sie na temat aparatow (roznic miedzy nimi) a formatu samego w sobie :D ... taka mala korekta.
Tak czy inaczej widze, ze FF to przyszlosc i ... (z przekasem) Nikoniarze sie bede martwic i wykosztowywac w przyszlosci. Moze bedzie tylko canon team :D ?
hekselman
29-03-2006, 13:04
I jeszcze ciekawostka. Mam wiele do czynienia z ludźmi, którzy często niewiele wiedzą o fotografii (moi klienci). Podczas oglądania zdjęć często zauważam, że bardziej podobają im się te, gdzie sztucznie dodałem jakąś winietę. Zastanawiam się tylko, po co ja to dodaję, przecież mam aparat, który winietuje :mrgreen:
Tak przy okazji: oko ludzkie TEŻ winietuje - i to mocno!
Dla ciekawości doczepiłem do 5D obiektyw EF-S 18-55 przerobiony...No to że zablokował mi lustro - to pryszcz.Ale śmieszny jest ten efekt " S" widziany na FF...
IMHO - zdjęcia z FF są jakby bardziej ... analogowe w oglądzie?
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 13:05
Chcesz powiedziec, ze przejscia tonalne na matrycy np. 8 mln sa inne dla pelnej klatki ? Jak to mozliwe ? Rozdzielczosc to rozdzielczosc i nie wazne na jakim obszarze.
Na to odpowiedziałem wtedy o bitach.
Tak, czy siak pełna klatka to pełna klatka - dobrze że postawiłem kiedyś na Canona :)
Tak, czy siak pełna klatka to pełna klatka - dobrze że postawiłem kiedyś na Canona :)
forum wzajemnej adoracji :D BO JA TEZ! I nie kupie napewno obiektywu Designed for Digital only!!!
Tomasz Urbanowicz
29-03-2006, 13:15
Dokładnie tak jak ja - jestem, że tak powiem, przeciwnikiem EF-S'ów :)
oskarkowy
29-03-2006, 13:19
Tak przy okazji: oko ludzkie TEŻ winietuje - i to mocno!
Dla ciekawości doczepiłem do 5D obiektyw EF-S 18-55 przerobiony...No to że zablokował mi lustro - to pryszcz.Ale śmieszny jest ten efekt " S" widziany na FF...
Podłączałem EF-S 10-22 (czy jak on się tam nazywa).
Widok był jak przez judasza w drzwiach. Cieeeemno a na końcu widać własne buty ;)
Z tą różnicą, że obraz był w kratkę :mrgreen:
towersivy
29-03-2006, 13:22
Dlamnie najwieksza zaleta 5D jest jakosc zdjec, matryca radzi sobie super z bardzo kontrastowymi scenami gdzie mamy zarowno swiatło i cien, 20D przy 5D wymieka w tej kwesti.Jakosc jakosc i jeszcze raz jakosc niech tylko cena spadnie do normalnego poziomy czyli okolice obecnej ceny N D200(ktory poza ergonomia niewiele oferuje) i kupuje ta puszke w trybie natychmiastowym.
Dlamnie najwieksza zaleta 5D jest jakosc zdjec, matryca radzi sobie super z bardzo kontrastowymi scenami gdzie mamy zarowno swiatło i cien, 20D wymieka w tej kwesti na całej lini.Jakosc jakosc i jeszcze raz jakosc niech tylko cena spadnie do normalnego poziomy czyli okolice obecnej ceny N D200(ktory poza ergonomia niewiele oferuje) i kupuje ta puszke w trybie natychmiastowym.
nie o aparatach prosze! jest wiele watkow na ten odwieczny problem-temat.
Broncobilly
29-03-2006, 16:51
ja kupie Canona FF (jako drugie body) jak mu zrobią wbudowaną lampę błyskową - Mysle ze taki za 4 tys bedzie już za 2 -3 lata. Na rzaie crop mi odpowiada bo wole tele jak szeroki kąt
Ee tam :) Winietka to wada - nie ma co się czarować :)
nieznaszsiępan :D ;)
winetka ujmuje laboratoryjnej sterylności fotografii. Dla mnie to zaleta. No ale każdemu według potrzeb. :mrgreen:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://fs6.deviantart.com/i/2005/057/7/e/Playground_by_Castillion.jpg)
-- Hexe, możesz pokazać o co chodzi z tym efektem "S" ??
hekselman
29-03-2006, 23:11
"oskarkowy" go dokładnie opisał :-) Ja już drugi raz nie bedę lustra narażał - zaczepia o dupkę obiektywu - a jak się coś spieprzy?....sorry.Faktycznie to DUŻA CZARNA DZIURA. Efekt "S" - dostosowanie krycia obiektywu do klatki formatu apS
chcialbym jeszcze na cos zwrocic uwage, jakies tam pierwsze Dlustrzanki zaadoptowaly sensory ostrosci z analogow, na dodatek mialy cropa, a to owocowalo tym ze sensorek pokrywal znaczaco wieksze pole anizeli powinien, stad tez wiele bledow w ustawianiu ostrosci.
podejrzewam ze do tej pory sensorki same w sobie pamietaja jeszcze czasy analogow, wiec powrot do full frame'a ma ta zaletete ze sensory znowu maja dopowiednie proporcje.
jesli sie myle to prosze o sprostowaniea
oskarkowy
30-03-2006, 14:17
I jeszcze jeden ogromny plus tego aparatu, którego nie widziałem u innych producentów: powalająca ilość szczegółów na obrazie. Przy porównywaniu tego z 20D wychodzi, że przy portrecie, na cerze widać zdecydowanie więcej. Może nie jest to najlepszy przykład, bo panie pewnie chciałyby widzieć tam jak najmniej, ale ilość zarejestrowanych i przeniesionych szczegółów jest zdecydowanie większa.
Ostatnio znalazłem na zdjęciach soczewki kontaktowe w oczach Młodej. Ręce mi padły..
oskarkowy
30-03-2006, 14:19
Diego, czym dodawałeś tę winietę? Bo nie jest to efekt obiektywu, prawda?
Diego, czym dodawałeś tę winietę? Bo nie jest to efekt obiektywu, prawda?
Wineta z 17-40 f4 @f4 + kodak portra 160 + eos 50e :] Do tego levele w ps. Normalnie nie jest _aż_ tak widoczna. :twisted:
oskarkowy
30-03-2006, 15:22
Wineta z 17-40 f4 @f4 + kodak portra 160 + eos 50e :] Do tego levele w ps. Normalnie nie jest _aż_ tak widoczna. :twisted:
Poważnie? A mi na pl.rec.foto.cyfrowa tłumaczyli, że tylko cyfrowe pełne klatki winietują. No popatrz :mrgreen:
A tak przy okazji: świetne zdjęcie. Miałeś doskonałe wyczucie tematu, IMO oddałeś pełnię tematu piaskownicy.
Poważnie? A mi na pl.rec.foto.cyfrowa tłumaczyli, że tylko cyfrowe pełne klatki winietują. No popatrz :mrgreen:
A tak przy okazji: świetne zdjęcie. Miałeś doskonałe wyczucie tematu, IMO oddałeś pełnię tematu piaskownicy.
Winetuja, a także są przyczyną zawałów i chorób serca. :D Minister zdrowia, szczęścia i pomyślności. :D ;)
Oo, dzięki za dobre słowo :cool:
Poważnie? A mi na pl.rec.foto.cyfrowa tłumaczyli, że tylko cyfrowe pełne klatki winietują. No popatrz :mrgreen:
A tak przy okazji: świetne zdjęcie. Miałeś doskonałe wyczucie tematu, IMO oddałeś pełnię tematu piaskownicy.
Uwazaj co czytasz :D jak zaczniesz w to (i nie tylko) wierzyc to roznie sie skonczyc moze.
Tak panowie poczytałem tu sobie o FF i aps wadach i zaletach moim skromnym zdaniem przyszłość to zdecydowanie FF powiem więcej duży format też wprowadzi matryce do użytku ( o ile już ich nie wprowadzili o czym nie wiem) nawiązując do tematu wad i zalet.
aps-C w tym przypadku trudno mówić o wadach system ten został wprowadzony tylko dla tego iż koszty prodkcji podczas rozwoju fotografii cyfrowej były bardzo wysokie a to rozwiązanie znacznie je obniżyły. tak więc dzięki temu dostęp do tego typu sprzętu jest dziś zakrojony na masową wręcz skalę (300d, 350d, i te nikuny których nie muszę wymieniać oraz sprzęt innych producentów) grono osób amatorsko zajmujących się pstrykaniem zdjęć ma do tego sprzętu dostęp i to jest na +.
Niektórzy narzekają cytuję " jak cena FF spadnie do jakiejś sumy przyzwoitej to sobie kupię" - nie rozmiem tu słowa "cena przyzwoita" przecież normalne jest że sprzęt profesionalny kosztuje sporo to tak jak bym ja miał pretensje do Mercedesa 600SL że kosztuje tyle ile kosztuje (musi tyle kosztować i już)
Wysokiej klasy sprzęt zawsze dużo kosztuje, a to że za 4 lata jest przestarzały to świadczy tylko o postępie ludzkości.
Jednym zdaniem o aps, -- Należy się tylko cieszyć !!!
Zdjęcia robi fotograf przy pomocy aparatu a nie odwrotnie tak więc nawet gdyby dziś 1Ds mk II podkreslam DZIŚ był szeroko dostępny to i co z tego.......
...Ja ludziom nie zazdroszcze sprzętu tylko czasami wyników ich pracy bo to się liczy przedewszystkim :)
A ja uwazam, ze crop pozostanie - i to chocby z 3 powodow.
Po pierwsze chocby dlatego, ze zawsze bedzie najtanszym rozwiazaniem dla uzytkownikow.
Po drugie dlatego, ze dla firm produkujacych osprzet jest to kolejna mozliwosc zarobkowania.
A po trzecie dlatego, ze nie wszystkim zalezy na FF - niektorym bardziej np. na ilosci klatek/s za rozsadna cene.
Trzy - oddanie szczegołów i przejscia tonalne po prostu przebijaja slajd (moze nie zawsze, ale za to taniej o niebo!)
Z tym slajdem to dałeś czadu
Taaak.. Najfajniejsze, że widzą ją Ci, którzy nie widzieli tego aparatu ;)
Przy normalnych zastosowaniach nie widać tego efektu.
Przy jakichś ektremalnych ogniskowych czasem coś wyjdzie. Tak samo przy pełnym otwarciu bardzo jasnych szkieł.
I jeszcze ciekawostka. Mam wiele do czynienia z ludźmi, którzy często niewiele wiedzą o fotografii (moi klienci). Podczas oglądania zdjęć często zauważam, że bardziej podobają im się te, gdzie sztucznie dodałem jakąś winietę. Zastanawiam się tylko, po co ja to dodaję, przecież mam aparat, który winietuje :mrgreen:
Panie Jarku, bądź Pan sprawiedliwy, wineta jest nie tylko na jasnych szkłach, na 24-105 też jest widoczna, swoja drogą i co z tego?, Ps zgrabnie sobie z nią radzi
pozdrawiam
darek
oskarkowy
03-05-2006, 10:42
Panie Jarku, bądź Pan sprawiedliwy, wineta jest nie tylko na jasnych szkłach, na 24-105 też jest widoczna, swoja drogą i co z tego?, Ps zgrabnie sobie z nią radzi
pozdrawiam
darek
Będę sprawiedliwy: ja winiety nie mam na swoich szkłach (24-70, 70-200, 100/2.8 ). Przypominam, że za winietę nie odpowiada tylko i wyłącznie otwór szkła, ale również sama konstrukcja obiektywu, użyta ogniskowa, że o dodatkach przed szkłem nie wspomnę. W tym wypadku zmierzam do konkluzji, że w tanich szkłach nikomu nie przyszło do głowy korygować budowy obiektywu pod takim kątem. Tak samo to szkło zachowywało się na filmie i nikt wielkiego krzyku o to nie podnosił.
FF będzie rozwiązaniem profesjonalnym, jego cena niewątpliwie spadnie ale nie sądzę aby był to poziom 6-8 kPLN. Póki Canon będzie prawie jedynym dostawcą takiego dSLR'a cena będzie się trzymała na wysokim poziomie. Tylko konkurencja może zmusić naszego C do ruchów cenowych a na to się póki co nie zanosi. Powód: zbyt mała ilość dostawców matryc.
Po drugie tak jak sami zauważyliście, matryca jest super ale zaczyna się problem ze szkłami. Zabawa z FF zaczyna więc robić się zdecydowanie droga a to oznacza, że będzie dostępna tylko dla wąskiego kręgu uzytkowników.
Mimo wszystko myślę o FF czyli na dziś 5D bo 1D jest za drogi. Dałby mi możliwość używania rybiego oka i bardzo szerokich kątów. Jednak nie zrezygnowałbym z APS-C, który też ma swoje zalety.
mjastrzebski
03-05-2006, 12:14
FF będzie rozwiązaniem profesjonalnym, jego cena niewątpliwie spadnie ale nie sądzę aby był to poziom 6-8 kPLN.
Nie wrozmy z fusow. Cena spada, pozyjom, obaczym.
Póki Canon będzie prawie jedynym dostawcą takiego dSLR'a cena będzie się trzymała na wysokim poziomie. Tylko konkurencja może zmusić naszego C do ruchów cenowych a na to się póki co nie zanosi. Powód: zbyt mała ilość dostawców matryc.
To dlaczego roznica w cenie miedzy 1dsMKII a 5d jest ponad dwukrotna?? Tak wiem, 1Ds to profii aparat, wiec cena jest wyzsza. ALe zobacz jaka jest roznica w cenie pomiedzy 1Ds a 1D. Znaczna czesc kosztow 1Ds to matryca, wiec wypuszczajac 5D Canon chce powalczyc z cena FF i sprowadzic pomaly pod strzechy. Najwyrazniej bez konkurecnji. Ot widza troche dalej niz czubek swojego APS-owego nosa jak co poniektora konkurencja.
Po drugie tak jak sami zauważyliście, matryca jest super ale zaczyna się problem ze szkłami. Zabawa z FF zaczyna więc robić się zdecydowanie droga a to oznacza, że będzie dostępna tylko dla wąskiego kręgu uzytkowników.
Ech, FF nalogowy tez winietowal i nie dzialaly rewelacyjnie z tanimi szklami..Tylko nikt mu sie z lupa na 200% nie przygladal. Profi sobie kupic drogie oszklenie wyciskajace z matrycy FF ile sie da. A totalny amator i tak jak w czasach analogow kupi sobie zooma 10x. A takich nie kreci super jakosc tylko uniwersalnosc i ilosc pikseli(!!). A pikseli w matryce FF mozna wcisnac wiecej bez spadku jakosci.
Mimo wszystko myślę o FF czyli na dziś 5D bo 1D jest za drogi. Dałby mi możliwość używania rybiego oka i bardzo szerokich kątów. Jednak nie zrezygnowałbym z APS-C, który też ma swoje zalety.
Jak juz kiedys pisalem, dla mnie jedyna wada FF jest cena. I niech mi nikt nie mowi o wydluzaniu ogniskowej w APS-C. Wykropowac to ja se moge przy wywolywaniu RAW-a bo przy 12,8 mln pikseli to nie boli.
Marcin
Jak juz kiedys pisalem, dla mnie jedyna wada FF jest cena. I niech mi nikt nie mowi o wydluzaniu ogniskowej w APS-C. Wykropowac to ja se moge przy wywolywaniu RAW-a bo przy 12,8 mln pikseli to nie boli.
Marcin
Dokładnie - cena.
A co do wydłużania ogniskowych to niestety APS-C powoduje to wydłużanie i czasów co zdaje się dodatkowo przemawiać na rzecz FF.
oskarkowy
03-05-2006, 15:06
A co do wydłużania ogniskowych to niestety APS-C powoduje to wydłużanie i czasów co zdaje się dodatkowo przemawiać na rzecz FF.
APSc nie powoduje wydłużania czasów.
Choć to działa jak konwerter, to nie ma takich wad.
Zgodzę się z tym, że przez pozorne wydłużenie ogniskowej musisz z ręki utrzymywać dłuższe czasy niż 1/ogniskowa i jest to wada, jednak chyba nie o tym pisałeś.
emisiaczek
03-05-2006, 15:14
Cena FF jest sztuczna, i nie wynika z ceny cmosa czy ccd, tak podzielono rynek i juz, dzis mialem sen ze crop zniknie ;) ... co jeszcze mozna zrobic z takim 350d ... wiekszy lcd, AS w body, nowy przycisk do drukarki, wifi, 5-6 lat i na haslo crop 1.6 co mlodsi beda robic oczy.
Będę sprawiedliwy: ja winiety nie mam na swoich szkłach (24-70, 70-200, 100/2.8). Przypominam, że za winietę nie odpowiada tylko i wyłącznie otwór szkła, ale również sama konstrukcja obiektywu, użyta ogniskowa, że o dodatkach przed szkłem nie wspomnę. W tym wypadku zmierzam do konkluzji, że w tanich szkłach nikomu nie przyszło do głowy korygować budowy obiektywu pod takim kątem. Tak samo to szkło zachowywało się na filmie i nikt wielkiego krzyku o to nie podnosił.
ok, ale ja pisałem o 24-105 L
Zigi, Oskarkowy, do Was obu:
krótszych.
Tomasz Golinski
03-05-2006, 23:45
Cena FF jest sztuczna, i nie wynika z ceny cmosa czy ccd [...]
Gdyby wynikała z ceny czegokolwiek, to byłaby sztuczna. A cena 5d jest naturalna: wynika z długofalowej kalkulacji podaży i popytu.
FF jest stanem podstawowym. Można analizować wady i zalety, ale porównania z cropem nie mają głębszego sensy. Crop to droga do... Po prostu wynika z niedoskonałości technologicznych. I tyle. Z "jakiś czas" nie będzie problemu. Moje typowanie to ~10lat (może krócej) i wszystko będzie FF.
Paweł Grabowski
04-05-2006, 07:05
JSK - myslisz ze kompakty tez beda FF? Nie wydaje mi sie, rynek amatorskich lustrzanek jeszcze dlugo bedzie APC, bo to sie oplaca, a amatorzy zwracaja mniejsza uwage na wielkosc matrycy. Zreszta wczoraj widzialem conajmniej kilka osob z 350D w krakowskim ZOO, a osob z Nikonami chyba tylko jedna i to jakas wielka puszka chyba profesjonalna. Milo bylo popatrzec :-). Z drugiejstrony nikogo z 5D lub chocby 20D nie zauwazylem.
Pozdrowki
Paweł
FF jest stanem podstawowym.
To chyba zbyt wielki skrot myslowy. Przeciez fotografia zaczela sie od wielkiego formatu a wspolczesny "fulfrejm" to tylko uproszczenie ;)
Zreszta wczoraj widzialem conajmniej kilka osob z 350D w krakowskim ZOO, a osob z Nikonami chyba tylko jedna i to jakas wielka puszka chyba profesjonalna. Milo bylo popatrzec :-). Z drugiejstrony nikogo z 5D lub chocby 20D nie zauwazylem.
Znaczy krotka wizyta w krakowskim ZOO i na tej podstawie zrobiona statystyka (jakze ograniczona :roll: ) jest wg ciebie argumentem o przydatnosci matrycy APS w skali globalnej? Czegos tu nie lapie ;)
oskarkowy
04-05-2006, 14:43
Znaczy krotka wizyta w krakowskim ZOO i na tej podstawie zrobiona statystyka (jakze ograniczona :roll: ) jest wg ciebie argumentem o przydatnosci matrycy APS w skali globalnej? Czegos tu nie lapie ;)
Właśnie wróciłem z deszczowego pleneru.
Stan sprzętowy na 30 osób to: 1x350d, 1xd70, 1x IstDs, do tego jeszcze mój aparat. Reszta to same analogi, w dodatku w dużej części bez autofocusa. Ponieważ znam dorobek artystyczny tej grupy mogę pokusić się o konkluzję: odrobinę pokory wszystkim życzę, bo daleko nam do prawdziwej fotografii.
I żeby było na temat: ci o których piszę pracowali głównie na 35mm z winietującymi szkłami i jakoś nie przeszkadzało im to w tworzeniu naprawdę świetnych zdjęć.
A jak widzicie cropa w kościele ? Dla mnie to świetna sprawa właśnie przez większą GO. Mając tą samą efektywną ogniskową 80mm, na cropie przy przesłonie 3.5 mam to co na FF przy 6.3 (nie testowałem tego w warunkach laboratoryjnych ale takie mam odczucia z praktyki). Oczywiście jeśli chcemy wydobyc jakiś detal poprzez małą GO sprawa się rypie, ale w reporterce kościelnej według mnie możliwość uzyskania GO użytecznej dla większości kadrów już przy F 3.5 - 4 dla obiektywu 50mm (efektywnie 80) to duży plus.
oskarkowy
05-05-2006, 12:44
Taaak. W kościele głebia z FF bardzo się przydaje. Szczególnie jak nie ma światła (a najczęściej nie ma) a iso przy f/8 wychodzi często 25600 :?
Oczywiście można zmniejszyć przysłonę, ale wtedy nie mieszczą się w głębii nawet oboje młodzi. Jak widać, ff ma też swoje wady.
Zawsze też istnieje możliwość, że ja się po prostu nie znam.
to sprobojcie na cropie znalesc szklo do kosciola ktore da 20mm f1.8 :) powodzenia :)
to sprobojcie na cropie znalesc szklo do kosciola ktore da 20mm f1.8 :) powodzenia :)
OK, ale jak często używasz takiego szkła ?
Korzyść płynąca z GO przy F4 obejmującej parę młodą jest chyba większa bo częściej się to przydaje.
A tak wogóle to najlepiej mieć dwa body, 5D + 30D :D
oskarkowy
05-05-2006, 14:14
to sprobojcie na cropie znalesc szklo do kosciola ktore da 20mm f1.8 :) powodzenia :)
Znajdź mi realne zastosowanie, ja znajdę szkło. Jak się domyślasz, nie będę nawet musiał kombinować.
oskarkowy
05-05-2006, 14:16
A tak wogóle to najlepiej mieć dwa body, 5D + 30D :D
Bardzo fajnie byłoby pracować na 20D z 16-35L i na 5D z 85/1.2L. Piękny i całkowicie wystarczający do tego celu zestaw. Niestety ma jedną istotną wadę :(
Znajdź mi realne zastosowanie, ja znajdę szkło. Jak się domyślasz, nie będę nawet musiał kombinować.
IMO realnym zastosowaniem byłoby doprowadzanie do szału księdza przez podchodzenie do niego i młodej pary na odległość 40 cm :-) :-) ;-)
A tak wogóle to najlepiej mieć dwa body, 5D + 30D :D
A ja przekornie powiem, że 1dMkIIn + 30D ;-)
A ja przekornie powiem, że 1dMkIIn + 30D ;-)
A ja przekornie powiem że ni jak nie widzę uzasadnienia i ostatecznie mogę się zgodzić na 1dMkIIn + 5D :p
5D - Fantastyczny do portretów, detali i plenerów.
1dMkIIn - idealny do reporterki w szczególności przy ciężkich warunkach pogodowych.
Różnice pomiędzy 1dMkIIn a 30D są tak niewielkie, że ja wybór bym opierał na widoku przez okno*
*-Nie pada i jest słonecznie biorę 30D, pada lub jest ciemno (przydatna wodoszczelność i lepszy AF) biorę 1d :lol:
Tak sobie czytam i trochę się dziwię.
1. Po co amatorowi FF ? Obiektywy do cropa są i nie są takie złe (mówię o szerokim kącie). Pozostałe pasują od starego FF. Amator robi odbitki 10x15, max. 20x30 - wystarczy spojrzeć co się dzieje w labach, więc bez wariacji co do oczekiwanej jakości zdjęć. O cenach eLek (to nie są obiektywy dla amatorów) nie wspomnę.
A chyba nie ma sensu nawet w przypadku duuużej przeceny FF (do np. 2.5k pln - i kupuje je amator) aby wykorzystywać je z obiektywem klasy kitowej bo i tak żadnego pożytku z tego nie będzie.
2. W czasach analogów FF wynikała z prostej unifikacji materiału = 35mm to standard filmu i basta. W cyfrze takiej opcji nie ma = rozmiar matrycy zależy od kasy i oczekiwanych funkcji (jakoś nie widzę potrzeby istnienia np. IXUS-s z matrycą FF - no bo po co ?).
3. Nie za bardzo rozumiem dlaczego mała matryca (crop) ma mieć mniejszą rozpiętość tonalną od dużej (zwłaszcza dużej z dużą ilością pixeli) ? To raczej rozwój technologii ma na to wpływ a nie rozmiar matrycy.
4. Ilość pixeli już niedługo przestanie rosnąć z dwóch powodów: rozdzielczość optyczna wykorzystywanych szkieł (obecnie już wykorzystywana prawie w 100%) i możliwość obróbki (kiedyś przesamplowałem obrazek na 30Mpix - obróbka z 2GB ramu na szybkiej maszynie to i tak była porażka).
A ja przekornie powiem że ni jak nie widzę uzasadnienia i ostatecznie mogę się zgodzić na 1dMkIIn + 5D :p
5D - Fantastyczny do portretów, detali i plenerów.
To fantastyczne oddanie detali przez 5D przelewasz potem na papier w formacie 15x21 (znakomita większość ślubów ląduje na takich formatach), gdzie jest ono zupełnie nie do odróżnienia od fot pochodzących np. z 30D (wiem co piszę, bo sprawdzałem pod tym kątem oba te aparaty)
Różnice pomiędzy 1dMkIIn a 30D są tak niewielkie, że ja wybór bym opierał na widoku przez okno*
A używałeś kiedyś 1d czy opinię opierasz na obiegowej opinii o jego zaletach?
Różnice są bardzo duże i nie tylko trzeba je opierać na widoku przez okno.
(mój kolejny aparat to będzie już na bank coś z serii 1...ech....)
oskarkowy
05-05-2006, 15:05
To fantastyczne oddanie detali przez 5D przelewasz potem na papier w formacie 15x21 (znakomita większość ślubów ląduje na takich formatach), gdzie jest ono zupełnie nie do odróżnienia od fot pochodzących np. z 30D (wiem co piszę, bo sprawdzałem pod tym kątem oba te aparaty)
Nawet przy tym formacie będą różnice w ilości detali, przejściach tonalnych, oddaniu głębii i ostrości. Myślę, że nie przesadzę jak napiszę, że spokojnie odróżnię 90 na 100.
I dwa słowa wyjaśnienia: tygodniowo robię ponad 400 odbitek w takim formacie z różnych aparatów. Tylko 5D pozwala na zrobienie 15x21,5/400dpi bez rozpychania pliku. Jeśli to ja obrobię pliki, to jakość z 5D jest na razie nie do podrobienia.
Inna sprawa, że jak ktoś nie wie na co patrzeć, to faktycznie różnicy nie zobaczy. A potem powstają takie posty jak wyżej.
Inna sprawa, że jak ktoś nie wie na co patrzeć, to faktycznie różnicy nie zobaczy. A potem powstają takie posty jak wyżej.
Daruj sobie Jarku to roztaczanie aury fachowości wokół siebie :-) Wiem na co patrzeć - fotografuję od 20 lat, trochę już widziałem i mam jakieś pojęcie np. na temat jakości materiału. Zrobiłem w warunkach studyjnych testowe foty tego samego motywu i tym samym szkłem przy użyciu 5D i 30D - po przelaniu tego na papier (obróbka: c1 pro + cs2) nie zauważyłem żadnej znaczącej różnicy. Skoro ty przy takim śmiesznym formacie widzisz jakieś znaczące detale, to chyba tylko pogratulować sokolego wzroku ;-)
oskarkowy
05-05-2006, 15:18
Przede wszystkim opisz warunki techniczne. Jeden aparat pozwala na 15x21/400 drugi na 15x21/300. W jakiej rozdzielczości robiłeś? Jeden plik rozpychałeś, czy drugi kastrowałeś? Pytanie nie jest pozbawione sensu, chciałem wiedzieć czy nie umiesz znaleźć efektów interpolacji czy może równasz wszystko w dół, żeby i tak Twój aparat wyszedł jak najlepiej.
Wycieczki osobiste tym razem ominę.
To fantastyczne oddanie detali przez 5D przelewasz potem na papier w formacie 15x21 (znakomita większość ślubów ląduje na takich formatach), gdzie jest ono zupełnie nie do odróżnienia od fot pochodzących np. z 30D (wiem co piszę, bo sprawdzałem pod tym kątem oba te aparaty)
Chodziło mi o plenery i portrety a tam po pierwsze przydaje się odbitka 20x30, a czasami nawet 30x45 coby na ścianie powiesić. No i możliwość zabawy z GO, takie ostre oko, usta, czy obrączka. Nie robiłem jeszcze takich zdjęć i nie posiadam FF, ale widziałem kilka takich które naprawdę mi się podobały. I w takich zastosowaniach (teoretyzując) widział bym przewagę 5D nad 30D
A używałeś kiedyś 1d czy opinię opierasz na obiegowej opinii o jego zaletach?
Różnice są bardzo duże i nie tylko trzeba je opierać na widoku przez okno.
(mój kolejny aparat to będzie już na bank coś z serii 1...ech....)
Używać nie używałem, miałem okazję tylko chwilę pomacać. Moja wypowiedź była w żartobliwym tonie, tak naprawdę nie widzę sensu w posiadaniu 1dmkIIn i 30D bo według mnie 30D w żadnym aspekcie nie przewyższa tego pierwszego i raczej mogło by pełnić tylko funkcję awaryjnego body.
5D natomiast dzięki FF i 50% większej ilości mpix znalazło by zastosowanie jako uzupełnienie dla 1dmkIIn (abstrahujemy od ceny takiego zestawu).
Przede wszystkim opisz warunki techniczne. Jeden aparat pozwala na 15x21/400 drugi na 15x21/300. W jakiej rozdzielczości robiłeś? Jeden plik rozpychałeś, czy drugi kastrowałeś? Pytanie nie jest pozbawione sensu, chciałem wiedzieć czy nie umiesz znaleźć efektów interpolacji czy może równasz wszystko w dół, żeby i tak Twój aparat wyszedł jak najlepiej.
Wycieczki osobiste tym razem ominę.
Nic nie było ani rozepchane ani wykastrowane - pliki po konwersji z RAW w C1 i obróbce w CS2 poszły do labu w oryginalnych dla każdego aparatu rozmiarach Odbitki były zrobione na Frontierze 350, która to maszyna naświetla 300dpi. Być może robiąc to samo na dLabie który jedzie na 400dpi byłoby inaczej - tutaj się nie upieram, bo nie porównywałem odbitek z tej maszyny.
Testu nie robiłem po to, żeby mój aparat wyszedł najlepiej, ale raczej po to, żeby się przekonać od którego momentu (rozmiaru odbitek) 5d zaczyna zjadać 30D na śniadanie :-)
A co do wycieczek - jakie wycieczki? Nie wiem o co Ci chodzi...
oskarkowy
05-05-2006, 15:40
A co do wycieczek - jakie wycieczki? Nie wiem o co Ci chodzi...
Masz rację, nie mam tu czego roztaczać.
Porównanie wyszło Ci naprawdę świetne.
Gdybyś spróbował robić najmniejsze jpgi i jeszcze wydrukował to na drukarce, to wyniki miałbyś pewnie jeszcze bardziej miarodajne.
Chcesz mi powiedzieć, że w ogóle nie przygotowałeś plików do odbicia, odbiłeś "jak leci" i na podstawie tego porównujesz wyniki i oceniasz aparaty?
Niech inni ocenią Twoje wyniki, ja sobie odpuszczam.
Idę się poroztaczać w inne miejsca.
Niech inni ocenią Twoje wyniki, ja sobie odpuszczam.
Idę się poroztaczać w inne miejsca.
Masz rację Jarku - odpuść sobie, bo nie po raz pierwszy dyskusja z Tobą kończy się Twoim świętym oburzeniem i forsowaniem swoich racji (przy jednoczesnym uświadamianiu innym ich niewiedzy...).
A mój test nie miał dowodzić niczego - ot, chciałem sobie parę ładnych obrazków z 5D porównać z tymi z mojego gruchota...
Rozumiem, że Twoja procedura obróbki i przygotowania do labu jest taka znakomita, że efekt końcowy przebija średni cyfrowy format ;-)
Szkoda tylko, że nie zrozumiałeś postawionej przeze mnie kwestii, w której chodziło o to, że tak na prawdę przy formatach typu 15x21 różnice między pewnymi aparatami są dla 99% populacji nie zauważalne. I tylko o to chodziło - o nic więcej.
Dla mnie EOT, bo dalej nie ma sensu pisać. Pozdrawiam
oskarkowy
05-05-2006, 16:07
Masz rację Jarku - odpuść sobie, bo nie po raz pierwszy dyskusja z Tobą kończy się Twoim świętym oburzeniem i forsowaniem swoich racji (przy jednoczesnym uświadamianiu innym ich niewiedzy...).
Sam o swojej niewiedzy pisałeś bardzo wyraźnie. Nie ma tu czego uświadamiać.
A mój test nie miał dowodzić niczego - ot, chciałem sobie parę ładnych obrazków z 5D porównać z tymi z mojego gruchota...
Rozumiem, że Twoja procedura obróbki i przygotowania do labu jest taka znakomita, że efekt końcowy przebija średni cyfrowy format ;-)
Jasne, skoro nie widzisz różnicy, to wszystko da Ci się wmówić.
Szkoda tylko, że nie zrozumiałeś postawionej przeze mnie kwestii, w której chodziło o to, że tak na prawdę przy formatach typu 15x21 różnice między pewnymi aparatami są dla 99% populacji nie zauważalne. I tylko o to chodziło - o nic więcej.
Wyżej napisałem coś takiego:
"Inna sprawa, że jak ktoś nie wie na co patrzeć, to faktycznie różnicy nie zobaczy."
Przypominam, że od tego właśnie zacząłeś dyskusję i wycieczki. Ale cieszę się, że na koniec doszedłeś do tych samych wniosków. Szkoda, że nie oszczędziłeś sobie osobistych uwag.
Sam o swojej niewiedzy pisałeś bardzo wyraźnie. Nie ma tu czego uświadamiać.
Miało być EOT, ale spytam: Gdzie to sobie sam napisałem? Zacytuj, jeśli możesz.
Zrozum, że ja nie robiłem żadnego naukowego testu i niczego na siłę nie chciałem udowodnić. Chciałem zobaczyć jak wyglądają fotki w pewnym rozmiarze z dwóch w sumie dość różnych aparatów. Żeby było ciekawie, to pokazałem fotki ludziom zupełnie nie znającym się na rzeczy z pytaniem "Znajdź widoczne różnice" i statystycznie rzecz biorąc wyszło - "Nie ma różnic".
Oczywiście można się przyczepić, że interpolacja przez laba mogła bardziej zaszkodzić plikowi z 5D, ale tak jak napisałem - test nie był idealny i naukowy. Z czystej ciekawości powtórzę "test" robiąc odbitki na dLabie
Jasne, skoro nie widzisz różnicy, to wszystko da Ci się wmówić.
Ok, to niech i tak będzie. W końcu nieświadomy niczego konsument, to najbardziej porządany rynkowo towar...
Teraz już definitywnie koniec, bo się niepotrzebnie zrobiło napięcie między nami (pewnie mamy podobne, trudne charaktery :-) ...).
oskarkowy
05-05-2006, 16:29
Miało być EOT, ale spytam: Gdzie to sobie sam napisałem? Zacytuj, jeśli możesz.
"Nic nie było ani rozepchane ani wykastrowane - pliki po konwersji z RAW w C1 i obróbce w CS2 poszły do labu w oryginalnych dla każdego aparatu rozmiarach Odbitki były zrobione na Frontierze 350, która to maszyna naświetla 300dpi."
W tym "teście" nie sprawdziłeś nic poza możliwościami interpolacji maszyny. Oba pliki maszyna przeskalowała w dół tak, żeby wyszedł plik 2480x1975. Co ciekawe nie wiemy jakim algorytmem to wykonała, jak plik przeostrzyła ani jaki dostał się tam przy okazji profil. Jednym słowem wyrównała wszystko, co choć trochę wystawało.
Następnym razem wybierz lab, gdzie możesz naświetlić pliki w 400dpi a obsługa nie ingeruje w proces wykonania zdjęcia. Dokładnie przygotuj pliki (rozmiary, profil, wyostrzanie itp) i dopiero porównaj wyniki. Zapewniam Cię, że różnica jest kolosalna i nie do przeoczenia.
W tym "teście" nie sprawdziłeś nic poza możliwościami interpolacji maszyny. Oba pliki maszyna przeskalowała w dół tak, żeby wyszedł plik 2480x1975. Co ciekawe nie wiemy jakim algorytmem to wykonała, jak plik przeostrzyła ani jaki dostał się tam przy okazji profil. Jednym słowem wyrównała wszystko, co choć trochę wystawało.
Wiadomo jaki profil - zawsze konwertuję pliki do profilu danego labu pod konkretny rodzaj papieru (na punkcie odzworowania kolorów mam chyba większe zboczenie niż na punkcie jakości...). Foty odbijam zawsze z opcją "bez korekty", więc wyostrzanie i inne "ulepszacze" nie wchodzą w grę. Oczywiście pozostaje kwestia tej nieszczęsnej interpolacji w dół :-)
Ło....miał być koniec a ja jeszcze się dopisałem ;-) Dobra, teraz już koniec
Znajdź mi realne zastosowanie, ja znajdę szkło. Jak się domyślasz, nie będę nawet musiał kombinować.
realnym zastosowaniem niech bedzie robienie zdjec, a warunki najgorsze z mozliwych i jeszcze ksiadz ktory nie pozwala blyskac lampa :)
wiekszosc ludzi skupiaja sie na tym jak wygladaja odbitki z danych puszek ... a wedlug mnie warto doplacic sporo pieniedzy zeby wizjer wkoncu wygladal jak wizjer a nie jak spojrzenie w studnie w ktorej prawie nic nie widac, w ktorej kontrola glebi ostrosci graniczy z cudem, a kadrowanie przypomina ogladanie znaczkow pocztowych.
inna sprawa jest ze poprostu wielu z nas nie stac na 5D i stad usilne wmawianie sobie ze tego nie potrzebujemy.
oskarkowy
05-05-2006, 17:03
realnym zastosowaniem niech bedzie robienie zdjec, a warunki najgorsze z mozliwych i jeszcze ksiadz ktory nie pozwala blyskac lampa :)
Eee.. takich to nie ma. Wszystko jest kwestią ceny. Osobiście znam tylko dwa kościoły, gdzie ksiądz prosi o nie błyskanie w zabytkowe obrazy. Na szczęście jest tam dość widno, więc nie ma problemu.
A normalnie wygląda to tak, że biorą kasę za występ, którego częścią jest fotograf. Więc "nie pozwalam" juz nie wystarcza.
wiekszosc ludzi skupiaja sie na tym jak wygladaja odbitki z danych puszek ... a wedlug mnie warto doplacic sporo pieniedzy zeby wizjer wkoncu wygladal jak wizjer a nie jak spojrzenie w studnie w ktorej prawie nic nie widac, w ktorej kontrola glebi ostrosci graniczy z cudem, a kadrowanie przypomina ogladanie znaczkow pocztowych.
Święta racja. Mi było jeszcze mało i założyłem matówkę architektoniczną. Teraz to jest dopiero kadrowanie :-D
inna sprawa jest ze poprostu wielu z nas nie stac na 5D i stad usilne wmawianie sobie ze tego nie potrzebujemy.
Pewnie masz rację. Choć ja naprawdę widzę parę zalet APS-C, tyle, że nie koniecznie dostrzegam zalety 30d vs. 20D.
....tyle, że nie koniecznie dostrzegam zalety 30d vs. 20D.
I słusznie, bo różnice są tak niewielkie, że można je pominąć milczeniem. IMO 30D nie powinien się nazywać 30D tylko 20D MkII - bo zakres "face liftingu" jest podobny do tego co w przypadku 1dMkII (większy "telewizorek", picture style itp.). Dodanie spota to żadna rewolucja, bo żałosne było przez całe lata, że Canon nie wprowadził do tego segmentu puszek tego, co miały najprostsze Nikony...
Ja poprostu uważam że w niektórych sytuacjach niedogodności które wnosi 5D mogą być większe niż korzyści. Podkreślam tylko w pewnych sytuacjach, myśle jednak że focenie w ciemnym kościele jest jedną z nich. Jeśli chodzi o rozmiar wiziera, to ten w 30D jest wystarczający jak na GO które można nim uzyskać. W 5D potrzebna jest dużo precyzyjniejsza kontrola GO bo i samo GO może być dużo mnijesze. Być może to kwestia praktyki ale dla mnie wizjer z 5D jest ciut za duzy, żeby ocenić cały kadr czy jest w nim to co chcę żeby było muszę się rozglądać (5D mialem w rękach tylko kilka minut na targach foto video ale ta "przypadłość" dała mi się we znaki). W 350D, 20D czy 30D wizier jest na tyle mały że cały kadr widzisz bez konieczności "rozglądania się".
Jak by mnie było stać na 5D to pewnie bym je kupił. Wydaje mi się jednak (może praktyka zrewidowała by moje poglądy) że w opisanych przeze mnie sytuacjach crop ma jednak swoje plusy, tak jak FF ma ich wiele w innych sytuacjach.
Całe to zagadnienie FF czy Crop to jak dla mnie takie uproszczony wybór pomiędzy średnim a dużym formatem. I to ma plusy, i to, najlepiej by było móc do każdej sytuacji wybrać to co w danym przypadku lepiej się spisze.
P.S. Pozwolę sobie przy okazji zapytać z jakich labów wy korzystacie robiąć odbitki ?
Ja poprostu uważam że w niektórych sytuacjach niedogodności które wnosi 5D mogą być większe niż korzyści. Podkreślam tylko w pewnych sytuacjach, myśle jednak że focenie w ciemnym kościele jest jedną z nich. Jeśli chodzi o rozmiar wiziera, to ten w 30D jest wystarczający jak na GO które można nim uzyskać. W 5D potrzebna jest dużo precyzyjniejsza kontrola GO bo i samo GO może być dużo mnijesze. Być może to kwestia praktyki ale dla mnie wizjer z 5D jest ciut za duzy, żeby ocenić cały kadr czy jest w nim to co chcę żeby było muszę się rozglądać (5D mialem w rękach tylko kilka minut na targach foto video ale ta "przypadłość" dała mi się we znaki). W 350D, 20D czy 30D wizier jest na tyle mały że cały kadr widzisz bez konieczności "rozglądania się".
Jak by mnie było stać na 5D to pewnie bym je kupił. Wydaje mi się jednak (może praktyka zrewidowała by moje poglądy) że w opisanych przeze mnie sytuacjach crop ma jednak swoje plusy, tak jak FF ma ich wiele w innych sytuacjach.
Całe to zagadnienie FF czy Crop to jak dla mnie takie uproszczony wybór pomiędzy średnim a dużym formatem. I to ma plusy, i to, najlepiej by było móc do każdej sytuacji wybrać to co w danym przypadku lepiej się spisze.
P.S. Pozwolę sobie przy okazji zapytać z jakich labów wy korzystacie robiąć odbitki ?
powiem Ci ze czasem robie slubne zdjecia i jak dla mnie nie byloby ani chwili zawachania zeby nie kupic 5D do tego celu jesli mialbym kaske.
to co wymieniles jako wady dla mnie byloby zaletami bo chcialbym miec mniejsza GO chcialbym miec wiekszy wizjer, mniejsze szumy, szkielka uzywac tak jak nalezy ich uzywac ... itd itp. bycmoze sa to w duzej mierze zmiany ktore potrzebuje jako uzytkownik 10D bo 20D byl dla mnie za malym skokiem by go kupowac 30 tez a 5D jest dla mnie taka 10ka z klatka 35 mm.:cool:
Święta racja. Mi było jeszcze mało i założyłem matówkę architektoniczną. Teraz to jest dopiero kadrowanie :-D
A ja zgodnie ze swoim podpisem bedac prawdziwym wannabe jak zobaczylem ta matowke to od tego czasu meczylem Andee by takowa zrobil do 20D i juz zamowilem :mrgreen: .
Być może to kwestia praktyki ale dla mnie wizjer z 5D jest ciut za duzy, żeby ocenić cały kadr czy jest w nim to co chcę żeby było muszę się rozglądać (5D mialem w rękach tylko kilka minut na targach foto video ale ta "przypadłość" dała mi się we znaki). W 350D, 20D czy 30D wizier jest na tyle mały że cały kadr widzisz bez konieczności "rozglądania się".
Moje pierwsze wrażenie po zajrzeniu w wizjer 5D było podobne, musiałem się "rozglądać" bo nie mogłem objąć wzrokiem całego kadru. Ale to chyba bierze się z przyzwyczajenia do tego tunelu który musiałem przez ostatni rok oglądać w swojej 350-tce. Po kilkunastu minutach używania 5D to wrażenie przechodzi, powrót do 350-tki jest bardzo nieprzyjemny "booooshe, jaki tunel!". Bardzo chciałbym mieć taki duży i jasny wizjer w 30D, nawet jeśli szkiełka EF-S byłoby widać z winietą.
oskarkowy
05-05-2006, 21:22
Moje pierwsze wrażenie po zajrzeniu w wizjer 5D było podobne, musiałem się "rozglądać" bo nie mogłem objąć wzrokiem całego kadru. Ale to chyba bierze się z przyzwyczajenia do tego tunelu który musiałem przez ostatni rok oglądać w swojej 350-tce. Po kilkunastu minutach używania 5D to wrażenie przechodzi, powrót do 350-tki jest bardzo nieprzyjemny "booooshe, jaki tunel!". Bardzo chciałbym mieć taki duży i jasny wizjer w 30D, nawet jeśli szkiełka EF-S byłoby widać z winietą.
Zakładałem do 5D jakieś szkło EF-S. To nie jest winieta. W najgorszej jakości judaszach w drzwiach obraz wygląda lepiej.
A co to "za dużej" matówki w 5D, wszystko naprawdę jest kwestą przyzwyczajenia. MMM opisał to bardzo dokładnie.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.photo.net/equipment/canon/digital_rebel_xt/viewfinder.gif)
Wizjer 5D jest chyba taki sam jak w EOS3.
oskarkowy
05-05-2006, 22:27
ale ma 36 mniej punktów ustawiania ostrości, że o EC nie wspomnę :(
AndrzejS
06-05-2006, 18:25
Różnica w jakości obrazu powalająca. 20D jest dobry ale przy 5d to szajs.
Wreszcie koniec z wyostrzaniem zdjęć one wszystkie są ostre. Dla mnie pełna klatka to same zalety.
Paweł Grabowski
07-05-2006, 10:05
Witam!
Co do wizjera to polecam zajrzenie w Pentacona SIX TL , tam jest wizjer, 5D sie chowa :-). W sumie to dalej mozna rozwazac czy FF to nie za malo i czy aby sredni format nie bedzie jeszcze lepszy, a kiedys byc moze za rozsadne pieniadze.
Vitez: tak jak juz pisalem , uwazam ze FF niejest konieczny w amatorskim segmencie rynku, aczkolwiek przez wielu nie za bogatych fotoamatorow mocno porzadany :-) takze przezemnie :-). Wracajacdo temtu ZOO to wszystkie 350D jakie widzialem mialy kitowy obiektyw, nawet gdyby byl FF to z takim szklem nikt nie dowiedzialby sie jak wiele mozna z tej matrycy wycisnac. Na APSC dobre egzemplarze spokojnie daja rade :-). Wszystko kwestia ceny z jednej strony i potrzeb z drugiej.
Pozdrawiam
Paweł
Wizjer 5D jest chyba taki sam jak w EOS3.
A jak sie ma wielkosc wizjera w 10d do tego w 20d (i 30d)? Zastanawiam sie
wlasnie czy nie pozbyc sie 10d i kupic 30d, ale jesli wizjer jest taki sam, to
chyba nie ma wiekszego sensu to robic (najbardziej mi przeszkadza wizjer,
z innymi wadami 10d jakos zyje).
========================================dodane pozniej:
odpowiem sam sobie:
oto fragment z http://www.luminous-landscape.com/reviews/cameras/20d-part1.shtml
"As mentioned, the 20D has been reduced in size over the 10D and previous models in this line from Canon. Such shrinkage is not without its price though. It has been achieved by reducing the size of both the pentaprism and the instant return mirror. This makes the viewfinder a bit dimmer and a bit coarser than the previous generation. The coarseness isn't all that apparent indoors or under low contrast outdoor light conditions, but outdoors on a bright sunny day it's painfully obvious. (Canon claims that the coarseness to aid manual focusing, but that's just marketing BS; simply an attempt to turn a deficiency into a feature)."
czyli trzeba zbierac na 5D, nie ma innego sposobu na wyjscie z tego ciemnego tunelu:)
Vresviik
07-05-2006, 12:57
czyli trzeba zbierac na 5D, nie ma innego sposobu na wyjscie z tego ciemnego tunelu:)[/QUOTE]
dokładnie sam sobie odpowiedziałeś.
czyli trzeba zbierac na 5D, nie ma innego sposobu na wyjscie z tego ciemnego tunelu:)
Przesiadłem się na trzydziestkę już od razu z założeniem że to tylko tymczasowy sprzęt w drodze do FF, dlatego np. szkiełek "-S" nie kupuję.
Przy APSC nigdy nie będzie dużego i jasnego wizjera.
FF nie ma wad. To jedynie sluszne pro narzedzie. Za to najwieksza zaleta kropow jest to, ze dzieki nim sie dokonala rewolucja. A dzieki tej rewolucji mozna dzis kupic na przyklad jakies totalnie egzotyczne ciemniowe graty za 5 razy mniejsze pieniadze niz 5 lat temu. Ceny srednich i wielkich formatow tez polecialy na leb na szyje. I tu sie zgadzam z poplenerowymi uwagami oskarkowego. Ludziom z nurtu galeryjno-wystawowo-artowego powiekszyl sie zatem arsenal narzedzi w cenach nie zwalajacych z nog. Ja wiem ze na tym forum slowo "baryt" rzadko raczej gosci, ale mam nadzieje ze wszyscy sie zgodza ze mna - wiecej ma wspolnego z esenscja fotografii niz piksle i inne bity:)
Pawel G - zajrzyj do rolleia 6001, six to jest dopiero ciemny tunel...:)
oskarkowy
07-05-2006, 14:19
Pawel G - zajrzyj do rolleia 6001, six to jest dopiero ciemny tunel...:)
Paweł pisał o SIX TL, ten pryzmat OIDP dodatkowo zmniejszał i zaciemniał matówkę. Prawdę mówiąc, gdybym miał wybierać, to wybrałbym ostrzenie w 5D. Może matówka nie jest tak duża, ale sam proces ostrzenia byłby z pewnością skuteczniejszy.
wiem:) mam:) ciemny i ciezki jak six sam w sobie wiec i tak wolalem ostrzyc kominkiem.
Paweł Grabowski
07-05-2006, 15:35
Mam i ja to byl taki zarcik bardziej i chodzilo i o wielkosc matowki ktorawidac po zdjeciu pryzmatu. Mam w sixie tylko zwykla szklana matowke ale ostrenie manulane jest calkiem spoko. Niewazne to nie o tym watek. Generlanie tak jak kolega MMM dla mnie 30D to faza przejsciowa w drodze do nastepcy 5D :-) i uwazam ze FF to przyszlosc ale nie dla wszystkich ze wzgledu na cene przynajmniej tymczasowo.
Pozdrowki
Paweł
Pisałem juz w wątku na sąsiednim forum, ale tutaj też nalezy :)
Jako, że wpadł mi w ręce 17-40 pora obalić pewne mity...
17mm na FF , oczywiście przymknięte odpowiednio, bo odległość między przednim i tylnim planem jest spora.
http://www.negatyw.org/test/5d/1740b.jpg
i jeszcze jedno
http://www.negatyw.org/test/5d/1740a.jpg
Jako, że wpadł mi w ręce 17-40 pora obalić pewne mity...
Które mity? Jeśli ten że 5D wymaga dobrych szkiełek to akurat te zdjęcia to potwierdzają a nie obalają. Jakość bardzo przeciętna, CA widoczne nawet na chmurach.
Które mity? Jeśli ten że 5D wymaga dobrych szkiełek to akurat te zdjęcia to potwierdzają a nie obalają. Jakość bardzo przeciętna, CA widoczne nawet na chmurach.
CA to wyszły w Rawshooterze, w ACR było ok, ale bardziej lubię RS obrabiać. Chodziło mi o te sample co kiedyś krązyły op sieci i w kornerach była kaszanka.
LostMyMind
24-05-2006, 09:41
tez przyznam ze zdjecia ktore zrobilem 17-40 na 5d wyszly zdecydowanie lepiej niz sample z canona;]
Witam...
Panowie przed zakupem 20D zastanawiałem się nad D7D i powiem że wizjer w minolcie był dużo, dużo, dużo lepszy niż w Canonie. (jaśniejszy, bardziej przejżysty i chyba większy...)
Niestety nigdy nie miałem okazji testować 5D, ale może ktoś z Was może porównać wizjer D7D do 5D?
Pozdrawiam wszystkich....
oskarkowy
24-05-2006, 11:00
Ja mogę, mam w zasadzie oba pod ręką.
Nie ma co porównywać.
A jak już porównujesz 20D do d7d, to może napisz coś o współpracy minolty z lampami błyskowymi :mrgreen:
Wizjer w Minolce 7d jest na wysokość taki sam, jak w 20/30d , tylko jest szerszy i sprawia wrażenie większego. Wizjer w 5d jest DUŻO wiekszy od wizjerów w/w aparatów.
Miał/ma ktoś okazję porównać wizjery 1D2 i 5D?
KuchateK
24-05-2006, 13:33
Miał/ma ktoś okazję porównać wizjery 1D2 i 5D?
To jest wizjer 1D...
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.dpreview.com/reviews/canoneos1ds/Images/eos1d_viewfinder.gif)
A to 1Ds...
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.dpreview.com/reviews/canoneos1ds/Images/eos1ds_viewfinder.gif)
Co prawda 5D nie ma wizjera 100% jak 1Ds, wiec bedzie nieco mniejszy, ale roznica jest napewno.
oskarkowy
24-05-2006, 14:12
Zaglądałem w 1DmkII (bez N) - 5D ma zdecydowanie większy wizjer. NIestety ma też zdecydowanie wolniejszy AF :(
Zaglądałem w 1DmkII (bez N) - 5D ma zdecydowanie większy wizjer. NIestety ma też zdecydowanie wolniejszy AF :(
Dzięki Jarek/Kuchatek
Niestety z lampami nie testowałem "Minetki" ;-)
Natomiast w sklepie oglądałem w wszystkie wizjery w: D7D, D70s, 20D, 350D, D5, E500, E300.
Najlepiej odwzorowywał (najnaśniejszy i taki jakiś czysty obraz) był w D7D natomiast najgorszy w 350D.
To tyle co moge w tej kwestji się wypowiedzieć.
ps.:W końcu kupiłem 20D i jestem zadowolony, ale chciałbym mieć tą jakość w wizjeże co w D7D....
Pozdrawiam Wszystkich....
oskarkowy
25-05-2006, 12:24
Ale nie chciałbyś uczyć się przewidywać siłę błysku w minolcie. A tam to jest czysta loteria.
bartosz108
25-05-2006, 13:33
Które mity? Jeśli ten że 5D wymaga dobrych szkiełek to akurat te zdjęcia to potwierdzają a nie obalają. Jakość bardzo przeciętna, CA widoczne nawet na chmurach.
Chciałbym zobaczyć lepszą jakość z 17mm.
Jak na 17 mm to w/g mnie jakośc jest super, tylko że jest nieźle prymknięte do f 16 !!
Różnica w jakości obrazu powalająca. 20D jest dobry ale przy 5d to szajs.
Wreszcie koniec z wyostrzaniem zdjęć one wszystkie są ostre. Dla mnie pełna klatka to same zalety.
ŚWIĘTE SŁOWA , nie umniejszając niemcowi ;-)
yogi-bear
25-05-2006, 13:56
Używam 350D... Do momentu kiedy kolega Metus nie dał mi popatrzeć przez swoją 5D uważałem że mój wizjer jest OK :D
Nie podlega dyskusji że FF jest w każdym calu lepszy od cropa. Nie ma co się oszukiwać. Możemy jedynie mowić że "nie jest potrzeby dla mnie bo...". Ale to nie zmieni faktu że FF jest czymś wspaniałym. Nie zapominajmy jednak ze nie dla każdego jest potrzebny FF.
Skoro już rozmowy zeszły na temat wizjera, to jak się ma wielkość wizjera w 350d do 30d ??
Chciałbym zobaczyć lepszą jakość z 17mm.
Jak na 17 mm to w/g mnie jakośc jest super, tylko że jest nieźle prymknięte do f 16 !!
No tak, ale zauważ jaka odległość między kamienicami naprzeciwko, na których ustawiałem ostrość, a kostce brukowej i kamienicami na pierwszym planie...
Tutaj jest zdjęcie na 17mm f4 ...
http://www.negatyw.org/test/5d/17f4.jpg
Skoro już rozmowy zeszły na temat wizjera, to jak się ma wielkość wizjera w 350d do 30d ??
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.photo.net/equipment/canon/digital_rebel_xt/viewfinder.gif)
Chociaż różnica z pozoru wydaje się niewielka to w 20D/30D w porównaniu do 350-tki jest znacznie mniejszy efekt tunelu a sam obraz jest jaśniejszy.
Tutaj jest zdjęcie na 17mm f4 ...
http://www.negatyw.org/test/5d/17f4.jpg
Jak zobaczycie w Poznaniu na Starym Rynku gościa z czarnym aparatem i paskiem na szyję z napisem "DIGITAL EOS" to na pewno będzie to Cichy ;)
Jak zobaczycie w Poznaniu na Starym Rynku gościa z czarnym aparatem i paskiem na szyję z napisem "DIGITAL EOS" to na pewno będzie to Cichy ;)
I właśnie tu się chłopie mylisz :D
A wogóle to nie uznaję niczego poza FF w małym obrazku. Tak szczerze - męczyłem się z 300 D, bo dla mnie był jakimś przejściowym etapem i nie mogłem się doczekaćkiedy się skończy. Przede wszystkim atutem FF jest znacznie więcej szczegółów z tego samego szkła (sprawa "cropa"). Winietę można olać, bo i tak można ją wyrugować PS'em
Acha - i wreszcie w wizjerze mam obraz jak w normalnym aparacie, a nie jak w judaszu do drzwi.
radekbo - święte słowa, ja już nigdy przenigdy nie wrócę do cropa.... to tak jakby ktoś mnie 5 lat temu próbował przekonać ze te aparaciki aps sa super i wogóle to mistrzostwo świata.... i myślę, że większość użytkowników cropów nie ma FF tylko ze względu na cenę a nie na przekonanie, ze ".... mi to crop w zupełności wystarcza...." i nie chcę i nie jestem tu złośliwy, ale niestety ceny normalnego sprzętu do normalnej pracy a nie półśrodki (lub kto woli 1,6 środki ;)) są mocno wywindowane. i to jest baaardzo świadoma, właśnie realizowana, długoletnia polityka Canona za którą powinien ów Canon dostać od użytkowników i miłośników tej firmy po ryju- czyt. mordzie ew. po twarzy... ;)
Riccardo
01-06-2006, 23:48
Nikon (i inne firmy także) nie będzie miał pełnej klatki ponieważ ma za małą średnicę bagnetu (problemy z telecentrycznością) niestety jednak to wróży nie najlepiej ponieważ docelowo bagnet będzie musiał ulec przeprojektowaniu co niesie za sobą wiadome problemy a nikon broni się jak lew i ściemnia że FF mu niepotrzebny ...
Moj kolega ma Kodaka z mocowaniem Nikona i tam jest FF.
zanussi: albo ze względu na szybkość fotografowania. :(
KuchateK
02-06-2006, 00:29
Kodak mial matryce w swoich FF pozbawione filtrow, dzieki czemu problemy z telecentrycznoscia byly znacznie mniejsze jak w przypadku matryc przykrytych filtrami.
myślę, że większość użytkowników cropów nie ma FF tylko ze względu na cenę a nie na przekonanie, ze ".... mi to crop w zupełności wystarcza...."
Nie do końca, bo cena ceną, ale taki użytkownik może być np. nikoniarzem :lol:
Riccardo
02-06-2006, 00:43
Kodak mial matryce w swoich FF pozbawione filtrow, dzieki czemu problemy z telecentrycznoscia byly znacznie mniejsze jak w przypadku matryc przykrytych filtrami.
Aaaa, to tu jest pies pogrzebany :) Z drugiej strony to nie bagnet jest przeszkoda tylko konstrukcja matrycy - w koncu "analogi" to FF ;)
KuchateK
02-06-2006, 01:58
Aaaa, to tu jest pies pogrzebany :) Z drugiej strony to nie bagnet jest przeszkoda tylko konstrukcja matrycy - w koncu "analogi" to FF ;)
Zaczynajac od domniemanej po niecheci do FF niekomatybilnosci z matrycami, poprzez cala kolekcje wariacji F, A, AI, AIS, P i D gdzie czesci obiektywow i czesci puszek nie da sie stosowac razem albo trzeba kombinowac z jakimis zajeczymi sluchami...
Pewnie. Mozna zrzucac i na matryce. Albo udawac ze nikt nie potrzebuje FF. Po tylu latach wciskania, ze Canon popelnil z EF'em blad troche glupio nagle przyznac ze to byl jeden z najlepszych ruchow w historii tej firmy robiac to samo albo przyznajac w koncu, ze ta cala "kompatybilnosc wstecz" to pic na wode w ulotkach i na papierze kompletnie nie przekladajacy sie na rzeczywistosc...
http://members.aol.com/photoquack/bayonet.htm
A wogóle to nie uznaję niczego poza FF w małym obrazku. Tak szczerze - męczyłem się z 300 D, bo dla mnie był jakimś przejściowym etapem i nie mogłem się doczekaćkiedy się skończy. Przede wszystkim atutem FF jest znacznie więcej szczegółów z tego samego szkła (sprawa "cropa"). Winietę można olać, bo i tak można ją wyrugować PS'em
Acha - i wreszcie w wizjerze mam obraz jak w normalnym aparacie, a nie jak w judaszu do drzwi.
Wyjąłeś mi to z ust. Myślę, że każdy kto spróbuje pobować się FF już nigdy nie będzie w stanie "spokojnie" pracować na cropie
Wyjąłeś mi to z ust. Myślę, że każdy kto spróbuje pobować się FF już nigdy nie będzie w stanie "spokojnie" pracować na cropie
Wez przyklad z zanussiego - on dobrze uzyl slownictwa, a dokladnie slowa "wiekszosc" . Slowo "kazdy" jest zbyt mocne i nieostrozne.
Bo na przyklad ja mam analogowego fullfrejma na M42 i cyfrowego cropa i ten crop mi wcale a wcale nie przeszkadza - zupelnie spokojnie na nim pracuje i to nie dlatego ze na cyfrowego fullfrejma mnie nie stac :roll: .
Tak wiec - kazdy minus jeden to juz nie "kazdy" , dlatego to slowo jest zbyt mocne i nieostrozne.
Wez przyklad z zanussiego - on dobrze uzyl slownictwa, a dokladnie slowa "wiekszosc" . Slowo "kazdy" jest zbyt mocne i nieostrozne.
Bo na przyklad ja mam analogowego fullfrejma na M42 i cyfrowego cropa i ten crop mi wcale a wcale nie przeszkadza - zupelnie spokojnie na nim pracuje i to nie dlatego ze na cyfrowego fullfrejma mnie nie stac :roll: .
Tak wiec - kazdy minus jeden to juz nie "kazdy" , dlatego to slowo jest zbyt mocne i nieostrozne.
Masz rację - to zbyt duże uproszczenie. Moje doświadczenie jest takie, że za żadne skarby nie mogłem pogodzić się z cropem i cały czas czegoś mi brakowało i pewnie stąd wynika to "każdy". Myślę, że "dla wielu" jest bardziej trafne. Tym bardziej, że faktycznie w najbliższym otoczeniu mam znajomego ktoremu to nie przeszkadza - w jego przypadku to bardzo ważne, bo ma Nikona, a tam można wybierać między cropem a...
oskarkowy
02-06-2006, 16:28
To ja napiszę "za siebie". Moją postawę do cropa Vitez zna dobrze. Zawsze odliczałem dni do tego, kiedy ukaże się choć ciut tańszy ff niż 1Ds. Znów mogłem używać szkieł z przeznaczeniem, w jakim zostały stworzone, znów widziałem coś na matówce.
Teraz, jeśli miałbym pracować z cropem, to tylko jakiś x1.3 i to tylko w backupie.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jestem na "uprzywilejowanej" pozycji i mój sprzęt zarabia na siebie i kolejne zabawki. Jednak trzeźwo patrząc, to crop ma tylko jedną zaletę: większą głębię na małych przysłonach przy zachowaniu dobrej ostrości, ale znów tylko na bardzo dobrych (drogich) szkłach. Czyli argument o "tanim sprzęcie" zwyczajnie pada.
A tak naprawdęto marzy mi się średni format, ale nie jakaś tam przystawka 35x50 mm czy cuś w tym stylu, tylko taka prawdziwa np 60x60 mm, ale póki co, wolę jeździć swoim 300C HEMI i swojego good old kiev 66, niż trwonić na taką przystaweczkę.
Druga sprawa - nikt mnie nie przekona, że praca z cropem to taka fajna sprawa. (nikt nie przekonuje), a żeby zrobić odbitki z cropa o dobrej jakości to szkła użyte do kadrowania muszą być co najmniej o 1 klasę lepsze niż dla FF.
Trzecia rzecz - z innej beczki. Byłem dzisiaj u miejscowego fotografa profi-lab. Chyba jest zatwardziałym Nikoniarzem. Twierdzi, że Nikon D2x produkuje znacznie, ale to na głowę bijące Canona 1DsMkII fotki. Fullfrejm dla niego to właściwie niewystarczająca przewaga matrycy. Ma zestaw obiektywów nikona więc się nie dziwię, ale dziwię się że tak bardzo jest zaślepiony. Poza tym handluje Fuji kompaktami. Trzasnął mi taką historyjkę: był kiedyś na ślubie i znajomy dał mu 20D, żeby zrobił parę zdjęć. Na wizjerze zauważył że nie radzi sobie z balansem bieli, więc sięgnął do kieszeni po cyfraka kompakciaka Fuji- no i co???? Zdjęcia bajka. 20D się chowa. Panie i panowie - wyrzućcie te swoje czarne i siwe skrzynki i biegnijcie po małpki Fuji bo one uleczą wasze wszelkie problemy sprzętowe
Tak sie składa ze mam obecnie D2X i 5D wiec wiem co mówie oczywiście jest to moje zdanie. Matryca FF w 5D daje lepsze efekty niż Nikonowski crop w D2X. Większa ostrość i ładniejsze kolory juz w .jpg Puszek nie warto porównywać bo 5D wypada cieniutko przy Nikonie ale dla mnie najważniejsza jakość fotek, wreszcie nie musze siedziec przy kompie. Jedyny plus cropa w D2X to tele z możliwością przelicznika x1,5 lub x2 i w połączeniu np z 80-400 vr daje fajne efekty.
Jednak mając oba te aparaty zdecydowanie wybieram FF i do cropa juz nie wracam.
pare stron temu ktos pytal..wiec spozniona odpowiedz :
po pierwszych 10000 klatek od przesiadki z 5 na dsmkII -
wizjer w deesie JEST jasniejszy, ze jest wygodniejszy ze wzgledu na inne rozmieszczenie wyswietlanych informacji - to oczywiste. wiekszy zakres korekcji dioptrii - zdanie kumpla okularnika. sam sie nie wypowiadam :P
male rozczarowanie : ewidentna beczka. nie kumam dlaczego. w 1v obraz jest jak od linijki - i to jest wlasnie wzorcowy moim zdaniem uklad optyczny wizjera. lepszy niz w lajce r8/r9 nawet.
Moim zdaniem FF to tylko wynik zaszłości ot kiedyś ktoś wymyślił taki format filmu i potem dorobiono do tego puszki i obiektywy potem minęło wiele lat i technologia poszła na przód w elektronice ale w szkłach w tej skali niewiele się zmieniło i dało to taki efekt że teraz każdy chce FF bo na rynku są obiektywy, które pracują dobrze z tym formatem. Przecież rozmiar matrycy nie ma znaczenia a znaczenie ma ilość pikseli bo to ona wyraża rozdzielczość. Moim zdaniem nie będzie ekspansji wielkości a będziemy szli w kierunku ilości pikseli oczywiście też do pewnego momentu bo później pewnie nie będzie to miało sensu. Miniaturyzacja i w fotografii w końcu zwycięży, wystarczy że ktoś wymyśli coś w obiektywach co da odpowiednia jakość i cenę a nikt nie będzie bronił FF. Kiedyś fordy były tylko czarne.....i nikt nie wyobrażał sobie nic innego. Poczekajmy a zobaczymy w tej technologii jest jeszcze wiele do zrobienia wkrótce ogromne wielkoformatowe puszki to będzie przeszłość....
Moim zdaniem FF to tylko wynik zaszłości ot kiedyś ktoś wymyślił taki format filmu i potem dorobiono do tego puszki i obiektywy potem minęło wiele lat i technologia poszła na przód w elektronice ale w szkłach w tej skali niewiele się zmieniło i dało to taki efekt że teraz każdy chce FF bo na rynku są obiektywy, które pracują dobrze z tym formatem. Przecież rozmiar matrycy nie ma znaczenia a znaczenie ma ilość pikseli bo to ona wyraża rozdzielczość. Moim zdaniem nie będzie ekspansji wielkości a będziemy szli w kierunku ilości pikseli oczywiście też do pewnego momentu bo później pewnie nie będzie to miało sensu. Miniaturyzacja i w fotografii w końcu zwycięży, wystarczy że ktoś wymyśli coś w obiektywach co da odpowiednia jakość i cenę a nikt nie będzie bronił FF. Kiedyś fordy były tylko czarne.....i nikt nie wyobrażał sobie nic innego. Poczekajmy a zobaczymy w tej technologii jest jeszcze wiele do zrobienia wkrótce ogromne wielkoformatowe puszki to będzie przeszłość....
Nie masz racji, rozmiar matrycy ma bardzo istotne znaczenie. Właściwie nie sam rozmiar a gęstość upakowania pikseli. To właśnie dlatego kompakty 8MP z małą wymiarami matrycą bedą robiły słabsze fotki niż obecne lustrzanki mimo tej samej rozdzielczości.
Pozdrawiam
Zigi
Nie masz racji, rozmiar matrycy ma bardzo istotne znaczenie. Właściwie nie sam rozmiar a gęstość upakowania pikseli. To właśnie dlatego kompakty 8MP z małą wymiarami matrycą bedą robiły słabsze fotki niż obecne lustrzanki mimo tej samej rozdzielczości.
Pozdrawiam
Zigi
Dlatego też nie mam Olympusa. Gdyby wstawiali tam CMOSa to np. ergonomia E1 plus CMOS to byłoby coś :)
a ja się nie zgadzam z wami to nie chodzi o matrycę a o obiektyw. Wielkość piksela bo do tego to sie sprowadza im jest mniejsza (przynajmniej teoretycznie) tym lepiej i de facto z tego wprost wynika że małe matryce to przyszłość Dziś problem e jest w obiektywach. Jeśli obiektyw potrafiłby przenieść rozdzielczość na małą matrycę z 8Mpix to wierzcie mi nikt by nie budował ogromnych matryc. Dlatego narazie budujemy duże matryce.... ale w przyszłości może będziemy mieli też rewolucje w szkłach.
Ale oczywiście w dzisiejszych standardach wielkość piksela ma znaczenie i dlatego FF jest dobra ale to nie jest przyszłość.
Twierdzi, że Nikon D2x produkuje znacznie, ale to na głowę bijące Canona 1DsMkII fotki.
Dzisiaj runął kolejny, wielki żólty bastion. :mrgreen:
Okazało się, że 5D (matryca) jest jednak lepsze niż D200 (zakup zaraz po premierze).
Nie chciałem go wyzywać na szumny pojedynek z 350D ;-)
a ja się nie zgadzam z wami to nie chodzi o matrycę a o obiektyw. Wielkość piksela bo do tego to sie sprowadza im jest mniejsza (przynajmniej teoretycznie) tym lepiej i de facto z tego wprost wynika że małe matryce to przyszłość Dziś problem e jest w obiektywach. Jeśli obiektyw potrafiłby przenieść rozdzielczość na małą matrycę z 8Mpix to wierzcie mi nikt by nie budował ogromnych matryc. Dlatego narazie budujemy duże matryce.... ale w przyszłości może będziemy mieli też rewolucje w szkłach.
Ale oczywiście w dzisiejszych standardach wielkość piksela ma znaczenie i dlatego FF jest dobra ale to nie jest przyszłość.
Bajki i jeszcze raz bajki. Jeśli pojawi sie jakaś rewolucja w szkłach to co z tego. Być może małe matryce wówczas dorównają dużym, ale przecież ta sama technologia natychamist pojawi się także w FF - i znów pełnoklatkowe matryce będą o niebo lepsze... Nie oszukuj się - FF zawsze będzie wypluwało lepsze zdjęcia niż cropy.
Z tych samych powodów dla których duży/średni format zawsze będzie lepszy od 35mm :) Oczywiście bierzemy zawsze poprawkę na zastosowanie danego sprzętu (nie walić z armaty do komara, a także przypadki w których armata jest nieporęczna, zbyt wolna itd.).
Z tych samych powodów dla których duży/średni format zawsze będzie lepszy od 35mm :) Oczywiście bierzemy zawsze poprawkę na zastosowanie danego sprzętu (nie walić z armaty do komara, a także przypadki w których armata jest nieporęczna, zbyt wolna itd.).
Otóż to - słuszne założenie. Wniosek taki, że podobnie jak średni format przyzastosowaniu tych samych technologii zawsze będzie dawał lepsze technicznie fotografie, tak samo FF będzie ciekawszą propozycją od Cropa. Więc dywagacje co jest lepsze nie mają sensu, bo odpowiedź jest oczywista. Słuszna jest natomiast Twoja uwaga, aby nie strzelać z armaty do komara - bo po co? Przecież wcześniej nikt nie wybierał sie focić imienin cioci z wielkoformatową maszyną...
djtermoz
10-06-2006, 19:57
Otóż to - słuszne założenie. Wniosek taki, że podobnie jak średni format przyzastosowaniu tych samych technologii zawsze będzie dawał lepsze technicznie fotografie, tak samo FF będzie ciekawszą propozycją od Cropa. Więc dywagacje co jest lepsze nie mają sensu, bo odpowiedź jest oczywista.
I wlasnie dlatego smiesza mnie troche obwieszczenia ze crop bedzie nowym standardem a 35mm spotka taki sam los jak sredni albo wielki format. Zwolennicy tej teorii argumentuja ze obecnie coraz mniej ludzi robi fotki kamerami wielkoformatowymi jakimi robili nasi pradziadkowie albo srednioformatowymi jak nasi dziadkowie. Czyli ze miniaturyzacja jest nieukniona.
Dlaczego tak nie bedzie?
Wystarczy spojrzec wstecz na historie fotografii. Dlaczego wielki format stracil popularnosc? Bo byl niewygodny u zbyt wolny w uzyciu. Tyle. Po pojawieniu sie filmu w rolce 35mm ludzie zaczeli masowo robic zdjecia tak jak teraz masowo pstrykaja cyfrowymi malpkami.
Ze srednim formatem bylo podobnie. Mimo ze oba (sredni i wielki) gwarantuja lepsza jakosc obrazu niz 35mm to ze wzgledu na swa nieporecznosc i powolnosc wypadly z masowego rynku. Proby reanimacji w postaci np. cyfrowych scianek tez nie daja jeszcze pelnej swobody ze wzgledu chocby na ilosc danych do przerobienia i zapotrzebowanie na prad. (Czyli zbyt daleko od studia sie z cyfrowym sredniakiem nie wybierzemy).
Stad widac ze podstawowe argumenty za miniaturyzacja czyli latwosc i szybkosc obslugi odpadaja w przypadku cyfrowego cropa bo lustrzanki APS-C wcale nie sa mniejsze od FF, nie sa lzejsze (a przynajmniej nieznacznie) i nie sa prostsze w obsludze. Podobnie z obiektywami - argument ze szkla EF-S moga byc lzejsze i mniejsze jest zupelnie nietrafiony (co widac po obecnie dostepnych szklach). Pozostaje w takim razie tylko jeden argument "za" - cena. Wraz z rozwojem technologii matryce FF beda taniec i nie ma powodu dlaczego cyfrowy crop 1.5x (mimo troche nizszej ceny) mialby byc nowym standardem.
Jedyna droga do zmniejszenia masy i rozmiarow sprzetu z wymiennymi obiektywami przy zachowaniu wysokiej jakosci obrazu z pelnej klatki 35mm jest wywalenie lustra i przesuniecie obiektywu blizej matrycy. Porownajcie sobie wielkosc i wage obiektywow do dalmierzy z ich odpowiednikami do SLRow.
Wiecie co... w sumie to walić pełną czy tam niepełną klatkę, albo inne takie... ale przyznajcie, fotki z 5D są generalnie jakieś takie.. po prostu ładniejsze "od przeciętnego misia"!
Moja przesiadka z 10D na 5D jeszcze skutkuje lekkim szokiem oka i szczeną na podłodze... jeszcze szukam kilku zębów....
Z ciekawością przeczytałem wszystkie posty w tym wątku. Bezsprzecznie należy się zgodzić, że full frame ma przewagę nad APS-C. Oczywistym jest również, że posiadacze cropa cieszą się z przelicznika w przypadku tele. Jak czytam teksty o wykropowywaniu z full'a to mi się chce śmiać. To tak samo jak w przypadku standardu 4:3... obrońcy tego standardu broniąc stosunku boków podkreślają, że zawsze można przekadrować. Pomijając wszystkie kwestie dotyczące tego co się w takim przypadku traci dodać należy, że siedzenie nad każdym zdjęciem jest cholernie uciążliwe.
Wracając jednak do bytności full'a oraz APS-C. Twierdzenie, że APS-C to kwestia przejściowa jest zbyt daleko idące. Obecność APS-C została ugruntowana po wejściu na rynek cyberlustrzanek kolejnych firm... SONY, Samsung, Panasonic (bardziej chodzi o wsparcie dla standardu 4:3). Myślę, że SONY nawet jak zdecyduje się z czasem na wyprodukukowanie full'a to nie zrezygnuje z produkcji APS-C. Żadna firma nie zrezygnuje z APS-C. Widać to po oszkleniu. Systematycznie jest poszerzana oferta pod APS-C. Szkła nie tylko amatorskie, ale również profi.
Należy przyjąć, że APS-C jest dla małego obrazka tym czym mały obrazek był dla średniego formatu. Średni format bezsprzecznie daje lepszą jakość, ale masowość 35mm swoje zrobiła. Nie przeszkadza to w niczym by bytność dotychczasowych formatów znanych z analoga poszerzona została o kolejny format/formaty (włącznie z 4:3, który miał to szybko zniknąć z rynku, a rozwija się nadal). Na każdy format znajdzie się chętny, a najszybszy rozwój będzie tych formatów na które będzie największe zapotrzebiowanie. Prawo rynku. Dlatego historia zna tak wiele przypadków, gdy lepsze przegrało z gorszym tylko dlatego, że gorsze było prostrze/tańsze/poręczniejsze. Wszystko sprowadza się do kwestii kosztów produkcji oraz marketingu.
Technika idzie tak szybko naprzód, że wszystkie ograniczenia wynikające z wielkości matrycy mogą szybko pójść w zapomnienie. I mimo, że full zawsze będzie lepszy od APS-C, tak jak średni format jest lepszy od małego obrazka to może się okazać, że APS-C będzie szybciej rozwijany niż full.
Masowość produkcji, masowość Panowie... na tym się zarabia. Dlatego praktycznie nie ma już Mamiya.
APS-C zawsze będzie tańsze od full'a. I nawet jeśli korpus z full frame będzie kosztował 4000 zł to APS-C będzie od niego tańsze/szerzej dostępne. I to sporooooooooooooooo tańsze.
A może zwolennicy twierdzenia "Full to przyszłość i zmiecie z rynku APS-C" wierzą, że cyfrowa lustrzanka full frame w kicie będzie w ciągu najbiższych lat w cenie jak obecnie przykładowo D50/350D czy zapowiadana Alfa100?
Technika idzie tak szybko naprzód, że wszystkie ograniczenia wynikające z wielkości matrycy mogą szybko pójść w zapomnienie. I mimo, że full zawsze będzie lepszy od APS-C, tak jak średni format jest lepszy od małego obrazka to może się okazać, że APS-C będzie szybciej rozwijany niż full.
Alfa100?
Niekoniecznie. W kazdym razie dzis jest tak, ze jak popatrzysz na dsMkII to przyznasz ze to jest mocno bardziej zaawansowane technologicznie od mlodszych braci ze stajni. Za pare miesiecy za sprawa mkIII czy jak go tam nazwa znowu wszystkim spadna szczeki i okaze sie, ze topowe modele sa jakie sa wlasnie dlatego, ze firma ma duzo kasy na ich projektowanie bo sprzedala w pyte kropow. I to jest wlasnie najwazniejsza zaleta tych malych aparacikow. Wszyscy je kupuja dzieki czemu jest duzo pieniazkow na projektowanie prawdziwych narzedzi do pracy :)
Standart 35mm czyli dzisiejszy Full Frame powstał nie przypadkowo. Ogniskowa 50 mm czyli popularny standart (a tak na prawdę ok 45mm) to kąt widzenie najbardziej zbliżony do kąta widzenia oka ludzkiego. Ogniskowa 45mm (50mm) jest równy 45mm w odległości między górnym i przeciwległym mu dolnym rogiem klatki 24mm x 36mm (czyli popularnie "po przekątnej"). Crop nie daje w swej "standartowej ogniskowej kąta widzenia oka (daje to przy ogniskowej 30mm obciętej do wartości przyblizającej "patrzenie" szkła do 50mm na FF). Mała klatka jest IMHO czysto marketingowym posunięciem. Canon Eos 5D pokazuje wyraźnie, że wmontowanie większej matrycy, większego lustra, matówki i pryzmatu nie powiększyło aparatu. Kiedyś próbowano przepchnąć format APS - nie udało się.... Teraz to się udało z nawiązką... ludzie już się nie buntują, że za malutką klatkę muszą zapłacić pieniądze, za które jeszcze 5-8 lat temu kupili by najlepszej klasy profesjonalny aparat (Nikon F4, F5, Canon eos 1, Leica R7, R8. Contax RTS III). W/g mnie cena 5D także jest wywindowana max. w górę (pokazuje to trend spadkowy tych cen). Cóż... wszyscy jesteśmy "kupieni" i tyle.
Oczywistym jest również, że posiadacze cropa cieszą się z przelicznika w przypadku tele.
Teza mocno dyskusyjna. Moim (skromnym) zdaniem większość użytkowników korpusów z cropem raczej martwi się brakiem szerokiego kąta (lub też koniecznością dokupienia najczęściej bardzo drogiego mocno szerokiego kąta, aby przy uwzględnieniu cropa był jako taki szeroki) niż cieszy z "dłuższej" ogniskowej.
Pozdrawiam
Robert
Ogniskowa 50 mm czyli popularny standart (a tak na prawdę ok 45mm) to kąt widzenie najbardziej zbliżony do kąta widzenia oka ludzkiego.
Skąd te dane? Nie wiem jak Twoje, ale moje oko widzi prawie 180 stopni. Nos trochę przeszkadza, ale na całe szczęście jest drugie oko z drugiej strony nosa. Z drugiej strony, jeśli patrzeć na kat widzenia, w którym oko widzi ostro i ze szczegółami, to jest to mniej niż 45 stopni.
Podejrzewam, że ta historyjka o standardzie powstała w biurze marketingu firmy robiącej obiektywy :)
Standart 35mm czyli dzisiejszy Full Frame powstał nie przypadkowo. Ogniskowa 50 mm czyli popularny standart (a tak na prawdę ok 45mm) to kąt widzenie najbardziej zbliżony do kąta widzenia oka ludzkiego.
Trochę nie w tą stronę rozumujesz. To nie jest tak, że 50mm jest standardem ogólnie, tylko 50mm jest standardem właśnie na małym obrazku. To nie 35mm powstało dlatego, że 50mm jest ,,standardem'' tylko 50mm jest standardem na 35mm, bo po prostu tak to wygląda.
Na średnim jest to już około 80mm, a na wielkim potrafi to być 150mm albo i 200mm.
Na APS zaś - 30mm.
Wszystkie wartości są przybliżone, chodzi o uzyskanie podobnego kąta widzenia obrazu padającego na film.
Dlaczego tak dokładnie akurat te wartości są standardami dla danych formatów, to do końca nie rozumiem. Na penwo nie ma to za wiele wspólnego z kątem widzenia oka (oko nieruchome widzi bardzo ,,wąsko''. Chyba chodzi o skalę odwzorowania na matówce (klatce filmu). Jak patrzysz na matówkę i na obraz przed sobą, to są mniej więcej tej samej wielkości.
Jak patrzysz na matówkę i na obraz przed sobą, to są mniej więcej tej samej wielkości.
Też nie bardzo mi to leży. Wielkość obrazu na matówce zależy od odległości, z jakiej się patrzy na matówkę. A przy matówce z pryzmatem pentagonalnym - od optyki.
Tomasz1972
12-06-2006, 15:21
Cytat z książki :
za obiektyw standardowy uważa się obiektyw, którego ogniskowa w przybliżeniu jest równa długości przekątnej formatu klatki aparatu , do którego obiektyw jest przeznaczony .......Kąt widzenia obiektywu standardowego waha się w granicach 40-60 stopni , czyli jest zbliżony do kąta widzenia wzroku ludzkiego.
mam nadzieje ze dzieci tego nie czytaja...
to ja juz wole zeby na tym forum bluzgi przechodzily a bany sie powinno za takie dyskusje mocno oddalone od prawd podrecznikowych
tomasz 1972: w koncu :>
(...)czyli jest zbliżony do kąta widzenia wzroku ludzkiego.
No i bzdura. Jak patrzysz przed siebie to nie widzisz, że ktoś się pojawia obok?
slawi_3000
12-06-2006, 18:49
Zamiast czczej dyskusji - wydać parę złotych na badanie pola widzenia na polomierzu. Na pewno każdy ma inny kąt widzenia - no i trzeba badać na powierzchni kuli. Tak czy owak, norma w płaszczyźnie pionowej to zakres identyczny, jak dla ca f 50 mm w MO. W poziomej już bliżej 65 mm. Ja mam pewno coś z zakresu 70 - 200 :) , bo to się z czasem i z innymi rzeczami zmienia. I nie można tego mylić z zerkaniem na boki. Szyja dramatycznie poszerza widnokręgi :-D .
Pozdrawiam
Sławek
Proponuję spojrzeć jednym okiem przez celownik jakiegoś FF z podpiętym ok. standartowym obiektywem (45-50mm) a drugim okiem bez użycia żadnego z przyżądów.... obiekty jest porównywalnej wielkości... a teraz prosze spojrzeć analogocznie z tym samym obiektywem, ale w cropie... i co? to samo. nie? tylko, ze crop nie zobaczy wszystkiego tego, co zobaczy FF... ot ... taka różnica
Na średnim jest to już około 80mm, a na wielkim potrafi to być 150mm albo i 200mm.
Na APS zaś - 30mm.
Wszystkie wartości są przybliżone, chodzi o uzyskanie podobnego kąta widzenia obrazu padającego na film.
Dlaczego tak dokładnie akurat te wartości są standardami dla danych formatów, to do końca nie rozumiem. Na penwo nie ma to za wiele wspólnego z kątem widzenia oka (oko nieruchome widzi bardzo ,,wąsko''. Chyba chodzi o skalę odwzorowania na matówce (klatce filmu). Jak patrzysz na matówkę i na obraz przed sobą, to są mniej więcej tej samej wielkości.
I tu się chłopie mylisz.... obraz przedmiotu na filmie (matrycy jest tej samej wielkości o ile jest w tej samej odległości od obiektywu... patrz macro) Aparat średnioformatowy a raczej jego obiektyw rzuca obraz dokładnie tej samej wielkości- różnica polega na tym, że film 6x6 widzi wszystko to czego nie widzi film małoobrazkowy.... pole rzucania obrazu przez szkło średnioformatowe jest po prostu większe.
Każda mądra książka o tym mówi. Poczytaj i nie bierz sprawy na "zdrowy rozsądek" bo to nie jest jakiś tam bank... ;)
KuchateK
12-06-2006, 19:24
Skonczcie zanim zaczniecie. Dualizm cropa ;) Obie strony maja racje po trochu i szkoda klawiatury na udowadnianie drugiej stronie jak bardzo sie myli bo cos tam gdzies...
Nie KuchatKu.... Tu także chodzi o to, że niektórzy doszukują się wcropie innej głębi ostrości.... tzn, że niby 50mm w cropie i 50mm w FF dają zupełnie inną głębię ostrości.... inne obiektywy w/g niktórych także... ale to już tutaj OT....a le wiem, że gdzieś była już dyskusja na ten temat....
EOT
KuchateK
12-06-2006, 21:08
Calosc sprowadza sie do tego, ze wy macie racje w jednej czesci, inni w drugiej. Niezaleznie od tego jak dlugo staracie sie udowodnic ze drudzy racji nie maja tak dlugo racji nie macie i wy. Argumenty obu stron (z pewnymi wyjatkami) sa prawdziwe.
To jak ze swiatlem... Mimo ze fala to zachowuje sie czasami jak czasteczka. Tak samo jak mamy dualizm korpuskularno-falowy swiatla tak samo mamy "dualizm cropa" ;)
Generalnie cala dyskusja sprowadza sie do tego ze to tylko "szkoda klawiatury i czasu". EOT.
O głębii ostrości nic nie napisałem.
A o tym czego nie byłem pewien (i nadal nie jestem, choć już mniej) napisałem wyraźnie: Nie wiem, wydaje mi się, chyba. (takich sformułowań uzyłem)
A o tym większym polu... owszem, widzę, - odwzorowanie na pewno jest różne. Natomiast 50mm które na średnią klatkę naświetla duuużo więcej staje się szerokim kątem. Aby naświetliło tyle samo musi być 80mm lub więcej.
Ja też EOT. (albo koniec tematu). Nie będę się spierał z ludźmi którzy mają rację, w dodatku tą samą co ja. (-:
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.