PDA

Zobacz pełną wersję : Praca na 2 lampy - kościół



robson999
10-08-2014, 12:15
Witam, mam pytanie do fotografów ślubnych. Czy zdarza Wam sie praca na 2 aparaty, z dwoma lampami jednocześnie, podczas ceremonii ślubnej?
Jeśli tak, to jak wygląda sprawa ergonomii i wygody. Czy taki setup nie będzie za bardzo sie o siebie ocierał podczas szybkiej zmiany aparatu z obiektywem?

Bangi
10-08-2014, 13:17
Co prawda to nie odpowiedź na pytanie, ale jak ostatnio byłem na ślubie (jako gość) to fotograf ani razu lampy nie użył, a kościół nie był za jasny ;)

gnd
10-08-2014, 14:45
Ja też nie błyskam w kościele.

GalaktycznyMuczaczo
10-08-2014, 16:51
Robson niewiem czy fotografowałeś już na ślubach czy nie ale w wielu przypadkach (w polsce) księża są przeciwko błyskaniu, mówili o tym (przynajmniej kilka lat temu) na kursach liturgicznych, niewiem jak teraz. Jednakże wszystkie "kościoły" zrobiłem bez lampy, nieważne jak było ciemno, po to jest FF i ISO, a LR 5 ładnie te szumy usuwa :) , jedne co nas łączy to 2 body, pracuje na 2 body calą impreze od przygotowań po impreze, jest dla mnie łatwiej ze względu że pracuje na stałkach

xxkomarxx
10-08-2014, 17:17
Robson niewiem czy fotografowałeś już na ślubach czy nie ale w wielu przypadkach (w polsce) księża są przeciwko błyskaniu, mówili o tym (przynajmniej kilka lat temu) na kursach liturgicznych, niewiem jak teraz. Jednakże wszystkie "kościoły" zrobiłem bez lampy, nieważne jak było ciemno, po to jest FF i ISO, a LR 5 ładnie te szumy usuwa :) , jedne co nas łączy to 2 body, pracuje na 2 body calą impreze od przygotowań po impreze, jest dla mnie łatwiej ze względu że pracuje na stałkach
Zgadzam sie z Toba calkowicie. Mam nadzieje ze nie nadejdzie dzien ze bede musial blyskac w kosciele. Technika idzie do przodu, lada dzien wyjda nowe puszki z pewno jeszcze wiekszym uzywalnym iso. Niedlugo lamp beda uzywac tylko ci ktorzy wiedza po co to robic.

GalaktycznyMuczaczo
10-08-2014, 17:19
Zgadzam sie z Toba calkowicie. Mam nadzieje ze nie nadejdzie dzien ze bede musial blyskac w kosciele. Technika idzie do przodu, lada dzien wyjda nowe puszki z pewno jeszcze wiekszym uzywalnym iso. Niedlugo lamp beda uzywac tylko ci ktorzy wiedza po co to robic.
Niewiem jakie warunki musiały by być w kościele, hcyba brak okien i ludzie ze świeczkami w rękach, chociaż to akurat brzmi za....iście :D

xxkomarxx
10-08-2014, 17:21
Burza, niebo spowite chmurami, mala cerkiew prawie bez okien i nagly brak pradu :-)

GalaktycznyMuczaczo
10-08-2014, 17:31
Burza, niebo spowite chmurami, mala cerkiew prawie bez okien i nagly brak pradu :-)

za 3 tygodnie mam ślub w kościele w lesie...oldschoolowy kościół po środku niczego... troche boje się że to lipa i mnie okradną

xxkomarxx
10-08-2014, 17:33
Mow ze jestes asystentem fotografa i czekasz na niego :-)

robson999
10-08-2014, 17:52
No dobra panowie, czyli nie błyskamy w świątyni. Hmmm...no a jeśli będę chciał wykonać kilka zdjęć Canonem 40D i Sigmą 18-35 1.8, bo planuję tym setupem sfotografować część z przysięgą, to co?? Bo mnie marzy się właśnie delikatne dobłyśniecie, takie tylko muśnięcie, aby zrównoważyć troszkę światło i pomóc temu zastanemu, czy to coś złego?;)
Chciałem tak po prostu sobie spróbować i zobaczyć co i jak, bo to będzie dopiero 2 ślub, który będę fotografował. No ale fakt, ksiądz może sobie tego nie życzyć.
Chociaż wczoraj u nas były śluby i poszedłem sobie do kościoła celem popatrzenia sobie na fotografa, no i on doświetlał na jednym aparacie a drugi miał bez lampy.
Z kolei podczas spaceru podszedłem sobie pod kościół, że by zobaczyć jak zachowuje się kolejny fotograf, bo akurat wychodzili młodzi, no i też doświetlał na zewnątrz, chociaż było jasno. Hmm...Trzeba sobie chyba samemu wypracować styl a nie oglądać się na innych:)

No i jeszcze jedna sprawa...Podczas zabawy weselnej, korzystaliście kiedykolwiek z dwóch aparatów na których zapęte były lampy??

Wojtko
10-08-2014, 18:35
Osobiście nie wyobrażam sobie, aby nie błyskać w kościele, nawet w celu delikatnego doświetlenia twarzy, ale każdy ma swój sposób pracy. Mając nawet lepsze korpusy, od tych które mam obecnie, to rzadko przekraczam ISO 1000 i tak czy inaczej wymaga to czasem błyśnięcia. PS. Te kursy liturgiczne uważam, za duże nieporozumienie, u nas (zachodniopomorskie) otrzymałem takie zaświadczenie na rok, następnie przesyłano mi na wyraźną moją prośbę jakieś zaświadczenia o przedłużeni ważności certyfikatu, a tak poważnie to jak ktoś nie ma wyczucia, to żaden kurs mu nie pomoże; inna sprawa to to błyskanie przeszkadzające księdzu... po prostu ręce opadają.

GalaktycznyMuczaczo
10-08-2014, 19:03
No dobra panowie, czyli nie błyskamy w świątyni. Hmmm...no a jeśli będę chciał wykonać kilka zdjęć Canonem 40D i Sigmą 18-35 1.8, bo planuję tym setupem sfotografować część z przysięgą, to co?? Bo mnie marzy się właśnie delikatne dobłyśniecie, takie tylko muśnięcie, aby zrównoważyć troszkę światło i pomóc temu zastanemu, czy to coś złego?;)
Zapytaj księdza, jak pozwoli ci błyskać rób tak jak uważasz. Dodatkowo pomyśl że jeżeli kościół jest mega wysoki to jak chcesz to odbić od sufitu czy nawet ściany to musisz dość mocno palnikiem grzać żeby to co wróciło odbite wyglądało całkiem ok.


Chciałem tak po prostu sobie spróbować i zobaczyć co i jak, bo to będzie dopiero 2 ślub, który będę fotografował. No ale fakt, ksiądz może sobie tego nie życzyć.
Po pierwsze warto mieć kursy bo co jeżeli wejdziesz na ślub ksiądz poprosi o papier ze zrobiles kurs liturgiczy i powiesz ze go nie masz? Nie zdażyło mi się żeby ksiądz wyprosil ale kto wie... Myśle że eksperymenty podczas ceremoni daruj sobie, zwłaszcza takie które mogą zakłucić spokój ceremoni czyli błyskanie lampą, jest to niewygodne dla księdza ,gości oraz pewnie samej pary młodej.


Chociaż wczoraj u nas były śluby i poszedłem sobie do kościoła celem popatrzenia sobie na fotografa, no i on doświetlał na jednym aparacie a drugi miał bez lampy.
Jeżeli ksiądz na to pozwolił a fotograf musiał ( bo nie chce mówić ze nie umiał wykorzystać światła zastanego) doświetlać lampą to cóż...


Z kolei podczas spaceru podszedłem sobie pod kościół, że by zobaczyć jak zachowuje się kolejny fotograf, bo akurat wychodzili młodzi, no i też doświetlał na zewnątrz, chociaż było jasno.
Może ma taki styl, przyciemnia niebo i tło gdyż foci na HSS , doświetla pare i tak to wygląda. Albo poprostu jest jednym z januszy (bez obrazy dla imienia) którzy wzieli dofinansowanie na fotografiie , gdzie wcześniej focili komórkami i teraz błyskają gdzie trzeba.



Hmm...Trzeba sobie chyba samemu wypracować styl a nie oglądać się na innych:)
Tak


No i jeszcze jedna sprawa...Podczas zabawy weselnej, korzystaliście kiedykolwiek z dwóch aparatów na których zapęte były lampy??
Tak, cały czas.

--- Kolejny post ---


Osobiście nie wyobrażam sobie, aby nie błyskać w kościele, nawet w celu delikatnego doświetlenia twarzy, ale każdy ma swój sposób pracy. Mając nawet lepsze korpusy, od tych które mam obecnie, to rzadko przekraczam ISO 1000 i tak czy inaczej wymaga to czasem błyśnięcia. PS. Te kursy liturgiczne uważam, za duże nieporozumienie, u nas (zachodniopomorskie) otrzymałem takie zaświadczenie na rok, następnie przesyłano mi na wyraźną moją prośbę jakieś zaświadczenia o przedłużeni ważności certyfikatu, a tak poważnie to jak ktoś nie ma wyczucia, to żaden kurs mu nie pomoże; inna sprawa to to błyskanie przeszkadzające księdzu... po prostu ręce opadają.

Też uwazam ze te kursy to jedna wielka bujda, ale kościół gdzieś musi kase brać... W UK nie spotkałem się z czymś takim jak "pozwolenie" na fotografowanie w kościele. Co rusz wspominam o tym młodym to się dziwnie patrzą...

BeatX
10-08-2014, 19:10
Bo mnie marzy się właśnie delikatne dobłyśniecie, takie tylko muśnięcie, aby zrównoważyć troszkę światło i pomóc temu zastanemu, czy to coś złego?;)
Słodko.. :D
Szacuję że na 80% nie będziesz musiał użyć lampy z tym Twoim zestawem.
Ja nie błyskałem podczas ceremonii od jakiś 5-ciu lat, a byłem już naprawdę w ciemnych kościołach :)
Sens błyskania w kościele to jak się ma max użyteczne ISO800 i obiektyw typu zoom 17-50/3.5-5.6

xxkomarxx
10-08-2014, 19:27
Propo kursow. U nas nie bylo nic o fotografi. Czym jest wiara, jak sie modlic i inne takie madrosci. Jakby ktos wszedl z ulicy to stwierdzilby ze seminarium.
Blyskac czy nie. Na komuni raz mielismy takiegi ziutka. Centralnie lampa po oczach. Efekt. Kazde dziecko bez faktury skory, tla zero, czarna plama. Artyzm w pelnej postaci. Ja jako jedyny odmowilem zaplaty za taka prace a inni sie zachwycali. Moze jestem dziwny jakis..

Wojtko
10-08-2014, 23:08
Osobiście lubię błysk i związane z tym kombinacje. Co do kursów, u nas nawet były modły, czułem się mocno zażenowany, bo przecież nie każdy fotograf ślubny musi być katolikiem, za to ciekawym elementem kursów były zagadnienia omawiane przez prawnika dotyczące publikacji wizerunku, logotypów, znanych budowli, etc. To mnie po prostu zainteresowało, ale nie byłem szczęśliwy, że muszę za to zapłacić.

jinks
12-08-2014, 01:01
Też preferuję światło zastane. Szczególnie w kościele, ale...jest ciemno więc włączają światło górne, czasami bardzo skupione (typu spot), pod oczami pojawiają się czarne "pandy"...bardzo dobre wysokie ISO nie zawsze wystarczy. W tej kwestii rozumiem co ma na myśli Wojtko. Wbrew pozorom nie każdy umie też błyskać. To, że chce użyć lampy nie oznacza, że muszę walić pełną mocą z głowicą "na wprost". Trzeba odbijać od dużych powierzchni np. ścian a korekcję dać nawet na -2. Zdarzyło mi się to kilka razy pomimo 5dmkII i jasnych szkieł f1.4-1.8. Oczywiście czasami gra świateł i cieni jest ciekawa szczególnie przy świetle bocznym. Nie trzeba też błyskać przy każdym zdjęciu. może to być np. 30% wszystkich fot. Warto czasami poeksperymentować ;)

robson999
12-08-2014, 19:38
Ok, dziekuję za zainteresowanie tematem. Ocenię szybko jakość światła w tym kościele i podejmę decyzję. Do 40D i Sigmy 18-35 1.8 najprawdopodobniej podłączę lampę, no chyba że w tym kościele będzie ładne światło, ale wątpie w to.

Jeszcze na koniec pytanie. Rozumiem, że podczas ceremonii ślubnej wypada wyłączyć wspomaganie AF (czerwona wiązka), a na sali weselnej już niekoniecznie??

jinks
12-08-2014, 20:28
Jeszcze na koniec pytanie. Rozumiem, że podczas ceremonii ślubnej wypada wyłączyć wspomaganie AF (czerwona wiązka), a na sali weselnej już niekoniecznie?? Nigdy tego nie wyłączaj :)

robson999
12-08-2014, 20:36
Nigdy tego nie wyłączaj :)

Ale poważnie piszesz, czy żartujesz sobie ze świeżaka:D

jinks
13-08-2014, 00:14
Poważnie. Zawsze mam wspomaganie z lampy na ślubie (przez cały dzień). Swoją drogą to podejrzewam, że 90% ujęć oblecisz 6d+35/2IS i problem 2 obijających się lamp nie wystapi;)

blumarine
13-08-2014, 18:54
to ja jeszcze dorzucę swoje 3 grosze.. od zawsze ile mogłem to robiłem zdjęć w kościele w świetle zastanym.. zdarzało się niemal wszystkie, od jakiegoś czasu zmadrzalem.. mimo iż sprzęt mam coraz lepszy i pracuje tylko na stałkach 1.4-1.8 to jednak zdjecie poprawnie doświetlone błyskiem wygląda zupełnie inaczej, lepiej, pełniej.. samo zastane daje pewne ograniczenia zależnie jak i z jakiego kierunku pada światło naturalne, robi różnice między różnymi częściami kościoła, ze nie wspomnę jak wpadną promienie słoneczne.. używając lampy można wiele skorygować, bez zrobienia zdjęcia sztucznym.. jak się umiejętnie i bez przesady to zrobi flash wcale nie musi być widoczny na zdjęciach..

Osobna sprawa to kapłan prowadzący ceremonię.. jak powie niet, to kaplica..

GalaktycznyMuczaczo
14-08-2014, 00:10
to ja jeszcze dorzucę swoje 3 grosze.. od zawsze ile mogłem to robiłem zdjęć w kościele w świetle zastanym.. zdarzało się niemal wszystkie, od jakiegoś czasu zmadrzalem.. mimo iż sprzęt mam coraz lepszy i pracuje tylko na stałkach 1.4-1.8 to jednak zdjecie poprawnie doświetlone błyskiem wygląda zupełnie inaczej, lepiej, pełniej.. samo zastane daje pewne ograniczenia zależnie jak i z jakiego kierunku pada światło naturalne, robi różnice między różnymi częściami kościoła, ze nie wspomnę jak wpadną promienie słoneczne.. używając lampy można wiele skorygować, bez zrobienia zdjęcia sztucznym.. jak się umiejętnie i bez przesady to zrobi flash wcale nie musi być widoczny na zdjęciach..

Osobna sprawa to kapłan prowadzący ceremonię.. jak powie niet, to kaplica..
To prawda jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy że kościół to trochę inna budowla niż np nasz dom czu podobne pomieszczenie, często znacznie wyższe, większe, wiec odbijanie od ścian czy sufitu juz nie jesttakie proste, błyskając na boki strzelamy gosciom w twarz... Podczas ceremoni też nie ma czasu na tzw . eksperymenty i kombinowanie, wchodzisz i masz robic zdjęcia, nie ma powtarzania ujęć czy prośba o poczekanie chwilki. Ja nie świece w kościele własnie tez z tego powodu, poprostu nie umiem... :D nauczyłem się wykorzystywac swiatlo zastane i myśle że tak zostanie na długi czas, chyba że coś mi się odwidzi. Jednakże nie mam w zwyczaju eksperymentować akuratw takim momencie, na sali to hulaj dusza, duzo czasu i mozliwosci powtórzenia zdjecia. pzdr

Pelson
14-08-2014, 17:20
Burza, niebo spowite chmurami, mala cerkiew prawie bez okien i nagly brak pradu :-)

Nie dawno słyszałem o takiej sytuacji od jednego kamerzysty ;)

xxkomarxx
14-08-2014, 17:21
Nie dawno słyszałem o takiej sytuacji od jednego kamerzysty ;)
Swoja droga mogło by byc to bardzo duchowe przezycie :-)

blackninja
15-08-2014, 00:00
Ja nie błyskam, choć już nie raz się zastanawiałem jak zwalczyć srakowate światło, które jest w niektórych kościołach. Żadne ISO ani f/00000000000000000000000,1 na to nie poradzi. Gówniane światło z całej rodziny gównianych "energooszczędnych" żarówek już mnie parę razy prawie powiodło po lampę do leżącego nieopodal plecaka, ale się nie poddałem. To jednak jest jakieś rozwiązanie.

blumarine
15-08-2014, 00:45
To prawda jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy że kościół to trochę inna budowla niż np nasz dom czu podobne pomieszczenie, często znacznie wyższe, większe, wiec odbijanie od ścian czy sufitu juz nie jesttakie proste, błyskając na boki strzelamy gosciom w twarz... Podczas ceremoni też nie ma czasu na tzw . eksperymenty i kombinowanie, wchodzisz i masz robic zdjęcia, nie ma powtarzania ujęć czy prośba o poczekanie chwilki. Ja nie świece w kościele własnie tez z tego powodu, poprostu nie umiem... nauczyłem się wykorzystywac swiatlo zastane i myśle że tak zostanie na długi czas, chyba że coś mi się odwidzi. Jednakże nie mam w zwyczaju eksperymentować akuratw takim momencie, na sali to hulaj dusza, duzo czasu i mozliwosci powtórzenia zdjecia. pzdr

To jest wlaśnie sprawa obycia i pewności siebie, że wchodzisz i wiesz że cokolwiek nie zrobisz wg siebie to i tak będzie dobrze, a najlepiej z dobrze zbalansowanym błyskiem.. zastane jest ok, można się pobawić w kreatywność, ale najczęściej to właśnie dobrze (podkreślam) doświetlone zdjęcia okazują się najcenniejsze..

robson999
15-08-2014, 12:44
Wczoraj wieczorem testowałem, mieszanie światła zastanego z fleszowym. Powiem szczerze, że efekt jest obiecujący. Zauważyłem, że trzeba umiejętnie żonglować światłem. Po ustawieniu odpowiedniej wartości ISO oraz jednoczesnym i poprawnym skorygowaniu światła zastanego i lampowego można uzyskać bardzo ciekawe efekty. Przede wszystkim znika problem brzydkiego żółtego koloru, w miejsce którego pojawia się bardziej naturalny i jaśniejszy obraz obiektu oraz otoczenia.

Jeśli ksiądz pozwoli, to chyba zaryzykuję, tym bardziej, że robi się brzydko i pochmurno.

Jeszcze jedno pytanie. Jak to jest w końcu z tym fotografowaniem wesel? Czy mam ustawić Alservo podczas tańca?? Czy nie ma takiej potrzeby.

Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie wątkiem.

merida
17-08-2014, 02:06
Ja nie wiem... w życiu nie błysnąłem w kościele, a w ciemnych też robiłem i to starą piątką na tanich stałkach bez problemu dawało radę nie przekraczając ogniskowych 85mm. Ogólnie nie wyobrażam sobie błyskania w kościołach przy dzisiejszych możliwościach aparatów.

robson999
17-08-2014, 09:20
Jestem już po ślubie i weselu z dwoma lampami. Pół godziny przed mszą zapytałem księdza, czy pozwoli mi pracować z fleszami, odpowiedział, że jasne, nie ma problemu.
Na 6d i zamiennie EF 2 IS oraz 100L, miałem zapiętą 430EXII, a na 40D z Sigmą 18-35, YN 568 EXII. Przy okazji, dodam, że trochę jestem zakłopotany sprzętem, bo okazało się, że np na weselu wygodniej pracowało mi się Sigmą, która otrzymała potężnego kopa ze świetnym wspomaganiem AF w YN 568, niż Canonem 35IS, na 430 EX

W kościele na początku było ciemno, ale po włączeniu świateł zrobiło się bardzo przyjemnie. Ja mimo wszystko, postanowiłem doświetlać i się nie zawiodłem. Wydaje mi się, że uzyskałem bardzo fajny efekt świetlny. Młodzi wyglądają bardzo naturalnie, a scena wokół nich jest ładnie doświetlona. Jestem bardzo zadowolony, zważywszy na to, że to był dopiero mój drugi ślub.

xxkomarxx
17-08-2014, 09:24
Pochwal sie efektami. Chetnie zobacze jak ci to wyszlo

robson999
17-08-2014, 10:52
To może, jak obrobię RAW-y...
No i chyba już tylko na maila, mając na uwadze to, jak zostałem potraktowany przy okazji prezentacji sampli z mojego pierwszego reportażu ślubnego:)

Choć z drugiej strony, dobrze byłoby również podeprzeć taki wątek o przykładowe zdjęcia, nie koniecznie autorskie?

jinks
17-08-2014, 16:40
Napisz proszę coś wiecej o 35/2IS na ślubie. Zastanawiam się szczególnie jak się sprawdza podczas zabawy.

robson999
17-08-2014, 22:30
Napisz proszę coś wiecej o 35/2IS na ślubie. Zastanawiam się szczególnie jak się sprawdza podczas zabawy.

No więc wykonałem nim już 2 śluby z weselami. Dla mnie to podstawowy obiektyw do takich zleceń. W czasie zabawy jest szybki i ostry, choć zauważyłem, że podczas bardzo szybkiego tańca może się zgubić i nie do końca wyostrzyć.

dexter77
18-08-2014, 12:56
Podepnę się pod temat, ponieważ sam zakupiłem na początku lipca ten obiektyw. Jak dla mnie jest bardzo przyzwoity i robię nim średnio 70-80% strzałów :) Szczerze polecam, w moim przypadku w tym momencie 35L nie ma sensu, a wolałem coś z canona (fanaberia) :)

ps. lampy również jeszcze nigdy w kościele nie wykorzystałem, cenię sobie samą uroczystość i chce być na tyle na ile to możliwe niewidzialny :)

Matsil
19-08-2014, 16:48
Też uwazam ze te kursy to jedna wielka bujda, ale kościół gdzieś musi kase brać... W UK nie spotkałem się z czymś takim jak "pozwolenie" na fotografowanie w kościele. Co rusz wspominam o tym młodym to się dziwnie patrzą...
Jaką kasę? Te kilkadziesiąt złotych za kilka godzin wykładów często z totalnymi ignorantami? Nie chciałbyś tak zarabiać... Tu chodzi o to, żeby nauczyć tych co do kościoła wchodzą jedynie na śluby lub jak deszcz pada podstawowych zasad jak w takim miejscu się zachować. Gdzie można wejść, kiedy można fotografować itd. Podstawowe wiadomości. Tym, którzy częściej odwiedzają to miejsce taki instruktaż jest zbędny, ale sporo fotografów niestety z całym szacunkiem do ich fachu i umiejętności nie ma o tym pojęcia. To tak jakby ktoś wszedł do Twojego domu i skakał po stołach, kanapie w butach w czasie kiedy inni jedzą uroczysty obiad. Spróbuj wejść w tym samym stylu do meczetu, synagogi czy nawet cerkwi, docenisz tolerancję księży katolickich :).
Ja zawsze przed uroczystością idę do księdza, przedstawiam się i pytam jakie ma preferencje, czego ode mnie oczekuje, co mogę, czego nie itd. W 99% przypadków po takim geście nie ma żadnych problemów i robię co chce oczywiście w ramach rozsądku.

A wracając do tematy błyskanie w kościele, to przy dzisiejszej technologii wysokich ISO i jasnych stałkach brak światła nie jest problemem. Problemem jest jego lokalizacja i natężenie. Używam lampy, żeby rozjaśnić cienie i poprawić kontrast. Jest to jedynie delikatne dobłyśniecie. Choć często oświetlenie jest na tyle dobre, że bez lampy można się obejść.

2 lampy to już chyba przy ślubie w jaskini - główna i kontra :).

damianko
19-08-2014, 17:06
ja widziałem ekipę* ktora rozłożyła halogeny budowlane w kościele. Niektórym światła nigdy dosyć ;)







*fotografów a nie budowlańców oczywiście.

GalaktycznyMuczaczo
19-08-2014, 18:33
Jaką kasę? Te kilkadziesiąt złotych
Swojego czasu było to równe 100zł , więc aż tak mało to nie było, dziś moze to inaczej wygląa.


za kilka godzin wykładów często z totalnymi ignorantami? Nie chciałbyś tak zarabiać...
5 osób x 100zł /8h (niewiem ile to trwa wiec rzucam dzienną godzinówkę) to 62,5zł na godzine, myśle że ludzie na kasie w realu chętnie zamienią swoich wyrozumiałych klientów na taką bande totalnych ignorantów nawet za połowe tej ceny :D

Ale nie o to tu chodzi. Uważam, że jeżęli jesteś człowiekem (sam niespecjalnie wierzący jestem a tymbardziej kościelny) to zdrowy rozskądek podpowiada ci jak sie zachowywać w gościach. starasz sięnie rozpraszać ludzi, wchodzić tam gdzie mistrz ceremoni jest i zrobić tak aby całość nie została zakłucona. Jeżeli jednak para młoda nie spotyka się ze swoim fotografem i nie pyta go jak pracuje to tez ma za swoje. Jeżeli fotograf niewie jak się zachować to na taki kurs powinien pójść, jeżeli ma chociaż troche oleju w glowie to pomyśli o takich rzeczach jak wyłączenie dzwięku potwierdzenia AF chociażby, nie bieganie wokoło pary młodej jak głupi, podczas kazania też na spokojnie. Ja nigdy nie miałem problemu w kosciele, nie zawsze mam czas porozmawiać z księdzem, jednakże myślę że jeżeli ma się chociaż trochę dobrego wychowania, to nie powinno być nigdy problemu.
Dlatego też nie mam znajomch którzy włażą mi do łożka w butach, i nie widze różnicy pomiędzy miejscami kultu religijnego (jak juz powiedziałem nie jestem w tym specjalistą, od wielu lat nie uczęszczam do koscioła) ale dla mnie czy to ślub urzędowy, koscielny, muslim czy islam lub jakikolwiek inny tak wiem że ze wszystkim w takim miejscu na spokojnie. Jeżeli też ktoś nie ma na taki kurs, jest internet, jednakże podstawy dobrego wychowania dają tutaj bardzo dużo. W tym też nie jestem specjalistą ale mając wiedze jestem w stanie ją wykożystać podczas ceremoni.



A wracając do tematy błyskanie w kościele, to przy dzisiejszej technologii wysokich ISO i jasnych stałkach brak światła nie jest problemem. Problemem jest jego lokalizacja i natężenie. Używam lampy, żeby rozjaśnić cienie i poprawić kontrast. Jest to jedynie delikatne dobłyśniecie. Choć często oświetlenie jest na tyle dobre, że bez lampy można się obejść.

2 lampy to już chyba przy ślubie w jaskini - główna i kontra :).
wciąż na starym sprzęcie pracuje 5dIx2 szkła też nie najwyzsza półka i nie miałem nigdy jeszcze takiego kościołu z którym nie poradziłby sobie mój sprzęt. Każdy ma swoją technikę ale jeżeli kiedys do tego dojdzie i sam bede szukał fotografa na własny ślub to dziś widzę że warto pytać czy uzywa lampy w kosciele, sam bym tego nie chciał.

midget
10-09-2014, 15:43
5 osób x 100zł /8h ...

W 2011 w Opolu kurs kosztował 150/os. ... uczestników było około 50...

Fotosz
16-02-2015, 22:10
Ja nie błyskam, nie boję się wysokiego ISO a jasne szkła dają radę. Gorzej jeśli para młoda ma słońce padające przez witraż na twarzy... Raz tak miałem ratowałem się ujęciami jak tylko zachodziło słońce :D

PS.
czasem widzę jak fotograf ślubny błyska na wprost. Dla mnie to jest jakaś masakra ale może o czymś nie wiem? Ktoś z Was tak błyska? Rozumiem, że jeśli tak to bardzo delikatnie aby rozjaśnić cienie?

Michał Świerkot
17-02-2015, 01:49
Kościół zawsze bez lampy...

tombas
17-02-2015, 08:42
Ktoś z Was tak błyska?
tak, błyskam/doświetlam

cubbus
17-02-2015, 19:41
tak, błyskam/doświetlam

Na wprost..?

Nawet jak miałem szumiące sony to nie błyskałem lampą w kościele. Zakładałem 35/85 1.4 i na 2.0 było ok. Przy nieszumiącej 6D w ogóle nie używam lampy żadnej prawie;)

tlustyx
17-02-2015, 21:12
...Nawet jak miałem szumiące sony to nie błyskałem lampą w kościele. Zakładałem 35/85 1.4 i na 2.0 było ok. Przy nieszumiącej 6D w ogóle nie używam lampy żadnej prawie;)

A co robisz jak jest mocne/ostre górne światło i pod oczami, nosem, brodą wychodzą paskudne cienie? Nie mówiąc już jeśli u góry jest halogen, a po bokach kinkiety z ledowymi żarówkami, wtedy cienie mają paskudny zielony zafarb.
Ostatnio ledowe żarówki są coraz częściej montowane. Co wtedy?

cubbus
17-02-2015, 22:35
Co wtedy?

Robisz pomiar na twarze i ustawiasz też na nie WB. Raz błyskałem w kościele. Pierwszy i ostatni.

Znam kościoły z 6 kolorami światła i jeśli jest wielki kłopot z WB to, niestety albo stety zostaje B&W ;)

Przemek_PC
17-02-2015, 23:52
B&W jest oznaka slabosci. Skoro swiatlo zastane jest do kitu to trzeba zorganizowac swoje. Tyle ze blyskac to trzeba jednak umiec.

tombas
18-02-2015, 08:32
Robisz pomiar na twarze i ustawiasz też na nie WB
i to wszystko podczas ceremonii? jak na to znajdujesz czas?, no chyba,ze z koscioła oddajesz 5-10 zdjęć

--- Kolejny post ---


Na wprost..?


generalnie, nie... ale jak uznam, że w danej sytuacji walniecie na wprost jest mi potrzebne, to to zwyczajnie robię, i nie przejmuję sie tym, ze może to kogoś oburzać:mrgreen:

cubbus
18-02-2015, 13:10
B&W jest oznaka slabosci. Skoro swiatlo zastane jest do kitu to trzeba zorganizowac swoje. Tyle ze blyskac to trzeba jednak umiec.

Albo oznaką rozumienia kolorów światła. Błyskanie nie jest koniecznością albo wynika z niewiedzy i braku możliwości puszki, bo większość kościołów na f/2 i przy ISO 1600 da się zrobić, często nawet na dużo mniejszym ISO. Zakładam, że rozstawiasz dwa swoje statywy z lampami skoro chcesz panować do końca nad światłem. A po mszy prosisz młodych, żeby poczekali;)
Przecież to jest reportaż i rządzi się swoimi prawami i dużo ważniejsza jest chwila niż światło i warunki panujące w danej sytuacji.


i to wszystko podczas ceremonii? jak na to znajdujesz czas?, no chyba,ze z koscioła oddajesz 5-10 zdjęć

Nie bardzo rozumiem Twój tok rozumowania.
Pomiar światła robisz na centralnym punkcie i ustawiasz na M i masz albo jak umiesz to na c1-kwestia 20-30 sekund, pomiar WB kolejne kilkanaście sekund albo 3-5 klatek i masz co potrzeba. A msza trwa prawie godzinę...

tlustyx
18-02-2015, 13:48
...ustawiasz też na nie WB...
Co nie rozwiązuje problemu dwukolorowego światła, bo albo będą zielone cienie, albo pomarańczowe twarze.


...jeśli jest wielki kłopot z WB to, niestety albo stety zostaje B&W ;)
Gorzej jak młodzi powiedzą, że nie chcą w ogóle lub tylko niewiele B&W

--- Kolejny post ---


...bo większość kościołów na f/2 i przy ISO 1600 da się zrobić,...
Stare kościoły są często dużo ciemniejsze, przy f2 iso 6400 1/50 to niekiedy mało - zwłaszcza jak jest na zewnątrz pochmurno, a jak słońce świeci przez witraże to mamy wszystkie odcienie tęczy.
Moim zdaniem lampa często jest niezbędna.

tombas
18-02-2015, 14:25
Błyskanie nie jest koniecznością albo wynika z niewiedzy
czy uparcie forsując swoje przekonania, możesz powstrzymac sie od obrazania/deprecjonowania wiedzy i umiejetnosci osób które osmielają się miec inne zdanie niz Twoje?

--- Kolejny post ---


msza trwa prawie godzinę...
ale kluczowe momenty po kilkadziesiąt sekund

cubbus
18-02-2015, 20:29
czy uparcie forsując swoje przekonania, możesz powstrzymac sie od obrazania/deprecjonowania wiedzy i umiejetnosci osób które osmielają się miec inne zdanie niz Twoje?

ale kluczowe momenty po kilkadziesiąt sekund

No tak najpierw sam zaczynasz sie mądrzyć a potem jak ktoś umie inaczej i o tym pisze to czujesz się obrażany. Wyluzuj, i myśl se jak chcesz. Błyskaj na wprost i jak tam chcesz.

Wchodzisz do kościoła i przysięga... nie byłem jeszcze w takim. Zazwyczaj mam kilkanaście minut na zrobienie kilkunastu zdjęć i dopasowanie parametrów. Nawet jak się do końca nie uda to mam rawy żeby zmienić WB.

tombas
19-02-2015, 08:23
Zazwyczaj mam kilkanaście minut na zrobienie kilkunastu zdjęć i dopasowanie parametrów. Nawet jak się do końca nie uda to mam rawy żeby zmienić WB.
no "miszczu" sie trafił, normalnie "miszczu".
powodzenia. EOT.

Michal
19-02-2015, 10:26
Spokojnie Panowie...
Zazwyczaj staram się robić bez lampy, ale nie wyobrażam sobie abym jej nie miał założonej na aparat. Robię fotę a tu słoneczko daje z tyłu - jak nie doświetlisz lampą to i najjaśniejsza stałka nic nie da. Już wiele widziałem zdjęć młodych, gdzie połowa była cz-b bo fotograf nie dał rady szumom, a młodzi wcale nie chcieli zdjęć cz-b.
Fajną sytuację miałem ostatnio. Zostałem poproszony o robienie zdjęć na pogrzebie. Kościół mi nieznany, ale wiedziałem, że jest tam po prostu "ciemno". Wchodzę do kościoła i masakra. Ciemno to mało powiedziane. Ściany do połowy w drewnie, troszkę jasnej ściany i sufit w takim samym ciemnym drewnie. Okno z przodu kościoła i z tyłu wąskie i małe. Śnieżyce co chwile. Test1 - iso 1600 - ciemno, test 2- iso 3200 - niestety też ciemno. Dopiero lampa "w sufit" i iso 1250-1600 dało radę.

Reasumując: Użycie lampy jest spowodowane albo koniecznością, albo chęcią uzyskania pewnego efektu. Albo idziemy na kompromis i czasami używamy świadomie lampy, albo idziemy na kompromis z szumami i dajemy zdjęcia cz-b.

Przemek_PC
19-02-2015, 10:41
Czasem trzeba po prostu wybrac mniejsze zlo. Moim zdaniem lepiej blysnac nawet na wprost zeby nie miec czerwonych twarzy z czarnymi oczodolami i jednak zdjecie kolorowe niz od razu skapitulowac i myslec o cz-b. Ocenianie fotografa typu na 100% idiota bo blyska na wprost jest krzywdzace bo skad wiadomo czy idiota czy w pocie czola walczy o dobre KOLOROWE zdjecia?

horak
19-02-2015, 14:01
Reasumując: Użycie lampy jest spowodowane albo koniecznością, albo chęcią uzyskania pewnego efektu. Albo idziemy na kompromis i czasami używamy świadomie lampy, albo idziemy na kompromis z szumami i dajemy zdjęcia cz-b.

Jest jeszcze jeden powód użycia lampy: niektórzy bez niej nie potrafią robić zdjęć :)

Przemek_PC
19-02-2015, 14:11
A niektorzy nie potrafia korzystac z lampy i dlatego robia cz-b wciskajac kit klientom o (watpliwym) artyzmie zdjec.

briho
19-02-2015, 15:10
Zwróćcie też uwagę, że nie zawsze lampy można użyć. Są księża, którzy tego kategorycznie zabraniają i weź się takiemu postaw ;). Osobiście w kościele błyskam bardzo rzadko, po prostu bardziej podobają mi się efekty jakie osiągam przy świetle zastanym.

Przemek_PC
19-02-2015, 15:15
To nie tobie efekty maja sie podobac tylko klientom.

cubbus
19-02-2015, 18:48
no "miszczu" sie trafił, normalnie "miszczu".
powodzenia. EOT.

Nie ma to jak trafny dobór argumentów i rzeczowa dyskusja. O mój 'guruniu';]

briho
19-02-2015, 19:33
To nie tobie efekty maja sie podobac tylko klientom.

Klientom też się podobają. Dziękuję za troskę, ale nie narzekam :)

KOKO74
19-02-2015, 20:36
Nie kocąc się o lampy i kiedy i jak używać i czy należy używać a wracając do sedna pytania o ergonomie
Często przy polityce mam na sobie dwa X 1D + szkła + lampy ( na przykład ostatnio na strajkach w jastrzębiu pod j.S.W. ) I takiej sytuacji dla mnie bardzo pomocne i super wygodne są szelki reporter. U mnie bajera się sprawdziły tak ze w kościele i na galach bardzo ułatwiają prace na dwa body
REPORTERstrap DUAL X | Świat Wasylewskich (http://www.swiatwasylewskich.pl/index.php/2012/03/04/reporterstrap-dual-x/)

robson999
19-02-2015, 21:03
Nie kocąc się o lampy i kiedy i jak używać i czy należy używać a wracając do sedna pytania o ergonomie
Często przy polityce mam na sobie dwa X 1D + szkła + lampy ( na przykład ostatnio na strajkach w jastrzębiu pod j.S.W. ) I takiej sytuacji dla mnie bardzo pomocne i super wygodne są szelki reporter. U mnie bajera się sprawdziły tak ze w kościele i na galach bardzo ułatwiają prace na dwa body
REPORTERstrap DUAL X | Świat Wasylewskich (http://www.swiatwasylewskich.pl/index.php/2012/03/04/reporterstrap-dual-x/)

Fajna sprawa. Śluby też robisz?

cubbus
19-02-2015, 21:47
Strap to fajne rozwiązanie ale pojedynczy, bo podwójny na garniaku tak sobie wygląda ;) na dodatek gniecie pięknie wszystko pod spodem.

Fotosz
20-02-2015, 00:11
Ja już kilka razy miałem chęć odbić sobie błysk w kościele i to najlepiej od okolic ołtarza... Zawsze jednak mam blokadę psychiczną i nie chodzi mi tu o sam błysk w kościele... W ferworze pracy, odbijając błysk od ściany za plecami boję się, że ksiądz dostanie kilka razy po oczach i mnie "grzecznie" wyprosi... Przykładów na chęć skorzystania z lampy można by mnożyć w nieskończoność. Ostre światło, cienie pod oczami, kolorowe światło z witraży na twarzach, no i kamerzyści z ledowym oświetleniem. Raz miałem takiego, walił halogenem zamontowanym na kamerze. Albo kościół purpurowy albo twarze młodych zielone... Ratowałem się potem w rawach, cięcie, składanie zdjęcia z dwóch niezależnie obrabianych kopii - masakra... W takich sytuacjach muszę próbować błyskać, najlepiej odbijając światło nie od księdza :D

PS.
na chrzcinach czasami też jest masakra, często pracuje się w głębokim cieniu. Nie to co na ślubie para młoda zazwyczaj jest jako tako oświetlona. A wyciąganie szczegółów z cienia powoduje że kolory są przekłamane no i szuuumi.