Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Pierwsza lampa błyskowa - pomocy - mam dość



izuu0
06-08-2014, 15:52
Witam. Jestem kompletnym laikiem jeżeli chodzi o lampę błyskową.. i zostałam zmuszona stworzyć kolejny wątek jeżeli o to chodzi.. Przekopałam różne fora i strony internetowe i tak naprawdę nic w 100% nie odpowiedziało na moje pytanie.

Muszę zakupić lampę błyskową gdyż przede mną pierwszy reportaż - ślub i wesele. Osobiście bardziej skupiam się na fotografii portretowej działając na Canonie 450d + 50mm f/1.8 i Sigma 18-250mm.

Szukam w miarę taniej do 300-350zł lampy błyskowej z TTL. Taniej, ponieważ nie mam budżetu aby szaleć z jakimiś Nissinami itd. Szukałam coś z lamp YONGNUO, ale opinie różne.. pierwszym moim planem był YN-560 ale okazuje się, że brak TTL - a spełniałby moje wymagania.. Jedną z najtańszych trafiłam na YN460II .. i też opinie różne, brak TTL itd..
Szukając dalej trafiłam na mało znaną, ale stosunkowo tanią Lampę błyskowa TTL VK-320.. niestety o niej w sieci nie dowiedziałam się nic.

Proszę, jestem na skraju załamania, bo nie znam się na sprzętach tego typu, a potrzebuję szybko lampy, która spełni się jeżeli chodzi o zdjęcia w kościele bądź na weselu i innych reportażach gdzie lampa będzie na aparacie przyczepiona a nie gdzieś z boku (a na takie wątki trafiałam wcześniej, dlatego polecenia lamp były różne)

A więc co polecacie, taniego, dobrego i odpowiedniego dla sprzętu który mam i rzeczy które będę fotografować? Bo z tego co przeczytałam TTL jest raczej niezbędny, na pewno dla osoby początkującej.. chyba, że już za bardzo się oczytałam i mącę.

p0lish
06-08-2014, 16:03
W tym budżecie tylko Lampa reporterska YongNuo YN-468 II do Canon LR-YN-468IIC - sklep Fripers.pl (http://fripers.pl/product_info.php/info/p2081_Lampa-reporterska-YongNuo-YN-468-II-do-Canon.html)
Bez TTLa na weselu można, ale będzie walka. Potrzebujesz TTL + HSS [optymalnie]

maciek12ss
06-08-2014, 16:09
Kolega wyżej przedstawił ci konkretną lampę. Od siebie dodam , że nie ma co się bać YN. Sam korzystam z tej firmy mam wyzwalacze i lampy. Dostają ostro w ciery i nic im nie jest.

p0lish
06-08-2014, 16:11
Mam 4 wyzwalacze YN, i lampę tej firmy. W ciemno kupie kolejne ich produkty

izuu0
06-08-2014, 16:13
Czyli YN 468II to jedyna, najtańsza i najlepsza opcja dla mnie jeżeli chodzi o lampy? :)

kalatos
06-08-2014, 16:37
Ja zrobiłem jeszcze inaczej, troszkę ryzykując ale jednak. Kupiłem dwie używki 430EXII i 580EX, obie póki co działają bardzo dobrze i jednak to Canon. Często można znaleźć używkę jeszcze na gwarancji, też się warto nad tym zastanowić. Proponuję poprzeglądać portale z ofertami (olx, allegro, gumtree).

GoomeX
06-08-2014, 16:40
Można spróbować z Metz'em 44AF - używka może w tej cenie będzie. Może stara canonowska 420ex... ?
Yongnuo to porządny sprzęt i raczej nie należy się go bać. Nie używam ich lamp bo sam mam lampy Canona i Metza, ale przewiduję wkrótce zmianę na YN co najmniej jednej z nich. Poczytaj tu na CB, nie jedno o tych lampach napisali już

r_m
06-08-2014, 17:41
420ex jest fajną lampą, jednak jest małe "ale" ;)
Ale za jakiś czas zacznie brakować możliwości - ręczne ustawienia.
Używane to jest sensowne rozwiązanie, jednak warto pamiętać, że używany sprzęt może mieć mniejszą niezawodność.
Niedawno widziałem używaną 430ex na all..., która się sprzedała chyba za 330zł.
Są tez podobnej klasy lampy Metz (48AF-1), ceny w okolicy 400zł (używane), to może być o tyle ciekawa propozycja, że (chyba jako jedyne) te lampy mają dostępny dla użytkownika "licznik błysków", to może pomóc w weryfikacji zapewnień sprzedawcy "używana tylko przez emeryta po drodze do kościoła, w jedną niedzielę w miesiącu" ;)

izuu0
06-08-2014, 21:43
Dziękuję bardzo za wszelkie opinie :) Wybór padł na YN 468 II w cenie 350zł na allegro. zobaczymy jak przejdzie próby przed weselem po przybyciu do mojego domu ;p

r_m
06-08-2014, 21:54
zobaczymy jak przejdzie próby przed weselem po przybyciu do mojego domu ;p
Tak na wszelki wypadek polecę foto.jasiu.pl ;)
(a jak to tez spowoduje ból głowy, to w skrócie: M, ISO 800, f: 1.8 - 2.8, t: 1/30-1/125, palnik w górę)
Pomyśl też o młodych, jak się będą czuli, gdy dopadnie Cię "złośliwość przedmiotów martwych" i np. aparat odmówi posłuszeństwa po pierwszych kilku zdjęciach w tym dniu...

izuu0
06-08-2014, 23:00
i jeszcze jedno pytanie.. ile waszym zdaniem powinnam zabrać ze sobą na ślub i wesele dodatkowych zestawów baterii? żeby przypadkiem nie brakło? ;p

maciek12ss
06-08-2014, 23:13
moja lampa pożera komplet aku sanyo 1900, na jakieś 600 zdjęć. Pracuje w ettl i korekty tdaje na lampie jakieś od+1 do +2. W aparacie to już sama sobie odpowiesz. Zależy ile zdjęć nim robisz na jednym aku. Myślę że minimum dwa akumulatory i ładowarka ze sobą wystarczy.

p0lish
06-08-2014, 23:22
Ja biorę zawsze 2x więcej niż zużywam.
4 do body
2 komplety do lampy
2 do wyzwalaczy

r_m
06-08-2014, 23:25
ile waszym zdaniem powinnam zabrać ze sobą na ślub i wesele dodatkowych zestawów baterii?
Zero, nic, żadnego.
Do wydatków dodaj co najmniej średniej klasy ładowarkę (najlepiej "czterokanałową", taką, która ładuje i kontroluje stan każdego akumulatorka niezależnie) i dwa zestawy dobrych akumulatorków (Sanyo Eneloop, GP ReCyko, Panasonic Infinium lub inne o podobnej technologii, tzn. takie, które potrafią długo utrzymać ładunek). Tak, wiem, że to dodatkowe 150-200zł - ale kto mówił, że fotografia cyfrowa nic nie kosztuje? :D
Jeśli będziesz jedynym fotopstrykiem postaraj się o zapasowy sprzęt, jeśli masz robić w kościele upewnij się, czy ksiądz Ci pozwoli (niektórzy twardo wymagają dokumentu o ukończonym odpowiednim szkoleniu, brak papierka=nie możesz robić).

kalatos
06-08-2014, 23:45
Dwa zestawy Sanyo Eneloop mnie wystarczają i ładowarka w pogotowiu. Ważne, żeby używać lampy tam gdzie jest rzeczywiście potrzebna. Nie używać jej w miejscach gdzie jej nie potrzebujesz bo tylko zniszczy zdjęcie. Wtedy oszczędza się na bateriach :)

Powodzenia

GalaktycznyMuczaczo
07-08-2014, 01:01
i jeszcze jedno pytanie.. ile waszym zdaniem powinnam zabrać ze sobą na ślub i wesele dodatkowych zestawów baterii? żeby przypadkiem nie brakło? ;p
Tyle ile masz , torba czy plecak i tak leża przez cały praktycznie czas poza przejsciem z koscioła na impreze więc nie poczujesz różnicy. Ja zawsze biore ile wlezeie do plecaka, na maksa upycham, nawet filtry cokin, bo kto wie :D