PDA

Zobacz pełną wersję : Jaki statyw pod 10D ?



Shadow
16-09-2004, 11:08
Tak sobie oglądam na allegro i zdecydować się nie mogę. Możecie coś sprawdzonego i dobrego polecić. Ważne żeby był stosunkowo lekki, krótki po złożeniu i jakoś łatwy do zamocowania przy plecaczku albo jakby posiadał własny pokrowiec.

muflon
16-09-2004, 11:25
Tak sobie oglądam na allegro i zdecydować się nie mogę. Możecie coś sprawdzonego i dobrego polecić. Ważne żeby był stosunkowo lekki, krótki po złożeniu i jakoś łatwy do zamocowania przy plecaczku albo jakby posiadał własny pokrowiec.
A ile chcesz wydać? Bo to główne pytanie, reszta dopiero potem.

Shadow
16-09-2004, 13:12
Bez szaleństw tak do 200 zł

muflon
16-09-2004, 13:19
Bez szaleństw tak do 200 zł
Ahem.. no to z czystym sumieniem raczej nic Ci nie można polecic :( W tym zakresie cenowym jest moja stara Hama, której się pozbyłem z hukiem i DX-y Velbona (to tak z popularniejszych)

Z mojego (niewielkiego) doświadczenia, wynika, że statywy dzielą się na:
- kiepskie: do 200PLN
- tanie: Velbon Sherpa - tak ze 2x drożej
- dobre: wiadomo co :) i wiadomo za ile :(

Ja też chciałem kupić "coś trochę lepszego za 300-400PLN" ale przemówił do mnie argument, że to naprawdę sknerstwo stawiać sprzęt za kilka(naście) tysięcy PLN na najtańszym dostępnym statywie. Poczekaj, dozbieraj... przynajmniej na Sherpę.

Vitez
16-09-2004, 15:48
Statyw kupuje sie na dluugiee lata chyba ze go zgubisz/ukradna itp.
Dlatego warto zainwestowac porzadnie na te dlugie lata.
Dlatego ja kupilem to co mam w podpisie i watpie bym kiedys zmienil - dopoki sie nie zniszczy ;)

Tytus
16-09-2004, 17:55
Tak sobie oglądam na allegro i zdecydować się nie mogę. Możecie coś sprawdzonego i dobrego polecić. Ważne żeby był stosunkowo lekki, krótki po złożeniu i jakoś łatwy do zamocowania przy plecaczku albo jakby posiadał własny pokrowiec.

zastanów się do czego będziesz potrzebował statywu,
jeżeli będą to głównie statyczne ujęcia do których możesz się długo przygotowywać, nie zależy ci np. na szybkiej regulacji aparatu we wszystkich pozycjach, do czego najlepiej nadaje się głowica kulowa,
to ten element możesz od razu skreślić

piszesz o lekkiej i krótkiej konstrukcji więc chyba chcesz go nosić np w plecaku,
do celów turystycznych kupiłbym coś taniego, co jednak pozwala w miarę pewnie przymocować i wyregulować "na oko" aparat we wszystkich położeniach, oraz zapewni całej konstrukcji minimum stabilności

statyw generalnie powinien być dość masywny, by dać stabilne podparcie dla aparatu i "wybierać" drgania, to właściwie wyklucza konstrukcje "turystyczne", ale jeżeli będziesz używał statywu okazjonalnie podczas zwiedzania jakichś wnętrz lub fotografując np wodospad Siklawa, to szkoda pakować kasy na porządny statyw, który będzie bardziej kulą u nogi niż pożytecznym narzędziem

jeżeli chcesz natomiast korzystać często ze statywu, mieć pewność dokładności regulacji aparatu w każdej pozycji, lub po prostu móc pochwalić się z jego posiadania w stopce na forum, kup to co mają koledzy

NIE KUPUJ STATYWU NA ALLEGRO

pojedź na giełdę foto, lub do sklepu, załóż na statyw aparat i zobacz, czy w każdym położeniu jesteś w stanie w miarę sprawnie i bez frustracji go ustawić, na zdjęciu może to wyglądać bezproblemowo, ale diabeł tkwi w szczegółach i warto sprawdzić wszystko namacalnie

ja mam dwa statywy,
jeden za 110 zł który zapewnia mi wysokie osadzenie aparatu prawie na wysokości oczu, jest masywny, ma kulową głowicę i robię nim zdjęcia "studyjne" oraz zabieram na typowe plenery foto
drugi za 80 zl ma max wys. 135 cm i służy jako element zestawu wycieczkowego

oba służą mi wspaniale i niczego lepszego nigdy nie potrzebowałem :wink:

Shadow
16-09-2004, 21:58
Tytus a jakiej firmy jeśli można wiedzieć kupiłeś te statywy ?

Tytus
16-09-2004, 22:09
Tytus a jakiej firmy jeśli można wiedzieć kupiłeś te statywy ?
"no name"??? :mrgreen:

duży zaczyna się na "V" na pewno, ale dalej nie pamiętam, bo kółko z nazwą ze statywu odpadło czas jakiś temu :mrgreen:, a pudełko zostało w Wawie jak się przeprowadzałem :?

mały jest zdecydowanie "no name", kupiony w Stodole u facetów, którzy handlują także filtrami i torbami przed wejściem na główną salę...

no i pamiętaj, by nawet ten mały statyw miał wyjmowaną stopkę :wink:

[ Dodano: 16 Wrzesień 2004 ]

[quote=Shadow]
Ja też chciałem kupić "coś trochę lepszego za 300-400PLN" ale przemówił do mnie argument, że to naprawdę sknerstwo stawiać sprzęt za kilka(naście) tysięcy PLN na najtańszym dostępnym statywie. Poczekaj, dozbieraj... przynajmniej na Sherpę.

a dla mnie to snobizm, bez obrazy :oops:

TomaszQ
16-09-2004, 22:16
Zgadzam się ze wszystkimi opiniami częściowo tylko poza Tytusem ... głównym zadaniem statywu jest absolutne unieruchomienie aparatu i "minimum stabilności" to znacznie za mało ... niestety żaden statyw, który przeszedł przez moje dłonie, w cenie poniżej 400 - 500 zł nie spełnia tego warunku ... pozostałe, czyli: waga, wysokość, rodzaj głowicy, wielkość, etc. to tylko drugorzędne parametry, które owszem są ważne ale nie decydujące ...

Tytus
16-09-2004, 22:24
Zgadzam się ze wszystkimi opiniami częściowo tylko poza Tytusem ... głównym zadaniem statywu jest absolutne unieruchomienie aparatu i "minimum stabilności" to znacznie za mało ... niestety żaden statyw, który przeszedł przez moje dłonie, w cenie poniżej 400 - 500 zł nie spełnia tego warunku ... pozostałe, czyli: waga, wysokość, rodzaj głowicy, wielkość, etc. to tylko drugorzędne parametry, które owszem są ważne ale nie decydujące ...

na górskiej wycieczce statyw ma za zadanie zapewnić "minimum stabilności" potrzebne do "cyknięcia zdjęcia", szybkiego spakowania go i ruszenia dalej

w studio lub robiąc zdjęcia wymagające wypoziomowania aparatu potrzebny jest profesjonalny sprzęt za ciężkie pieniądze

nie ma jednego statywu do wszystkich zastosowań

nie kupuję rzeczy na wyrost, bo pracując w finansach wpojono mi dość dawno, że pieniądz ma pływać a nie zalegać w stanie zamrożonym

można kupić wprawdzie mercedesa do jeżdżenia po chleb, achhh jak się będzie wtedy wygodnie jeździło po świeże bułeczki, tylko czy na pewno musimy odpalać 12 cylindrów po te bułeczki? ten smok na rozgrzewkę spali więcej paliwa, niż jest warte to pieczywo...

no comment...

muflon
16-09-2004, 22:45
a dla mnie to snobizm, bez obrazy :oops:
Miałbyś rację, gdyby to chodziło o aparat za kilkaset, no powiedzmy max. 2kPLN. W przeciwnym wypadku, snobizmem chyba należy nazwać (nie bez racji :)) w ogóle sam fakt posiadania zestawu DSLR za prawie 10k.

[ Dodano: 16-09-2004, 22:49 ]

na górskiej wycieczce statyw ma za zadanie zapewnić "minimum stabilności" potrzebne do "cyknięcia zdjęcia", szybkiego spakowania go i ruszenia dalej
Akurat gdzie jak gdzie, ale w górach to to "minimum stabilności" jest dość wyśrubowane. Ja statyw zmieniłem po tym, jak nie byłem w stanie zrobić zdjęcia pięknego nocnego widoku Genewy z powodu wiatru - wcale nie jakiegoś strasznego. Statywem z podpisu w ten weekend robiłem zdjęcia na samym szczycie góry, przy wietrze chyba ponad 100km/h.


można kupić wprawdzie mercedesa do jeżdżenia po chleb, achhh jak się będzie wtedy wygodnie jeździło po świeże bułeczki, tylko czy na pewno musimy odpalać 12 cylindrów po te bułeczki? ten smok na rozgrzewkę spali więcej paliwa, niż jest warte to pieczywo...
Co jednak nie znaczy że najlepszy do tego zadania będzie trabant :)

Tytus
16-09-2004, 23:38
a dla mnie to snobizm, bez obrazy :oops:
Miałbyś rację, gdyby to chodziło o aparat za kilkaset, no powiedzmy max. 2kPLN. W przeciwnym wypadku, snobizmem chyba należy nazwać (nie bez racji :)) w ogóle sam fakt posiadania zestawu DSLR za prawie 10k.

[ Dodano: 16-09-2004, 22:49 ]

na górskiej wycieczce statyw ma za zadanie zapewnić "minimum stabilności" potrzebne do "cyknięcia zdjęcia", szybkiego spakowania go i ruszenia dalej
Akurat gdzie jak gdzie, ale w górach to to "minimum stabilności" jest dość wyśrubowane. Ja statyw zmieniłem po tym, jak nie byłem w stanie zrobić zdjęcia pięknego nocnego widoku Genewy z powodu wiatru - wcale nie jakiegoś strasznego. Statywem z podpisu w ten weekend robiłem zdjęcia na samym szczycie góry, przy wietrze chyba ponad 100km/h.


można kupić wprawdzie mercedesa do jeżdżenia po chleb, achhh jak się będzie wtedy wygodnie jeździło po świeże bułeczki, tylko czy na pewno musimy odpalać 12 cylindrów po te bułeczki? ten smok na rozgrzewkę spali więcej paliwa, niż jest warte to pieczywo...
Co jednak nie znaczy że najlepszy do tego zadania będzie trabant :)

jeżeli 10d używa się wyłącznie do "cykania widoczków i rodziny" to przy obnoszeniu się jego posiadaniem jest to snobizm

zależy kto co lubi, dużego statywu w góry nie biorę, bo jest na to za duży

masochistą i fanatykiem fotografii za wszelką cene nie jestem

trabant, cóż, to raczej przerysowanie w drugą stronę, prawda jek zwykle leży po środku :wink:

TomaszQ
17-09-2004, 01:27
cóż, to raczej przerysowanie w drugą stronę, prawda jek zwykle leży po środku :wink:

Tytusie nie ma prawdy leżącej po środku.
każdy ma swoją prawdę. Tak jak jeden uwielbia Coca-Colę a drugi jej nienawidzi. Czy to oznacza że prawda o Coca-Coli jest gdzieś po środku dla mnie oraz, że ten środek określa stopień uwielbienia tego napoju dla innych?

wyznaję zasadę, że jak coś robię to robię - jak nie to stado esesmanów nie jest mnie w stanie do niczego zmusić ... podobnie jest z kupowaniem rzeczy, które mają spełniać jakąś funkcję ... statyw ma być stabilny w kazdych warunkach w których go będę używał AMEN ... jeśli nie to nie spełnia warunków stawianych statywowi i nie wchodzi w zakres mojego zainteresowania ...
podobnie jest np. z papierem toaletowym ... ma mi nie drapać zwieracza, ładnie ściągać masę kałową i nie przepuszczać jej w stronę paluszków AMEN ... każdy inny papier toaletowy, bez względu na przepływy kapitału i jego zamrażanie mnie nie interesuje ... nie wydam 1 grosza na coś co skutecznie umożliwi mi podcieranie się gołą reką ... nie wiem jak do takiej kwestii podchodzą finansiści ... je jednak jestem za biedny by wyrzucać pieniądze na rzeczy nieużyteczne i zbyt cywilizowany by wydłubywać kał z pod paznokci ...

muflon
17-09-2004, 09:22
każdy ma swoją prawdę. Tak jak jeden uwielbia Coca-Colę a drugi jej nienawidzi. Czy to oznacza że prawda o Coca-Coli jest gdzieś po środku dla mnie oraz, że ten środek określa stopień uwielbienia tego napoju dla innych?
Tu zaprotestuję :) O ile ogólnie uważam tego typu napoje za mocno śmieciowate i w zasadzie staram się w ogóle nie kupować, to czasami jak mi coś odbije (albo w sklepie akurat nie ma nic zimnego :)), to wypijam sobie butelkę - i nie narzekam :)


statyw ma być stabilny w kazdych warunkach w których go będę używał AMEN ... jeśli nie to nie spełnia warunków stawianych statywowi i nie wchodzi w zakres mojego zainteresowania ...
Nie statyw, tylko statyw+aparat+obiektyw. To zasadnicza różnica, bo w zależności od #2 i #3 może oznaczać zupełnie inne #1 :)

TomaszQ
17-09-2004, 11:34
Tu zaprotestuję :) O ile ogólnie uważam tego typu napoje za mocno śmieciowate i w zasadzie staram się w ogóle nie kupować, to czasami jak mi coś odbije (albo w sklepie akurat nie ma nic zimnego :)), to wypijam sobie butelkę - i nie narzekam :)

hehehehheeheee ... czyli dla nas prawda o Coca Coli jest zbliżona :D



Nie statyw, tylko statyw+aparat+obiektyw. To zasadnicza różnica, bo w zależności od #2 i #3 może oznaczać zupełnie inne #1 :)

Kurcze zabrakło precyzji w mojej wypowiedzi :wink:

Tytus
17-09-2004, 21:08
cóż, to raczej przerysowanie w drugą stronę, prawda jek zwykle leży po środku :wink:

Tytusie nie ma prawdy leżącej po środku.
każdy ma swoją prawdę. Tak jak jeden uwielbia Coca-Colę a drugi jej nienawidzi. Czy to oznacza że prawda o Coca-Coli jest gdzieś po środku dla mnie oraz, że ten środek określa stopień uwielbienia tego napoju dla innych?

wyznaję zasadę, że jak coś robię to robię - jak nie to stado esesmanów nie jest mnie w stanie do niczego zmusić ... podobnie jest z kupowaniem rzeczy, które mają spełniać jakąś funkcję ... statyw ma być stabilny w kazdych warunkach w których go będę używał AMEN ... jeśli nie to nie spełnia warunków stawianych statywowi i nie wchodzi w zakres mojego zainteresowania ...
podobnie jest np. z papierem toaletowym ... ma mi nie drapać zwieracza, ładnie ściągać masę kałową i nie przepuszczać jej w stronę paluszków AMEN ... każdy inny papier toaletowy, bez względu na przepływy kapitału i jego zamrażanie mnie nie interesuje ... nie wydam 1 grosza na coś co skutecznie umożliwi mi podcieranie się gołą reką ... nie wiem jak do takiej kwestii podchodzą finansiści ... je jednak jestem za biedny by wyrzucać pieniądze na rzeczy nieużyteczne i zbyt cywilizowany by wydłubywać kał z pod paznokci ...

wiesz najbardziej stabilna to będzie trylinka, która ma zacementowaną w środku rurę o wys. 1,5 m na której końcu jest przyspawana śruba do aparatu

a co do papieru to kupujesz cztero czy pięcio warstwowy? z Twojej wypowiedzi nie wynika, ile warstw Ciebie zadowala?

w zależności od potrzeb, suchy, wilgotny, rzadki, gęsty kał, różny papier się nadaje i wystarcza, do suchego i gęstego i dwie warstwy wystarczą, jak masz sraczkę, to lepiej taki pięcio warstwowy i mięciusi, bo to i rozmiąka wolniej i czterech liter nie obciera...

ergo, w zależności od potrzeb statyw za 80 zł. lub 500 wystarcza lub i nie ....


CZY TE LITERKI NA FORUM MOGĄ BYĆ WIĘKSZE???
OŚLEPNĄĆ OD TYCH MIKRUSÓW MOŻNA...
cofam pytanie, już dostałem odpowiedź

ufff.... udało mi się przed Vitezem

pewnie zaraz dostałbym RTFM za nie czytanie instrukcji obługi Windowsa, IE, Netscape.....

TomaszQ
17-09-2004, 21:36
wiesz najbardziej stabilna to będzie trylinka, która ma zacementowaną w środku rurę o wys. 1,5 m na której końcu jest przyspawana śruba do aparatu

a co do papieru to kupujesz cztero czy pięcio warstwowy? z Twojej wypowiedzi nie wynika, ile warstw Ciebie zadowala?

w zależności od potrzeb, suchy, wilgotny, rzadki, gęsty kał, różny papier się nadaje i wystarcza, do suchego i gęstego i dwie warstwy wystarczą, jak masz sraczkę, to lepiej taki pięcio warstwowy i mięciusi, bo to i rozmiąka wolniej i czterech liter nie obciera...

ergo, w zależności od potrzeb statyw za 80 zł. lub 500 wystarcza lub i nie ....

Pomysł z trylinką jest zapewne lepszy od statywu za 80 zł ... to fakt ... chyle czoła ...

W następnej kwesti ...
nigdy nie analizowałem własności kału i jego współpracy z różnymi rodzajami papieru
w zupełności wystarcza mi taki, który w każdych warunkach i z dowolnym kałem daje oczekiwany przeze mnie efekt.

Shadow
18-09-2004, 10:18
Jak widzę nikt nie udzielił mi jakiejś konstruktywnej porady za to rozważania filozoficzno-fizjologiczne rozwijają się dobrze :)
Stawtyw dla moich potrzeb ma być stabilny żeby aparat z obiektywem solidnie się trzymał lekki i w miarę krótki po złożeniu. Zastosowania domowe, do zdjęć nocnych tudzież na małe wyprawy w teren. Żadnych wodotrysków nie potrzebuję. W związku z tym jaki z dostępnych statywów w cenie do 200 zł (cena na allegro) mi polecacie ?

TomaszQ
18-09-2004, 10:54
W związku z tym jaki z dostępnych statywów w cenie do 200 zł (cena na allegro) mi polecacie ?

Do 200zł to moim zdaniem szkoda pieniędzy.
Nie będziesz nigdy pewny jego stabilności i wiele razy zozczarujesz się w domu oglądając na kompie fotki,
które na LCD wyglądały na nieporuszone. Skończy się tak że wystawisz go na Allegro i będziesz się modlił by jakiś laik zapłacił za niego połowę tego co Ty.
Najtańszy ze sprawdzonych przeze mnie jest pewnie Sherpa Velbona ... ale cena w zalezności od stanu i miejsca zakupu oscyluje pewnie pomiezy 250 a 500zł

pzdr.

Tomasz Golinski
18-09-2004, 11:02
Ja mam statyw za kolo 100zl, jakis Moonlight czy cos i zdecydowanie nie narzekam. Owszem, zdaza sie, ze zdjecia wyjda lekko poruszone, ale to rzadkosc. Popieram opinie Tytusa.

TomaszQ
18-09-2004, 13:37
Owszem, zdaza sie, ze zdjecia wyjda lekko poruszone, ale to rzadkosc. Popieram opinie Tytusa.

No własnie.
Wyobraź sobie teraz, że masz to jedno jedyne ujęcie, na które czekałeś, planowałeś ....
albo po prostu udalo sie trafić ...
Przyjezdżasz do domu i jest LEKKO poruszone.
Statyw wylatuje przez zamknięte okno a Ty kończysz definitywnie czytać leżące po środku prawdy o zamrazanych i pływających pieniądzach.


pzdr.[/quote]

Krzychu
18-09-2004, 13:42
Jak widzę nikt nie udzielił mi jakiejś konstruktywnej porady za to rozważania filozoficzno-fizjologiczne rozwijają się dobrze :)
Stawtyw dla moich potrzeb ma być stabilny żeby aparat z obiektywem solidnie się trzymał lekki i w miarę krótki po złożeniu. Zastosowania domowe, do zdjęć nocnych tudzież na małe wyprawy w teren. Żadnych wodotrysków nie potrzebuję.


Widzę że jeszcze nie wyczaiłeś (nie było to łatwe) - nie ma ma statywów lekkich, stabilnych i tanich.



W związku z tym jaki z dostępnych statywów w cenie do 200 zł (cena na allegro) mi polecacie ?

Żaden. Dołóż drugie tyle.

Tomasz Golinski
18-09-2004, 14:18
TomaszQ, zgoda. Tylko, ze ja nie robie takich zdjec. Zlaszcza nie ze statywem. Niewatpliwie, gdy odczuje taka potrzebe, to kupie drogi statyw. Chwilowo wystarcza mi ten.

Tytus
18-09-2004, 23:23
TomaszQ, zgoda. Tylko, ze ja nie robie takich zdjec. Zlaszcza nie ze statywem. Niewatpliwie, gdy odczuje taka potrzebe, to kupie drogi statyw. Chwilowo wystarcza mi ten.

o to chodzi :wink:

muflon
18-09-2004, 23:54
Hmm, ale jedno ciągle jest w tej dyskusji niedopowiedziane:

Tomek, ty masz 300D, nienajlepsze obiektywy (i tak zresztą sobie przy tym nieźle radzisz) i jest w sumie sensowne, że chcąc zminimalizować koszt całej zabawy kupujesz jakiś statyw za 100PLN. Shadow ma 10D, dobry obiektyw f/2.8 - w sumie pewnie kosztowały go te zabawki 2x tyle. I stawianie tego na najtańszym, badziewnym statywie to już jest trochę dziwne.

Ze mną było podobnie (choć o jedno "oczko" wyżej) gdy rozglądałem się za nowym statywem przy okazji zakupu 70-200 IS. Też chciałem trochę uciąć z ceny i kupić Sherpę. Jednak światli ludzie na p.r.f zasugerowali popukanie się w czoło i zestawienie ceny obiektywu i ceny statywu.

To trochę tak jak kupowanie wypasionego body (1Dmk2 :)) i podłączenie do niego spiłowanego kita :(

Co oczywiście nie zmienia faktu, że jesli ktoś ma wypasiony aparat, szkła - wszystko na byle jakim statywie - i jest z tego zadowolony, to w sumie fajnie :)

Shadow
19-09-2004, 19:01
muflon ------> W takim razie jaki byś polecił z "wypasionych" żeby do mojego zestawu jakoś pasował ? Tylko rosądnie bez jakiś za 1k zł bo nie będę go używał na codzień, a chwalić się przed kumplami też nie zamierzam.

muflon
19-09-2004, 23:16
muflon ------> W takim razie jaki byś polecił z "wypasionych" żeby do mojego zestawu jakoś pasował ? Tylko rosądnie bez jakiś za 1k zł bo nie będę go używał na codzień, a chwalić się przed kumplami też nie zamierzam.
O ile nie planujesz dłuższego tele f/2.8 to rozsądnym wyborem będzie coś z serii Velbon Sherpa (max. do 400-500), konkretna wersja to już w zależności od indywidualnych preferencji. Trochę drożej oczywiście Manfrotto (nogi chyba minimalnie takie jak moje, a głowica to już w zależności od upodobań - ja bym sobie najchętniej przełozył tą panoramiczną z Velbona :), ale to zboczenie z uzywania najtańszego statywu video Hama - który był zresztą zupełnie wystarczający do niedużego kompaktu).

Ja się strasznie niedawno na tego Velbona napaliłem, bo po pomacaniu Sherpy 250 od razu poczułem, że to jest dokładnie to co lubię - jednak miałem już w bliskich planach 70-200/2.8, dla którego ten statyw jest nieco za słaby. Zatem jeżeli jednak planujesz tele - to albo teraz kupisz coś solidnego na lata - albo... i tak kiedyś kupisz :) tyle że sprzedając "pośredni' statyw za pół ceny.

Shadow
20-09-2004, 18:30
muflon a co powiesz o tym ---> http://www.pstryk.com.pl/opis/2785
A może inny trochę tańszy no sam nie wiem.

muflon
20-09-2004, 23:30
muflon a co powiesz o tym ---> http://www.pstryk.com.pl/opis/2785
Mnie ten statyw bardzo korcił (waga!!!) - obmacywałem go w sklepie i powiedziałbym, że jak na statyw o 4 sekcjach to trzyma się bardzo przyzwoicie. Jednak, mimo deklarowanej nośności 3.5, to mojego tele bym na nim nie postawił. Nie z obawy o sprzęt - bo jest pod tym względem wystarczająco solidny (Manfrotto w końcu :)), ale przy 200mm te cztery sekcje by dały znac o sobie.

Ale idziesz w dobrą stronę :) To już jest sprzęt, którego nie pozbędziesz się za grosze, gdy kiedyś może kupisz sobie wiekszy statyw do ciężkich zadań.

Shadow
21-09-2004, 06:28
Pożyczyłem od kumpla tele Sigma 70-300 i zważyłem to z moim body to mi wyszło 1,5 kg. Wydaje się że taki statyw powinien to spokojnie utrzymać bez żadnych chybotań no ale organoleptycznie nie sprawdzałem :) Zresztą i tak głównie fotografowałbym sąsiadki z okna :)

muflon
21-09-2004, 08:12
Pożyczyłem od kumpla tele Sigma 70-300 i zważyłem to z moim body to mi wyszło 1,5 kg. Wydaje się że taki statyw powinien to spokojnie utrzymać bez żadnych chybotań no ale organoleptycznie nie sprawdzałem :)
No, może być "tele" i "tele" - np. do 75-300 czy 70-300DO Canona też nie potrzeba kilkukilogramowego metalowego rusztowania :) Skoro tak, to spokojnie możesz kupić nieco lżejszy statyw. Ja bym sie zastanawiał między tym małym Manfrotto które podałeś a (uparcie:)) Sherpą. Obadaj, obmacaj, wybierz co Ci pasuje.


Zresztą i tak głównie fotografowałbym sąsiadki z okna :)
Eee, no to do tego przecież jest właśnie jasne (wieczór) i ciężkie tele :) Wiem, bo mam :mrgreen:

Parteq
13-04-2005, 18:31
[...]
podobnie jest np. z papierem toaletowym ... ma mi nie drapać zwieracza, ładnie ściągać masę kałową i nie przepuszczać jej w stronę paluszków AMEN ... każdy inny papier toaletowy, bez względu na przepływy kapitału i jego zamrażanie mnie nie interesuje ... nie wydam 1 grosza na coś co skutecznie umożliwi mi podcieranie się gołą reką ... nie wiem jak do takiej kwestii podchodzą finansiści ... je jednak jestem za biedny by wyrzucać pieniądze na rzeczy nieużyteczne i zbyt cywilizowany by wydłubywać kał z pod paznokci ...

Normalnie odpadlem.. ;-) ;-) ;-)

Popieram,
Parteq

Tomasz1972
13-04-2005, 19:36
Statywy za parę złotych lubią pękać , w najmniej spodziewanym momencie :-(

gonzo44
13-04-2005, 20:29
Co tak ostatnio uparliscie sie, ze jak sie ma aparat za XXk PLN to nie mozna/nie wypada/nie uchodzi/nie..potrzebne skreslic, stawiac/przypinac/nosic, go w czyms za 0,Xk PLN?? Co to ma za znaczenie? Przeciez to Wy macie fotografowac, a nie Was! I to czy postawie aparat na wlasnorecznie wystruganym statywie z listewek czy na jakims duraluminonikielplastik cos tam za 2000 nie ma najmniejszego znaczenia, jezeli z tego pierwszego zrobie lepsze zdjecie... Was wysmiewajacych moj statyw :D

Tomasz1972
13-04-2005, 20:42
Nikogo nie śmiałbym wyśmiewać . Mój statywik pęk jak przykręciłem 300D z 70-200/4L i chciałem zrobić zdjęcie lekko w dół :-) . Opadał , opadał , aż za mocno dokręciłem i pękł .

KuchateK
13-04-2005, 21:06
Zepsules :mrgreen: Wszystko sie chyba tak da "za mocno dokrecic" :D

Tomasz1972
13-04-2005, 21:09
Po prostu nie dało się go tak dokręcić żeby trzymał aparat tak jak ja chcę ....... i sobie pękł.

Parteq
13-04-2005, 21:11
Co tak ostatnio uparliscie sie, ze jak sie ma aparat za XXk PLN to nie mozna/nie wypada/nie uchodzi/nie..potrzebne skreslic, stawiac/przypinac/nosic, go w czyms za 0,Xk PLN?? Co to ma za znaczenie? Przeciez to Wy macie fotografowac, a nie Was! I to czy postawie aparat na wlasnorecznie wystruganym statywie z listewek czy na jakims duraluminonikielplastik cos tam za 2000 nie ma najmniejszego znaczenia, jezeli z tego pierwszego zrobie lepsze zdjecie... Was wysmiewajacych moj statyw :D

Zajme stanowisko w sprawie.
Wlasnie decyduje sie na statyw - wybralem Manfrotto 055PRO (choc przez najblizszy tydzien przeczytam jeszcze wiele stron czy maja znaczenie cztery 'odnoza', czy nie maja.. - przeczytam bo chce - bo nie wiem) statystycznie wypada tak w naszym swiecie, ze to co drozsze bywa czesciej 'lepsze/trwalsze', bo za jakosc 'wypada' zaplacic (wedle potrzeb). Mysle o takim statywie bo:

- nie potrafie wystrugac sam dobrego - no nie umiem i juz,
- mam szacunek i wiare w ludzi (to w tych czasach podobno glupie) ktorzy maja ode mnie wieksze doswiadczenie i wiedza co warte uwagi,
- masz szacunek do siebie i swojego sprzetu i chcialbym aby sluzyl mi jak najdluzej,
- licze swoje pieniadze i wiem ze wszystko z czasem traci na wartosci, ale rzeczy najlepsze traca wolniej,

Zwykle tam gdzie ide z aparatem (wiec i w przyszlosci ze statywem rowniez) nie ma ludzi, niestety nikt mi nie zrobi zdjecia ;-)

Natomiast spotykajac juz na mojej drodze innego milosnika fotografii z aparatem, a statywem wystruganym z listewek - bede mial do niego wielki szacunek - bo potrafil wystrugac.
Jego nie znam, zdjec jego nie widzialem.

Moja glowna potrzeba w zwiazku z zapoznanymi opiniami o uzytkowaniu statywu - ma byc ciezki.
I w tym przypadku 2.4 kg brzmi dobrze.
Wiem ze moja trumna bedzie miala wglebienie na garba, mam to gdzies jesli zostanie po mnie jedno dobre zdjecie.

Pozdrawiam,
Parteq

SpydeRR
13-04-2005, 21:19
To ja cos dodam od siebie.
Ze 3 lata temu kupilem Velbon VGB-36.
Kupowalem go z mysla o Minolcie Dimage 5, teraz uzywam z 20D i musze powiedziec ze niezle sie sprawuje.
Co prawda nie wiem z jak wielkim szklem chcesz z takiego zestawu korzystac, bo np z 1200tka to mysle ze by sie ten statyw rozlecial :razz:
Tanie ( w stodole cos ponad 200 zl), lekkie (aluminum), mozna glowice zamocowac od dolu, poziomica, stoi albo na gumie albo na kolcach.
Mysle ze te pieniadze jest to statyw godny polecenia i choc duzo go przez te lata uzywalem jeszcze sie dobrze trzyma :-D

djtermoz
13-04-2005, 21:29
Prawda jest taka - statyw moze byc albo stabilny i ciezki albo przenosny i lekki. Wlasciwe wszystko co posrednie jest tylko kompromisem.
Najbardziej stabilny jaki kiedykolwiek uzywalem to taki drewniano-stalowy od niwelatora geodezyjnego. Waga ponad 10kg. I byl rzeczywiscie stabilny nawet przy silnym wietrze...

Sam wybralem lekki (~1.5kg) i przynajmniej nie robie kwasnej miny kiedy mam to z soba nosic. Jest wystarczajaco stabilny z 10D a poniewaz nie mam dlugich i ciezkich szkiel to mi wystarcza. Przynajmniej na razie.

Wszystko zalezy od posiadanego sprzetu, ale jesli statyw ma czesciej lezec w domu z powodu swojej wagi to chyba jego zakup mija sie z celem.

gonzo44
13-04-2005, 22:14
Prawda jest taka - statyw moze byc albo stabilny i ciezki albo przenosny i lekki.
moj ma taki haczyk podspodem na ktorym wieszam plecak, albo torbe i robi sie ciezki i stabilny :grin:

Jurek Plieth
13-04-2005, 22:39
Prawda jest taka - statyw moze byc albo stabilny i ciezki albo przenosny i lekki. Wlasciwe wszystko co posrednie jest tylko kompromisem.

Dokładnie tak jest! W związku z tym superstabilne statywy studyjne są w zasadzie nieprzenośne. Powiem jeszcze inaczej - jeśli statyw jest cholernie ciężki, to nawet wyprodukowany w PRL'u w epoce późnego Gomułki, jest stabilny. W drugą stronę to niestety nie działa - tylko top'owe i pioruńsko drogie statywy karbonowe są niemal tak stabilne jak byle jakie statywy "drzewniane".

RemikP
22-07-2005, 12:53
A co myślicie o takim statywie? http://www.abitus.pl/sklep/main.php

satriani
22-07-2005, 14:55
Ważne żeby mozna go było jeszcze rozłożyc jak najnizej , te z blokada nóżek tego nie umożliwiaja. mam Velbona Sherpę 600R i z lustrem + zoom 75-300 sprawdzał się bardzo dobrze nad morzem. Poprzedni statyw za 150 pln ruszał się niemiłosiernie i nawet wężyk i dociążanie woreczkami z ciężarkami nie pomagało. Wybrałem sherpa także ze względu na jedną z najniższych możliwych do ustawienia wysokości (zdjęcia z perspektywy gleby itp) Polecam gorąco, koszt niestety to 350-400 pln.