Zobacz pełną wersję : Wyprawa fotograficzna do Kenii
Robson01
23-03-2006, 21:58
Być może ktoś byłby zainteresowany wyprawą foto do Kenii.
Cennik: http://www.onephotoadventure.com/index.php?mnu=trip&sub=price
Program: http://www.onephotoadventure.com/index.php?mnu=trip&sub=prog
A tutaj o profilaktyce zdrowotnej i nie tylko: http://www.onephotoadventure.com/index.php?mnu=trip&sub=info
Tomasz1972
23-03-2006, 22:02
Być może ktoś byłby zainteresowany wyprawą foto do Kenii.
Cennik: http://www.onephotoadventure.com/ind...trip&sub=price
Program: http://www.onephotoadventure.com/ind...=trip&sub=prog
A tutaj o profilaktyce zdrowotnej i nie tylko: http://www.onephotoadventure.com/ind...=trip&sub=info
żaden link u mnie nie chodzi :(
Robson01
23-03-2006, 22:03
Już powinno być ok.
Ehhh... wymarzona dla mnie wyprawa ale nie w tym roku (finanse).
Za dwa lata czyli w 2008 bede sie wybieral.
Ciekawa ta Kenia.. Tylko cena troszkę odstrasza...
Robson01
24-03-2006, 20:43
Znaczna część tej kwoty to przelot(y) samolotem, a i sam program wydaje się być atrakcyjny.
Znaczna część tej kwoty to przelot(y) samolotem, a i sam program wydaje się być atrakcyjny.
No właśnie mi to nie pasuje, bo znam ceny biletów. Koszt przelotów to jakieś 27 % kwoty ogólnej wyjazdu... KLM Dutch Royal Airlines W-wa-Ams-Nairobi i z powrotem w tym terminie... Takie wyjazdy organizuje się samemu (lub grupie) z pomocą kogoś, kto już tam był. Wtedy zamknie się to w 1500 $ a nie 3100 ..
zerknijcie tutaj http://www.horyzonty.pl mozna znalezc calkiem niezle propozycje za rozsadne pieniadze (np syberia!!! - ale to za rok:) )
Departure: 06:10 Wed 14 Jun 2006
Warsaw (Okecie Airport) 19:20 Wed 14 Jun 2006
Nairobi KL1362
KL0565
Return: 11:10 Sun 25 Jun 2006
Nairobi 21:55 Sun 25 Jun 2006
Warsaw (Okecie Airport) KL4340
KL1369
Total Excluding tax PLN 2,025.00
Total including tax(es) and surcharges PLN 2,727.82
Naprawdę nie sądzę, żeby reszta cała miała kosztować ponad 7,000 PLN. Ktoś po prostu musi na tym zarobić i tyle.
Ja myślę, że prawda leży gdzieś pośrodku :) Próbowałem kiedyś skalkulować koszty (dwu-)tygodniowej wycieczki na Islandię w porównaniu z tym, co proponuje Mr Reichmann. To się łatwo mówi... ale jak wejść w szczegóły to okazuje się, że jednak gotówka ucieka, zupełnie nie wiadomo gdzie ;-)
Co nie zmiania faktu, że oczywiście organizator też musi na swoje wyjść :mrgreen:
Racja zwlaszcza ze zaczynaja wychodzic potrzeby o ktorych wczesniej nie mialo sie pojecia. Tym niemniej przy odrobinie zaangazowanie (np szukania sponsorow) koszty mozna znacznie zredukowac. Poczynajac od srodkow transportu a na zakwaterowaniu i jedzeniu konczac. Istotne jest tylko na jaki standart minimum sie decydujemy.
zerknijcie tutaj http://www.horyzonty.pl mozna znalezc calkiem niezle propozycje za rozsadne pieniadze (np syberia!!! - ale to za rok:) )
oj tak na syberie to ja juz sie wybieram ktorys rok :-) i ciagle cos nie zabangla... ale generalnie nad bajkal za rok bardzo chetnie!
Robson01
24-03-2006, 23:39
Można wyjechać do Kenii w podobnym terminie taniej - powiedzmy za ok. 8 tys. Jest tylko jeden problem, większość czasu to pobyt w hotelu, a zwiedzanie parków itp. to max 3, 4 dni. Chcąc zobaczyć więcej trzeba płacić ekstra i to sporo. Może się okazać, że podliczając wszystkie atrakcje zapłacimy więcej.
Wyprawa CYNIGA na Spitsbergen powedrowala tu: http://canon-board.info/showthread.php?t=9608
ee taka Kenia to co fajnego ? 40 stopni w słońcu, trzeba tachać jakieś 300-400 mm zeby pstryknąc cos z "wildlife" ... Z tubylcami sie nie dogadasz za bardzo . . .
To juz wole Azję zdecydowanie, nie dość ze za 1600 USD człowiek jest w stanie wraz z przelotem spędzic miesiąc np. w indiach, nepalu... To łatwiej o jakies rozsądne streetfoto :)
pozdro
z jednej strony taka ekskursja zorganizowana to milion kłopotów mnniej (ale za to trochę wieksza kasa) a z drugiej strony 25 turystów fotografujących z tego samego miejsca te same atrakcje w tym samym czasie.... a ja wolę fotografowac sam.... i przeżyć trochę więcej niż ganianie land Roverem po "bezdrożach dzikiej Afryki" i spanie w Afrykańskich hotelach (choć moze to ostatnie mmoze być przygodą nie lada)
ee taka Kenia to co fajnego ? 40 stopni w słońcu, trzeba tachać jakieś 300-400 mm zeby pstryknąc cos z "wildlife" ... Z tubylcami sie nie dogadasz za bardzo . . .
pozdro
żartujesz :-)
"wildlife" przy założonym 70-200 czasem się nie mieści w kadrze...
znaleźć kogoś, kto nie mówi po angielsku trudno...
ee taka Kenia to co fajnego ? 40 stopni w słońcu, trzeba tachać jakieś 300-400 mm zeby pstryknąc cos z "wildlife" ... Z tubylcami sie nie dogadasz za bardzo . . .
pozdro
To się ciężko zdziwisz. Ja miałem przewodnika masaja, z e-mailem, tel. kom., Oxfordzkim angielskim i nienagannymi manierami europejczyka. Kenia to fascynujące miejsce. Z tymi 300-400 mm to też nie do końca tak, zwierzęta podchodzą bardzo blisko, nieraz za długi obiektyw jest problemem. Szybkie zmiany sa o tyle niepraktyczne że kurzy się strasznie. Bez problemu można pojechać na tygodniowe safari w graniczach 1200-1300 Euro.
Takie typowe safari... a wujek z irlandii wrócił właśnie z Kenii ale tej części bardzo biednej , 5 godzin terenowej drogi od Nairobi... Pracował w obozie dla chorych na AIDS... Możliwe że ta cena podana przez nich sumuje się z łapówkami bo tam bez nich nie kupisz nic i nie załatwisz nic... Ot taki obyczaj...
amperior
27-04-2006, 12:05
oj tak na syberie to ja juz sie wybieram ktorys rok :-) i ciagle cos nie zabangla... ale generalnie nad bajkal za rok bardzo chetnie!
hehe, to sie moze zobaczymy
w tym roku mialem jechac z malzonka ale chyba sie nie uda bo zonie wyjazd inny wypadl i nie da sie przeskoczyc tego, no chyba ze moze we wrzesniu ale nie jestem pewien temperatur o tej porze roku
wiec raczej Syberia (mozliwe ze dodatkowo mongolia lub japonia) 2007
No właśnie mi to nie pasuje, bo znam ceny biletów. Koszt przelotów to jakieś 27 % kwoty ogólnej wyjazdu... KLM Dutch Royal Airlines W-wa-Ams-Nairobi i z powrotem w tym terminie... Takie wyjazdy organizuje się samemu (lub grupie) z pomocą kogoś, kto już tam był. Wtedy zamknie się to w 1500 $ a nie 3100 ..
Masz rację - cena jest lekko przesadzona. Przymierzałem się już kilka razy do Kenii - normalne ceny last (mówię o niemieckich biurach) to wydatek rzędu 1000 eur za pobyt 2-3 tygodniowy w bardzo porządnym hotelu (4* z all incl). Za z kiludniowe safari zapłacisz około 400 EUR.
Masz rację - cena jest lekko przesadzona. Przymierzałem się już kilka razy do Kenii - normalne ceny last (mówię o niemieckich biurach) to wydatek rzędu 1000 eur za pobyt 2-3 tygodniowy w bardzo porządnym hotelu (4* z all incl). Za z kiludniowe safari zapłacisz około 400 EUR.
Podrzuć może namiary na te niemieckie biura, bo cena, o której piszesz jest bardzo przystępna, nawet doplacając za safari.
Swoją drogą może by tak zrobić giełdę miejsc, gdzie i za ile można polecieć na przyjemną sesję.
Podrzuć może namiary na te niemieckie biura, bo cena, o której piszesz jest bardzo przystępna, nawet doplacając za safari.
Swoją drogą może by tak zrobić giełdę miejsc, gdzie i za ile można polecieć na przyjemną sesję.
Bardzo proszę - kilka ciekawych linków do biur/witryn niemieckich które mają w ofercie Kenię:
1. Neckermann (którego chyba nie trzeba reklamować chociaż kiedyś zaliczyłem z nimi małą wpadeczkę:smile: )
http://www6.neckermann-reisen.de/nec/lastminuteergebnis.jsp;jsessionid=9DF44F216F986D4E 91F78168ECA9885C.as6worker?CFID=2036972&CFTOKEN=31871844&ibe_pagename=lmr/lmr_ergebnis.cfm&htshow=1&ibe_land=90&ibe_region=&larg_ok=1
2. Thomas Cook (praktycznie już Neckermann) - polecam biuro godne zufania:
http://www7.thomascook.de/tc/lastminuteergebnis.jsp;jsessionid=6F692A9A1468410B DC685D30EAF27E2A.as7worker?ibe_pagename=lmr%2Flmr_ ergebnis.cfm&cfid=1937854&cftoken=79917409&ibe_start=1&ibe_js=Mozilla%2F4.0+%28compatible%3B+MSIE+6.0%3B+ Windows+NT+5.1%3B+SV1%3B+.NET+CLR+1.1.4322%3B+.NET +CLR+2.0.50727%29&ibe_anreise=1&ibe_land=90&ibe_region=&ibe_abflughafen=&ibe_abflughafen_alt=999&ibe_hinflugDatum=&ibe_rueckflugDatum=&ibe_reisedauer=14&ibe_personen=2&ibe_personenu22=0
3. biuro ltur
http://www.ltur.com/de/index.html
4. portal lastminute:
http://www.lastminute.de/
Z polskich biur w ofercie Kenię ma m.in. wrocławskie biuro Gestor (bardzo polecam byłem z nimi już kilka razy):
http://wakacjeonline.pl/cgi-bin/index.cgi?subcomponent=lists&list_country_id=1131000
W tej chwili w Gestorze są oferty dosyć drogie ale czasami można "ustrzelić" przed samym wyjazdem świetne oferty last dosłownie za pół ceny
dezerter
08-05-2006, 21:23
hmmmmm witam to ja organizuje ten wyjazd i milo mi ze dyskusje rozpetal... hmmm od czego zaczac? zgadzam sie ze mozna do Kenii z tui czy neckermanem pojechac na 2 tygodnie last minute za 5000 PLN (moze nawet taniej) a ja oferuje wyjazd za 10 000 PLN ... tylko ze caly czas spedzamy w parkach a nie na wybrzezu porownajcie pls ceny... przelot do Nairobii grupowy nie do Mombasy czarter na miejscu 2uch fotografow do pelnej dyspozycji grupy wspierajacych w wysilkach fotograficznych przed po i wtrakcie... a diabel jak ktos slusznie zauwazyl tkwi w szczegolach - mala liczba osob w samochodzie ... grupa fotograficzna wiec focimy rano i popoludniu a spimy gdy w poludnie slonce w zenicie... hotele jak najblizej atrakcji (w parkach nie wolno jezdzic w nocy wiec co z tego ze taniej jak do parku dojezdzamy godzine po wschodzie slonca...) przewoznik ktory pozwala zabrac 10kg ze soba na poklad itd itd mozna za 5000 ale to co oferuje za 10000 to jest zupelnie co innego czy warto to juz pytanie retoryczne wiem ze nie kazdego stac na taki wyjazd ale i tak zapraszam na nastepne - w listopadzie Indie i podnoze Himalajow w przyszlym roku Borneo i Malezja, Tajlandia, Kenia i Tanzania, Namibia, ponownie Indie.... i pewnie jeszcze cos - tanio nie bedzie ale impreza w 100% na fotografowanie poswiecona... na koniec jedna refleksja wlasnie wrocilem z rozpoznania terenu w Ameryce Srodkowej.. normalna grupa turystyczna w programie Tikal - zanuzone w dzungli starozytne miasto zaplacilem bylem widzialem i? no zobaczyc na normalnej grupie mozna - moj program to 12 -16 w poludnia - obszedlem ale pofocic sie nie dalo :(:(:( kontrasty slonce itd - wszedlem na piramide gorujaca nad dzungla i wszystko plaskie i wyprane z kolorow a wyobrazilem sobie to samo miejsce o swicie z mgielkami nad dzungla sie unoszacymi pieknym nasyceniem barw porannego slonca... wiec co wam moge obiecac - jesli bede kiedys organizowal wyprawe do Gwatemalii to w Tikal bedziemy nie przez 4 godziny a prez 2-3 dni i zerwe was przed switem zeby o swicie byc na szczycie tej piramidy z ktorej widok sobie wyobrazalem.... (obiecuje tez ze nie bedzie to najtansza mozliwosc zobaczenia Gwatemalii bo nie moze byc) pozdrawiam serdecznie
Dezerter
wlasnie wrocilem z rozpoznania terenu w Ameryce Srodkowej..
Pokaz foto-efekty tej wizyty.
pzdr.
To się ciężko zdziwisz. Ja miałem przewodnika masaja, z e-mailem, tel. kom., Oxfordzkim angielskim i nienagannymi manierami europejczyka. Kenia to fascynujące miejsce. Z tymi 300-400 mm to też nie do końca tak, zwierzęta podchodzą bardzo blisko, nieraz za długi obiektyw jest problemem. Szybkie zmiany sa o tyle niepraktyczne że kurzy się strasznie. Bez problemu można pojechać na tygodniowe safari w graniczach 1200-1300 Euro.
Hej. Jakie obiektywy zatem najlepiej zabrać...?
Avadra_K
12-10-2007, 12:32
:mrgreen:
Ehhh... wymarzona dla mnie wyprawa ale nie w tym roku (finanse).
Za dwa lata czyli w 2008 bede sie wybieral.
To zanczy się jedziemy mniej więcej w jednym termine :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Hej. Jakie obiektywy zatem najlepiej zabrać...?
Obiektyw jak obiektyw :mrgreen: - pasowałoby mię 2 puszki. jendą szybką z tele (jak na mój gust 70-200 albo 100-400) a drugą do landscapów + 17-40 albo cos w tym stylu. Tam podobno się ciut kurzy i może być po pierwsze problem z zabrudzeniem matrycy, po drugi możesz nie zdążyć zmienić obiektywu (jakiś lew albo coś szybszego się nawinie) :grin: a Ty tu sobie pejzażyk akurat jechałeś
:mrgreen:
To zanczy się jedziemy mniej więcej w jednym termine :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Obiektyw jak obiektyw :mrgreen: - pasowałoby mię 2 puszki. jendą szybką z tele (jak na mój gust 70-200 albo 100-400) a drugą do landscapów + 17-40 albo cos w tym stylu. Tam podobno się ciut kurzy i może być po pierwsze problem z zabrudzeniem matrycy, po drugi możesz nie zdążyć zmienić obiektywu (jakiś lew albo coś szybszego się nawinie) :grin: a Ty tu sobie pejzażyk akurat jechałeś
Piszesz z doświadczenia czy gdybasz? :-)
żartujesz :-)
"wildlife" przy założonym 70-200 czasem się nie mieści w kadrze...
Myślałem że "gołe" / bez TC / 100-400 to minimum.:shock:
Myślałem że "gołe" / bez TC / 100-400 to minimum.:shock:
Nie :-)
Charakterystyczne jest to, że w pierwszym dniu safari wszyscy wyciągają co mają najdłuższego, wkręcają telekonwertery i jak na horyzoncie zobaczą jaką plamę w kolorze innym niż rośliny i ziemia, to podnieceni robią masowo fotki licząc, że mimo wszystko po ostrym kadrowaniu coś tam będzie widać. A potem nagle okazuje się, że słonie chodzą przy drodze, lwia rodzina potrafi przejść przed maską samochodu, żyrafy patrzą zdziwione na pojazdy najeżone obiektywami, a z krzaków przy drodze ni stąd ni z owąd wyłazi hiena :)
Z "wielkiej piątki" nie widziałem tylko nosorożca (a właściwie widziałem tylko trochę sierści na grzbiecie), który ponoć jest dość płochliwy i nie wychodził z krzaków, a lamparta widziałem na drzewie przy lodge'u (nie wymyśliłem dobrego polskiego odpowiednika), gdzie jest codziennie wabiony za pomocą kawałka świeżego mięsa.
Tak zupełnie już poważnie - oczywiście, że warto mieć dobre tele, w szczególności jeżeli chce się sfotografować coś "z życia", a nie zmęczonego upałem zwierzaka stojącego leniwie nieopodal drogi i mającego wszystko w nosie. Mi się np. trafiła akcja, w której dwa szakale ukradły hienie świeżutką nogę jakiejś antylopy, ta je goniła, one mięso porzuciły, ale potem znowu próbowały ukraść i tak przez kilkanaście minut. To się oczywiście tuż przy samochodzie nie mogło zdarzyć, ale 200mm + TC 1.4 + crop 1.6 z 20D pozwolił zrobić parę całkiem wyraźnych ujęć.
Ja na wyprawę wziąłem 70-200, TC 1.4, 28-105 i kita. Najczęściej w konfiguracji 70-200 na 20D, żeby skorzystać z "wydłużenia" cropem + 28-105 na poczciwym 33V z Superią 100 - żeby z kolei mieć możliwość bezstresowego "objęcia" bliskich zwierzaków. W ogóle zachęcam - jeżeli Wam zostały - do wzięcia puszki analogowej, bo mnogość kolorów i przejścia tonalne czasami są powalające.
Avadra_K
12-10-2007, 14:39
Ja na wyprawę wziąłem 70-200, TC 1.4, 28-105 i kita. Najczęściej w konfiguracji 70-200 na 20D, żeby skorzystać z "wydłużenia" cropem + 28-105 na poczciwym 33V z Superią 100 - żeby z kolei mieć możliwość bezstresowego "objęcia" bliskich zwierzaków. W ogóle zachęcam - jeżeli Wam zostały - do wzięcia puszki analogowej, bo mnogość kolorów i przejścia tonalne czasami są powalające.
Czyli jak widzę potwierdza się moja teoria, że rozsądnie bedzie zabrać 2xbody:mrgreen:
Ja na wyprawę wziąłem 70-200, TC 1.4, 28-105 i kita. Najczęściej w konfiguracji 70-200 na 20D, żeby skorzystać z "wydłużenia" cropem + 28-105 na poczciwym 33V z Superią 100 - żeby z kolei mieć możliwość bezstresowego "objęcia" bliskich zwierzaków. W ogóle zachęcam - jeżeli Wam zostały - do wzięcia puszki analogowej, bo mnogość kolorów i przejścia tonalne czasami są powalające.
Czy często korzystałeś z extendera?
Czy 70-200 był z IS?
Czyli jak widzę potwierdza się moja teoria, że rozsądnie bedzie zabrać 2xbody:mrgreen:
To 50ka Młodego będzie jak znalazł ;)
To zanczy się jedziemy mniej więcej w jednym termine :mrgreen:
Niestety odkladam co najmniej o rok :(
Avadra_K
13-10-2007, 12:20
To 50ka Młodego będzie jak znalazł ;)
Jasne, że tak - tylko powiedz mi czym on będzie robił zdjęcia ????:mrgreen: :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Niestety odkladam co najmniej o rok :(
No cuż, może się jednak uda.... :mrgreen:
sniper88
13-10-2007, 12:28
Jasne, że tak - tylko powiedz mi czym on będzie robił zdjęcia ????:mrgreen: :mrgreen:
Przyznaj sie, po prostu masz okazje do usprawiedliwionego kupienia nowej puszki:D
Czy często korzystałeś z extendera?
O dziwo nie, w wiekszosci wypadkow gdy musialem uzyc tele, 200mm mi wystarczalo. Nie przypomne sobie dokladnie, a do archiwum ze zdjeciami mam teraz troche daleko, ale tak zupelnie szacunkowo moge powiedziec, ze extendera uzylem w 25% uzycia 70-200, a z kolei 70-200 uzylem w gora 50% wszystkich zdjec. Natomiast trzeba wziac tez poprawke, ze zdjecia robilem nie tylko na safari, ale tez i np. przy zwiedzaniu Mombasy (wycieczka zorganizowana, sam bym nie poszedl, bo bym wrocil bez sprzetu, zegarka i czegokolwiek wartego wiecej niz kilka dolarow), gdzie 70-200 uzylem moze w 10% zdjec.
Czy 70-200 był z IS?[/QUOTE]
Nie. Wtedy jeszcze takiego nie bylo.
Avadra_K
17-10-2007, 20:04
Przyznaj sie, po prostu masz okazje do usprawiedliwionego kupienia nowej puszki:D
Mało jedenej, dwie mi będą potrzebne (zapewne) 5d i 1mk3, przynajmniej tak sobie wymyśliłem:mrgreen:
O dziwo nie, w wiekszosci wypadkow gdy musialem uzyc tele, 200mm mi wystarczalo. Nie przypomne sobie dokladnie, a do archiwum ze zdjeciami mam teraz troche daleko, ale tak zupelnie szacunkowo moge powiedziec, ze extendera uzylem w 25% uzycia 70-200, a z kolei 70-200 uzylem w gora 50% wszystkich zdjec. Natomiast trzeba wziac tez poprawke, ze zdjecia robilem nie tylko na safari, ale tez i np. przy zwiedzaniu Mombasy (wycieczka zorganizowana, sam bym nie poszedl, bo bym wrocil bez sprzetu, zegarka i czegokolwiek wartego wiecej niz kilka dolarow), gdzie 70-200 uzylem moze w 10% zdjec.
Czyli dokonałem trafnego wyboru :-)
Zabieram 70-200 i tamrona 28-75 oraz 2 body. Ciekawe tylko czy mi się tamron nie rozleci od kurzu i pyłu..
Avadra_K
18-10-2007, 11:30
Czyli dokonałem trafnego wyboru :-)
Zabieram 70-200 i tamrona 28-75 oraz 2 body. Ciekawe tylko czy mi się tamron nie rozleci od kurzu i pyłu..
:mrgreen: Bez przesady, przecież nie będziesz go zmieniał biegnąc za samochodem jadącym po szutrowej drodze :mrgreen:
:mrgreen: Bez przesady, przecież nie będziesz go zmieniał biegnąc za samochodem jadącym po szutrowej drodze :mrgreen:
Mam nadzieję :lol:
MariuszM
01-11-2007, 20:48
ee taka Kenia to co fajnego ? 40 stopni w słońcu, trzeba tachać jakieś 300-400 mm zeby pstryknąc cos z "wildlife" ... Z tubylcami sie nie dogadasz za bardzo . . .
Po polsku na pewno się nie dogadasz.
W Kenii urzędowym językiem, oprócz suahili, jest angielski.
Językiem tym - płynnie - posługują się również masajowie mieszkający w chatach z gliny i g......
Upały - o których piszesz - nie występują np. we wrześniu-październiku. Wówczas pogoda na safari jest wymarzona (suche powietrze, lekki wiaterek, temp około 30*C).
Co do tachania 300-400mm to również nie do końca prawda. Dobre jest mieć, ale nawet 150-200mm zrobisz bardzo udane zdjęcia - zwierzęta podchodzą bardzo blisko.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.