PDA

Zobacz pełną wersję : Pomóżcie - ślub za chwilę...a ja jestem fotografem dziecięcym :(



malwes
19-03-2014, 12:17
Szanowni,
Nie wchodząc w szczegóły w maju muszę zrobić ślub i wesele (bez pleneru tego samego dnia)...niestety śluby to nie to, czym się pasjonuję :( Licencję na fotografowanie w kościele mam, o czym było na szkoleniu pamiętam dobrze - jednak mój rozwój fotograficzny poszedł w kierunku fotografii dziecięcej. Może trochę ratuje mnie to, że ja dzieci fotografuję bardziej reportażowo niż studyjnie.
Dlaczego para nie chce profesjonalnego fotografa ślubnego - to inny temat. Uparli się i koniec, mnie z różnych względów nie wypada odmówić. Wczoraj decyzja zapadła, nie ma co dyskutować, został miesiąc więc i tak już nie czas na poszukiwania kogoś dobrego z terminami - zwłaszcza jak nie chcą.

Oczywiście próbuję się przekopać przez jak największą liczbę wątków tutaj, jednak pozwoliłam sobie założyć osobny, bo inaczej radzi się osobom, które mają zamiar w tej branży działać a chyba inaczej komuś, kto nie będzie się w tym temacie rozwijał.

Bardzo bym prosiła, pomóżcie mi ukierunkować swoje przygotowania bo ciężko mi priorytety ustalić...zwłaszcza jak mam tak mało czasu
1. Pierwszy dylemat to sprzętowy. Pracuję na Canon 6d, 50mm 1.4, 100mm IS USM L macro. Lampa 430EX niestety bo jak kupowałam to wolałam tańszą lampę plus softboxa phottix easy-up i wyzwalacze YN z TTL (plus, że to da się wykorzystać na imprezie czy w plenerze).
Ponieważ ja jestem bardzo "stałkowa" to właśnie zamierzałam dokupić 80mm 1.8 oraz coś szerokiego (i tu dylemat bo co stałkowego i jasnego ma canon do FF?). Ewentualnie 28mm 1.8 ale nie wiem czy to nie wyrzucone pieniądze.
Taki był plan. W związku z tym weselem zaczęłam rozważać czy nie kupić Tamrona 24-70 2.8 lub używanego canona 24-40 2.8 mk I....
Najbardziej się boję, czy ogarnę tą 50mm ten ślub :(...za dużo ładnych zbliżeń nie zrobię, boję się, że nie zdążę zmienić na 100mm i z powrotem. Więc zoom w tym zakresie by się przydał...tylko czy ja go potem wykorzystam? Być może do olimpiad sportowych dzieci, do dokumentowania pikników itp ale jakoś mam wrażenie, że Tamron jednak nie ma tego modelu udanego a prawie 4k za używanego Canona, który potem wyda mi się za ciężki i za ciemny...

2. Wiem, wiem - muszę się przygotować. Inspiracyjnie znalazłam już strony fotografów, których zdjęcia mi się podobają (np. Grzesiek Moment Płaczek - ten styl lubię). Musze spisać sobie momenty, które warto sfotografować, oczywiście muszę pojechać tam wcześniej, zobaczyć kościół, pomierzyć, pomyśleć...

3. Jak często Wam się zdarzało, że ksiądz w ogóle nie zgodził się na lampę. Wiadomo, że te stałki (ja wyszukałam w miarę ostrą) ale jednak na bardzo dużych otworkach średnio ostrzą - wprawdzie ratuje mnie 6d z jego ISO ale nastawić się na robienie z lampą czy bez? Wiadomo, że w ważnych momentach nie będę strzelać nikomu po oczach. Ale jeśli będę mogła jej użyć - czy system 80-20 (pełen komplet) wart jest kupowania - trochę by mi sufit zastąpił.
Raz robiłam bardzo ciemną imprezę firmową - oświetlenie było tylko z małych lampek i świec i w momentach przemówień było tak cicho i kameralnie że robiłam na ISO 16 000 bez lampy ale od razu byłam nastawiona na obróbkę BW, z kontrolowanym ziarnem, z "ciętymi cieniami". Wyszło fajnie - ale to nie styl obróbki na ślub raczej....

4. Ja zwykle robię AV i jak lampa to M...jeśli będę fotografowac bez lampy - w których momentach przestawić się na TV - jak młodzi wchodzą i wychodzą, jak zbierają pieniądze...jakie są chwile w których AV mnie zawiedzie (ja zazwyczaj dociągałam ISO trochę aby mieć ten czas większy niż 1/długość ogniskowej)...ale tu w wątkach widzę, że tendencja jest do wydłużania czasów nawet do 1/30 czy 1/40s. Ja przy dzieciach nigdy takich czasów nie używam (no chyba, że śpią ;))...

5. ....aaaaa.....tak naprawdę jestem koszmarnie spanikowana i nic nie wiem.....:(....niech ktoś mnie pocieszy .....zależy mi aby wyszło jak najlepiej...niby wiele wiem o fotografii, ale to naprawdę inna bajka niż moja...nie wiem na czym mogę się wyłożyć - na świetle w kościele?, na kadrowaniu beznadziejnym w stresie? Niby ze światłem mam się za pan brat, niby już robiłam coś prawie po ciemku, niby dzieci fotografuję więc łapanie emocji, momentów, dzieci są w biegu....tak się pocieszam....ale jestem w panice.....

banan82
19-03-2014, 12:50
Moim skromnym zdaniem, jesli nie masz doswiadczenia, boisz sie focic na slubie i musisz dokupic sprzet, to nie lepiej zatrudnic "specjaliste" ?

Skoro to tak na szybko to tak sie nie da ogarnac tego w pare dni.

Sluby, kotlety itp nie dla kazdego fotografa sa komfortowe.

Tommeck
19-03-2014, 13:42
Gosiu.
Temat skomplikowany. Wiadomym jest, że czasem z przyczyn polityczno-rodzinnych ciężko odmówić. To fakt.
Skoro znasz temat fotografii (innej niż kotlety, ale optyka się nie zmienia), to jesteś w stanie zrobić jakiś reportaż. Choć niestety wszyscy wiemy, że panika/trema NIGDY nie pomaga. A skoro już jesteś w wielkiej panice, co będzie w dniu ślubu?
Co do techniki. Moim skromnym zdaniem, mając Twój sprzęt (nie kupując nic więcej):
1. 6D + posiadane szkiełka wystarczą. Choć wiadomo - im więcej tym lepiej. ;)
2. Jeśli już planujesz coś qpić, co ma Ci posłużyć na dłużej, to lepiej przed ślubem niż po. Ale nowego sprzętu nie używaj do kluczowych scen, a raczej do testów. Każdego nowego narzędzia należy się nauczyć.
3. Kościół. W zależności od wielkości na kluczowe momenty założysz 50 (gdy mniejszy) lub 100 (gdy większy) i na najważniejszych momentach lepiej nieco po pół kroku podreptać w przód/tył. A reszta wg uznania.
4. Robiłem już nieco kościelnych wydarzeń, ale co do lampy - nikt mi nie wytyczał warunków pracy.
5. Co do ISO - z pewnością wypowie się tu więcej użytkowników 6D, ale ja osobiście staram się nie wychodzić powyżej 10k, a i Twoja F1.4 pozwoli Ci raczej trzymać się niższych czułości. I czasów też raczej używam min 1/80 a najlepiej 1/125. Choć są różne szkoły. :)
6. Ja w kościele stosuję M, przy wyjściu Av. Myślę, że jeśli nie jest się pewnym warunków przy wyjściu, jest to najlepsze rozwiązanie. Ustaw sobie tylko minimalny czas, jaki uważasz za stosowne.
Powodzenia. :)

Matt_K-K
19-03-2014, 19:42
Moim zdaniem do zestawu szkieł przydałoby się coś szerszego i z szybszym niż 50/1.4 i 100 macro autofocusem, przy czym skupiłbym się głównie na ślubie. Pisałaś, że nie zamierzasz iść w tym kierunku, że to jednostkowa przygoda. Jeśli ślub byłby w jasnym kościele w dzień, to spokojnie obiektywem ze światłem f/4 oblecisz - i wtedy taki 17-40 byłby ciekawym wyborem do szerszych ujęć w kościele ( np. z tyłu, z chóru, z przodu na młodą parę i gości za nimi ), potencjalnie sprawdziłby się przy wyjściu z kościoła - możesz skróceniem ogniskowej "skompensować" zbyt szybkie kroki młodej pary. Szybki AF może się też przydać na imprezie weselnej w tańcu. Jeśli bardzo nie lubisz zoomow - to wspomniana 28/1.8 też da radę.

Lampa - majac jasne szkla lub robiac w jasnym kosciele moze sie w ogole nie przydac. Ksieza reaguja roznie. Ja staram się być "niewidzialny" i mocno swojej obecnosci nie zaznaczac.

Co do wysokich ISO w 6D jak pewnie wiesz są niezle. Ja dopuszczam 12.800, ale tylko dobrze doswietlone. Do 3200 robi sie bez strachu. Pocieszę Cię - lepsze bardziej zaszumione ujecie, niż nieskazitelnie czyste a poruszone/bez uchwycenia emocji itp. Ponadto na odbitkach szumow czesto trudno sie doszukac.

Ja najczesciej dzialam na Av z ustawionym AutoISO - na najdluzszy czas 1/125, najwyzsze iso 6400, chociaz w niektorych sytuacjach rozciagam te wartosci o jedna dzialke kazde. AutoISO szczegolnie przydaje sie przy wyjsciu z kosciola - czesto jest tak, ze w kosciele jest wzglednie jasno, przechodzac pod chorem robi sie ciemnica, pozniej na ta ciemnice padaja promienie slonca a nastepnie fotografuje sie juz jak w ciagu dnia.

Akcja w kosciele raczej zbyt zywiolowa nie jest, czasami wrecz z fotograficznego punktu widzenia nic sie nie dzieje, niektore ujecia mozna w tym czasie powtorzyc ( np. szczesliwych tesciow :) ). Wazne, zeby w kluczowych momentach byc na miejscu i reagowac na ewentualne niekorzystne przebiegi zdarzen.

Co do rozterek nad obiektywem 24-70 - oba wspomniane są dobre i z powodzeniem uzywa ich wielu fotografow slubnych.

MateuszJ
19-03-2014, 20:48
Uwazam, ze poradzisz sobie bez problemu a Twoje zdjecia beda kapitalne. Ty wiesz o czym mowisz, uzywasz tej wiedzy w praktyce, masz lepiej niz przyzwoite body. Do tego a moze przede wszystkim duza praktyke (na weselu tez sa dzieci!).
Lampa 430EX II jest zupelnie wystarczajaca, sam mam takie dwie i nigdy nie odczulem ze jest za cienka.

Jedynie co do czasow sugeruje uzywanie dlugich (gdy akcja nie jest dynamiczna), rzedu 1/30-1/50s. W polaczeniu z przyslona 2.0-2.8 i lekkim doblysnieciem pieknie naswietlisz otoczenie.
Do szerokosci dokup 24L albo 35L (50ke 1.4 wywal) i to wszystko

Zrobisz ********e slubne repo. Pokaz efekty, koniecznie!

Sent from my GT-I9001 using Tapatalk 2

MateuszJ
19-03-2014, 20:52
Dodam jeszcze, ze to z jakimi tzw. Fotografami mialem stycznosc na slubach sprawialo, ze chcialem zawyc. Jedno body 50D z kitem 17-85 zupelnie nie nadajacym sie do tego celu a do tego 50/1.8 plus beznadziejna, trupia obrobka i brak pomyslu na ciekawe kadry. I tacy robia sluby regularnie zyjac z tego. Ty ze swoja wiedza i sprzetem zrobisz to o wiele lepiej.

Sent from my GT-I9001 using Tapatalk 2

Flotsam
19-03-2014, 22:00
A ja zajrzałem na stronę ze stopki. Podobają mi się Twoje zdjęcia. Jestem już po ślubie, ale gdybym miał teraz decydować, to takie fotki byłyby mocnym argumentem na TAK i pewnie sam bym prosił o zadokumentowanie ślubu. Poważnie.

Morfii
20-03-2014, 10:34
Kup 35 IS... da ładny obrazek a patrząc na Twoje fotki dasz radę sobie w każdej sytuacji :) 85 do odpuszczenia jak masz 100L.. chyba że chcesz :) ja lubię 85 :)
6D spokojnie da sobie radę nawet bez lampy w kościele :) więc się nie przejmuj... ja do 6D też używam 430 i to wystarcza :)
Lekarstwem na Twoje obawy jest spacer do kościoła z osobą której zrobisz kilka zdjęć :) Napisz na kartce sobie co musisz za foty zrobić w kościele i to cię uspokoi przed uroczystością :)

Usjwo
20-03-2014, 14:52
1. Ja bym kupil cos szerokiego, bez tego bedzie ciezko (tak mi sie wydaje, bo w kwesti slubu to ja zrobilem jeden ponad dwadziescia lat temu Zenitem i 58mm i 35mm (chyba)), Dlaczego 28f/1.8 odzrucasz? To nie drogie szklo daje rade, przy 1.8 i bliskim ostrzeniu daje "pieknie" rozmymlane rogi, artyzm i plastyka powyzej przecietnej :)
2. To juz wiesz, slub to bardziej F1 niz squash, mozna przewidziec co i kiedy, wzelkie nagle i zaskakujace zwroty na slubie nie sa mile widziane i nawet jak nie zrobisz zdjec to nikt nie bedzie mial pretnesji
3. Nie jestem w temacie, ale chyba "ksiadz sie nie zgodzil na lampe" to s-f", jak jest uparty to pozostaje stara sprawdzona metoda... na nia nie ma mocnych. 6D duzo moze wiec proponuje lekkie doswietlanie. skoro masz amiar sprawdzic kosciol wczesniej to bedzie mozna przewidziec warunki.
4. Av o ile swiatla wystarczajaco (czasu nie za duzo) to najlepsze rozwiazanie. W M + lampa kontroluj swiatlomierz jak jest powyzej -1.5 to lepsze efekty moze dac zwiekszenie ISO (w 6D), o ile bedzie w akceptowalnym zakresie.
5. Patrzac co napisalas i co pokazuja niektore mlode malzenistwa, mozesz spac spokojnie, problem w tym ze dla :niezwiazanyc z fotografia" zdjecia "kompaktowe" sa lepsze, jezeli chodzi o reportaz :)

6. Powodzenia

adawro
21-03-2014, 00:56
Po raz kolejny powtórzę, widziałem dwa lata temu w akcji fotografów z topowej listy polskich ślubniaków i obskoczyli ślub i wesele dwiema 50mm.
Jedna była zapięta do lustrzanki a druga do Leiki. Owszem - nie było z tego powodu kiczowato-efekciarskich ultra porozciąganych i zawiniętych rybim okiem ultra szerokich ujęć, jak również suuuper rozmytych tele portretówko zbliżeń, ale nikomu to nie przeszkadzało bo zdjęcia i tak były ekstra.

Ty dajesz świetnie radę z dziećmi - a dzieci to o wiele trudniejszy przypadek - kręcą się, wiercą, zawsze coś nie tak.
Dla mnie gorszym koszmarem niż ślub to są chrzciny.
Pamiętaj - tych dwoje dorosłych to tylko takie "większe dzieci", które dodatkowo są spokojniejsze, mniej się wiercą, częściej chcą współpracować (choć bywają wyjątkowo trudne wyjątki). Trzeba ich tylko rozluźnić aby nie byli spięci i zdjęcia nie były sztywne.

robertskc7
26-03-2014, 08:57
Po raz kolejny powtórzę, widziałem dwa lata temu w akcji fotografów z topowej listy polskich ślubniaków i obskoczyli ślub i wesele dwiema 50mm.
Jedna była zapięta do lustrzanki a druga do Leiki. Owszem - nie było z tego powodu kiczowato-efekciarskich ultra porozciąganych i zawiniętych rybim okiem ultra szerokich ujęć, jak również suuuper rozmytych tele portretówko zbliżeń, ale nikomu to nie przeszkadzało bo zdjęcia i tak były ekstra.

Ty dajesz świetnie radę z dziećmi - a dzieci to o wiele trudniejszy przypadek - kręcą się, wiercą, zawsze coś nie tak.
Dla mnie gorszym koszmarem niż ślub to są chrzciny.
Pamiętaj - tych dwoje dorosłych to tylko takie "większe dzieci", które dodatkowo są spokojniejsze, mniej się wiercą, częściej chcą współpracować (choć bywają wyjątkowo trudne wyjątki). Trzeba ich tylko rozluźnić aby nie byli spięci i zdjęcia nie były sztywne.

Widziałeś w akcji topowych fotografów co mieli tylko jedną ogniskową? hmmm coś tu nie hallo :/ Nawet zdjęcia widziałeś! to dobrze że Ci się podobały.
Wyobraź sobie małe mieszkanko, PM z wielkim welonem i rozłożystej sukni, wszytskich rodziców (błogosławieństwo ) i malutką kapliczkę, tak na 30 osób. Co Ci z 50mm ? Zrobisz reportaż składający się z samych portertów czy tez bedziesz focić parę z 5 metrów ?
Do tematu.
Oczywiście, że się da 50mm zrobić cały ślub, ale to jest mega ciężkie wyzwanie. Nie dla kogoś kto ślubów nie robi.

" Dla mnie gorszym koszmarem niż ślub to są chrzciny.
Pamiętaj - tych dwoje dorosłych to tylko takie "większe dzieci", które dodatkowo są spokojniejsze, mniej się wiercą, częściej chcą współpracować (choć bywają wyjątkowo trudne wyjątki). Trzeba ich tylko rozluźnić aby nie byli spięci i zdjęcia nie były sztywne" :D :D :D LOL

Usjwo
26-03-2014, 12:10
Dla mnie gorszym koszmarem niż ślub to są chrzciny.
Pamiętaj - tych dwoje dorosłych to tylko takie "większe dzieci", które dodatkowo są spokojniejsze, mniej się wiercą.

Na chrzcinach glowni bohaterowie tez raczej sie nie wierca i nie uciekaja przed kamera. :mrgreen:
Chociaz byla taka nowomoda, zedy chrzcic dzieci jak juz chodzic umieja, ale to chyba przeszlo.

cobalt
26-03-2014, 12:52
Masz dobry aparat i ukończony kurs, to nie jesteś taka zielona. Kilka dni wcześniej warto wejść do kościoła w którym będzie ceremonia, żeby zobaczyć jak jest ze światłem. Co do obiektywów to w dużych miastach można wypożyczyć na 2 dni szkło i nie musisz wykładać na zakup 3 000zł. Lepszą lampę, np 580EX też można wypożyczyć. Będzie OK.

gudi
26-03-2014, 23:06
a ja bym wyporzyczył na jeden dzień jakieś szerokie L 35 albo 24 - od znajomych czy komisów warszawskich
przyda się gdy będzie ciasno

adawro
27-03-2014, 12:53
Widziałeś w akcji topowych fotografów co mieli tylko jedną ogniskową? hmmm coś tu nie hallo :/ Nawet zdjęcia widziałeś! to dobrze że Ci się podobały.
Do torby im nie zaglądałem - może mieli od UWA do Super-Tele, ale ich nie wyciągali. Zakładając, że się nie znam i członkowstwo w WPJA, AGWPJA to jedynie towarzystwo wzajemnej adoracji oraz bycie wykładowcami Akademii Nikona to ściema a liczne wysokie pozycje konkursowe w ISPWP były ustawione to faktycznie nie halo.

Wyobraź sobie małe mieszkanko, PM z wielkim welonem i rozłożystej sukni, wszytskich rodziców (błogosławieństwo ) i malutką kapliczkę, tak na 30 osób. Co Ci z 50mm ? Zrobisz reportaż składający się z samych portertów czy tez bedziesz focić parę z 5 metrów ?
No fakt - tak ciasno nie było to nie musieli wyciągać z torby szerokiego kąta, ceremonia ślubna odbyła się w hallu głównym w wynajętym zabytkowym pałacu. Urzędnik SC był dowieziony na miejsce. Ważniejsi goście z zagranicy podjechali dwoma autokarami po 50 osób reszta limuzynami. Na zabawę nie byliśmy zaproszeni - byliśmy tylko sąsiadami matki panny młodej, zaprezentowała nam album i płytę, Exify potwierdzały to co widziałem na żywo - 50mm

Do tematu.
Oczywiście, że się da 50mm zrobić cały ślub, ale to jest mega ciężkie wyzwanie. Nie dla kogoś kto ślubów nie robi.
Dla niektórych to ułatwienie - odpada dylemat który obiektyw przykręcić.


" Dla mnie gorszym koszmarem niż ślub to są chrzciny.
Pamiętaj - tych dwoje dorosłych to tylko takie "większe dzieci", które dodatkowo są spokojniejsze, mniej się wiercą, częściej chcą współpracować (choć bywają wyjątkowo trudne wyjątki). Trzeba ich tylko rozluźnić aby nie byli spięci i zdjęcia nie były sztywne" LOL
Może to brzmi, śmiesznie , ale to najprawdziwsza prawda ;-)

malwes
22-04-2014, 20:59
Witajcie!
Wielki dzień się zbliża i status przygotowań wygląda następująco:
1. Byłam w Kościele, pomierzyłam. To inne miasto ale zrobiłam sobie wycieczkę - duży kościół w Łodzi. Trafiłam akurat na pusty kościół, bez mszy, z pogaszonymi światłami - tylko odrobina zapalonych plus ciut sączącego się światła dziennego. Para młoda była ze mną, więc mogłam potestować (dzwoniłam wcześniej do parafii, nie mieli nic przeciwko). W tych ciemnościach chyba i tak decydowałabym się pracować bez lampy. Z 50mm 1.80s i F 2,0 było przyzwoicie na ISO które w 6d jest bezproblemowe: 1500-2000. Jeśli zapalą wszystkie górne lampy, a zapalą - dam radę. Ciut gorzej z 100mm 2.8 L - tu musiałam podbijać ISO ale też bez dramatu. Wszystko testowane bez włączonego oświetlenia sufitowego.

2. "Macałam" Tamrona i Canona 24-70mm 2.8. Nie. Za duże i za ciemne dla mnie. Jeśli mam już na cokolwiek wydać to 28mm 1.8 i 85mm 1.8. Niestety nie dam rady kupić teraz przed ślubem - będę pracować na 50mm i 100mm. Do szerokiego kąta, jak będzie mi potrzebny, będę miała Tamrona 17-50 2.8 na 60D. Zaopatrzyłam się w dużą torbę biodrową gdzie zmieszczę obiektywy i body. W trakcie kazania na górę z 60d pójdzie mąż. A w domu i na weselu - to bliscy mi ludzie więc spokojnie będę się mogła rozłożyć z dwoma aparatami.
W Kościele jeszcze się waham, chyba zapnę lampę. Jakby ewentualnie jednak była potrzebna to nie będę kombinowała z zakładaniem w trakcie.

3. Teraz ćwiczenia odpinania i zapinania sprawnego obiektywów i ładowania tego w tej torbie.

4. Zapisałam się na ten weekend (26-27.04) na warsztaty dwudniowe fotograficzne u jednego z moich ulubionych fotografów ślubnych. Uznałam, że wszystko to co już wiem od dawna - powtórzę, a wszystkiego, czego się nauczę albo ugruntuję w temacie fotografii ślubnej i tak będę mogła wykorzystać w pracy z dziećmi więc nic na marne nie pójdzie.

5. Spotkanie z parą, plan dnia, omówiony - wszystko zapisane. Z rodzicami młodych też przegadane.

6. Co będzie to będzie - teraz składam sobie inspiracje, aby pamiętać o niektórych ujęciach (poza kościołem oczywiście). Jeszcze sobie przeczytam porządek mszy. Na szczęście jest bdb kamerzysta ;) - może jego videolight też się przyda ;)...oni liczyli się z tym, że ja odmówię i ich wariant B był taki, że będzie bez zdjęć, więc trochę ciśnienie zeszło (choć śni mi się ten ślub ciągle ;) - zależy mi aby nie spaprać).

Doradźcie o czym jeszcze mogę zapomnieć? Ile kart zabieracie i jakiej pojemności (będę robić duże pełne RAWy)? Co wg Was najpraktyczniej? Ile zamienników baterii zabrać? To jeszcze pewnie dopytam na warsztatach, no ale...

af-p
22-04-2014, 21:47
kart zabierz ile masz, akumulatorów również i oczywiście w kościele do aparatu włóż naładowane do pełna oryginalne akumulatory bo z zamiennikami to różnie bywa...

Tommeck
23-04-2014, 08:06
Widać, przygotowania pełną parą. W 6D na jednym oryginalnym akumulatorze w zależności od warunków zewnętrznych (teraz już mrozów nie będzie, a ISa chyba też nie używasz) można spokojnie zrobić 1500-1800 zdjęć. Więc teoretycznie jeden w zupełności starcza. Jasne, że dobrze mieć coś ekstra, ale masz przecież nowy (lub w miarę nowy) aparat.
Co do kart: ja zakładam 32GB, robię od przygotowań do przysięgi i zaraz po przysiędze wyciągam kartę i zamieniam na drugą: 64GB (Jeszcze jedna 64GB jest awaryjnie wolna). Po przyjeździe na salę odpalam laptopa i zaczynam od backupu (i później co jakiś czas dogrywam nowe foty do kompa). Oczywiście duże RAWy. Ale może ktoś z Was zaleca lepsze rozwiązania? Sam chętnie poczytam.
Co do lampy (nie wiem, jak Twoi kamerzyści), ale ja mam zawsze zapiętą od początku i używam do wspomagania AFa.
Moim zdaniem, spokojnie można używać w 6D ISO 6400, ale jak oświecą światła i masz F1.8, to pewnie będziesz używać max 2000-3200.
Powodzenia.

xxkomarxx
23-04-2014, 10:13
Ja bym tam nie ryzykowal z jedna duza karta bo jak padnie to co wowczas. Lepiej miec kilka mniejszych i zmieniac.

tombas
23-04-2014, 16:20
Ja bym tam nie ryzykowal z jedna duza karta bo jak padnie to co wowczas. Lepiej miec kilka mniejszych i zmieniac.
i tak, i nie,...całe lata świetlne temu miałem przypadek że podczas szybkiej-nerwowej zmiany zablokowała sie karta w moim 350D, na zapasie był analog, ale zdecydowałem sie jechac 30km do znajomego machera (tak, w trakcie wesela :-)) co "podżyłem" to moje, na szczęście skonczyło sie na strachu i po powrocie pojechaliśmy na plener do pobliskiego pałacu, od tego czasu "ryzykuję" z jedną, dużą kartą

xxkomarxx
23-04-2014, 16:25
i tak, i nie,...całe lata świetlne temu miałem przypadek że podczas szybkiej-nerwowej zmiany zablokowała sie karta w moim 350D, na zapasie był analog, ale zdecydowałem sie jechac 30km do znajomego machera (tak, w trakcie wesela :-)) co "podżyłem" to moje, na szczęście skonczyło sie na strachu i po powrocie pojechaliśmy na plener do pobliskiego pałacu, od tego czasu "ryzykuję" z jedną, dużą kartą
Mi padla karta i czesc wesela przepadla ale niewielka zważywszy na 8gb karte. Na szczescie praca stalkami sklonila do zakupu 2 body i zawsze cos zostaje. Natomiast nigdy nie udalo mi sie zaklinowac karty :-)

zysk
23-04-2014, 16:44
Podepnę się do tematu.Zostałem zaskoczony rodzinną propozycją nie do odrzucenia:fotografowanie na I komunii za 3 tygodnie.Wymagania nie są duże, ale jak już robić .... .Rzadko bywam w kościelnych budowlach ,o znajomości celebry nie wspominając.Przeglądnąłem zbliżone wątki i wcale mnie nie pocieszyły. Nie mam okazji sprawdzenia lokalu.Nie mam lampy.Szkła jak w stopce.Proszę o kilka sugestii:czy bardziej 24-105/4 czy 16-28/2,8.Wiem,zależy od sytuacji ............. ?

Veox
23-04-2014, 20:24
Ja bym tam nie ryzykowal z jedna duza karta bo jak padnie to co wowczas. Lepiej miec kilka mniejszych i zmieniac.

Ostatnio oglądałem jakieś urywki creative live gdzie Joe Buissink opowiadał że strzela w medium raw na 128GB Lexara i po powrocie ze ślubu nadal ma na puszce liczbę 999...
Część tej opowieści to pewnie reklama Lexara który go sponsoruje ale co do pojemności to jestem w stanie uwierzyć :-)
Mam wrażenie że ludzie w PL lubią sobie gmatwać życie tak po prostu i bez celu.

RobertON
23-04-2014, 20:40
Nie mam lampy.Szkła jak w stopce.Proszę o kilka sugestii:czy bardziej 24-105/4 czy 16-28/2,8.Wiem,zależy od sytuacji ............. ?

Ja to amator jeszcze większy jestem, ale również byłem w podobnej sytuacji rodzinnie "podbramkowej".
Kupiłem "pędem" lampę i dyfuzor, coś tam napstrykałem na gody 50-te, obiektywem Sigma 18-50/2,8-4,5

marfot
23-04-2014, 22:05
Ostatni raz byłem w takiej sytuacji baardzo dawno temu - w czasach analoga.
Jako zupełny amator bez problemów poradziłem sobie z ceremonią w kościele, zrobiłem też niezły plener (jak na owe czasy ;)).
Kompletnie schrzaniłem wesele :mrgreen:. Nic się nie nadawało. Uważam, że zwykły amator tego nie ujedzie.

Patrząc na sprawę jako zupełny amator, mając jedno body, spróbowałbym skompletować C35/2 IS + C85/1.8. To małe obiektywy, które prawdopodobnie dałbym rade zmieniać, chociaż ćwiczyłbym zmianę do samego dnia ślubu ;). Są w miarę jasne, niedrogie, ostre, mają szybki i dosyć pewny AF. Absolutnie nie podołałbym z samą ogniskową 50mm.
Spróbowałbym zrobić bardziej reportaż niż profesjonalny ślub. Warto żeby młodzi to zaakceptowali.

Nie wyobrażam sobie obfocenia wesela. To trzeba gdzieś poćwiczyć a i tak trzeba mieć do tego jakąś smykałkę, lampy, doświadczenie.

daniel22
24-04-2014, 10:12
Ostatni raz byłem w takiej sytuacji baardzo dawno temu - w czasach analoga.
Jako zupełny amator bez problemów poradziłem sobie z ceremonią w kościele, zrobiłem też niezły plener (jak na owe czasy ;)).
Kompletnie schrzaniłem wesele :mrgreen:. Nic się nie nadawało. Uważam, że zwykły amator tego nie ujedzie.
Kiedyś musi być ten pierwszy raz... Jakoś trzeba nabrać doświadczenia... z tym, że fotograf musi wiedzieć co i jak i kiedy robić zdjęcia...
Musi być 'niewidoczny' jest wszędzie ale go nie widać ;) U mnie na weselu był mega dobry fotograf... Zrobił piękne zdjęcia a ja go prawie wcale nie widziałem.
Trzeba umieć je robić.

banan82
24-04-2014, 14:04
zysk - 24-105mm bedzie za ciemny do kosciola. Masz FF czy cropa?

Bez lampy raczej sie nie obedzie. Musialbys ciagle jechac na ISO >2000 bo takie sa koscioly ciemne niestety.

skura
24-04-2014, 15:26
problemy z zaklinaniem kart jak dobrze pamiętam, były w starszych body z kartami CF. SD często wkładam i wyciagam w mało sprzyjających warunkach i nie zablokowała mi się ani razu.

Na imprezy zawsze biorę gripa z dwoma aku i jedna ładowarkę(moje body obsługują takie same aku), po 2 karty na body i będac już na sali weselnej zgrywam materiał na laptopa.

Dodatkowo lampy z zapasowymi aku i rozpraszacz lightsphere - nocnik wg jednego mojego klienta. "Nocnika" używam wyłącznie w kościele. Fajnei równoważy światło z lampy z zastanym oraz kontrasty pomiędzy osobami siedzącymi w róźnych rzędach. Jeżeli jest taka potrzeba(jednak zbyt ciemno) - daję korekcję na plus na lampie(rzadko się to zdarza, ale...). Przed skokiem na głęboką wodę z "nocnikiem" - radzę z nim poeksperymentować, żeby póxniej nie bylo niespodzianek!!! Rozkłada światło zupełnie inaczej niż goła lampa, lampa ze stofenem, lampa odbita od sufitu itd!!!!

Kościoł focę na sig 35 i 24-105 4lis, rzadziej używam 85 canona. Iso raczej nie ustawiam więcej niż 2000(i to przy ciemnym zoomie0, na stalkach okolice 1000 - ale to kwestia przyzwyczajenia raczej i własnych preferencji.

W na sesję w plener idzie już więcej gratów: statywy, parasolki(70 i 110cm), beautydish, uchwyty i wyzwalacze 622, blenda. Jeżeli nie mam pomocnika, jest ało czasu czy inne przeszkadzace, błyskam jedną lampą i odbijam blendą.

na sali weselnej rozkładam 2 lampy(przyczepiam je gumkami, sznurkiem, taśmą - do czego sie da) - nei używam statywów, łatwo o wypadek. Lampy pracują oczywiście z wyzwalaczami. Biorę też monopada do ujęć w świetle zastanym i wolnych tańcach(kolorowe żarówki).

I CAŁY CZAS BARDZO UWAŻAM NA SPRZĘT!!!!!!!!!!

mxw
24-04-2014, 19:37
W trakcie kazania na górę z 60d pójdzie mąż.
Pamiętaj tylko, aby w trakcie kazania nie chodzić, nie robić zdjęć i ogólnie nie przeszkadzać. ;-)

pozdro.,
mxw.

Wysłano z D802-PL (4.2.2) za pomocą Tapatalk2.

zysk
24-04-2014, 21:16
24-105mm bedzie za ciemny do kosciola. Masz FF czy cropa?

Bez lampy raczej sie nie obedzie. Musialbys ciagle jechac na ISO >2000 bo takie sa koscioly ciemne niestety.
Mam FF ,wcale mnie nie pocieszyłeś.Friend posiada jakąś 1,2 lub 1,4 stałkę 40 lub 50.Uderzę w pokłony o użyczenie ale martwię się o małą GO.
Lampy nie chcę kupować.Miałem Metza 58/2 przez rok i zrobiłem kilkanaście fotek klamotom w garażu.

--- Kolejny post ---


Kościoł focę na sig 35 i 24-105 4lis, rzadziej używam 85 canona. Iso raczej nie ustawiam więcej niż 2000(i to przy ciemnym zoomie0, na stalkach okolice 1000
Trochę mnie pocieszyłeś.Jakie czasy wychodzą z 24-105 ? .Głupio chyba z tym monopodem,ale może to jest wyjście ?

adawro
25-04-2014, 09:41
Zostałem zaskoczony rodzinną propozycją nie do odrzucenia:fotografowanie na I komunii za 3 tygodnie.Wymagania nie są duże, ale jak już robić ....
Podejrzewam, że rodzina poprosiła o fotografie tylko swojego dziecka.
Musisz przygotować się do wojny partyzanckiej, działać jak komandos, bo na bank czeka cię starcie z obstawiającym dany kościół fotoziutkiem, który jest w zmowie z proboszczem. Byłem świadkiem jak rodzina fotoziutka działała jak tajni agenci skutecznie wypychając biodrem potencjalnych konkurentów i uporczywie zasłaniając ciałem obiektyw.
Przygotuj dywersję, niech twoja rodzina z duuuużym zooomem obstawi inną część i skupi na sobie reakcje "ochrony", ty w ostatniej chwili wysuniesz się dyskretnie przed ogrodzenie i będziesz miał dobre pole do strzału.

Prawdopodobnie co tydzień lub dwa są jakieś próby - przybądź na najbliższą - to prawdopodobnie zobaczysz z kim będziesz miał do czynienia.
Możesz się zdziwić, ale na właściwej ceremonii możesz zobaczyć coś czego nie było na próbach - kolorową taśmę anty-fotografową - istne "pole karne" na którym niepodzielnie rządzi proboszcz, dzieci przystępujące do komunii i jedyny fotoziutek.

Powodzenia!

fleder
25-04-2014, 10:44
I dlatego unikam komunii :)

darecky
25-04-2014, 10:50
Kurcze, toż to komunia jak wyprawa wojenna dla paparazii, z kórych każdy chciałby cyknąć fotę za 1 milion dolarów. A na pewnym portalu ogłoszeniowym zdarzają się obecnie ogłoszenia o zleceniu zdjęć z komunii dla jakiegoś dzieciaka a nie dla wszystkich. Godząc się na takie zlecenie można mieć niezłą przeprawę i kupę wstydu jak pójdzie na "noże" podczas ceremonii.

darkon
25-04-2014, 11:31
Godząc się na takie zlecenie można mieć niezłą przeprawę i kupę wstydu jak pójdzie na "noże" podczas ceremonii.
Na takie zlecenie zgodzi się tylko ktoś, kto nie zna reali, lub zna głównego fotografa na uroczystości i ten bez najmniejszych problemów pozwoli mu na obfotografowanie konkretnego dziecka. Sam często tak robiłem w mojej starej parafii, ulubiony fotograf i kamerzysta proboszcza nie zmieniają się od lat, znam obydwu i nigdy nie było problemu żebym wszedł w "zamkniętą strefę" i zrobił zdjęcia które chciałem. Oczywiście trzeba księży przyzwyczaić do swojego widoku w tej strefie w towarzystwie jedynie słusznego fotografa.:)

tombas
25-04-2014, 12:47
dlaczego tak kategorycznie, o to należy zapytac księdza przed uroczystością, w 9 na 10 przypadkach zezwalają, raz ksiądz potwierdził,że owszem mogę wszystko, ale pod warunkiem że zdjęcia beda dobre:mrgreen: na co ja z uśmiechem stwierdziłem ze postawił warunek najtrudniejszy ;-))


Pamiętaj tylko, aby w trakcie kazania nie chodzić, nie robić zdjęć i ogólnie nie przeszkadzać. ;-)

pozdro.,
mxw.

Wysłano z D802-PL (4.2.2) za pomocą Tapatalk2.

malwes
25-04-2014, 21:19
Pamiętaj tylko, aby w trakcie kazania nie chodzić, nie robić zdjęć i ogólnie nie przeszkadzać. ;-)

pozdro.,
mxw.

Wysłano z D802-PL (4.2.2) za pomocą Tapatalk2.

Tak, wiem. Na kursie (choć to już jakiś czas temu było) ksiądz mówił, że w wielu kościołach księża sugerują, że w tym czasie można wejść na górę, na organy. Tutaj właśnie tak zasugerowano - ja próbowałam skontaktować się jeszcze z księdzem, ustalić jego preferencje ale na razie w zakrystii powiedzieli mi "my jesteśmy liberalni, pani jest po kursie, to dużo!: ;)

--- Kolejny post ---

Zysk - musisz zadzwonić do Kościoła i zapytać o zasady. W przypadku komunii i chrztów, jeśli to imprezy zbiorowe - prawo do fotografowania dostaje tylko jeden fotograf. Niestety. I jest to zrozumiałe bo mielibyśmy rzeszę "rodzinnych paparazzi" błyskających dzieciom po oczach. Być może w ogóle w związku z tym, nie będziesz mógł nic zrobić w kościele (nie polecam partyzantki). Wtedy pomyśl o fotografii przed kościołem, po wyjściu, impreza i jakiś plener. Coś fajnego z przygotowań może też zrobisz.
W kościele, jeśli już okaże się, że możesz fotografować - ja bym została przy obiektywie z jasnością minimum 2.8 jeśli nie masz lampy.
Pooglądaj strony różnych fotografów z ładnymi sesjami dziecięcymi - zrzuć sobie trochę inspiracji. Jak nie możesz zobaczyć kościoła i okolic na żywo - wygooglaj, spróbuj poszukać zdjęć z zew i wew.
Powodzenia!

malwes
16-05-2014, 23:03
Witam Was serdecznie!
Bardzo dziękuję za wsparcie i za wszystkie słowa otuchy!
No i za mną...Ślub i wesele były w weekend majowy.
Wrażenia...no cóż....

1. Ogromny szacunek dla wszystkich Fotografów Ślubnych. To bardzo ciężka praca. Całą doba w zasadzie "na pełnych obrotach"
2. Nie spodziewałam się tak ogromnych i pozytywnych emocji. Było dużo stresu ale to też i ogromna frajda - bardzo szybko zapomniałam o nerwach bo koncentrowałam się na dokumentowaniu zamieszania i emocji. A działo się, że bo to był jedyny dzień gdzie lało jak z cebra (na szczęście na 16.00 przestało :), młoda czuła się średnio, kwiaty na samochodzie i do wiązanki były nie takie, pan od laserów nawalił, kamerzysta się spóźnił i wiele innych ale koniec końców było super.
3. Technicznie - zdecydowałam się na torbę biodrową Camrocka (taką tanią a fajną) i 3 stałki: 50mm 1.4, 28mm 1.8 i 100mm 2.8L macro. W Kościele używałam wszystkich trzech, na krótkim plenerze (będzie dłuższy innego dnia) w zasadzie tylko 100mm, natomiast na weselu 50mm1.4 i czasem 28mm 1.8. W Kościele 2.8 to już było tak sobie
4. Żadne z moich zdjęć nie powstało z lampą. 6d pięknie szumi więc w domu i w Kościele nie zakładałam jej. W domu przy przygotowaniach dużo doświetlałam dużą blendą. Pozwolili mi się z nią non stop kręcić, ustawiać pod szafkami, itp. Za to na sali weselnej było zwariowane światło - lasery, halogeny, dymy...lampa zabiłaby to wszystko. Głównie miałam na wszystkich obiektywach 2.0-2.2 (do grupówki chyba 5.6) i ISO 2000-4000 (halogeny mocno świecą).
5. 100 zdjęć albumowych obrobiłam - strasznie dużo czasu to zajmuje ale jest frajda powtarzania tego wszystkiego jeszcze raz w głowie. W sumie obrobiłam więcej zdjęć, ale to dlatego, że to bliscy. Normalnie ta 100-tka i tak wykańcza (mówię o starannej, dokładnej obróbce i retuszu, nie tylko podciągnięciu parametrów)
6. I za mną...poczułam chemię, nie powiem...choć nie wiem czy chciałabym to robić zawodowo...na razie wracam do dzieci.

Dla tych co pisali, żeby pokazać co wyszło...nie wiem jak do tego podejdą moderatorzy...to niekomercyjna sesja. W każdym razie jest tutaj:

Fotografia Dziecięca Warszawa Małgorzata Wesołowska Malwa (http://www.mwesolowska.pl/#!reportaz-slubny/c1aj2)

xxkomarxx
17-05-2014, 00:38
Foty super. Wygladaja jakbys lata to robila. Bijesz na glowe wielu z branzy.

suchyHc
17-05-2014, 03:31
Pan operator (nie kamerzysta) to gwiazda polskiego kina, więc wolno mu przygwiazdorzyć i się spóźnić ;)

Co do zdjęć. Niestety widać czym się zajmujesz na co dzień. Świecące obwódki, radioaktywne twarze, czy elementy garderoby - to trzeba wyeliminować, bo pachnie fotowieśkiem. Wiem że przy zdjęciach dzieci forsowna obróbka jest wskazana. Tutaj więcej naturalności i fotografii w fotografii byłoby na miejscu, bo to reportaż, a nie słodkie dzidzi ;) Oba zdjęcia sukienki to majówka, ale w Czernobylu 1986 ;) Wiele zdjęć bardzo dobrych, ale mi w pamięci po przejrzeniu materiału zostają takie typu no. 62, gdzie coś się kupy nie trzyma i doskonale wiemy co :p

Wojtko
17-05-2014, 07:54
1. Wyszło ciekawie i profesjonalnie. Widać, że dostrzegasz ciekawe sytuacje i podążasz za akcją, a to w reportażu najważniejsze, obróbka to rzecz gustu.
2. 100 L to (według mnie) wybitne szkło i genialnie sprawdza się w sytuacjach, gdy jest więcej czasu na złapanie ostrości.
3. Osobiście i tak wolę czasem doświetlić zdjęcia lampą.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

briho
17-05-2014, 11:00
Gratulacje! Bardzo fajny reportaż, a jak na pierwszy raz, to rewelacyjny :) Jedyne do czego bym się przyczepił, to ten sztuczny blur na kilku zdjęciach (np. zdjęcia sukni z przygotowań).

jacek231
17-05-2014, 22:36
bardzo dobry reportaż , aż chce się oglądać każde kolejne zdjęcie , tylko pozazdrościć wyczucia sytuacji.

tuto95
18-05-2014, 12:23
Witam Was serdecznie!
Bardzo dziękuję za wsparcie i za wszystkie słowa otuchy!
No i za mną...Ślub i wesele były w weekend majowy.
Wrażenia...no cóż....

1. Ogromny szacunek dla wszystkich Fotografów Ślubnych. To bardzo ciężka praca. Całą doba w zasadzie "na pełnych obrotach"
2. Nie spodziewałam się tak ogromnych i pozytywnych emocji. Było dużo stresu ale to też i ogromna frajda - bardzo szybko zapomniałam o nerwach bo koncentrowałam się na dokumentowaniu zamieszania i emocji. A działo się, że bo to był jedyny dzień gdzie lało jak z cebra (na szczęście na 16.00 przestało :), młoda czuła się średnio, kwiaty na samochodzie i do wiązanki były nie takie, pan od laserów nawalił, kamerzysta się spóźnił i wiele innych ale koniec końców było super.
3. Technicznie - zdecydowałam się na torbę biodrową Camrocka (taką tanią a fajną) i 3 stałki: 50mm 1.4, 28mm 1.8 i 100mm 2.8L macro. W Kościele używałam wszystkich trzech, na krótkim plenerze (będzie dłuższy innego dnia) w zasadzie tylko 100mm, natomiast na weselu 50mm1.4 i czasem 28mm 1.8. W Kościele 2.8 to już było tak sobie
4. Żadne z moich zdjęć nie powstało z lampą. 6d pięknie szumi więc w domu i w Kościele nie zakładałam jej. W domu przy przygotowaniach dużo doświetlałam dużą blendą. Pozwolili mi się z nią non stop kręcić, ustawiać pod szafkami, itp. Za to na sali weselnej było zwariowane światło - lasery, halogeny, dymy...lampa zabiłaby to wszystko. Głównie miałam na wszystkich obiektywach 2.0-2.2 (do grupówki chyba 5.6) i ISO 2000-4000 (halogeny mocno świecą).
5. 100 zdjęć albumowych obrobiłam - strasznie dużo czasu to zajmuje ale jest frajda powtarzania tego wszystkiego jeszcze raz w głowie. W sumie obrobiłam więcej zdjęć, ale to dlatego, że to bliscy. Normalnie ta 100-tka i tak wykańcza (mówię o starannej, dokładnej obróbce i retuszu, nie tylko podciągnięciu parametrów)
6. I za mną...poczułam chemię, nie powiem...choć nie wiem czy chciałabym to robić zawodowo...na razie wracam do dzieci.

Dla tych co pisali, żeby pokazać co wyszło...nie wiem jak do tego podejdą moderatorzy...to niekomercyjna sesja. W każdym razie jest tutaj:

Fotografia Dziecięca Warszawa Małgorzata Wesołowska Malwa (http://www.mwesolowska.pl/#!reportaz-slubny/c1aj2)

Gratuluję pięknych zdjęć, jak na "pierwsze kroki" w fotografi ślubnej to naprawdę robią wrażenie. Znam takich co po latach w branży, z opinią porządnego fotografa, nie robią takich ładnych zdjęć :)

cichaj1
18-05-2014, 14:05
dla mnie rewelacja - gratuluje !
Fajna obróbka.

Kapuhy
18-05-2014, 16:06
Mi się podoba. Nr 20 - kombinerki... :mrgreen:

zysk
18-05-2014, 18:16
Podejrzewam, że rodzina poprosiła o fotografie tylko swojego dziecka.
Musisz przygotować się do wojny partyzanckiej, działać jak komandos, bo na bank czeka cię starcie z obstawiającym dany kościół fotoziutkiem, który jest w zmowie z proboszczem. !
Też dziękuję za podpowiedzi.Już po imprezie.Jestem pozytywnie zaskoczony.Nie było żadnych problemów z fotografowaniem(że nie będzie-taką dostałem wcześniej informację od rodziny),żadnych podchodów.Zauważyłem 2 firmy i 5 amatorów.
Wszyscy sobie ładnie ustępowali pola.Parafia :Rewal ,tam wszyscy chwalą tego proboszcza,tego się dowiedziałem później.Może w małych miejscowościach jest łatwiej ?
Słowo o sprzęcie.Używałem pożyczony C24-70/2,8 zamiast swojego 24-105/4.
Okazało się ,że było dość jasno wewnątrz.Przy ISO 2000 czasy wychodziły od 1/150-1/300,więc lampy nawet nie wyciągałem.Za to brakowało mi ogniskowej,
105 sprawdziło by się mi lepiej ,szczególnie,ze większość fotek szła na F4-4,5 a nie na 2,8.
Ale przyznaję ,że wcale nie palę się do następnych tego typu sesji.

Veox
18-05-2014, 22:04
Jak na początek, pierwsze repo ślubne to rewelacja. Wielu ślubniaków znam którzy chcieli by mieć takie oko a wielu innych nigdy nie osiągnie takiego poziomu w całej swojej "karierze".

Merde
18-05-2014, 22:20
Dla tych co pisali, żeby pokazać co wyszło...nie wiem jak do tego podejdą moderatorzy...to niekomercyjna sesja. W każdym razie jest tutaj:

Fotografia Dziecięca Warszawa Małgorzata Wesołowska Malwa (http://www.mwesolowska.pl/#!reportaz-slubny/c1aj2)

Spokojnie mógłbyś za to brać kasę.
Kombinerki rządzą.

adawro
18-05-2014, 22:45
Witam Was serdecznie!
Bardzo dziękuję za wsparcie i za wszystkie słowa otuchy!
No i za mną...Ślub i wesele były w weekend majowy.
Wrażenia...no cóż....

No i z perspektywy czasu kto trudniejszy w obfotografowaniu? Dzieci czy dorośli?

malwes
19-05-2014, 11:47
Pan operator (nie kamerzysta) to gwiazda polskiego kina, więc wolno mu przygwiazdorzyć i się spóźnić ;)

Co do zdjęć. Niestety widać czym się zajmujesz na co dzień. Świecące obwódki, radioaktywne twarze, czy elementy garderoby - to trzeba wyeliminować, bo pachnie fotowieśkiem. Wiem że przy zdjęciach dzieci forsowna obróbka jest wskazana. Tutaj więcej naturalności i fotografii w fotografii byłoby na miejscu, bo to reportaż, a nie słodkie dzidzi ;) Oba zdjęcia sukienki to majówka, ale w Czernobylu 1986 ;) Wiele zdjęć bardzo dobrych, ale mi w pamięci po przejrzeniu materiału zostają takie typu no. 62, gdzie coś się kupy nie trzyma i doskonale wiemy co :p


Oj Suchy, masz oczywiście prawo do oceny ale na moim skalibrowanym monitorze ani na wydrukach nie widzę efektów o których piszesz. Obróbka jest bardzo delikatna - ani w dziecięcej ani w reportażach nie stosuję nic forsownego. Nic się nie świeci, nie wypada poza histogram i na wszystkich twarzach są półtony bo tego pilnuję. Jeśli patrzyłeś na YT to weź pod uwagę co kompresja robi na filmie.


a... to kilka osób na to zwróciło uwagę - ten efekt poświaty na zdjęciu sukni to użycie dużej srebrnej blendy do podwójnego odbicia światła (stosuję jak są szkła albo lustra na przeciwko okna i do bardzo jasnych tkanin - tak mi kiedyś dawno wyszło przy okazji białej koszuli i zapamiętałam sobie sposób - efekt jest dokładnie taki jak chciałam uzyskać choć wiem, że nie wszystkim się musi podobać. Więc jest tylko na dwóch zdjęciach). Blura sztucznego tam nie ma. 10mm zza balkonu a efekt rozmycia to efekt zdjęcia kontrastu z części poza głębią.

Bardzo dziękuję za komentarze.

Adawro - A co do trudności w fotografowaniu - z jednej strony dorośli łatwiejsi, z drugiej - przy takich okazjach jak ślub doniosłość chwili jednak trochę oszałamia. I takie poczucie, w trakcie przygotowań, żeby nie przeszkadzać, nie ingerować za bardzo. Ale na pewno kolejny raz byłby już (ciut) łatwiejszy.

briho
19-05-2014, 14:30
a... to kilka osób na to zwróciło uwagę - ten efekt poświaty na zdjęciu sukni to użycie dużej srebrnej blendy do podwójnego odbicia światła (stosuję jak są szkła albo lustra na przeciwko okna i do bardzo jasnych tkanin - tak mi kiedyś dawno wyszło przy okazji białej koszuli i zapamiętałam sobie sposób - efekt jest dokładnie taki jak chciałam uzyskać choć wiem, że nie wszystkim się musi podobać. Więc jest tylko na dwóch zdjęciach). Blura sztucznego tam nie ma. 10mm zza balkonu a efekt rozmycia to efekt zdjęcia kontrastu z części poza głębią.

Zdjęcie nr 16 - możesz napisać na jakiej ogniskowej i jakiej przysłonie było robione? Wygląda to jak sztucznie dodany blur w PSie, ale być może dałem się nabrać :)

centur
21-05-2014, 08:52
bardzo mnie rozczarowałaś, spodziewałem się czegoś niebanalnego jak choćby to:


https://canon-board.info/imgimported/2014/05/e30fdfe6d22b9c8fmed-2.jpg
źródło (http://www.fotosik.pl)

...a wyszła sztampa którą wypuszcza z puszek 90% fotopstryków ślubnych...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
oczywiście żartuje ....8-)

malwes
27-05-2014, 19:48
Zdjęcie nr 16 - możesz napisać na jakiej ogniskowej i jakiej przysłonie było robione? Wygląda to jak sztucznie dodany blur w PSie, ale być może dałem się nabrać :)

Briho, 100mm 2.8 z balkonu (wyszłam poza pokój).