PDA

Zobacz pełną wersję : Zwiecha 60D



krakał
14-11-2013, 13:53
Jak w tytule wątku. Objawy: wyświetlacz górny działa, w celowniku parametry są wyświetlane, ale aparat nie ostrzy ani nie chce zrobić zdjęcia, można sobie naciskać migawkę ad mortem usrandum. NIe ma znaczenia jaki ma ustawiony tryb pracy AF (korzystałem z one shot i AI servo, problem wystąpił na obu) ani program (korzystałem z Av i P, problem wystąpił na obu).
Po kilkunastu - kilkudziesięciu sekundach (do minuty) odblokowuje się i można focić, ale nigdy nie wiadomo kiedy będzie kolejna zwiecha. Rzecz wydaje się być niezależna od szkła - wystąpiła zarówno z kitem 18-55 (stary model bez IS-a), jak i z 15-85 IS USM. Ostatnio dzieje się tak jakby częściej, wczoraj zdarzyło się około 10 razy na 320 zdjęć. Aparat jest nowy, kupiony w czerwcu. Ktoś wie co to się dzieje i zrobić? Wiem, że jest na gwarancji, ale jest mi potrzebny na codzień, nie chcę wysyłać do serwisu...

maciek12ss
14-11-2013, 14:47
ostatnio miałem to samo w 600d . Wyjmowanie baterii, zmiana trybu fotografowania tez nic nie pomagała. To samo działo się z 3 obiektywami. Po 10 minutach zawiecha sama ustąpiła..

cichy1983
14-11-2013, 22:05
ja miałem to przedwczoraj zaraz po założeniu po raz pierwszy Tamrona 70-300 VC USD. Zwiecha trwała około minuty wszystko działało( ustawienie ostrości, podświetlenie pkt (strzelałem na środkowym w skałę) tylko spust migawki jakby zamarł po czym samo przeszło i od tej pory spokój. dzisiaj strzelałem do sikorek z balkonu(ponad godzinę) i wszystko jest jak narazie w porządku. Mam też sigmę 17-50 2.8 i tu jak narazie problem ten nie wystąpił, ani wcześniej z 18-55 czy 50 1.8.

zdebik
15-11-2013, 00:43
Może coś z kartą pamięci?

krakał
20-11-2013, 14:35
Wiecie, muszę pod ławę wejść i psim głosem odszczekać :oops:

Sam sobie tę "zwiechę" zafundowałem. Wiecie jak? Otóż, jak zapiąłem do 60 obiektyw 15-85, to mi się zestaw zrobił ciężki nieco. A jak dopiąłem jeszcze 420EX, to już w ogóle - różnica w porównaniu z 400D+18-55 (stary, bez stabilizacji; kit do czterysetki)+420EX jest chyba dwukrotna. Musiałem więc sobie wypracować nowy chwyt, sposób trzymania korpusu. I wypracowałem, lewą łapą zacząłem chwytać za nasadę obiektywu. Tylko że nie zwróciłem uwagi, że Canon przeniósł w 60D przycisk podglądu głębi ostrości.... No i zwiechy, jakie miewałem, były powodowane nieświadomym wciskaniem tego przycisku, bo oczywiście blokowałem w ten sposób spust migawki... W 400D nigdy mi się to nie zdarzyło, a też tak nieraz chwytałem. Trochę mi, jak widać, ergonomia tego przycisku w 60D nie leży.

Innymi słowy, body śmiga aż miło, fajne zdjęcia robi, a mnie kamień spadł z serca. Ino na błazna wyszedłem :lol: Będzie kolejna anegdota z cyklu o durnych użytkownikach, co to się na puszki z wyższej półki poprzesiadali, a co najwyżej focenie komórką im pisane :cry:;)

Przy okazji - pozdrawiam i dziękuję serdecznie wszystkim, którzy próbowali coś doradzić

tomphoto
20-11-2013, 18:15
:roll: hehe... a już co nie którzy zaczęli aparaty swoje testować i nie spać po nocach..

a tak serio.. to żarty chyba sobie zrobiłeś 8-)

krakał
20-11-2013, 21:01
No właśnie nie zrobiłem
https://canon-board.info/imgimported/2013/11/zarowka-2.gif
źródło (http://emotikona.pl/emotikony/)

Problem występował głównie jak fociłem w pionie - body z dołączona lampą, obrócone o 90 stopni w prawo. Lampa ciąży wtedy w prawo, więc żeby temu przeciwdziałać chwytałem mocno za nasadę obiektywu, obejmując ją kciukiem i palcem środkowym, najszerzej jak się dało; pierścień zmiany ogniskowej obsługiwały pozostałe palce. Kciuk podtrzymywał mocno aparat od spodu, palec wskazujący obejmował obudowę przycisku blokady bagnetu, a środkowy obejmował obiektyw od góry, ciągnąc w lewo, przeciwdziałając przechylaniu się korpusu w prawo pod wpływem ciężaru lampy. No i ten nieszczęsny przycisk załapywał mi się pod kciuk, dokładnie w miejscu zgięcia palca, w którym jego zgrubienie świetnie się mieściło - więc go nie wyczuwałem, za to chwytałem na tyle silnie, że wciskałem go od czasu do czasu. Ot, cała tajemnica :lol: A wyszło "i smieszno, i durno" :oops:
https://canon-board.info/imgimported/2013/11/49rotfl-2.gif
źródło (http://emotikona.pl/emotikony/)

Wstyd, jak stąd do Japonii
https://canon-board.info/imgimported/2013/11/0suicide-2.gif
źródło (http://emotikona.pl/emotikony/)

tomphoto
20-11-2013, 22:39
rodzi się pytanie.. skoro ty nie wyczułeś tego przycisku pod palcem(zgięciem) to jak Ty wyczuwasz spust migawki :mrgreen:
rada: następnym razem użyj statywu.. nic nie bedziesz musiał mocno ściskać i body Ci się nie zawiesi :)
Z cisnął z całej siły aparat, - bo go lampa przeważała, i puszka tchu nie mogła złapać.. ot co 8-)

krakał
21-11-2013, 00:11
Statywu użyję, bo ciekaw jestem czy sobie mój Velbon z tym ciężarem poradzi. Ale nie do takiego focenia, to była impreza w szkole gdzie żona pracuje, zdjęcia "reporterskie", statyw tu na nic :D

A migawkę pieszczę wskazującym :p